„Dziedzictwo” odcinek 341 – streszczenie szczegółowe
Yaman jest zły na żonę za to, że pozwoliła Ziyi spotkać się z ich mamą. „Jak mogłaś to zrobić?” – pyta podniesionym głosem. – „Jak mogłaś otworzyć drzwi tej kobiecie? Nie pomyślałaś, w jaki stan wpadnie mój brat? Jesteś zadowolona z tego, co się stało? To twoja wina, że mój brat jest w tym stanie. Nie mogę zrozumieć, dlaczego to zrobiłaś”. „Bo twoja mama umiera!” – wypala Seher. – „Chciałam ci powiedzieć, ale… Przypadkowo znalazłam jej dokument medyczny. Na początku nie uwierzyłam, ale później spotkałam się z lekarzem. Twoja mama jest naprawdę chora. Zostało jej niewiele czasu. Ma raka”.
Yaman milczy. Informacja o chorobie mamy wyraźnie go zszokowała. „Chciałam ci powiedzieć, ale wcześniej ona tu przyszła” – mówi Seher. – „Zemdlała przed bramą. Nie mogłam jej zostawić w takim stanie. Resztę już znasz.” – Dotyka ramienia męża. – „Wszystko dobrze?”. „Nic mi nie jest. Nie obchodzi mnie, co się z nią dzieje” – oświadcza mężczyzna, choć wyraz jego twarzy i drżenie głosu mówią coś innego. Szybko odchodzi, jakby chciał uciec przed swoimi prawdziwymi emocjami i tym, co teraz czuje. Choć z całego serca nienawidzi matki, w głębi duszy poczuł smutek z powodu jej choroby.
Zuhal jest zadowolona z zamieszania, jakie spowodowała Canan. „Za każdym razem, gdy Seher okaże miłosierdzie tej kobiecie, Yaman będzie szalał ze złości” – stwierdza w rozmowie z Cicek. – „Każdy ruch Seher wywoła kryzys między nimi. Widział, jak własnymi rękami otworzyła drzwi tej kobiecie. Jeśli choć trochę znam Yamana, to będzie początek ich końca. Już lubię tę kobietę”.
Duygu podsłuchuje rozmowę telefoniczną Aliego. Odkrywa, że Ali za jej plecami prowadzi operację policyjną związaną ze złapaniem gangstera Cafera. Tymczasem Canan rozmawia ze swoją sąsiadką. „Opowiedz, co się stało” – prosi sąsiadka, zauważając poruszenie na twarzy mamy Yamana. „Miałam dzisiaj dzień pełen emocji. Po wielu latach zobaczyłam moich synów”. „Więc masz synów?”. „Tak. Ich zły ojciec rozdzielił nas. Najmłodszy syn jest wściekły, ponieważ przez tyle lat nie byłam obecna w ich życiu. Starszy z kolei bardzo za mną tęskni”.
„Lata nie mają znaczenia, matka pozostaje matką” – stwierdza sąsiadka i idzie przygotować herbatę. „Ziya ma się dobrze” – mówi do siebie Canan. – „Jest bardziej naiwny niż myślałam. To wykapany ojciec. Yaman jest wściekły. Seher prawdopodobnie powiedziała mu już, że jestem chora. Zobaczymy, co teraz zrobi ten uparciuch”.
Nedim informuje Yamana, że jego matka jest w domu sąsiadki. „Czy mamy ją stąd wywieźć?” – pyta. „Rozmyśliłem się. Niech zostanie tam, gdzie jest” – odpowiada Kirimli. „Czy wasza relacja się poprawiła?”. „Nigdy! Nic nie może się poprawić. Ważne, żeby trzymała się od nas z dala. Poza tym może robić, co chce”. Yaman odwiedza grób Arifa. Postanawia zbadać dokładnie szpital i dokumentację medyczną swojej matki. Canan podsłuchuje rozmowę ludzi Yamana przed jej domem i dowiaduje się, że mężczyzna ich odwołał. Jest zadowolona, bo to znak, że lód spowijający serce jej syna zaczął topnieć.
Kara zauważa, że Duygu jest dla komisarza kimś więcej, niż tylko koleżanką z zespołu. Zapewnia Aliego, że nie zdradzi przed nikim jego sekretu. Nedim na polecenie Yamana sprawdza raporty medyczny i nie stwierdza żadnych nieprawidłowości. Według niego wszystko wskazuje na to, że Canan naprawdę ma raka, co przekazuje Yamanowi.
Wieczorem małżonkowie rozmawiają, siedząc na łóżku. „Powiedziałeś, że nie potrzebujesz światła na tej drodze” – przypomina Seher. – „Rozumiem, o czym mówisz. Nie myśl, że się z tym nie zgadzam. Wiem, jak trudna jest twoja przeszłość i to, co ta kobieta wam zrobiła. Ale przebaczenie nie jest czymś, co robimy zawsze dla dobra drugiej strony. To, co zrobiła pani Canan, zraniło was, nie ją. Bardziej martwię się o was, niż o nią. Martwię się o ciebie. Jest chora, zostało jej kilka miesięcy życia. Nie chcę, żebyś pozostał z bólem, który nosisz w sobie od lat”.
„Bardzo ciężko jest wybaczyć, wiem to” – kontynuuje Seher. – „Ale jeśli umrze, a ty jej nie wybaczysz, rana, którą nosisz, nigdy się nie zagoi. Nadal będzie cię zjadać. Czasami przebaczenie nie ma nic wspólnego z drugą stroną. Czasami przebaczamy, aby uleczyć własne rany. Ta umierająca kobieta nie może już nikogo skrzywdzić. Bądź pewien, że spełnienie jej ostatniego życzenia przyniesie ci więcej korzyści niż jej. Czy nie zmęczyłeś się dźwiganiem tego ciężaru? Czy nie masz prawa odetchnąć pełną piersią?”.
„Nie mogę” – odpowiada Yaman. Unosi książkę, którą trzyma w rękach. – „W tej książce napisane jest, że słońce wschodzi nad wszystkimi, jednak róża pachnie inaczej niż padlina. Ona jest dla mnie tylko zgniłą przeszłością. Nawet gdybym chciał jej wybaczyć, nie mogę. Ciąży na niej nie tylko krew mojego ojca, ale także moje dzieciństwo. Nie jestem już tym dzieckiem. To dziecko zostało pozostawione na ciemnej drodze. Umarło w tym mroku. Nawet jeśli słońce wzejdzie nade mną, to dziecko pozostanie w ciemności”.
Streszczenie zostało opracowane na podstawie oryginalnych odcinków dostępnych na YouTube. Oglądaj od 32:00 wideo „Emanet 246. Bölüm” do 16:51 wideo „Emanet 247. Bölüm”. Więcej streszczeń serialu „Dziedzictwo” znajdziesz tutaj.