„Miłość i nadzieja” – odcinek 107 – szczegółowe streszczenie
Naciye przybywa do domu brata, zszokowana widokiem policji przed drzwiami i chaosem panującym w środku. Szybko jednak przywraca porządek. Poleca Zeynep wyjść do funkcjonariuszy i oświadczyć, że nikt jej nie przetrzymuje siłą, a Melis odsyła do jej pokoju. Następnie udaje się na rozmowę z bratem i bratową w gabinecie.
– Siostro, nie patrz na mnie w ten sposób. To nie moja wina – tłumaczy Bulent. – To Feraye jest winna. To ona złożyła pozew rozwodowy.
– Wystarczy! Oboje jesteście winni i macie zbyt wiele do powiedzenia – odpowiada Naciye stanowczo.
– A jaka jest moja wina? – pyta Feraye. – Gdyby Bulent powiedział mi wszystko na samym początku, żadna z tych rzeczy by się nie wydarzyła.
– Czyli to ja jestem kozłem ofiarnym, tak? – ripostuje mężczyzna.
– Bulencie, czy wiesz, czym jest małżeństwo? To wspólne życie, wspólne tajemnice i zaufanie. Dlaczego ukrywałeś przede mną, że masz jeszcze jedną córkę? Dlaczego działałeś za moimi plecami?
– Nie mówcie tak głośno – prosi Naciye.
– Dlaczego? I tak prawie wszyscy już o tym wiedzą. Nawet Nazire ostatnio się dowiedziała – zauważa Feraye.
– A co, jeśli zacznie to rozpowiadać?
– Nie martw się, siostro – uspokaja ją Bulent. – Rozmawiałem z Nazire. Obiecała, że nic nie powie Zeynep.
– Ale w końcu dzieci też się dowiedzą – dodaje Feraye. – Wiesz, że żaden sekret nie pozostaje ukryty na zawsze.
– Jeśli nie zaczniecie działać rozsądnie, zostaniecie sami – ostrzega ich Naciye.
– Co to ma znaczyć? – pyta zaskoczona Feraye.
– Porozmawiam z Yigitem i Melis. Po rozwodzie przekonam ich, żeby zamieszkali ze mną.
Podczas gdy w gabinecie trwa burzliwa rozmowa, Melis w tajemnicy pomaga Zeynep w wyprowadzce. Przynosi jej walizkę z pokoju i podaje płaszcz.
– Żegnaj, Roszpunko – mówi z triumfalnym uśmiechem.
– Żegnaj, Melis. Mam nadzieję, że jesteś zadowolona.
– Nawet sobie nie wyobrażasz, jak bardzo – odpowiada Melis, nie kryjąc swojej ogromnej radości.
Zeynep opuszcza dom, a Melis zamyka za nią drzwi, tryskając euforią. Od miesięcy czekała na tę chwilę – moment, w którym pozbędzie się rywalki na dobre.
W domu Suata Yildiz zamierza ujawnić wszystkim nagranie, które demaskuje Handan. Jednak w kluczowym momencie, gdy ma uruchomić odtwarzanie, Elif odbiera telefon z więzienia z wiadomością, że jej mama miała wypadek. Kuzey natychmiast zabiera ją do szpitala. Tymczasem Handan i Firdevs rzucają się na Yildiz – szarpią ją i ciągną za włosy.
– Wystarczy! – interweniuje Suat. – Teraz twoja siostra tylko została ranna, ale jeśli dalej będziesz nalegać, by Kuzey zobaczył to nagranie, dokończę robotę, którą zacząłem.
Zdruzgotana Yildiz patrzy na Suata ze zdumieniem.
– Nie zrobiłeś tego, prawda? Powiedz, że nie.
– Zrobiłem. Ostrzegałem cię, ale mnie nie posłuchałaś. To przez ciebie twoja siostra została ranna. To ty podłączyłaś telefon z nagraniem do telewizora.
– Nie, nie możesz być aż tak okrutny…
– Przestań się łudzić. Jednym rozkazem sprawiłem, że twoja siostra została dźgnięta. Zaufaj mi, stać mnie na znacznie gorsze rzeczy.
Firdevs natychmiast usuwa nagranie z telefonu.
– Czy masz kopie? – pyta Suat z groźnym tonem. – Posłuchaj mnie uważnie: jeśli masz kopię i zamierzasz ją pokazać Kuzeyowi, zacznę od twojej siostry, potem zajmę się Elif, a na końcu Ogulcanem. Zniszczę was wszystkich!
Yildiz, zrozpaczona, pluje Suatowi w twarz i odchodzi. Tymczasem Zeynep, idąc przez park z walizką w ręku, niespodziewanie spotyka Egego.
– Co się stało zeszłego wieczoru? – pyta chłopak. – Co powiedział wujek Bulent?
– Sprzeciwił się mojej decyzji, ale nic mnie nie powstrzyma.
– I co teraz zrobisz? Gdzie się zatrzymasz? Mam znajomą, która mieszka sama. Jeśli chcesz, mogę cię z nią skontaktować.
– Twoja znajoma mieszka sama? Nigdy wcześniej o niej nie wspominałeś – zauważa Zeynep z niedowierzaniem.
– Cóż, nie było okazji. Rzadko się widujemy.
– Rzadko, czyli czasami się spotykacie? Dziękuję, ale nie potrzebuję pomocy. Poradzę sobie.
– Jesteś zazdrosna, Zeynep?
– Co? Nie, skądże! Dlaczego miałabym być zazdrosna? Po prostu nie chcę, żeby to miało coś wspólnego z tobą.
– A co by się stało, gdyby tak było?
– Może ta dziewczyna jest w tobie zakochana – rozważa Zeynep. – Może zgodziła się na to, żeby się do ciebie zbliżyć.
– W porządku, więc gdzie się zatrzymasz? – Ege wraca do tematu.
– U Pelin.
– Pelin? Twojej koleżanki z klasy?
– Tak. Mieszka z dwiema innymi dziewczynami. Dopóki nie znajdę własnego miejsca, zostanę u niej.
– Podasz mi adres? – pyta Ege.
– A po co ci adres?
– Żebym mógł się z tobą skontaktować w razie nagłych wypadków.
– Od tego są telefony, Ege.
– Telefony działają tylko wtedy, gdy je odbierasz, Zeynep.
Na alejce pojawia się Arda i podchodzi do Egego oraz Zeynep.
– Przepraszam, że nie przyszłam do pracy – mówi dziewczyna, spoglądając na Ardę.
– To żaden problem. Wujek Bulent zamknął cię w pokoju. Co mogłaś zrobić? – odpowiada spokojnie.
– Naprawdę przesadził! Nie miał prawa! – oburza się Ege.
– Zrobił to, żeby mnie chronić – tłumaczy Zeynep.
– To ma być ochrona? Muszę z nim porozmawiać! – oświadcza Ege, ruszając gwałtownie przed siebie.
– Proszę, nie rób tego! – zatrzymuje go Zeynep, chwytając za rękę. – Nie chcę, żebyś z nikim rozmawiał. Poza tym, w jakim charakterze miałbyś to robić? Kim dla mnie jesteś? Myślisz, że to, że wczoraj razem szukaliśmy Yigita, cofnęło nas do przeszłości i wymazało wszystko, co złe?
– Nie o to mi chodziło… – odpowiada zaskoczony Ege.
– Tak czy inaczej, nie było sensu rozmawiać z wujkiem Bulentem – oznajmia Arda. – Był bardzo zdenerwowany.
– Wiedziałeś o wszystkim? – pyta Ege, spoglądając na Ardę podejrzliwie.
– Wiedziałem. Zeynep nie przyszła do pracy, więc poszedłem do jej domu, żeby sprawdzić, co się stało. Wtedy się dowiedziałem.
– Nieważne, nikt nie musi nic robić – przerywa stanowczo Zeynep. – Potrafię sama bronić swoich praw. Nie chcę niczyjej pomocy.
Zeynep odwraca się i odchodzi, zostawiając ich w milczeniu.
– Też uważam, że nie powinieneś rozmawiać z wujkiem Bulentem – oznajmia Arda po chwili.
– Mam się ciebie pytać o zdanie? – pyta z irytacją Ege.
– Czy dlatego to powiedziałem? Po prostu nie chcę, żeby Zeynep była smutna.
– Widzę, że dużo o niej myślisz – stwierdza Ege, patrząc na niego badawczo.
– Myślę. Masz z tym problem?
– Nie myśl za dużo – mówi Ege, kładąc rękę na ramieniu Ardy. – Bo pewnego dnia Zeynep znowu będzie trzymać mnie za rękę. Nie szukajmy niepotrzebnych konfliktów. – Po tych słowach rzuca Ardzie pewne spojrzenie i odchodzi.
– Zobaczymy, czyją będzie dziewczyną – szepcze Arda do siebie, zdecydowany nie ustępować bez walki.
Kuzey wspiera Elif w szpitalu. Przytula ją i zapewnia, że z jej mamą będzie wszystko dobrze. Po chwili z sali wychodzi doktor.
– Panie doktorze, jak ma się moja mama? Czy mogę ją zobaczyć? – pyta zaniepokojona Elif.
– Nie martwcie się, jej tętno wróciło do normy. Rana została zszyta, a teraz podajemy jej krew.
– Rana?! – pytają jednocześnie zaskoczeni Kuzey i Elif.
– Z informacji, jakie otrzymaliśmy, wynika, że została dźgnięta nożem przez inną osadzoną.
– Jak to możliwe? Kto mógł zrobić coś takiego mojej mamie?! – pyta wstrząśnięta Elif, nie mogąc uwierzyć w usłyszane słowa.
Kiedy i gdzie zostanie wyemitowany odcinek 107. „Miłości i nadziei”?
Odcinek 107. serialu „Miłość i nadzieja” (oryg. Aşk ve Umut) zadebiutuje na antenie TVP2 w piątek, 10 stycznia, o godzinie 17:20. Aby zobaczyć więcej streszczeń tego serialu, kliknij tutaj: Miłość i nadzieja streszczenia.