Dziedzictwo odcinek 151: Ikbal umieszcza podsłuch w torebce Seher! Ibrahim próbuje zrozumieć swoje uczucia!

Odcinek 151 – streszczenie: Akcja odcinka rozpoczyna się w pokoju Ikbal. „To przerażający i wspaniały plan” – mówi Zuhal po wysłuchaniu koncepcji siostry. – „To najbardziej diaboliczny plan, jaki kiedykolwiek słyszałam. Ale… Jak go zrealizujemy? Jak udowodnimy Yamanowi, że Seher rzuciła oko na jego bogactwo, i chce uciec wraz z Selimem?”. „Dzięki fałszywym dowodom osiągniemy to bez trudu. Przemyślałam każdy krok, jaki podejmiemy. Przelewy bankowe, listy, zdjęcia i nagrania rozmów. Dostarczymy Yamanowi taką dokumentację, że jego zaufanie do Seher zostanie doszczętnie zniszczone”.

„W międzyczasie postaraj się trzymać blisko Yamana” – kontynuuje Ikbal. – „Przy każdej okazji ostrzegaj go przed Seher”. „Yaman mnie nie słucha. Za każdym razem, gdy próbuję mu coś powiedzieć, karci mnie. Jeśli powiem coś złego o Seher, wpadnie w złość”. „Nie masz wyboru, kochanie. Pomimo jego słów, nie poddasz się. Na początku będzie zły, ale kiedy zrozumie, że miałaś rację, będzie cię bardziej szanował. Kiedy poczuje potrzebę kobiety u swojego boku, której może zaufać, będziesz obok niego”.

Ikbal rzuca listy na łóżko i pokazuje niewielkie urządzenie, które trzymała w ręku. „Co to jest?” – pyta Zuhal. „Dyktafon. Ta mała rzecz będzie towarzyszyła Seher na każdym kroku. Zarejestruje każde słowo, które wyjdzie z jej ust. Następnie z poszczególnych słów ułożymy odpowiadającą nam wypowiedź i przekażemy ją Yamanowi. Każde słowo, które wyjdzie z ust Seher, będzie cegiełką do jej końca”. Ela jest zdumiona, gdy Yaman mówi jej, że za dwa tygodnie bierze ślub. Kobieta składa gratulacje Seher, że udało jej się usidlić najbardziej zagorzałego kawalera w Turcji.

Ikbal zakrada się do pokoju Seher i umieszcza szpiegowski dyktafon w jej torebce. Omal nie zostaje przez nią nakryta, ale z opresji ratuje ją Zuhal, zatrzymując Seher tuż przed drzwiami jej pokoju. „Gratulacje za wspaniały poranny występ” – mówi Zuhal. „Nie rozumiem. O jakim występie mówisz?”. „Zostaw tę wiejską dziewczynę i naiwne zachowanie przede mną. Mówię o weselu w rezydencji. To był naprawdę oscarowy występ!”. „Znowu się mylisz, Zuhal. Nikogo nie oszukuję”. „Więc to ja kłamię, tak? Każdy twój krok jest dobrze obliczony”.

„Zależy ci tylko na zdobyciu Yamana dla siebie. Cała reszta jest kłamstwem” – mówi dalej Zuhal, podczas gdy Seher w milczeniu przyjmuje jej oszczerstwa. – „Mnie tak łatwo nie oszukasz. Przeprosiłam cię, ale bardzo się pomyliłam. Jesteś bardziej zła, niż myślałam. Umiesz tylko kłamać i grać ze wszystkimi, ale mnie nie możesz oszukać. Od tej pory nie spuszczę z ciebie wzroku. Gdybym była tobą, uważałabym na każdy swój krok”.

Cenger wchodzi na górę i informuje Seher o przybyciu Nadire. Dziewczyna schodzi na dół, a Ikbal może bezpiecznie opuścić jej pokój. Nadire przynosi Seher rzeczy należące do jej zmarłej matki. Akcja przenosi się do restauracji, gdzie Ibrahim wyznał Aliemu i Seher, że zakochał się w Karze. „Co?” – pyta zdumiona dziewczyna. – „Zamiast przekonać ciocię Hayriye, przekonałeś sam siebie? Kiedy to się stało? Od jak dawna to czujesz? Żartujesz sobie z nas, Ibrahimie?”.

„Mówię bardzo poważnie. Zakochałem się w Karze” – powtarza Ibrahim. „Myślę, że się mylisz. To nie jest miłość” – mówi z przekonaniem komisarz. „Nie jest?”. „Byłeś pod wrażeniem nowego wyglądy Kary, który zobaczyłeś wczoraj. Znasz ją od lat. Gdybyś naprawdę się w niej zakochał, poczułbyś to już dawno temu”. „Nie wiem, komisarzu. Może masz rację, ale jednego jestem pewien. Od wczoraj myślę tylko o niej. Całą noc nie widziałem niczego poza nią. Za każdym razem, gdy zamykałem oczy, Kara pojawiała się w moich snach. Czy to nie jest miłość?”.

„Myślę, że trochę za bardzo wczułeś się w swoją rolę” – uważa Ali. – „Jeśli nie będziesz ostrożny, źle się to skończy. Pójdę do łazienki. Dokończymy rozmowę, kiedy wrócę”. Ibrahim i Kiraz zostają sami przy stoliku. „Co mam zrobić, Kiraz?” – pyta mężczyzna. – „Ty też myślisz tak samo jak komisarz? To nie jest miłość?”. „Nie wiem. Jak dobrze znasz Karę?”. „Bardzo dobrze. Jest bardzo pracowita, jest oddana swojej pracy…”. „Co jeszcze?”. „Jest poważna, zdyscyplinowana i… Jest Karą”.

„Widzisz? Niewiele wiesz na jej temat” – stwierdza Kiraz. – „Powtarzasz te same rzeczy. Myślę, że powinieneś lepiej poznać Karę. Wtedy zrozumiesz, czy to, co czujesz, to miłość, czy nie”. „Tak! Postaram się lepiej poznać Karę!”. Seher odwiedza grób ojca. Ze łzami w oczach mówi o planowanym ślubie z Yamanem i wyjaśnia powody tej decyzji. Zapewnia, że mężczyzna bardzo się zmienił i nie jest już tym samym człowiekiem, którym był kiedyś.

Gdy dziewczyna opuszcza cmentarz, natyka się na czekającego na nią Yamana. „Ty…” – odzywa się, zaskoczona widokiem narzeczonego. „Powiedziałem ci wczoraj, że jestem tu dla ciebie” – przypomina Kirimli. – „Nie musisz sama stawiać czoła wszystkim swoim problemom. Masz teraz mnie po swojej stronie”. „Ja… Pożegnałam się z ojcem. Poprosiłam go, aby nie gniewał się na mnie. Chciałam, żeby mnie zrozumiał. Gdyby cię poznał…” – Wyciąga z torebki biżuterię, którą dostała dziś od Nadire. – „Chciał mi ją podarować w dniu ślubu”.

„Będziesz je nosić z dumą i podniesioną głową” – mówi Yaman. – „Nie zrobiłaś nic, co mogłoby zhańbić twojego ojca. Muszę się z kimś spotkać i z nim porozmawiać. Ty też pojedziesz ze mną”. Narzeczeni wsiadają do samochodu. W następnej scenie są w domu Arifa. Proszą go, aby został świadkiem na ich ślubie.

„Jestem już waszym świadkiem” – odpowiada Arif. – „Byłem nim od pierwszej chwili, kiedy się spotkaliście. Byłem świadkiem tego, jak rozgrzewaliście małe serduszko Yusufa. Widziałem, jak chronicie siebie nawzajem, ryzykując własnym życiem. Jestem świadkiem waszej lojalności i poświęcenia. Byłem świadkiem, jak zasialiście ziarno w jałowej ziemi, przywracając ją do życia. Widziałem światło, które wypłynęło z zimnego, spowitego mrokiem serca, a także strach przed jego utratą. To jak znalezienie zagubionego elementu, aby stworzyć całość”.

„To małżeństwo jest tylko formalne, ojcze” – mówi Yaman. – „Ty też to wiesz”. „Wiem, synu. Ale bez względu na powód, małżeństwo pozostaje święte. Będziecie razem kroczyć tą drogą, dzieląc się problemami i radością. Obiecajcie mi, że zawsze będziecie stać obok siebie i wspierać się nawzajem”. „Obiecuję” – składają przysięgę Yaman i Seher, patrząc sobie w oczy. Mężczyzna odbiera telefon od Eli i oznajmia, że muszą już jechać. Ibrahim czyta w Internecie artykuł na temat podrywania kobiet. Postanawia zastosować opisane w nim rady na Karze…

Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze