Dziedzictwo odcinek 262: Seher rani Selima! Yaman dowiaduje się, że to Ikbal zgłosiła go do opieki społecznej!

Odcinek 262 – streszczenie: Selim pokazuje Seher fałszywe paszporty, jakie przygotował dla nich i dla Yusufa. Na wszystkich widnieją te same nazwiska, jakby byli rodziną. Następnie porywacz opuszcza komórkę, zamykając za sobą drzwi na klucz. Zatrudniony przez Nedima detektyw przyjeżdża do rezydencji i rozmawia z Yamanem w jego gabinecie. „Znalazłem informacje o pani Ikbal” – oznajmia. – „Możesz być nimi zainteresowany”. „Przede wszystkim chcę wiedzieć, kiedy rozmawiała z tym łajdakiem (Selimem) po raz ostatni”. „Dwa miesiące temu”. „Dobrze. Możesz więc odejść”. „Ale jest coś ważnego, co musisz wiedzieć. Chodzi o skargę do opieki społecznej dotyczącą twojego bratanka. To pewne, że pani Ikbal za tym stoi”.

„Dała pieniądze kobiecie mieszkającej na tej samej ulicy, by poszła na policję” – dodaje detektyw, a zaintrygowany Yaman wstaje z fotela. „Jesteś tego pewien?”. „Nigdy nie przekazuję niesprawdzonych informacji”. W tym momencie drzwi gabinetu otwierają się i do środka zagląda Ikbal. „Kochany Yamanie, są jakieś wieści o Yusufie i Seher?” – pyta kobieta. – „Nie mogę się uspokoić. Nie znaleźli jeszcze tej szumowiny Selima?”. „Jeszcze nie” – odpowiada Yaman, powstrzymując się przed rozerwaniem bratowej na strzępy.

Gdy Ikbal odchodzi, Kirimli zwraca się do detektywa: „Nie spuszczaj z niej oczu ani na chwilę. Dowiedz się o niej wszystkiego. Chcę znać nawet najdrobniejszy szczegół, zwłaszcza jeśli jest związany z tym łajdakiem Selimem. Dzięki niej możemy natrafić na jego ślad”. Akcja wraca do kryjówki Selima. Seher tuli śpiącej Yusufa i mówi szeptem: „Boże, proszę Cię, niech ten koszmar skończy się jak najszybciej. Błagam, połącz nas znowu ze sobą. Nie zostawiaj nas w rękach tego potwora”.

„Tak bardzo mnie nienawidzisz?” – zza drzwi dobiega głos Selima. Porywacz przez cały czas stał pod drzwiami i nadstawiał uszu. – „Kiedyś bardzo mi ufałaś, a teraz w twoich oczach jestem potworem? Robię to wszystko dla ciebie i Yusufa. Chcę was ocalić przed tym mężczyzną. Pewnego dnia zrozumiesz, że miałem rację”. Seher podchodzi do drzwi i mówi: „Dorastaliśmy razem. Kto wie, ile razy jedliśmy przy tym samym stole. Ale teraz już nie poznaję Selima, którego kiedyś znałam. On nie był taki jak ty. Wielu ludzi poniosło śmierć w szpitalu przez ciebie. Upadłeś tak nisko, że nawet porwałeś dziecko. Działałeś za moimi plecami, próbując zbrukać moje dobre imię. Dawny Selim nie ma nic wspólnego z tym niegodziwcem, którym teraz jesteś”.

Selim uderza pięścią w drzwi i odpowiada: „To ty uczyniłaś mnie takim! Z twojej winy stałem się taki! Ile razy cię prosiłem, żebyś trzymała się z dala od Kirimliego? Mówiłem, że ten człowiek przyniesie ci tylko ból, ale mnie nie słuchałaś. Mówiłem ci, abyś uciekła i żebyśmy razem założyli rodzinę. Kochałem cię jak nikt inny, ale ty… Odwróciłaś się ode mnie! Nie wybrałaś mnie, tylko tego bandytę! Stałem się taki przez ciebie! To ty doprowadziłaś mnie do szaleństwa!”.

„Nie masz pojęcia, czym jest miłość” – stwierdza Seher. – „Ktoś, kto kocha, nie krzywdzi ukochanej osoby. Nie więzi jej i nie sprawia bólu. Czasami nawet rezygnujesz z osoby, którą kochasz, dla jej dobra. Poświęcasz się dla niej. Zakochana osoba nie zachowuje się tak jak ty. Nie sprawia bólu. W razie potrzeby jest nawet w stanie rzucić się przed kulę, żeby uchronić ukochaną osobę. Tak jak on zrobił to dla mnie”. Selim przypomina sobie, gdy to Yaman, nie on, uratował Seher, przykutą do ściany przez chorego psychicznie nauczyciela muzyki.

„Ty nigdy nie kochałeś mnie tak, Selimie” – mówi dalej dziewczyna. – „W przeciwnym razie nie robiłbyś tego, co robisz teraz. W miłości jest godność. Musisz wiedzieć, kiedy walczyć, a kiedy się poddać. Musisz pozwolić drugiej osobie odejść, jeśli to konieczne. Ale ty nie wiesz, czym jest miłość. Z twojej strony to tylko chora obsesja! Yaman odnajdzie nas nawet na końcu świata. Nigdy nie będziesz w stanie nas rozdzielić. Jesteśmy związani obietnicą, która nigdy nie zostanie złamana”.

Wściekły Selim przekręca klucz w zamku i wpada do środka. Chwyta Seher za ramiona i przyciska ją do ściany. „To koniec!” – krzyczy. – „Pokochasz mnie tak samo, jak pokochałaś jego! On już nie istnieje! Jestem tylko ja!”. „Zostaw moją ciocię!” – rozkazuje Yusuf, szarpiąc mężczyznę za nogawkę spodni. Selim odwraca się i rzuca go na łóżko.

„Nie waż się!” – Seher staje przed porywaczem, broniąc swojego siostrzeńca. – „Jeśli spadnie mu choć włos z głowy…”. „Ja… Nie zrobiłbym mu nic złego” – zapewnia Selim. – „Nie mógłbym go uderzyć. Jest dla mnie jak syn. Jesteśmy rodziną”. „Nie jesteśmy rodziną, rozumiesz? Jesteś dla mnie nikim! Teraz jesteś dla mnie po prostu wrogiem!”. Selim zaciska usta i kręci głową rozwścieczony, po czym opuszcza komórkę, ponownie zamykając drzwi na klucz. Seher przytula bratanka.

Neslihan odbiera telefon od Bory. „Od rana próbowałem się z tobą połączyć” – mówi chłopak. – „Dlaczego nie odpowiadasz na moje telefony?”. „Jeszcze pytasz? Powiedziałeś wszystko mojej cioci bez rozmowy ze mną. Nawet do mnie nie zadzwoniłeś. Teraz oczekujesz, że będziemy rozmawiać?”. „Mogę to wytłumaczyć. Nie miałem złych zamiarów”. „Nie interesują mnie twoje wyjaśnienia i zamiary! Wreszcie zdałam sobie sprawę z pewnych rzeczy. To koniec! Nie mam ci nic więcej do powiedzenia. Jakoś zwrócę ci pierścionek. Nie dzwoń do mnie więcej!”. Neslihan rozłącza się i ściąga z palca zaręczynową obrączkę.

Zuhal otrzymuje od siostry paczkę z ubraniami i krótkim listem: Założysz ten strój do sądu. Wizerunek jest bardzo ważny. Celowo wybrałam koszulę z długim rękawem, aby twoja próba samobójcza nie wyszła na jaw. Nasza reputacja jest bardzo ważna, kochanie. „Reputacja!” – mówi do siebie oburzona osadzona, zgniatając karteczkę w pięści. – „Nie nazywam się Zuhal Akcali, jeśli nie zdepczę twojej reputacji, która jest dla ciebie ważniejsza od własnej siostry!”.

Człowiek Ikbal informuje ją, że jest śledzona. Przesyła jej zdjęcie detektywa, którego kobieta natychmiast rozpoznaje. „To ten sam człowiek, którego widziałam dziś w pokoju Yamana” – mówi do siebie i naraz zdaje sobie sprawę, że szwagier wcale nie odzyskał do niej zaufania. Ibrahimowi i Karze udaje się ustalić lokalizację kryjówki Selima. W tym czasie Seher przypomina sobie, jak Yaman kiedyś otworzył zamknięte na klucz drzwi, posługując się kawałkiem drutu. Próbuje zrobić to samo i o dziwo, ta sztuka jej się udaje.

Seher razem z siostrzeńcem wychodzi na zewnątrz. Rzucają się do ucieczki, nie oglądając się za siebie. Zatrzymują przejeżdżający leśną drogą samochód. Są szczęśliwi, myśląc, że zostali uratowani, jednak cała radość uchodzi z nich jak powietrze z z przekłutego balonu, gdy z samochodu wysiada… Selim!

Yaman zatrzymuje ciężarówkę Camgoza, przewożącą kontrabandę o dużej wartości. Dzwoni do gangstera i żąda od niego, by ujawnił miejsce, w którym ukrywa się Selim. Akcja przenosi się do kryjówki. Selim zamyka Yusufa w komórce i próbuje zgwałcić Seher. Dziewczyna, broniąc się, wbija nóż w jego bok! Porywacz upada na podłogę, zwijając się z bólu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *