611: Latif jest w domu Veysela. Ayla zabiera go na rozmowę do pokoju. „Tato, możesz mi powiedzieć, dlaczego tutaj przyszedłeś?” – pyta dziewczyna. „Co jest teraz, księżniczko?” – pyta lichwiarz. „Żadna księżniczko! Po co przyszedłeś?”. „Czy nie mogę złożyć wizyty mojemu zięciowi?”. „Nagle stałeś się łaskawy o kogoś, kogo oskarżałeś o bycie złodziejem? Zdałeś sobie wreszcie sprawę, że Murat nie jest winny, prawda?”. „Zaistniał niewielki błąd. Nie rób z tego takiej afery”. „Tak niewielki, że przywiązałeś mojego męża do łóżka!”. „Córko, w biznesie może dochodzić do pomyłek. To normalne”. „Więc pozwól Muratowi odejść z tej pracy. Murat nie będzie już z tobą pracował! Nie pozwolę ci wpędzić go w kolejne kłopoty!”.

Akcja przeskakuje do następnego dnia. Arzu schodzi do jadalni, gdzie czeka już na nią śniadanie przygotowane przez męża. „Dzień dobry” – mówi uśmiechnięty Umit. „Czy sam przygotowałeś to wszystko?” – pyta kobieta. „Tak. Chciałem cię zaskoczyć”. „Jestem bardzo szczęśliwa, naprawdę”. „Zatem teraz każdego dnia będę przygotowywał ci takie śniadania”. „Czy zawdzięczam tę uwagę naszemu synowi?”. „To nie tak. To ja zawdzięczam to szczęście wam obojgu. Zrobię wszystko, aby odzyskać to, co straciłem. Wszystko, aby cię uszczęśliwić”.

Leyla spotyka się w kawiarni z Onurem. „Jak się czujesz?” – pyta kobieta. „Nie czuję się dobrze” – odpowiada mężczyzna. – „Zapytałbym ciebie o to samo, ale widzę wyraźnie, że masz się świetnie. To tak, jakbyś zapomniała już o wszystkim, co się stało”. „Cóż, próbuję zapomnieć…”. „Ja taki nie jestem. Długo rozpamiętuję takie wydarzenia”. „Słuchaj, co do tego, co zrobił Yusuf…”. „Co takiego zrobił Yusuf?”. „Powiem ci prawdę. Nie będę dłużej tego ukrywała. Dlatego do ciebie zadzwoniłam. Byłam zdecydowana. Postanowiłam wyjść za ciebie z nadzieją, że będę szczęśliwa u twojego boku, ale… Yusuf mnie zdezorientował”.

„Na wszelkie sposoby próbował mnie przekonać, bym z tobą zerwała” – kontynuuje Leyla. – „Widziałeś nas jak na imprezie zaręczynowej rozmawiamy na tyłach domu. Nawet wtedy próbował mnie przekonać”. „W jaki sposób? Co on ci powiedział?” – docieka Onur. „Żebym odwołała nasze zaręczyny. Yusuf powiedział, że możemy być razem, ponieważ bardzo mnie… kocha”. „Dlaczego nie powiedziałaś mi tego tej samej nocy?”. „Nie powiedziałam ci, ponieważ się bałam. W tamtym momencie byłeś bardzo zły. Poza tym nawet nie dałeś mi szansy na powiedzenie tego. Po prostu kazałeś mi się zamknąć, a potem odszedłeś. Gdybym wiedziała, jak sprawy się potoczą, powiedziałabym ci wszystko od razu”.

„Od kiedy tak cię nęka?” – pyta Onur. „Od kiedy dowiedział się, że się zaręczamy” – odpowiada Leyla. – „Cały czas pojawiał się obok mnie. Powiedział, że nawet jeśli za ciebie wyjdę, on nie odpuści”. „Naprawdę nie mogę w to uwierzyć. Jak on mógł zrobić coś takiego? Przez całe życie byliśmy najlepszymi przyjaciółmi”. „Och, szczęście w moim życiu chyba nie jest mi pisane…”. Tymczasem w antykwariacie Yusuf przewiązuje kokardą jakiś prezent, kiedy do pomieszczenia wchodzi Orhan. „Co słychać, bracie? Co to takiego?” – pyta adwokat. „Dzisiaj są urodziny Elif” – oznajmia bibliotekarz.

„Zdajesz sobie sprawę, jak bardzo się zmieniłeś, odkąd w twoim życiu pojawiła się Elif?” – zauważa Orhan. „Ta dziewczynka wiele wycierpiała w swoim jeszcze krótkim życiu” – stwierdza Yusuf. „Ty także dużo cierpiałeś. Myślę, że oboje jesteście dla siebie dobrzy. Może nie zdajesz sobie sprawy, ale jesteś dla niej jak ojciec. Myślę, że oboje mieliście dużo szczęścia, spotykając się na swoich drogach”. Akcja wraca do kawiarni. „Nie wierzę! Jak on mógł zrobić mi taką hańbę?!” – zdumiony Onur aż chwyta się za głowę. „Osiągnął cel i rozdzielił nas” – przekonuje Leyla. – „Nie powinnam go słuchać tej nocy. Onur, naprawdę jestem niewinna, ale przepraszam cię za wszystko. Proszę, zapomnij o wszystkim. Znaleźliśmy się po wielu latach. Nie oddzielajmy się teraz. Nie dajmy Yusufowi tej satysfakcji”.

„Przeklinam go!” – wybucha Onur i jak rażony wstaje na równe nogi. – „Ten łajdak zapłaci mi za to!”. „Onur, uspokój się, proszę” – mówi kobieta. „Puść mnie, Leyla! Nie mogę tak tego zostawić!”. „Nie chcę, żebyś miał przeze mnie więcej problemów. Ja się tym zajmę. Dlatego właśnie nie chciałam ci nic mówić, aby uniknąć takiej sytuacji”. Wściekły mężczyzna nie zważa na prośby ukochanej i z bojowym nastawieniem opuszcza kawiarnię. Leyla zaś uśmiech się szeroko, zadowolona ze swojej udanej intrygi. Następuje retrospekcja. Akcja cofa się o kilka godzin. Leyla siedzi na łóżku w swoim pokoju i odbiera telefon.

„Leyla, jak się masz?” – pyta Melek po drugiej stronie. – „Martwiłam się o ciebie”. „Spróbuj tylko sobie wyobrazić, jak mogę się czuć po tym wszystkim, co się stało” – odpowiada córka Fevziye. „Rozumiem. Zadzwoniłam także, ponieważ dziś są urodziny Elif. Przygotowujemy dla niej niespodziankę, gdy wróci ze szkoły. Ciebie też zapraszamy, jeśli chcesz. Zrelaksujesz się i uspokoisz trochę. Co myślisz?”. „W porządku. Wpadnę popołudniu”. Akcja wraca do teraźniejszości. „Ja także cię zaskoczę, Melek” – mówi do siebie Leyla.

Wściekły Onur idzie chodnikiem. „Jak on może patrzeć na kobietę, którą kocham?!” – oburza się mężczyzna. – „Przy mnie udaje najlepszego przyjaciela. To kompletny obłudnik!”. Tymczasem smutna Elif wraca ze szkoły. Jest przekonana, że wszyscy zapomnieli o jej święcie. Jej nastrój momentalnie się zmienia, kiedy wchodzi do salonu. Cały pokój jest przystrojony balonami, a na stoliku stoi tort. „Niespodzianka!” – krzyczą wszyscy domownicy i zaczynają śpiewać solenizantce sto lat. Kiedy dziewczynka zdmuchuje świeczki z tortu, nagle rozlega się łomotanie do drzwi.

Zeynep idzie otworzyć i po drugiej stronie widzi Onura. „Gdzie jest ten idiota?!” – pyta mężczyzna i bez pozwolenia wchodzi do środka. „Co się stało, Onur?” – pyta bibliotekarz. „Jak możesz być tak nieuczciwym i zakłamanym człowiekiem?! Jak śmiesz łypać okiem na moją przyszłą żonę?! Zapytałem cię o coś! Co, nie potrafisz powiedzieć mi prawdy prosto w oczy?!”. „Synu, co się stało?” – pyta Aliye. „Ten prostak próbuje odebrać mi moją narzeczoną!”. „Oszalałeś?! O czym ty mówisz?!” – pyta zdumiony Yusuf. „Nie oszalałem. Mówię tylko, jak sprawy się mają”. „Co to ma znaczyć?!”.

„Nie zachowuj się tak, jakbyś nie wiedział!” – grzmi Onur. – „Wiem, co zrobiłeś w czasie zaręczyn!”. „To powiedz to wprost!” – rozkazuje bibliotekarz. – „Powiedz to wszystkim!”. „Ty naprawdę jesteś tak bezwstydny? Tak bezczelny?!”. „Onur, zważaj na to, co mówisz”. „Co jeśli nie będę tego robił? Ty zważałeś na swoje słowa, które powiedziałeś Leyli w trakcie zaręczyn?!”. „Co? Co ty mówisz?”. Akcja przenosi się na zewnątrz, gdzie przed bramą stoi Leyla. „Onur, gdybym wiedziała, że przyjdziesz prosto tutaj i powiesz wszystko Melek w trakcie imprezy urodzinowej jej córki, powiedziałabym ci jeszcze więcej” – mówi zadowolona kobieta.

Akcja wraca do środka domu. „Onur, przestań!” – krzyczy Yusuf. – „Czy ty w ogóle siebie słyszysz?!”. „Nie udawaj! Myślałeś, że się nie dowiem, co zrobiłeś na zaręczynach?” – pyta Onur. – „Jesteś bardzo odważny!”. „Posłuchaj, tej nocy Leyla była smutna i tylko ją pocieszałem. Nic poza tym. Jesteśmy przyjaciółmi z dzieciństwa. Jak mógłbym zrobić ci takie świństwo? Zdenerwowałeś wszystkich. Cokolwiek masz mi do powiedzenia, porozmawiajmy na zewnątrz”. „Dlaczego? Boisz się, że inni dowiedzą się, jakim łajdakiem jesteś?!”. Onur chce rzucić się na Yusufa i Selim musi go powstrzymywać.

Sitare i Zeynep zabierają dziewczynki na górę. „Nie wtrącaj się! To nie twoja sprawa!” – zwraca się Onur do Selima. „Nie możesz tak przychodzić do mojego domu i krzyczeć!” – zabrania mąż Zeynep. – „Jeśli masz jakiś problem z Yusufem, wyjaśnij go na zewnątrz”. „Yusuf, zapłacisz mi za to, co zrobiłeś!”. „Zamilcz! Jeśli powiesz jeszcze jedno słowo w ten sposób, rozkwaszę ci buzię! Jeśli chcesz mówić, masz to robić spokojnie”. „Posłuchaj” – zabiera głos Yusuf – „nie wiem, dlaczego mówisz te wszystkie rzeczy, ale jesteś niesprawiedliwy wobec mnie i Leyli”. „I nadal wspominasz Leylę! O czym ja cały czas mówię?!” – ponownie wybucha Onur.

„Przesadzasz!” – stwierdza bibliotekarz. – „Nie jest ci wstyd przede mną, to wstydź się chociaż przed tą rodziną”. „Wstyd?! Największym wstydem jest to, co ty zrobiłeś!” – grzmi Onur. „Dość tego!” – przerywa Selim. – „Powiedziałem ci, żebyś spokojnie powiedział, co masz do Yusufa! Wynoś się!”. Selim chwyta agresora i prowadzi go w stronę drzwi. „To jeszcze nie koniec!” – oświadcza Onur, odwracając głowę w kierunku Yusufa. „Żebym cię tu więcej nie widział!” – krzyczy mąż Zeynep, wyrzucając Onura z domu.

Kamera wraca do salonu. „Nie wiem, dlaczego Onur zachowywał się w ten sposób” – oznajmia bibliotekarz. – „Leyla jest moją przyjaciółką z dzieciństwa. Tylko i wyłącznie. Tamtej nocy współczułem jej popsutych zaręczyn i chciałem ją pocieszyć. Onur musiał to zobaczyć i wszystko źle zrozumiał. W przeciwnym razie to, co powiedział…”. „W porządku, synu” – mówi Aliye. – „Usiądź i spróbuj się uspokoić. Znamy cię i ufamy tobie. Nie uwierzylibyśmy w słowa człowieka, którego znamy raptem od dwóch dni. Nie musisz się martwić”.

„Wszyscy chcieliśmy im pomóc. Spójrzcie tylko, jak nam się teraz odwdzięcza” – mówi Selim. W tym momencie ponownie rozlega się dzwonek do drzwi. – „Jeśli to znowu on, pokażę mu!”. „Poczekaj, ja pójdę” – oznajmia Yusuf i udaje się do drzwi. To nie Onur, tylko… Leyla. „Mam nadzieję, że się nie spóźniłam” – mówi kobieta. – „Czy impreza już się zaczęła?”. Córka Fevziye przechodzi do salonu. „Gdzie jest Elif?” – pyta. W tej chwili z góry schodzą Sitare i Zeynep. „Czy ten Onur już sobie poszedł?” – słychać głos Sitare. – „Trudno nam było uspokoić dziewczynki”.

„Chwila, chwila… Czy ja dobrze słyszałam? Onur był tutaj?” – pyta Leyla. – „Yusuf, co się dzieje? Wytłumacz mi to. Onur tu przyszedł?”. „Niestety tak” – zabiera głos Selim. – „Dokładniej mówiąc wtargnął do naszego domu”. „Co? Dlaczego?” – kobieta udaje wielkie zaskoczenie. – „Czy zrobił coś złego? Powiedział coś?”. „Próbował sprowokować bójkę, oczerniając Yusufa. Zupełnie nie zważał, że nasza rodzina właśnie świętuje urodziny Elif”. „O jakim oszczerstwie mówisz? Yusuf?” – Leyla kieruje pytające spojrzenie na bibliotekarza. Jak daleko kobieta posunie się w swoich intrygach.

Obowiązuje całkowity zakaz kopiowania streszczeń na inne strony! Za łamanie praw autorskich grozi odpowiedzialność karna.

Podobne wpisy