298: Veysel chowa się za płotem i czeka aż bandzior, który oddał strzał w kierunku Osmana odchodzi. Wtedy dopiero podchodzi do leżącego na ziemi mężczyzny. Ten jednak nie daje żadnych oznak życia… Tugce jedzie z Serdarem samochodem. „Mam nadzieję, że mnie nie oszukujesz i nie zabierzesz do szkoły?” – pyta dziewczynka. „Nie, kochanie. Powiedziałem ci, że jedziemy gdzieś indziej…” – odpowiada Serdar. „Myślałam, że przyjedziesz wcześniej. Bałam się, że już nigdy cię nie zobaczę…”. „Niestety, ale miałem różne sprawy do załatwienia. „I rozwiązałeś je?”. „Tak, już to zrobiłem”.
„Czyli teraz będziemy często się spotykać?” – pyta Tugce. Serdar uśmiecha się i odpowiada w myślach: „Nie martw się, córko. Obiecuję, że już zawsze będę z tobą”. Veysel jest spanikowany. Nie wie, co ma robić. Czy uciekać czy jednak zadzwonić po pogotowie. Zeynep tymczasem zniecierpliwiona czeka na niego pod posterunkiem policji…
„Serdar, powiedziałeś mojej mamie, że jestem z tobą? Nie chcę żeby się martwiła” – mówi Tugce. „Twoja mama o wszystkim wie. Nie powiedziała ci, bo wtedy nie byłoby niespodzianki” – odpowiada Serdar. Arzu wchodzi do kuchni. Pyta Seher, czy odprowadziła Tugce na autobus szkolny, a kiedy służąca potwierdza, każe sobie zrobić herbatę.
Veysel z budki telefonicznej dzwoni na policję. Mówi, co się stało i podaje adres. Kiedy funkcjonariusz pyta go o jego dane osobowe, mężczyzna odwiesza słuchawkę. Następnie udaje się pod posterunek i zabiera stamtąd córkę. „Gdzie jest ten mężczyzna? Co się stało?” – pyta zaniepokojona Zeynep. „Osman powiedział mi, że to Necdet jest odpowiedzialny za wypadek i zamierzał to potwierdzić na policji, ale potem…”. „Co się stało? Czy on ci uciekł?”. „Nie, nie uciekł. Kiedy byliśmy już w drodze, jakiś człowiek go… zastrzelił…”.
Zeynep robi przerażoną minę. „Ale kto to był?!” – pyta. „To oczywiste, że byli to ludzie Necdeta. Dowiedział się, że Osman przyjdzie na policję przyznać się do wszystkiego, więc kazał go zabić. Moje życie także jest teraz w niebezpieczeństwie…”. „Musimy więc iść na policję i wszystko powiedzieć” – Zeynep bierze ojca za rękę i ciągnie go w kierunku posterunku. Mężczyzna jednak ją zatrzymuje. „Posłuchaj, to nam nie pomoże” – mówi Veysel. – „Potrzebujemy dowodu morderstwa. Bez tego niczego nie udowodnimy Necdetowi”.
Veysel zabiera córkę do parku. Tam zabrania jej mówić komukolwiek o tym, co się stało. Serdar zabiera Tugce do swojego mieszkania. „Jest tu trochę brudno” – stwierdza dziewczynka. Wkrótce na telefon mężczyzny ktoś dzwoni. Serdar bierze komórkę, idzie do innego pomieszczenia i odbiera. „Masz już dwa paszporty?” – pyta. – „Świetnie, czyli jesteśmy gotowi do drogi…”. Serdar chce wyjechać z Tugce za granicę!
Melek przypomina Tulay, że mają dzisiaj udać się do domu Melahat. Kobieta chce osobiście wręczyć dziewczynce sweterek… Tymczasem Nurten wraz z Elif przychodzą do domu ciotki Feride. Czy Melek spotka tutaj swoją córkę?! Podczas gdy Melahat wita się z Elif, Nurten szuka miejsca w domu, gdzie może ukryć walizkę z pieniędzmi.
Zeynep wraca do rezydencji. „Gdzie byłaś, kochanie?” – pyta Aliye. – „Bardzo się o ciebie martwiliśmy”. „Wyszłam po prostu zaczerpnąć trochę świeżego powietrza” – odpowiada dziewczyna. Serdar przygotowuje dla Tugce jajecznice. W trakcie pyta dziewczynkę, czy podróżowała kiedyś od innego kraju. Tugce zaprzecza. „Mój tata wyjeżdżał kilka razy, ale w interesach i mnie nie zabierał” – mówi. – „Moja mama także jeździła, ale tylko na zakupy”. „A jaki kraj chciałabyś odwiedzić?”.
Tugce chwilę myśli i w końcu odpowiada: „Ach, chciałabym się wybrać do kraju, gdzie jest Disneyland. Ale dlaczego pytasz?”. „Bo chcę cię tam zabrać” – oznajmia Serdar. Dziewczynka reaguje bardzo entuzjastycznie. Seher zanosi śniadanie do pokoju Zeynep. Gdy wychodzi, Arzu prosi ją na rozmowę. „Co się stało? Zeynep powiedziała ci coś o Selimie?” – pyta Arzu, kiedy są już same w pokoju. „Nie, proszę pani. Nic nie powiedziała”. „A wciąż jest smutna z powodu męża?”. „Nie, ma już inny wyraz twarzy…”.
Tugce nie smakuje jajecznica przygotowana przez Serdara. Wkrótce mężczyzna odbiera telefon. „Nie, to niemożliwe” – mówi do słuchawki niezadowolony. – „Potrzebuję tego na dzisiejszy wieczór! Uff… W porządku, idę tam”. „Co się stało, Serdar?” – pyta dziewczynka. „Tugce, mam kilka rzeczy do zrobienia. Poczekasz tu na mnie, w domu? Zaraz wrócę, obiecuję”. „Chcę iść z tobą, nie chcę tu być sama” – mówi oburzona Tugce. – „Co będę tutaj robić?”. „Jesteś bardzo mądrą dziewczynką i na pewno znajdziesz sobie zajęcie” – odpowiada Serdar, bierze kurtkę i wychodzi.
Veysel wraca do domu. Początkowo opowiada Tulay historię, że był spotkać się z przyjaciółmi, ale po naciskach kobiety mówi prawdę o tym, co zaszło. „Nie jestem pewien, czy jestem teraz bezpieczny…” – przyznaje mężczyzna. „Co się teraz wydarzy, powiedz mi?” – pyta przejęta Tulay. „Naprawdę nie wiem…”. Po chwili do pomieszczenia wchodzi Melek. Mówi, że jest gotowa do wyjścia. „Dokąd?” – pyta Veysel. „Do domu Feride” – odpowiada Tulay. – „Myślałam, że będzie dobrze zabrać tam Melek… Ale nie mogę cię teraz zostawić samego, Veysel…”.
Melek nagle smutnieje na twarzy. „Więc nie odwiedzimy dziś dziewczynki?” – pyta. „Nie martw się, Tulay. Nic mi nie będzie” – przekonuje Veysel. – „Obiecałaś coś Melek, nie możesz jej zawieść”. Tulay z Melek opuszczają dom. Necdet tymczasem wzywa do siebie jednego ze swoich ludzi. Każe mu odnaleźć Veysela i żywego przyprowadzić na farmę… Melahat opowiada Elif bajkę. Nie może jednak dokończyć, gdyż Nurten zagania dziewczynkę do pracy.
Zeynep zastanawia się, co ma teraz zrobić. Nie widząc innego wyjścia, postanawia raz jeszcze skontaktować się z Erkutem. Bierze komórkę i dzwoni do mężczyzny. Kenan w tym momencie wchodzi na górę. Chce porozmawiać z Zeynep, ale nim naciska na klamkę drzwi, słyszy, że dziewczyna rozmawia przez telefon. „Erkut, muszę z tobą porozmawiać” – mówi dziewczyna. „Proszę bardzo. O czym?” – pyta mężczyzna. „To nie jest rozmowa na telefon. Spotkajmy się w kawiarni w południe. Będę sama. Ty zrób tak samo, proszę”.
Kenan nie może uwierzyć w to, co słyszy. Zastanawia się, dlaczego Zeynep chce spotkać się z Erkutem. Przypomina sobie, gdy podczas widzenia z Selimem, brat podważył fakt, czy aby na pewno on jest ojcem. „A może jednak miał rację…?” – pyta sam siebie. – „Nie, to niemożliwe. Zeynep by czegoś takiego nie zrobiła…”. Kenan schodzi na dół. „I jak, rozmawiałeś z nią?” – pyta go Aliye. „Nie, ona… Odpoczywa…” – mówi mężczyzna. „To dobrze. Musi teraz bardzo dużo odpoczywać…”.
Erkut w swoim pokoju szykuje się na spotkanie z Zeynep. Wygląda na bardzo szczęśliwego. „Wreszcie zrozumiałaś, jak bardzo cię kocham” – mówi do siebie, wkładając marynarkę. – „I że możesz być tylko ze mną, moja miłość. Tym razem nie pozwolę, żeby ten drań, Selim, odsunął mnie od twoje życia…”. Erkut opuszcza farmę Necdeta. Nurten zmusza Elif do szorowania podłogi w łazience. „Z większą siłą!” – krzyczy. – „Jeśli się nie przyłożysz, podłoga nie będzie czysta!”.
Dziewczynka w pewnym momencie rani się w palec. To jednak nie rozczula Nurten. „Ja nie jestem tak dobra jak Muhsin” – mówi. – „Dalej, bierz się do roboty!”. Melek i Tulay są w drodze do domu Melahat. Feride przez telefon wskazuje Tulay drogę. Czy Melek wreszcie spotka się ze swoją córką?!
Obowiązuje całkowity zakaz kopiowania streszczeń na inne strony! Za łamanie praw autorskich grozi odpowiedzialność karna.