Dziedzictwo odcinek 177: Yaman zapoznaje się ze sfałszowanymi dowodami! Jest zdruzgotany! Siostry triumfują!

Odcinek 177 – streszczenie: Ciekawość bierze nad nim górę i Yaman zapoznaje się z zawartością teczki, którą zostawiła mu Zuhal. Wyciąga zdjęcia, na których widzi wpatrzonych w siebie Seher i Selima podczas romantycznej kolacji. Następnie odczytuje potwierdzenie przelewu wykonanego z konta Seher na konto Selima oraz list, który Seher napisała do swojej siostry Kevser: Nie popełnię twoich błędów, siostro. Źle rozegrałaś tę intrygę i w końcu wszystkie twoje sztuczki zostały odkryte. Nikt już ci nie ufa. Teraz moja kolej, siostro.

Dokończę to, czego tobie się nie ufało. Z Yusufem będzie mi łatwiej dokończyć mój cel. Wykorzystam wszystko i każdego. Kiedy wszystko będzie skończone, dla mnie i Selima zacznie się nowe życie. Ale tym razem będziemy mieć w swoich rękach bogactwo Kirimlich. Wydostaniesz się z tego domu, odbierzemy im wszystko. Yaman jest w ciężkim szoku. Czuje się, jakby w jednej chwili przygniótł go ciężar całego świata. Wściekły zgniata list w ręku i wyciąga kolejny dowód – dyktafon. Odsłuchuje znajdującą się na nim rozmowę Selima i Seher.

„Selimie, kocham cię” – mówi na zmontowanym nagraniu Seher. „Ja ciebie też” – odpowiada właściciel restauracji. – „Zostało bardzo niewiele, jesteśmy o krok od celu”. „Jak to przezwyciężę? Jak poradzę sobie bez ciebie? Tęsknię za tobą w każdej chwili”. „Obiecaliśmy coś sobie. Potrzebujemy pieniędzy, aby zabezpieczyć naszą przyszłość”. Nagranie dobiega końca.

„Jak mogłaś zrobić mi coś takiego?” – pyta siebie zdruzgotany Yaman. Podchodzi do przeszklonych drzwi i z niedowierzaniem, a jednocześnie wielką złością patrzy na siedzącą przy stoliku, odwróconą do niego plecami Seher. Następnie przenosi wzrok na zdjęcie jej i Selima. Odwraca się gwałtownie i odchodzi do swojego samochodu. Uderza pięścią w maskę. Wchodzi do lasu i zaczyna iść przed siebie, ciężko oddychając. Kroczy tą samą ścieżką, która rano spacerował razem z żoną. W końcu krzyczy na całe gardło, jakby chciał wyrzucić z siebie cały ból.

Seher, zaniepokojona przedłużającą się nieobecnością męża, wychodzi na zewnątrz. Nigdzie go nie dostrzega, ale jego samochód wciąż znajduje się na parkingu. Dzwoni do Yamana, a gdy ten nie odbiera, jest pełna obaw, że mógł zostać napadnięty przez któregoś ze swoich wrogów. Tymczasem Zuhal wraca do rezydencji. Pełna euforii wchodzi do pokoju siostry i zakrzykuje: „To koniec! Tym razem to naprawdę koniec! Ta wieśniaczka Seher jest skończona. Nie ma takiej siły, która mogłaby ich ponownie połączyć”.

„Opowiedz mi wszystko od początku” – prosi Ikbal. – „Jaka była reakcja Yamana, kiedy zobaczył zdjęcia i wysłuchał nagrania?”. „Odmówił obejrzenia dowodów w mojej obecności, ale zostałam na zewnątrz i obserwowałam go z ukrycia. Dwie minuty po moim odejściu wyszedł wściekły z hotelu”. „A Seher?”. „Prawdopodobnie opuścił hotel bez rozmowy z nią. Ale sposób, w jaki odszedł, wcale nie był dobry. Myślę, że skonfrontuje się z nią twarzą w twarz, kiedy wróci. Kto wie, może w tej chwili panuje w hotelu wielki chaos”.

„Świetna robota” – chwali Ikbal. – „Teraz poczekamy i zobaczymy, co się stanie”. Yaman wyłącza telefon, co powoduje jeszcze większą panikę u Seher. Dziewczyna, mimo późnej pory, postanawia zadzwonić do Nedima. „Przepraszam, że przeszkadzam, ale nie mogę skontaktować się ze stryjkiem Yusufa” – oznajmia. „Nie rozumiem. Nie byliście razem?” – pyta zdziwiony mężczyzna. „Byliśmy. Jedliśmy kolację, kiedy ktoś przyszedł, nie wiem kto. Yaman wyszedł do tej osoby, a potem zniknął. Proszę, pomóż mi. Bardzo się boję, że stało mu się coś złego”.

„Uspokój się, nie panikuj” – prosi Nedim. – „Może miał pilne spotkanie z kimś w firmie, dlatego cię nie powiadomił”. „Ale dlaczego wyłączył telefon?”. „Być może rozładowała mu się bateria. Nie opuszczaj hotelu, spróbuję skontaktować się z Yamanem”. Akcja przeskakuje do następnego dnia. Yaman nadal znajduje się w lesie, nie mogąc otrząsnąć się z szoku, którego doznał po zapoznaniu się z przekazanymi przez Zuhal dowodami. Siedzi oparty o pień drzewa i nieobecnym wzrokiem wpatruje się w ziemię. Zaciska pięści, podnosi się i wraca do samochodu.

Yaman nie wsiada od razu za kierownicę. Zagląda za ogrodzenie hotelu. Widzi swoją żonę, która zasnęła przy stoliku na zewnątrz. Wyraz jego twarzy na moment łagodnieje. Tylko na moment, dopóki kolejny raz nie patrzy na zdjęcia Seher i Selima. Wsiada do auta i odczytuje wiadomość od Nedima: „Dlaczego nie odpowiadasz na moje telefony? Czy jest jakiś problem? Dzwoniła do mnie Seher. Martwi się, ponieważ nie może się z tobą połączyć”. „Wymyśl coś” – odpisuje Yaman, odpala silnik i odjeżdża.

Wkrótce Seher wybudza dzwonek jej telefonu. To Nedim. „Czy są jakieś wieści?” – pyta dziewczyna. „Skontaktowałem się z Yamanem. Musiał pilnie wyjechać, ponieważ pojawił się duży problem w firmie. Dopiero się o tym dowiedziałem”. „Ale dlaczego mi nie powiedział? Dlaczego nie zadzwonił też do mnie?”. „Nie wiem, rozmawialiśmy krótko. Był z kimś na spotkaniu”. Neslihan przynosi Firatowi ciasto, by podziękować mu za odzyskanie torebki.

Siostry piją kawę w salonie. Obie są rozanielone. „Jestem ciekawa, w jaki sposób Yaman ukarał Seher” – mówi Zuhal. – „Zakopał ją gdzieś głęboko w lesie czy rzucił wilkom na pożarcie?”. „Gniew sprawia, że Yaman traci nad sobą kontrolę. Seher będzie żałować dnia, kiedy pojawiła się w rezydencji. Yaman przez jakiś czas będzie zły. Nawet jeśli Seher odejdzie, ta sytuacja nie będzie dla niego łatwa. Ostrzegam cię, w tym czasie musisz zachować spokój. Nawet wobec nas może zachowywać się dziko. Cokolwiek zrobi, musimy zachować spokój”.

„Nie martw się” – odpowiada Zuhal. – „Teraz, kiedy pozbyłyśmy się wieśniaczki, zniosę wszystko”. Rozlega się dźwięk dzwonka. Cenger otwiera drzwi i wpuszcza do środka Seher z walizką w ręku. Zuhal i Ikbal są zdumione jej powrotem. „Jak to możliwe, że wróciła do domu?” – pyta żona Ziyi. „Jeśli i z tym sobie poradzi, przysięgam, że uduszę ją własnymi rękami!” – odgraża się Zuhal. „Uspokój się. Nie wpadaj od razu w złość. Dowiem się, co się stało, i wrócę do ciebie”.

Ikbal podchodzi do Seher. „Moja droga, dlaczego wróciłaś wcześniej?” – pyta z udawaną troską w głosie. – „Gdzie jest Yaman?”. „Pojawiły się problemy w pracy, pani Ikbal. Wyszedł z hotelu i nie wrócił. Dlatego przyjechałam do domu”. „O Boże. Zostawił cię samą w trakcie miesiąca miodowego i pojechał do pracy?”. „Nie mogłam się z nim skontaktować i zadzwoniłam do pana Nedima. Powiedział mi, że to pilna sprawa”. „Dziwne. To niepodobne do Yamana. W każdym razie musiało stać się coś poważnego”.

„Ja także bardzo się zmartwiłam” – oznajmia Seher. – „Mam nadzieję, że szybko wróci do domu i dowiemy się, co się stało. Teraz przepraszam, pójdę do swojego pokoju”. Ciocia Yusufa odchodzi. Ikbal posyła siostrze uśmiech, mówiący, że wszystko jest w porządku. Opisywany odcinek można obejrzeć w oryginalnej wersji językowej w serwisie YouTube. Początek 0:47:26 wideo „Emanet 126. Bölüm”, koniec 0:32:03 wideo „Emanet 127. Bölüm”. Odcinki z polskim lektorem dostępne na stronie vod.tvp.pl (po emisji w TV).

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *