662: Akcja odcinka rozpoczyna się w domu Yusufa. Melek wraca na dół, gdzie znajdują się Aliye i Sitare. „Sprawdziłam wszystkie pokoje, ale nigdzie jej nie ma” – mówi mama Elif. „Gdy ostatnio ją widziałam, rysowała w salonie” – oznajmia pani Emiroglu. „Wiemy, że bardzo nie chce wyjeżdżać. Na pewno gdzieś się schowała” – stwierdza Sitare. „Wyjdę na zewnątrz. Może jest na podwórku” – Melek wychodzi z domu. W tym samym czasie na podwórko wchodzą jej córka oraz Yusuf. „Gdzie byłaś? Dlaczego nic mi nie powiedziałaś?” – pyta kobieta. „Musiałam zobaczyć się z wujkiem Yusufem” – tłumaczy Elif.
„Dlaczego nic mi nie powiedziałaś? Zdajesz sobie sprawę, jak bardzo się bałam?” – pyta Melek. „Mamo, ja…” – odzywa się dziewczynka. „Maleńka, twoja mama ma rację” – zabiera głos Yusuf. – „Nie wolno wychodzić bez wiedzy dorosłych. Gdybyś zadzwoniła, sam przyszedłbym tutaj się z tobą zobaczyć”. „Będę za tobą bardzo tęsknić, wujku”. Na zewnątrz wychodzi Sitare i zabiera dziewczynkę do domu. Melek i Yusuf zostają sami. „Naprawdę musisz jechać?” – pyta bibliotekarz. „Obiecałam” – odpowiada kobieta. „Czy ta obietnica jest ważniejsza od twojej córki?”. „Jadę dla Elif. Dla jej przyszłości. Chcę, żeby miała lepsze możliwości w życiu”. „Ale ona nie chce nigdzie wyjeżdżać. Jej myśli zawsze będą tutaj”.
„Przyzwyczai się” – stwierdza z obojętnością Melek. „Ty też się przyzwyczaisz?” – pyta mężczyzna. „Tak”. „Zostawisz całą rodzinę. Będziesz tam sama. To nie jest takie proste, jak sobie wyobrażasz. Ja sam tego doświadczyłem. Nie zabieraj Elif rodziny, którą teraz ma”. „Dziękuję za twoje rady, ale na mnie już czas” – Melek odwraca się i udaje do domu. W następnej scenie kobieta jest już w swoim pokoju. Do pomieszczenia wchodzi Sitare. „Dlaczego przyszedł pan Yusuf?” – pyta. – „Chciał się pożegnać?”. „Tak” – potwierdza mama Elif. „Był bardzo smutny. Stara się nie pokazywać tego po sobie, ale to widać”. „To nie potrwa długo…”. „Co? O czym ty mówisz?”. „To nie ma znaczenia, Sitare”. „Melek, proszę, powiedz”.
„Miałaś rację” – przyznaje Melek. „Z czym?” – nie rozumie jej rozmówczyni. „Mam na myśli Leylę. Powiedziałaś, że jest zakochana w Yusufie. Wydaje mi się, że on także jest w niej zakochany”. „Co sprawiło, że tak myślisz?”. „Widziałam coś. Kiedy szłam do domu pani Fevziye, by zwrócić jej naczynie, zobaczyłam, jak Leyla czule żegna się z Yusufem. Przytulali się do siebie…”. „To na pewno nieporozumienie. Źle to wszystko zrozumiałaś”.
Akcja przenosi się na zewnątrz, gdzie dziewczynki stoją przed schodami. „Nie zostawiaj mnie, proszę” – mówi zasmucona Inci. „Nie chcę tego robić, ale muszę” – oświadcza Elif. Siostra Asuman przytula się do przyjaciółki. Melek wynosi walizki na zewnątrz. Na podwórku pojawia się Selim. Bratanica natychmiast podbiega do niego i mówi płaczliwym głosem: „Porozmawiaj z moją mamą, proszę. Nie chcę was opuszczać”. „Księżniczko, nie płacz. Nie mogę znieść widoku twoich łez” – mówi mąż Zeynep. „Będę bardzo za tobą tęsknić, wujku. Bardzo…”. „Ja tak samo. Każdego dnia będę do was dzwonił. Możemy także nawiązywać połączenia wideo”.
„To nie to samo” – stwierdza Elif. – „Przez komputer nie będziemy mogli się przytulić. Wujku, zrób coś, żebym nie musiała wyjeżdżać. Proszę…”. Tymczasem zaaferowana Sitare zjawia się w antykwariacie. „Coś się stało?” – pyta Yusuf. „I to jeszcze jak. Melek… Jeśli jej nie zatrzymamy, z powodu zwykłego nieporozumienia przeprowadzi się do innego miasta”. „O jakim nieporozumieniu mówisz?”. „Melek widziała cię, kiedy wyszedłeś z domu Leyli. Widziała, jak się przytuliliście. Teraz myśli, że coś jest między wami”. „Co?!” – mężczyzna robi wielkie oczy.
Akcja wraca przed dom Yusufa. Yahya pakuje walizki do bagażnika samochodu. Melek żegna się z bliskimi. „Córko, niech Bóg ma cię w swojej opiece” – mówi Aliye ze łzami w oczach. – „Dbaj o siebie i nie zapominaj dzwonić do mnie każdego dnia”. „Będę dzwonić, bądź spokojna” – zapewnia Melek. – „Wy także na siebie uważajcie”. „Musimy już jechać” – odzywa się Yahya. – „Czeka nas długa podróż. Wiem, że pożegnania są trudne, ale obiecuję, że dobrze zaopiekuję się Melek”.
Wszyscy bardzo płaczą. Melek i Elif wymieniają z bliskimi pożegnalne uściski. Akcja wraca do księgarni. „To wszystko jest wielkim nieporozumieniem” – mówi zdumiony Yusuf. „To oczywiste. Melek popełnia wielki błąd” – stwierdza Sitare. „Nie rozumiem, jak mogła pomyśleć coś takiego?”. „Kiedy zobaczyła, jak się przytulacie, pomyślała, że… Sam wiesz. I dlatego tak bardzo chce opuścić miasto. Musisz coś zrobić, jeśli chcesz temu zapobiec. I to szybko”. Yusuf niewiele myśląc opuszcza księgarnię.
Melek, Elif i Yahya są już w drodze do Kocaeli. „Córeczko, rozchmurz się” – prosi kobieta. „Nie chcę stąd wyjeżdżać, mamo” – mówi dziewczynka. „Przyzwyczaisz się” – zapewnia kuzyn Leyli. – „W Kocaeli jest wiele pięknych miejsc”. „Pójdziesz do nowej szkoły i poznasz nowych przyjaciół. Zobaczysz, że…”. Nagle ktoś wbiega przed maskę samochodu. Yahya hamuje z piskiem opon. „Nie mogę uwierzyć! To Yusuf!” – krzyczy uradowana Elif.
Akcja przenosi się przed dom bibliotekarza. Selim, Zeynep, Aliye i Inci w minorowych nastrojach zmierzają w stronę wejścia. Nagle córka Veysela zatrzymuje się przed schodami i dotyka swojego brzucha. „Moja miłość?” – pyta zaniepokojony Selim. Jego żona momentalnie doznaje silnego bólu brzucha! Nie jest w stanie utrzymać się na nogach i aż przysiada na schodkach. Akcja wraca na drogę. Yahya wysiada z samochodu. „Przyjacielu, co ty robisz? Życie ci niemiłe?” – pyta. Z pojazdu wyskakuje także Elif i biegnie do bibliotekarza. „Wiedziałam, że przyjdziesz, wujku Yusufie!” – krzyczy dziewczynka.
„Elif, wracaj do samochodu” – prosi Melek. Dziewczynka jednak ani myśli puszczać Yusufa. „Bracie, przed nami długa droga. Zejdź z drogi” – rozkazuje Yahya. „Elif, chcę, żebyś wróciła do samochodu” – powtarza Melek. Dziewczynka niechętnie wykonuje jej polecenie. „Możemy porozmawiać?” – prosi bibliotekarz, stając przed kobietą. „Yusuf, nie wracajmy do tego samego. Nie utrudniaj tego jeszcze bardziej”. „Posłuchaj, jest coś, co źle zrozumiałaś. Pozwól mi to wyjaśnić, proszę. Posłuchaj mnie po raz ostatni. Potem możesz odjechać”. „Miałeś swoją okazję. Ona nie chcę cię słuchać” – przekonuje Yahya. – „Nie wiem kim jesteś, ale przeszkadzasz tej pani. Odzyskaj rozum i przestań męczyć inne osoby”.
„Spójrz na mnie” – nie ustępuje Yusuf. – „Wysłuchaj mnie po raz ostatni, proszę. Naprawdę wyjedziesz bez wysłuchania tego, co mam ci do powiedzenia? Z głową pełną pytań?”. „Dobrze, wysłucham cię” – zgadza się kobieta. „Melek, jesteśmy już spóźnieni. Musimy jechać” – mówi kuzyn Leyli. „Jeśli tak bardzo ci się spieszy, jedź” – sugeruje bibliotekarz. „Yahya, to tylko kilka minut. Poczekaj, proszę” – mówi mama Elif. Mężczyzna potakuje głową.
Akcja przenosi się do szpitala. Aliye i Selim stoją na korytarzu. Są cali w nerwach. „Co się tam dzieje? Dlaczego nie słyszę głosu Zeynep?” – pyta mężczyzna. „Synu, spróbuj zachować spokój”. „Wiem, że coś przed nami ukrywają, matko! Nie mogę dłużej czekać. Wchodzę do środka!”. „Synu, bądź cierpliwy” – Aliye chwyta Selima za ramię, zatrzymując go tuż przed drzwiami. – „Pozwól lekarzom wykonywać ich pracę”. „Proszę, niech nic się nie stanie. Niech nic nie stanie się naszemu dziecku”. Wkrótce z sali wychodzi pielęgniarka. „Czy z moją żoną i dzieckiem wszystko w porządku?” – pyta Selim. „Doktor właśnie się nią zajmuje. Wkrótce zostaniecie poinformowani. Za pozwoleniem” – kobieta odchodzi.
„Dlaczego nic mi nie powiedziała?” – pyta coraz bardziej zdenerwowany Selim. – „Jestem pewien, że coś się dzieje! Coś przed nami ukrywają!”. Tymczasem Melek i Yusuf stoją przy wybrzeżu. „Przez wiele lat próbowałem jedynie przetrwać” – oznajmia bibliotekarz. – „Czułem się jak martwy. Wszyscy ludzie, których kochałem, opuścili mnie. I nie mogłem nic na to poradzić. Teraz… Jeśli ty także ode mnie odejdziesz… Pamiętasz dzień, kiedy się poznaliśmy? Bardzo się mnie bałaś. Później ja także bałem się ciebie”. „Dlaczego?” – pyta Melek.
„Dlatego, że zacząłem się zmieniać” – wyznaje Yusuf. – „Wszyscy boimy się zmian. Byłem zdezorientowany. Potem jednak moje obawy zniknęły. Byłem w ciemności, Melek. Moje serce pogrążone było w mroku. Byłem mężczyzną, który z nikim nie rozmawiał. Potem pojawiłaś się ty i zaczęłaś ze mną rozmawiać. Gdybyś tego nie zrobiła, zapewne nadal byłbym taki sam. Cokolwiek istnieje między nami, nie chcę, żeby skończyło się z powodu zwykłego nieporozumienia”. „To ty mnie źle zrozumiałeś. Myślałeś, że wychodzę za mąż”. „Masz rację, ale czasami umysł zostaje pokonany przez serce. Naprawdę cię za to przepraszam, Melek. Istnieje jednak jeszcze jedno nieporozumienie między nami”.
Akcja przenosi się do szpitala. Drzwi sali rozsuwają się i na korytarz wychodzi doktor. „Jak ma się moja żona? Czy z dzieckiem wszystko dobrze?” – pyta od razu Selim. „Mama i dziecko mają się dobrze” – odpowiada lekarz. – „Badanie USG nie wykazało żadnego problemu”. Selim i Aliye oddychają z ulgą. „Czy w ostatnim czasie pani Zeynep przeżywała jakieś silne emocje? Stresowała się?”. „Moja druga synowa przeprowadza się właśnie do innego miasta” – oznajmia Aliye. – „Przez ostatnie dni Zeynep była bardzo smutna z tego powodu”. „Rozumiem. Mówię to, ponieważ negatywne emocje mogą źle wpływać na przebieg ciąży. Pani Zeynep będzie musiała jeszcze zostać pod naszą obserwacją”.
„Doktorze, czy mogę zobaczyć się z żoną?” – pyta Selim. „Oczywiście, ale proszę jej zbytnio nie męczyć” – odpowiada lekarz. Akcja wraca na wybrzeże. „Leyla jest moją przyjaciółką z dzieciństwa” – mówi Yusuf. – „I zawsze nią pozostanie. Nigdy nie czułem do niej niczego więcej. To coś, co nie może się zdarzyć”. „Yusuf, posłuchaj… Nie musisz dawać mi wyjaśnień”. „Muszę, Melek, muszę. Jeśli wyjedziesz z powodu tego nieporozumienia…”. „To jest twoje życie. Nie obchodzi mnie, czy czujesz coś do kogoś. Muszę iść”.
Melek odwraca się i chce odejść, ale Yusuf nagle chwyta ją za rękę i patrzy jej głęboko w oczy. „Nie musisz wyjeżdżać. Między mną a Leylą niczego nie ma” – zapewnia mężczyzna. „To ty nie rozumiesz! Nie obchodzi mnie, czy masz z nią coś wspólnego czy nie!”. Tymczasem Selim wchodzi na salę, gdzie leży jego żona. „Z naszym dzieckiem wszystko dobrze. Nie ma żadnego problemu” – zapewnia go Zeynep. „Wiem. Nie martw się już, proszę” – mówi mężczyzna i ujmuje dłoń żony. – „Czujesz się lepiej?”. „Tak, już mi lepiej”. „To moja wina. Nigdy nie powinienem był ci o tym mówić. Powinienem był wiedzieć, że to dla ciebie zbyt wiele”.
„Selim, czyż nie jesteśmy małżeństwem?” – pyta siostra Murata. – „Obiecaliśmy sobie, że będziemy razem na dobre i na złe”. „Nigdy ci nie pomogłem. Przyniosłem ci tylko ból” – stwierdza syn Aliye. – „Wybacz mi, Zeynep. Przepraszam…”. „Selim, tak nie będzie. Poradzimy sobie z tym razem, zobaczysz…”. Czy miłość Selima i Zeynep przezwycięży chorobę? Czy Yusufowi uda się przekonać Melek do zostania w Stambule?
Obowiązuje całkowity zakaz kopiowania streszczeń na inne strony! Za łamanie praw autorskich grozi odpowiedzialność karna.