Dziedzictwo odcinek 227 i 228: Melahat planuje zabić Yamana i Ikbal! Zuhal szuka sposobu, by ostrzec Yamana!

Odcinek 227 – streszczenie: Ziya jest smutny, gdy Seher i Yaman wracają do rezydencji bez jego żony. Yaman dzwoni do Nedima i każe mu wstrzymać wszelkie działania zmierzające do ustalenia miejsca przetrzymywania Ikbal. Nie chce prowokować porywaczy i narażać bratowej na dalsze niebezpieczeństwo. Postanowił zapłacić okup. Sultan i ekipa z komisariatu martwią się o Aliego, bo jedyne, co obecnie trzyma go przy życiu, to wspomnienia o Kiraz. Akcja przeskakuje do następnego dnia. Yaman stoi w salonie, czekając na telefon od porywaczy. Żona przynosi mu kawę.

„Jeszcze nie zadzwonili?” – pyta Seher. Mężczyzna potrząsa przecząco głową i odpowiada: „Czekałem całą noc, ale nic. Kończy mi się cierpliwość. Gdyby nie chodziło o mojego brata…”. Rozlega się dzwonek do drzwi. „Nie złość się, ale zrobiłam coś bez twojej wiedzy” – oznajmia Seher. Neslihan otwiera drzwi i wpuszcza do środka Firata. Okazuje się, że Seher włączyła mlecznego brata w sprawę porwania Ikbal. Wkrótce pojawia się Nedim z walizką pełną pieniędzy.

„Jeśli przekażecie pieniądze, sytuacja stanie się bardziej skomplikowana” – przekonuje Firat. – „W dziewięćdziesięciu procentach przypadków porywacze zabijają zakładnika, gdy tylko otrzymują żądana kwotę”. „O Boże!” – przeraża się Seher. „Uprowadzeni najczęściej identyfikują swoich porywaczy. Dlatego oni nie zostawiają po sobie żadnego śladu”. „Co więc zrobimy?”. „Użyjemy tych pieniędzy jako przynęty”. „Nie zadzwonili do mnie od wczoraj” – oznajmia Yaman. – „To więcej niż oczywiste, że coś knują”.

„W końcu zadzwonią” – stwierdza Firat i kieruje wzrok na laptop, który przyniósł ze sobą. – „Kiedy to zrobią, za pomocą programu ustalimy ich lokalizację”. „Z takimi ludźmi nie ma żartów” – przestrzega Nedim. – „Jeśli zorientują się, że użyliśmy pieniędzy jako przynęty…”. „Zanim się zorientują, zneutralizujemy ich. W tej chwili to jedyne rozwiązanie, jakie mamy”.

Jakiś czas później telefon Yamana zaczyna dzwonić. „Program śledzący jest włączony” – oznajmia policjant. – „Przedłuż rozmowę tak bardzo, jak tylko możesz”. „Halo?” – Stryjek Yusufa odbiera połączenie. „Kirimli, przygotowałeś pieniądze?” – pyta porywacz. „Pieniądze są gotowe. Powiedz mi, gdzie się spotkamy”. „Brawo, Kirimli! Nauczyłeś się słuchać”. „Chcę usłyszeć głos mojej bratowej”. „Naprawdę? Jesteś przyzwyczajony do otrzymywania tego, czego chcesz, czyż nie, Kirimli? Ale do mnie to nie przemawia, poczekasz trochę dłużej. Czekaj na mój telefon. Oczywiście, jeśli nie chcesz, żebym ją zabił.” – Bandzior rozłącza się.

„Rozmowa nie trwała wystarczająco długo, aby ustalić dokładną lokalizację” – mówi Firat. – „Ale sygnał pochodził z rejonu Catalcy”. „Nie będę czekać, aż znowu zadzwonią!” – grzmi Yaman. – „Bawią się ze mną!”. „Skontaktuję się zaraz ze znajomymi z Catalcy. Dowiedzą się, kto kontroluje ten obszar”.

Odcinek 228 – streszczenie: Akcja odcinka rozpoczyna się w więzieniu. Zuhal zamiata celę, a Melahat rozmawia przez telefon. „Więc pięć milionów dolarów jest gotowe?” – pyta liderka. – „To świetnie, nasza praca będzie o wiele prostsza”. „Co teraz zrobimy, siostro?” – pyta mężczyzna po drugiej stronie. „Zadzwoń do niego o godzinie, którą ci podałam. Gdy już zdobędziesz pieniądze, pozbądź się kobiety”. Kamera robi zbliżenie na Zuhal. Dziewczyna jest zaskoczona i przestraszona. Chciała, by jej siostra cierpiała, ale w żadnym razie nie życzyła jej śmierci.

„Więc mamy z nią skończyć?” – dopytuje porywacz. „Tak będzie lepiej” – mówi Melahat. – „Chcę mieć czystą pracę, bez zostawiania śladów.” – Kończy połączenie. Zuhal natychmiast do niej podchodzi i pyta: „Co się stało? Są jakieś wieści? Yaman przygotował pieniądze?”. „Przygotował gorące pieniążki, które zapewnią mi ciepło, gdy tylko wezmę je w swoje ręce”. „Twoi ludzie wypuszczą moją siostrę na wolność, gdy dostaną pieniądze, prawda? Taka była nasza umowa”. „Co? Nagle zrobiło ci się żal siostry? Podobało ci się przecież, gdy była torturowana”. „Ale…”. „Dość! Nie dyskutuj ze mną tym swoim małym móżdżkiem! Zejdź mi z oczu!”.

Bora dzwoni do Neslihan i dowiaduje się, że Firat jest w rezydencji. Namawia dziewczynę na spotkanie, ale ta tłumaczy, że ma bardzo dużo pracy i nie będzie mogła dzisiaj się z nim zobaczyć. Do samochodu Bory wsiada Ekin – jego przyjaciel. „Co się stało? Dlaczego znowu jesteś zły?” – pyta. „Za każdym razem, gdy dzwonię do pokojówki, policjant jest obok niej! Nie odstępuje jej na krok. Jeśli zostawię wolne pole, pokojówka wymknie mi się z rąk”. „Udawaj, że jesteś o nią zazdrosny”. „To nie działa! Dziewczyna okazała się twardym orzechem. Nie pozwala się ani dotknąć, ani pocałować. Nie rób tego, nie rób tamtego…”.

„Ale znajdę na nią sposób” – mówi dalej Bora. – „Znajdę coś, co rozwiąże tę sprawę na zawsze”. „Co masz na myśli?”. „Oderwę od ziemi tę biedną, ale dumną dziewczynę. Musi mi zaufać i jest na to tylko jeden sposób”. Firat otrzymuje od znajomego listę prawdopodobnych miejsc w Catalcy, gdzie może być przetrzymywana Ikbal. Yaman postanawia natychmiast sprawdzić te miejsca. Seher jedzie razem z nim. Akcja przenosi się do magazynu, w którym porywacze ukryli Ikbal. Sengul, która odgrywa rolę współosadzonej, zaczyna płakać i narzekać na los, który niechybnie czeka je obie. Stara się w ten sposób sprowokować Ikbal do mówienia. Udaje jej się.

„Zamknij się! Nie becz już!” – grzmi żona Ziyi. – „Jeśli chcesz się nad kimś użalać, użalaj się nad sobą. Ja jestem Ikbal Kirimli! Zrobiłam wszystko, aby nie zostać zapomnianą. Wyszłam z lepianki, w której mieszkałam ze szczurami i zostałam damą we wpływowej rodzinie. Strach, który teraz mi pokazujesz, pogryzłam własnymi zębami i nakarmiłam nim żmije, które teraz są we mnie. Korzystam z ich trucizny. Każdemu, kto odważy się stanąć mi na drodze, wpuszczam tę truciznę prosto do żył, rozumiesz?”.

„Jestem kobietą, która upokorzyła Yamana Kirimliego” – kontynuuje Ikbal. – „Jestem umysłem i sercem tej rezydencji! Na początku pochowałam Kevser. Potem zajęłam się tym rozpieszczonym bachorem, a na końcu własnymi rękami zakopałam tę wieśniaczkę ze slumsów, Seher! Nie dam się pokonać! Nie umrę! Teraz mnie zrozumiałaś?”. Ikbal wraca na swoje miejsce w komórce. Sengul dyskretnie wysuwa z kieszeni dyktafon, by sprawdzić, czy wszystko się nagrało, i uśmiecha się do siebie.

Gdy na komisariat zostaje doprowadzony mężczyzna, który znęcał się nad swoją żoną, Aliemu puszczają nerwy i rzuca się na zatrzymanego z pięściami. Na jego nieszczęście cała sytuacja rozegrała się na oczach inspektora. Zuhal podsłuchuje kolejną rozmowę telefoniczną liderki celi i słyszy, jak ta każe swoim ludziom zabić także Yamana, gdy tylko odbiorą pieniądze. Tymczasem do komórki wchodzą dwaj porywacze. Sengul daje im znać, że wykonała swoją pracę. Bandzior zdejmuje łańcuch z jej kostki i wyprowadza ją. Ikbal odgraża się drugiemu z porywaczy, czym tylko wywołuje u niego salwy śmiechu.

Yaman otrzymuje od porywaczy adres, pod który ma przywieźć pieniądze. Tym razem nie pozwala Seher jechać ze sobą. Dziewczyna bierze broń od ochroniarza i przekazuje ją mężowi, by w razie czego miał się czym bronić. Akcja przenosi się do więzienia. Zuhal siedzi na pryczy. Intensywnie rozmyśla, szukając sposobu, w jaki mogłaby ostrzec Yamana przed zasadzką, jaką przygotowała na niego Melahat. Widzi, że jedna z osadzonych ma ukryty telefon. Idzie za nią do łazienki i prosi o użyczenie urządzenia.

Yaman odbiera wiadomość od nieznanego numeru: „Osoba, której szukasz, zostanie zrzucona z urwiska niedaleko fabryki mąki w Sile. Nie jedź do miejsca, które ci wskazali. Zabiją ją. Jedź do Sile”. Mężczyzna dzwoni do Firata. „Właśnie otrzymałem wiadomość” – oznajmia. – „Ktoś napisał, że porywacze zabiją moją bratową. Zrzucą ją z urwiska, które znajduje się gdzieś w pobliżu fabryki mąki w Sile”. „To może być pułapka” – uważa policjant. – „Może próbują cię tam zwabić i zabrać pieniądze”.

„Nawet jeśli tak jest, podejmę ryzyko” – oznajmia Kirimli. „Pomyśl dobrze. To nie czas na podejmowanie pochopnych decyzji”. „Muszę teraz zdecydować. Albo pojadę nad urwisko w Sile, albo do Samandiry, jak mi kazali”. „W ogóle mi się to nie podoba. Dlaczego ktoś miałby przekazywać ci takie informacje w ostatniej chwili?”. „Ty pojedziesz do Samandiry, a ja do Sile” – postanawia mąż Seher. – „Jeśli będziemy w różnych miejscach w tym samym czasie, będziemy mieli więcej możliwości, by uratować bratową”. Czy Yamanowi uda się uratować Ikbal? Czy porywacze wykorzystają nagranie, w którym kobieta przyznała się do swoich zbrodni? Czy Ali straci pracę po tym, jak pobił zatrzymanego?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *