422: Asuman przygotowuje jedzenie w kuchni. Gdy chce otworzyć jedną z szafek, odpada rączka od drzwiczek. „Och, co to za badziewie?!” – oburza się dziewczyna i woła Erkuta. „Co się stało, Asu?” – pyta mężczyzna. „Spójrz na to, zamiast mnie pytać! Dom nam się rozpada!”. „Spokojnie, zaraz to naprawię”. „To samo mówiłeś o syfonie, który jest zapchany!”. „I zrobię to. Czego byś jeszcze chciała?”. „Domu o normalnym standardzie, w którym nie będę się bała, że dach zawali mi się na głowę! Czy nie mieliśmy tu zostać tylko tymczasowo?”. „Zgadza się, wkrótce stąd odejdziemy”.

„Pamiętam obietnicę, którą złożyłeś mi przed ślubem” – przypomina Asuman. – „Powiedziałeś, że będziemy mieszkać w nowym domu, który będę mogła udekorować tak, jak tylko będę chciała i że za wszystko zapłacisz”. „Obiecałem i zrobię to, spokojnie” – zapewnia Erkut. „A kiedy to się stanie? Gdy będziemy mieli już wnuki, prawda? I co jest w ogóle z twoją pracą? Powiedziałeś, że będziemy mieli bardzo dużo pieniędzy. Gdzie one są?”. „Wkrótce je zobaczysz, daję ci moje słowo” – zapewnia Erkut i opuszcza kuchnię.

Chwilę później Asuman przynosi do jadalni posiłek, który udało jej się przygotować. „Och, jak pysznie pachnie” – zachwyca się Erkut. – „Zrobiłaś omlet z tym, co lubię?”. „Zrobiłam omlet z tym, co zostało w lodówce” – odpowiada dziewczyna. „Jak to? Przecież niedawno byłem na zakupach”. „Niedawno? To było tydzień temu! Lodówka jest już pusta…”. „W porządku, kochanie, ale proszę, nie patrz na mnie w ten sposób”. Erkut wyciąga z kieszeni kilka banknotów i wręcza je dziewczynie. „Co to ma być? Co mam za to kupić?” – pyta Asuman. – „Za to mogę kupić co najwyżej parę owoców”.

„Ach, chciałem zjeść z tobą normalnie śniadanie, ale to chyba się nie uda” – oznajmia mężczyzna. „No oczywiście, więc to moja wina?” – pyta Asuman. Erkut kręci głową i wychodzi. Akcja przenosi się do rezydencji Emiroglu. Zeynep sprząta w salonie. „Kochanie, zostaw to i odpocznij trochę” – mówi do synowej Aliye. „Najpierw skończę sprzątanie, a dopiero potem odpocznę” – odpowiada dziewczyna. Nagle do salonu wchodzi Inci i rozsypuje dookoła pocięte skrawki papieru. Zeynep załamuje ręce, ale chcąc nie chcąc zabiera się za sprzątanie. Pomaga jej w tym Elif. „Chcę zobaczyć się z moją siostrą!” – domaga się Inci.

„Mówisz, że za nią tęsknisz? Zatem możemy do niej zadzwonić i porozmawiać” – oznajmia Aliye. „Nie, nie chcę rozmawiać. Chcę, żeby tu przyszła i pobawiła się ze mną!” – mówi Inci. „Inci, musimy zadzwonić do niej i poprosić ją, by tu przyszła” – wyjaśnia Zeynep. Akcja wraca do mieszkania Erkuta. „Straciłam cały apetyt” – mówi do siebie Asuman, nie tykając nawet przygotowanego przez siebie śniadania. – „Jak długo będziemy egzystować przy tak małej ilości pieniędzy?”. Nagle komórka dziewczyny zaczyna dzwonić.

„Halo, jak się pani ma?” – odbiera Asuman. „Dziękuję, dobrze, ale Inci za tobą tęskni” – oznajmia pani Emiroglu. – „Nie przestaje mówić twojego imienia. Próbowaliśmy wszystkiego, ale nie możemy jej uspokoić. Czy możesz przyjść do naszego domu?”. „Oczywiście. Proszę powiedzieć Inci, że zaraz będę”. Asuman rozłącza się. „Doskonale się składa. Jeśli powiem na farmie, że nie mam pieniędzy, na pewno mi pomogą. W końcu to wielcy Emiroglu…”.

Akcja przenosi się do gabinetu Selima. Mężczyzna siedzi na fotelu i przegląda segregatory z dokumentami. „I znowu straciliśmy pieniądze, zamiast mieć dochody…” – mówi załamany. Do pomieszczenia wchodzi jego żona. „Kochanie, przyniosłam ci kawę i ciasto” – oznajmia Zeynep. – „Proszę, nie zadręczaj się tak”. „To niemożliwe, Zeynep. Czasami myślę, że mogę wszystko rozwiązać, ale kiedy widzę stan naszych finansów… Zdaję sobie sprawę, że to nie jest takie proste”. „Selim, proszę…”. „Podjąłem decyzję, Zeynep. Dla mnie to trudne, ale…”. „Co to za decyzja?”. „Muszę zwolnić Umita”. „Umita, ale… Przecież to nasz doradca finansowy. Dlaczego?”.

„Nie jestem w stanie dłużej opłacać jego pensji” – oznajmia Selim. – „Oczywiście nie chciałbym zwalniać kogoś tak profesjonalnego, ale nie mam wyjścia”. „Nie ma innej możliwości?” – dopytuje Zeynep. – „Powinieneś bardzo mocno przemyśleć tę decyzję. Spójrz, Umit to nie jest zwykły pracownik. To ktoś, kto wspierał cię przez długi czas”. „Wiem, że masz rację, Zeynep, ale naprawdę nie mogę nic innego zrobić”. „Cóż, rozumiem. Kiedy go o tym powiadomisz?”. „Powiem mu to od razu, gdy przyjdzie. Będzie to trudne, ale muszę to zrobić”.

Akcja przenosi się do zakładu krawieckiego. Aysel przychodzi spóźniona do pracy. Od razu podchodzi do niej przełożona. „Och, pani spóźnialska wreszcie zaszczyciła nas swoją obecnością” – mówi z drwiną Bahrije. – „Czy możesz mi wyjaśnić, dlaczego nie przybyłaś na czas?”. „Proszę pani, to jest powód mojego spóźnienia” – oznajmia pracownica, odgarnia włosy z twarzy i pokazuje sińca, którego ma pod okiem. „I co mnie to obchodzi? Czy uważasz, że inni muszą wykonywać twoją pracę? Na jutro musimy dostarczyć towar”. „Proszę się nie martwić, zdążę ze wszystkim”. „Mam nadzieję. Bo jeśli nie zdążysz, wyrzucę cię stąd bez żalu!”.

Akcja przenosi się do ogrodu na farmie Emiroglu. Pelin rozmawia z Zeynep w altanie. „Nie myślałam, że wszystko się tak skomplikuje” – mówi Pelin. „W rzeczywistości ja też z niczego nie zdawałam sobie sprawy. Dopiero kilka dni temu Selim wszystko mi powiedział” – oznajmia Zeynep. „Naprawdę mi przykro. Ale wiem, że ty i Selim zawsze znajdowaliście wyjście z każdej sytuacji. Z tą też sobie poradzicie”. „To prawda, Pelin. Bardzo ufam Selimowi i jestem pewna, że wkrótce ze wszystkim sobie poradzi. Ale ja także chciałabym mu jakoś pomóc. Chcę zarobić trochę pieniędzy i być w stanie zapłacić za swoją szkołę”.

„Masz zamiar pójść do pracy?” – pyta zaskoczona Pelin. „Chcę udzielać lekcji z języka angielskiego” – oznajmia Zeynep. „To bardzo dobry pomysł. I nie będzie kolidował z nauką na uniwersytecie”. „W rzeczywistości znalazłam już jednego ucznia, ale Selimowi nie spodobał się ten pomysł. Będę musiała znaleźć inną osobę”. „Powinnyśmy zrobić ogłoszenie i powiesić je w jakimś publicznym miejscu, na przykład w kawiarni”. „To bardzo dobry pomysł, dziękuję”. „Ach, w sumie to już mam dla ciebie pierwszego ucznia”. „Kogo?”. „Moja kuzynkę” – oznajmia Pelin.

W rezydencji Emiroglu zjawia się Asuman. Inci natychmiast rzuca jej się w objęcia. „Siostro, jak dobrze cię widzieć!” – krzyczy dziewczynka. Aliye zaprasza swoją byłą pracownicę do salonu. „Asuman, nie zabierzesz nigdzie Inci, prawda?” – pyta Elif. – „Bardzo za nią tęsknię, gdy jej nie ma”. „Spokojnie, kochanie, Asuman złożyła nam tylko wizytę” – oznajmia Aliye. „Siostro, ty też za nami tęskniłaś?” – pyta Inci. „Oczywiście i to bardzo mocno” – potwierdza żona Erkuta. „Powiedz mi, kochanie, jak układa się twoje małżeństwo? Wszystko idzie pomyślnie?”. „Jesteśmy szczęśliwi… Myślę, że wszystko idzie dobrze…”.

„Zapomniałam cię zapytać. Napijesz się kawy czy herbaty?” – pyta Aliye. „A co się stało ze służbą?” – pyta zaskoczona Asuman. „Ach, lepiej, żebyś nie wiedziała, co się z nami stało…”. Akcja przenosi się do gabinetu Selima. Jest w nim Umit. „Zrobiłem plan płatności na następny miesiąc” – oznajmia Selim. – „Niestety brakuje nam trochę gotówki… Muszę jednak wypłacić pieniądze pracownikom. Nie mogę dopuścić, by oni ponosili cenę moich błędów. Mam wobec ciebie wielki dług wdzięczności za wszystkie rzeczy, które dla nas zrobiłeś. Pomogłeś mi w najtrudniejszych chwilach. Niestety rzeczy nie potoczyły się tak, jak chciałem. I wcale cię za to nie winię. Ale jestem w takiej sytuacji, że nie mogę zaoferować ci pensji, na którą zasługujesz…”.

„Co próbujesz powiedzieć?” – nie rozumie prawnik. – „Możesz być bardziej konkretny?”. „Myślę, że… Byłoby najlepiej, gdybyśmy nie pracowali już razem…” – odpowiada Selim. Akcja wraca do salonu. „Och, nie mogę w to uwierzyć. Naprawdę jestem bardzo zaskoczona” – oznajmia Asuman. „Niestety zaczęliśmy tracić wszystko, co mamy” – przyznaje Aliye. „I nie można zrobić niczego? Nie znam się na interesach, ale naprawdę nie ma wyjścia?”. „Selim próbuje rozwiązać problemy w firmie, ale… To nie jest takie proste”. „Myślę, że to normalne w biznesie. Jestem pewna, że wkrótce wszystko się poprawi”.

„Nie wiem… Nawet Melek zaczęła pracować. Każdego dnia wstaje rano i idzie do pracy w warsztacie krawieckim” – mówi Aliye, a Asuman robi jeszcze większe oczy. Nie zdawała sobie sprawy, że sytuacja Emiroglu jest aż tak zła. Akcja wraca do gabinetu Selima. „Jestem zaskoczony. Naprawdę nie spodziewałem się tego” – mówi Umit. „Nie myślałem o tym, aż do wczoraj” – oznajmia Selim. – „Ale te wszystkie problemy, które nałożyły się na siebie. Naprawdę jestem do tego zmuszony…”. „Selim, powiedz mi prawdę, proszę. Zwalniasz mnie z powodu nieudanego przetargu? Jeśli tak jest, powiedz mi bez wahania. Jesteś moim szefem, nie wezmę tego osobiście”.

„Umit, zapewniam cię, że to nie z powodu przetargu” – oświadcza Selim. – „To tylko sprawy finansowe”. „Ty i ja jesteśmy w tym razem” – przekonuje prawnik. – „Choć sytuacja jest trudna, nie mogę zostawić cię samego”. „Ale mnie nie stać na to, by utrzymać naszą współpracę”. „Więc jedyny problem, to wypłata mojej pensji?”. „Zgadza się”. „Dobrze, złożę ci pewną propozycję. Zmniejsz moją pensję. Nie chcę podawać konkretnej kwoty. Niech będzie to taka ilość, którą możesz zapłacić. Nie chcę cię zawieźć. Nie jesteś dla mnie zwykłym klientem. Jesteś dla mnie jak rodzina. Możemy przezwyciężyć tę sytuację, ale tylko, jeśli będziemy pracować razem”.

„Nie wiem, co powiedzieć. Dziękuję ci” – mówi Selim. – „Jesteś osobą, którą naprawdę doceniam, ale… Zrozum, że nie mogę cię wykorzystywać”. „Ale o jakim wykorzystywaniu mówisz?” – pyta Umit. „To moja ostateczna decyzja”. „Posłuchaj, nie podejmuj tak szybko decyzji. Przemyśl to jeszcze”. W następnej scenie widzimy Umita, który rozmawia z Serdarem. „Zapytałem go, czy to z powodu przegranego przetargu i poprosiłem, by był ze mną szczery” – opowiada prawnik. – „Powiedział, że nie. Nie może po prostu zapłacić mojej pensji. Zaproponowałem jej zmniejszenie, ale nie mogłem go przekonać. Bez względu an to, co powiedziałem, nie chciał się zgodzić”.

„Zrobimy coś. Damy mu nadzieję” – oznajmia Serdar. – „Nadszedł czas, aby pan Selim zarobił trochę pieniędzy…”. „Jak chcesz to zrobić?” – pyta Umit. „Emiroglu są na skomplikowanej pozycji. Ale jeszcze nie skończyłem z nimi. Jest jeszcze wiele rzeczy do zrobienia. I ty musisz tam być, kiedy to się stanie. Selim musi zacząć zarabiać, by uznał, że jego biznes się poprawia, a wtedy ty nie zostaniesz zwolniony”. „Rozumiem, ale jak to zrobimy?”. „Cóż, Emiroglu otrzymają pewną intratną ofertę od firmy, której nie znają…”.

Asuman wraca do mieszkania w momencie, gdy Erkut rozmawia z Arzu przez telefon. „W porządku, jutro na pewno przyjdę” – mówi mężczyzna do słuchawki. – „Oczywiście, że będę cię wspierał tak jak do tej pory, nie martw się. Okej, do zobaczenia”. Erkut rozłącza się. „Z kim rozmawiałeś?” – pyta dziewczyna. „Interesy. Nic ciekawego” – odpowiada mężczyzna. „Zawsze rozmawiasz o interesach, ale jakoś nigdy nie mamy pieniędzy. Jak to możliwe?”. „Posłuchaj, robię wszystko, co w mojej mocy”. „Dla twojej informacji, nie sądzę, abym mogła kontynuować życie tutaj, w ten sposób”. „Daj mi trochę czasu. Twój mąż da ci wszystko, czego pragniesz. Ach, moje życie, nawet nie wiesz, jak fascynuje mnie twój uśmiech”. Erkut obejmuje żonę.

Umit jest znowu w gabinecie Selima. „Mówiłem ci, że wszystko się poprawi” – oznajmia prawnik. „Co masz na myśli?” – pyta Selim. „Mam dla ciebie świetną wiadomość. Uzyskałem ważny kontakt. Dzwoniłem po znajomych i umówiłem się na spotkanie w bardzo poważnej firmie. Rozmawiałem z właścicielami o naszej firmie i zwróciliśmy ich uwagę. Mają świetny projekt dotyczący ochrony środowiska. Jeśli podejmiemy się jego realizacji, osiągniemy duży zysk. Jutro oczekują nas, by ustalić szczegóły”. „To jest naprawdę wspaniała wiadomość” – zachwyca się Selim.

Melek zostaje na noc w zakładzie krawieckim i pomaga Aysel w uporaniu się z jej obowiązkami, by Bahrije nie wyrzuciła jej z pracy. Kiedy już opuszcza zakład, widzi jak z antykwariatu wychodzi bibliotekarz i niesie jakiś podejrzany pakunek, który szybko chowa do samochodu. Tymczasem Serdar do swojego gabinetu wzywa Yavuza. „Potrzebuję gotówki, oprócz tej, którą musimy przeznaczyć na zapłatę za zamówienie” – oznajmia Serdar. „W jakim celu?” – pyta księgowy. „Dla Goncy. Wpadło jej w oko jedno auto i chcę jej zrobić niespodziankę”. „Rozumiem, ale nie ma pan wystarczająco pieniędzy na rachunku”.

„Co to ma znaczyć?!” – oburza się Serdar. – „Robimy tak wiele biznesów, mamy tak dużo zleceń i mówisz mi, że nie mamy pieniędzy?!”. „To prawda, ale sam pan wie, jak wiele pieniędzy przeznaczamy na inwestycje” – oznajmia Yavuz. – „Potrzebujemy trochę czasu, aby pieniądze z inwestycji zaczęły spływać”. „W porządku. To wypłać mi pieniądze z konta firmowego”. „Pieniądze na rachunku firmowym są zablokowane. Mogą być wypłacane jedynie za zgodą spadkobierców pana Necdeta”. „. I co z tego? To powiedz Goncy, ona zleci ci dyspozycję przelewu. Tylko zrób to tak, by nie zepsuć niespodzianki”.

„Cóż, chyba nie wyjaśniłem zbyt dobrze” – oznajmia Yavuz. – „Córka pana Necdeta ma także prawa do tego konta. Jej zgoda także jest konieczna”. „To nie jest konieczne. Arzu jest niestabilna psychicznie i nie może podejmować takich decyzji” – przekonuje Serdar. – „Chyba zapomniałeś, że przebywa w szpitalu psychiatrycznym?”.

Arzu jest w gabinecie doktora. „W krótkim czasie przeszła pani długą drogę” – mówi mężczyzna. – „Może być pani z siebie dumna”. „Dziękuję” – mówi Arzu. „Wydałem pozytywną opinię, przeglądając wyniki badań psychiatrów i innych lekarzy. Była pani bardzo wytrwała i nadszedł czas, by zakończyć pani leczenie. Wkrótce rozpocznę procedurę wypisu ze szpitala. Czy jest pani gotowa na powrót do domu?”. „Jestem gotowa” – odpowiada uśmiechnięta Arzu.

Obowiązuje całkowity zakaz kopiowania streszczeń na inne strony! Za łamanie praw autorskich grozi odpowiedzialność karna.

Podobne wpisy