Złoty chłopak odcinek 79 i 80: Mama Pelin konfrontuje się z Seyran! Ifakat znajduje kandydata na męża dla Suny!

Odcinek 79 – streszczenie: Suna wchodzi do pokoju siostry. Seyran przytula się do niej i wybucha płaczem. „Co się stało?” – pyta starsza z sióstr. Gdy dostrzega, że na dłoni Seyran nie ma pierścionka, nie potrzebuje odpowiedzi. Sadik odkrywa nieprawidłowości w dokumentach finansowych firmy. Pokazuje je najpierw Orhanowi, który zapewnia go, że wszystko wyjaśni. Zerrin dzwoni do kogoś, komu każe pozyskać informacje o Seyran. Ifakat informuje Sunę, że chce ją przedstawić młodemu mężczyźnie z szanowanej stambulskiej rodziny, i zorganizowała dla nich kolację zapoznawczą.

W następnej scenie Suna rozmawia z Abidinem na tyłach domu. Jest bardzo smutna i nie może powstrzymać płaczu. „Pani Ifakat… powiedziała, że chce mnie komuś przedstawić” – oznajmia łamiącym się głosem. – „Zaaranżowała już kolację”. „Czy to jest to, co myślę?”. „Ona tak myśli, ale ja nie.” – Suna mocno ściska dłoń ukochanego. – „Chcę trzymać za rękę tylko ciebie”. „Przez chwilę myślałem, że jest inaczej. Nie pójdziesz na tę kolację, prawda?”. „Przepraszam. Nie mam innego wyboru”. „Masz, Suno. Masz mnie. Nikt nie może zmusić cię do zrobienia czegoś wbrew sobie”.

„Musimy zachowywać pozory” – tłumaczy Suna, bojąc się sprzeciwić słowu Ifakat. – „Inaczej skończy się to źle dla nas obojga”. „Nie bój się” – prosi Abidin. Z kącika jego oka wypływa łza. „Ale boję się. I o ciebie, i o siebie. Wiesz, jaki jest mój tata. Do tego są tutaj Halis-aga i pani Ifakat. Jest za wcześnie, żeby im powiedzieć. Na razie musimy milczeć”. Suna i Abidin dotykają swoich policzków, a następnie przytulają się. Dicle przynosi Seyran bukiet kwiatów i kilka pudełek z prezentami od Ferita. Dziewczyna docenia starania męża, ale i tak nie zamierza mu wybaczyć.

Ifakat przyjeżdża do firmy i mówi Halisowi o kandydacie na męża dla Suny, pochodzącym z szanowanej rodziny. Okazuje się, że Halis i Hattuc mieli w przeszłości styczność z tą rodziną. Nie była to przyjazna relacja, z czego Ifakat doskonale zdaje sobie sprawę. Mimo to Halis wyraża zgodę na to spotkanie. Tymczasem Suna jedzie wraz z siostrą i mamą na zakupy. W tym samym sklepie pojawia się Zerrin i niby oglądając ubrania, uważnie przygląda się Seyran. Po zakupach Esme i jej córki udają się do restauracji. Gdy zajmują miejsce przy stoliku, Zerrin podchodzi do nich, mówiąc: „Dzień dobry”. Skupia wzrok na Seyran i prosi ją o rozmowę.

Odcinek 80 – streszczenie: Seyran przypomina sobie, że widziała już tę kobietę w rezydencji. Oznajmia mamie i siostrze, że to przyjaciółka mamy Ferita, i udaje się z nią do innej części lokalu. „Jestem Zerrin Yilmaz” – przedstawia się kobieta i dodaje po chwili: „Mama Pelin. Zobaczyłam cię tutaj i chciałam porozmawiać”. „Dobrze. O czym chce pani rozmawiać?”. „Po pierwsze, oczekuję przeprosin za to, co zrobiłaś mojej córce. W końcu też jesteś czyimś dzieckiem. Gdyby ciebie spotkało coś takiego, twoja mama z pewnością byłaby bardzo smutna”.

„Ja nie postawiłabym się w takiej sytuacji, proszę pani” – oświadcza Seyran. – „Poza tym już przeprosiłam twoją córkę. Nie wiem, jak dużą część tej historii znasz”. „Nikt mi niczego nie powiedział, dowiedziałam się sama. Kiedy wyszłaś za mąż, Ferit i Pelin nadal byli w związku. Wiedziałaś o tym. Na początku nawet to akceptowałaś”. „To nie miejsce na tego typu rozmowy”. „Dobrze, możemy pójść do twojej mamy. Wtedy wszyscy porozmawiamy. Co się stało? Czyżby ta kobieta nie wiedziała o niczym, co się wydarzyło? Jednak wstydzisz się tego, co zrobiłaś, przynajmniej trochę. Kiedy człowiek robi coś, co ukrywa przed własną matką, to nie może być nic dobrego”.

„Na początku akceptowałaś wszystko, a teraz zmieniasz płytę” – kontynuuje Zerrin. – „Nie może tak być. Ferit obiecał coś mojej córce”. „Jak pani powiedziała, to obietnica Ferita. Ja nikomu nic nie obiecywałam, więc nie jestem częścią tej historii”. „Jesteś! Jeśli jesteś powodem, dla którego nie dotrzymał danego słowa, w takim razie jesteś w centrum tej historii. Zobaczyłaś, jak żyją Korhanowie. Spodobało ci się to życie, ten dom. Przyzwyczaiłaś się do luksusów i postanowiłaś zatrzymać tego mężczyznę”.

„Sprawy nie potoczyły się tak, jak myślisz, pani Zerrin” – odpowiada Seyran. Stara się zachować spokój, choć jest coraz bardziej zirytowana mocnymi oskarżeniami kobiety”. „A jak się potoczyły? Bez wstydu przyprowadziłaś swoją siostrę do mieszkania mojej córki. Moja głupia córka myślała, że wyświadcza ci przysługę. W ten sposób jej się odwdzięczasz?”. „Proszę posłuchać, nie chcę być niegrzeczna. Czego chce pani ode mnie?”. „Niczego, tylko rozmawiamy. Ktoś musiał skonfrontować cię z prawdą”. „Nie chcę dłużej rozmawiać. Nie chcę być niegrzeczna, ale muszę wrócić do mamy i siostry.

W porządku, dokończymy tę rozmowę innym razem.” – Zerrin podaje dziewczynie telefon, by zapisała jej swój numer, co Seyran czyni. Po powrocie do rezydencji żona Ferita mówi siostrze, kim była kobieta, która zaczepiła ją w restauracji, i powtarza to, co od niej usłyszała. Abidin zastanawia się nad odejściem z pracy. Mówi o tym Feritowi, który stanowczo wybija mu ten pomysł z głowy.

Seyran mówi mężowi o dzisiejszym spotkaniu z mamą Pelin. Ferit natychmiast dzwoni do swojej kochanki. „Twoja mama zaczęła naprawdę przesadzać” – oświadcza, gdy tylko połączenie zostaje odebrane. – „Rozmawiała dziś z Seyran”. „Co? Nie wiedziałam o tym.” – Pelin wydaje się być szczerze zaskoczona. „Nie wierzę ci! Co wy kombinujecie?”. „Naprawdę nic nie wiedziałam. Dlaczego mi nie wierzysz?”. „Czy wiesz, co się stanie, jeśli twoja mama porozmawia z rodzicami Seyran? Jej ojciec ją ukarze!”. „Nie gadaj bzdur. Po co moja mama miałaby rozmawiać z jej rodzicami? Za kogo w ogóle bierzesz moją mamę?”.

„Od kilku dni robi głupie rzeczy” – stwierdza Ferit. – „Można się po niej wszystkiego spodziewać”. „Fericie, jestem w tej samej sytuacji. Dlaczego mi nie wierzysz? Ja też chcę, żeby jak najszybciej wyjechała”. „Ona nie odejdzie tak łatwo. Wszystko sobie zaplanowała. Ma w głowie różne intrygi”. „Fericie, nie myl mnie z Seyran. Ja nigdy nie wyszłabym za mąż ze względu na presję rodziny. Przestań mnie ciągle pouczać. Nie masz wstydu”. „Twoja mama doprowadza mnie do szału, rozumiesz? Jeśli znowu przyjdzie jej do głowy coś takiego, dowiedz się o tym i poinformuj mnie”.

Suna w towarzystwie siostry i szwagra udaje się na zaaranżowaną przez Ifakat kolację. Abidin zawozi ukochaną na miejsce, choć czuje, że jego serce pęka na milion kawałków. Spotkanie okazuje się kompletną pomyłką, gdyż jedyne, czym znaleziony przez Ifakat kandydat na męża się interesuje, to sprzęt elektroniczny i gry komputerowe, na które poświęca większą część dnia. Nie tylko Suna natychmiast go odrzuca, ale także Ferit i Seyran, którzy nic nie wiedzą o jej uczuciach do Abidina.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *