Dziedzictwo odcinek 125: Yaman trafia do więzienia! Kiraz nadal nic nie wychodzi! Chce zrezygnować z pracy!

Odcinek 125 – streszczenie: Ali wysyła Ibrahima do restauracji, aby został degustatorem potraw Kiraz, które z dnia na dzień stają się coraz gorsze… Sultan, choć nie chce się z nią widzieć, zgadza się spotkać z Begum, która desperacko ją o to błaga. Prawniczka nie podejrzewa, że tym razem to nestorka chce ją wykorzystać do własnych celów. Seher odwiedza Yamana, mimo że mężczyzna wyraźnie powiedział, że nie chce widzieć nikogo z rezydencji. Przynosi mu kawę i ciasteczka i opowiada, że w domu wszystko jest w porządku, chcąc podnieść go na duchu. „Dlaczego to robisz?” – pyta Kirimli.

„Bo nie chciałam siedzieć bezczynnie” – odpowiada ciocia Yusufa. – „Wszyscy wokół ciebie coś robią w twojej sprawie. Chciałam po prostu oderwać twoje myśli od problemu, o ile ta kawa na to pozwoli. Chciałam, żebyś przypomniał sobie, jak było wcześniej. Wierzę, że te dni przeminą, że będzie jak dawniej. Co zrobisz po wyjściu stąd?”. „Będę kontynuował swoje życie”. „Nie to miałam na myśli. Co zrobisz z tymi, którzy cię oczernili? Zemścisz się?”.

„Nie” – zaprzecza Yaman i wydaje się, że jest to szczera odpowiedź. Do pomieszczenia zagląda Firat. „Musisz już wyjść” – zwraca się do przyjaciółki. – „Więźniarka jest gotowa, aby zabrać Yamana do sądu”. „Jestem ci winien kawę” – mówi Kirimli, nim dziewczyna odchodzi – „ale spłacę to po rozprawie”. Sytuacja z kobietą, której Ibrahim fałszywie przedstawił się jako Ali, zaczyna się komplikować. Kobieta jest właśnie w drodze na komisariat! Ibrahim przeprasza Kiraz i w pośpiechu opuszcza restaurację.

W sądzie rozpoczyna się rozprawa. „Według przeprowadzonego śledztwa i podjętej przez policję operacji” – czyta sędzia – „ustalono, że Yaman Kirimli zajmuje się procederem handlu ludźmi. Podczas obławy policyjnej w magazynie oskarżonego znaleziono czekających uchodźców. Przesłuchano ich w obecności tłumacza. Wszyscy potwierdzili, że zapłacili Yamanowi Kirimliemu, aby wywiózł ich za granicę. Czy oskarżony ma coś do powiedzenia na swoją obronę?”.

Yaman podnosi się i oświadcza: „Jestem niewinny. To wszystko jest częścią wielkiego spisku”. Na salę wchodzi Nedim wraz z Sedatem – strażnikiem magazynu. Yaman liczy, że zaraz wszystko zostanie wyjaśnione i odzyska wolność, ale jego pracownik składa obciążające go zeznania, które potwierdzają stawiane przez prokuraturę zarzuty. Dodaje także, że to nie pierwsze tego typu przestępstwo popełnione przez jego szefa. Sąd postanawia, że Yaman na czas procesu zostanie osadzony w więzieniu.

Strażnik więzienny zakłada kajdanki na ręce oskarżonego. Obecna na sali Seher jest wstrząśnięta. Prowadzony przez strażników Yaman patrzy jej prosto w oczy, ale niczego nie mówi. Kamera robi zbliżenie na Firata i Aliego. „Komisarzu, widziałeś to, prawda?” – pyta ten pierwszy, wskazując na Sedata. – „Jego spojrzenie, jego gesty… Ten człowiek kłamie”. „Tak, Firacie, widziałem to” – potwierdza Ali, który teraz także wierzy w niewinność Kirimliego. Na korytarzu Yaman prosi Seher, by opiekowała się Yusufem.

Po tym, jak wszyscy klienci opuszczają restaurację z powodu niezadowolenia z zamówionego jedzenia, Kiraz postanawia się poddać. Nie chce dłużej narażać Selima na straty. Zdejmuje fartuszek i informuje go o swojej rezygnacji. Selim przekonuje ją jednak, by dała sobie trochę czasu. Gdy Seher wraca do posiadłości, od razu zostaje zaatakowana przez Zuhal. „Dlaczego poszłaś do sądu?” – pyta siostra Ikbal. – „Czy Yaman jasno nie powiedział, że nie chce nikogo widzieć? Dlaczego to zrobiłaś?”. „Nie wiem. Uznałam, że lepiej będzie tam pojechać”.

„Nie zapominaj, jakie jest twoje miejsce w tym domu!” – grzmi Zuhal. – „Jesteś tutaj jako ciotka Yusufa. Nie jesteś spokrewniona z Yamanem. Jesteś nikim!”. „Ja tylko…”. „W ten właśnie sposób przekraczasz granice. Jeśli jest coś do zrobienia dla Yamana, zrobimy to my, jako jego rodzina, nie ty!”. Kiraz daje sobie jeszcze jedną szansę. „Jutro spróbuję po raz ostatni” – mówi do komisarza. – „Jeśli mi nie wyjdzie, poddam się”.

Akcja przeskakuje do wieczora. Ikbal wchodzi do pokoju siostry, która załamana siedzi na łóżku i nerwowo skubie paznokcie. „Rozmawiałam z Nedimem” – oznajmia żona Ziyi. – „Dopóki Sedat nie powie prawdy, wyrok Yamana jest przesądzony”. „Yaman stamtąd wyjdzie. Jest niewinny” – mówi z przekonaniem Zuhal. „Ten oszust złożył fałszywe zeznania. W najgorszym wypadku majątek Yamana zostanie skonfiskowany. Możemy zostać bez pieniędzy!”.

„Wynoś się stąd!” – rozkazuje oburzona Zuhal. „O czym ty mówisz?” – Ikbal jest zdziwiona gwałtowną reakcją siostry. – „Wypędzasz mnie?”. „Opanuj się lub wyjdź!”. „Zuhal, weź się w garść! Czy nie rozumiesz, że od tego zależy nasza przyszłość? Powinnyśmy być rozsądne”. „To ty nie rozumiesz. Zależy mi tylko na Yamanie. Nie myślę teraz o niczym innym, a ty mówisz mi o bogactwie, które możesz stracić”. „Zuhal, uspokój się, proszę. Skąd ten gniew?”. „Jestem szalona, siostro! Nie spocznę, dopóki Yaman nie wyjdzie z więzienia! Czuję w sobie złość, którą w każdej chwili mogę zniszczyć cały świat!”.

„Nie chcę niczego!” – kontynuuje ogarnięta szałem Zuhal. – „Nie chcę niczego! Nie chcę tych drogich perfum!” – Podnosi flakon z szafki i ciska nim o podłogę. – „Nie chcę ładnych ubrań!” – Zrzuca z siebie bluzkę. – „Nie chcę tych drogocennych klejnotów! Chcę tylko Yamana! Nie mogłam się z nim nawet pożegnać! Ta wieśniaczka go pożegnała!” – Wybucha płaczem i osuwa się na ziemię. Siostra kuca obok niej i obejmuje ją. Yusuf pyta Seher o swojego stryjka, zaniepokojony jego nieobecnością. Odcinki serialu Dziedzictwo dostępne są z polskim lektorem na stronie vod.tvp.pl (po emisji w TV).

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *