„Miłość i nadzieja” – odcinek 136 – szczegółowe streszczenie
Melis znajduje w torebce Zeynep listy, które dziewczyna napisała do swojej matki, lecz nigdy ich nie wysłała – nie zna jej adresu. To dla Melis doskonała okazja do kolejnych drwin i szyderstw z rywalki. Bez skrupułów zaczyna czytać je na głos, ignorując obecność Feraye i Nazire.
– Dziś są twoje urodziny, mamo – przedrzeźnia Zeynep, nadając swojemu głosowi kpiący ton. – Kiedyś zrobiłabym wszystko, żeby być przy tobie, ale dziś po raz pierwszy tego nie chcę. Bo ty nie chcesz mieć mnie blisko siebie. Pochowałam cię tam, gdzie pochowałam Egego. Dziś po raz pierwszy nie obudziłam się z płaczem. Po raz pierwszy nie tęskniłam za tobą, mamo.
– Oddaj to, Melis! – krzyczy Zeynep, wyrywając list z jej rąk.
W tym momencie wszyscy dostrzegają Egego, który stoi w progu. Skupieni na zamieszaniu wywołanym przez Melis, nie zauważyli, kiedy wszedł do domu. Zeynep, zalana łzami, ucieka do swojego pokoju.
– Czy jesteś z siebie zadowolona? – Feraye zwraca się do córki z rozczarowaniem.
– Melis, co ty wyprawiasz?! – pyta ostro Ege. – Skąd w tobie tyle złości i nienawiści?
Dziewczyna wzrusza ramionami, patrząc mu prosto w oczy.
– Ty też masz w tym swój udział, Ege – odpowiada zadziornie. – Po co w ogóle tu przyszedłeś?
– Teraz to już nie ma znaczenia – rzuca chłodno, odwraca się i wychodzi.
Feraye spogląda na córkę z niedowierzaniem.
– Czy ty w ogóle zdajesz sobie sprawę z tego, co zrobiłaś, Melis? Jak byś się czuła, gdyby ktoś czytał twoje prywatne listy? Czy to sprawiło, że jesteś szczęśliwa?
– Nie obchodzi mnie Zeynep – odpowiada bez cienia skruchy. – Jestem nieszczęśliwa, bo Ege odszedł.
Feraye kręci głową, ciężko wzdychając.
– Co się z tobą dzieje, Melis? Stałaś się potworem, moja córko!
W przypływie bezsilnej złości unosi rękę, jakby chciała ją uderzyć, ale w ostatniej chwili się powstrzymuje.
– Po raz pierwszy naprawdę się ciebie wstydzę – mówi cicho, ale stanowczo. – To, co zrobiłaś, było okrutne.
Odwraca się i odchodzi, zostawiając Melis samą w salonie. Może liczy na to, że córka zastanowi się nad swoim zachowaniem, ale dobrze wie, że to tylko płonne nadzieje.
***
Zeynep szlocha w swoim pokoju, gdy nagle rozbrzmiewa dzwonek telefonu. Widząc prywatny numer, od razu się domyśla, kto dzwoni. Jest przekonana, że, jak zwykle, po drugiej stronie zapadnie milczenie, lecz tym razem słyszy cichy, drżący głos:
— Zeynep… to ja, moja córko. Twoja mama.
Dziewczyna zaciska dłoń na telefonie. W jej sercu nie ma już tej dawnej tęsknoty. Żadnej radości, żadnej ulgi.
— Dlaczego dzwonisz? — pyta chłodno, bez śladu czułości.
— Chciałam usłyszeć twój głos — odpowiada Gonul. — Dzisiaj są moje urodziny. Naprawdę za tobą tęsknię.
— Kiedyś to był dla mnie ważny dzień, ale teraz… to po prostu kolejna data w kalendarzu.
— Wiem. Zadajesz sobie wiele pytań, zastanawiasz się, dlaczego odeszłam…
— Już nawet mnie to nie obchodzi, mamo — przerywa jej Zeynep. — Nie mam żadnych pytań. Sama znalazłam odpowiedzi. Pochowałam swój ból bardzo głęboko.
Gonul milknie, a wtedy Zeynep wypowiada słowa, które przeszywają serce kobiety niczym nóż:
— Wreszcie zrozumiałam, że nie mam matki. Bo żadna matka nie porzuca swojego dziecka dla innego mężczyzny. Nawet kot skoczy na psa, by bronić swojego kociaka, ryzykując życie. A ty mnie zostawiłaś. Wybrałaś jego. Więc dla mnie umarłaś, mamo. Ty też nie masz już córki.
Nie czekając na odpowiedź, Zeynep rozłącza się i odkłada telefon.
W więzieniu Gonul osuwa się na zimną ścianę, a z jej piersi wydobywa się rozdzierający szloch. Traci oddech, dławi się własnym bólem. Właśnie usłyszała najgorsze słowa, jakie matka może usłyszeć od swojego dziecka.
***
Kuzey przywozi Suata do magazynu, aby wymienić go na przetrzymywaną przez Handan i jej matkę Elif. Zatrzymuje się kilka metrów od nich. Handan trzyma pistolet przy skroni rywalki.
– Nie bój się, Elif – mówi Kuzey, patrząc na ukochaną. – Przyszedłem po ciebie.
– Najpierw oddaj mi oświadczenie – żąda stanowczo Firdevs.
Ochroniarz Kuzeya przekazuje Firdevs dokument z zeznaniami Durdu Namli – kobiety, która w więzieniu ugodziła Murvet nożem. W przyznaniu się do winy ujawniła, że działała na zlecenie Suata Caliskana, w zamian za 200 tysięcy lir.
Firdevs uważnie przegląda dokument, a potem daje Handan znak, by puściła Elif. Dziewczyna natychmiast rzuca się w ramiona Kuzeya. Suat również obejmuje swoją żonę i córkę.
– To już koniec, Elif – szepcze prawnik, całując ją czule.
Nagle w oddali rozlegają się syreny policyjne. Wszyscy, łącznie z Kuzeyem, zamierają w osłupieniu. Nie było tego w jego planie…
***
Bulent, obserwujący magazyn z bezpiecznej odległości, dzwoni do siostry, by poinformować ją o przyjeździe policji. Naciye przebywa w tym czasie z Murvet i Yildiz. Cała trójka czeka w napięciu na rozwój wydarzeń.
Gdy Yildiz słyszy o interwencji policji, spogląda podejrzliwie na siostrę, jakby przeczuwając, że to jej sprawka.
– Tak, to ja ich wezwałam – przyznaje Murvet.
– Dlaczego?! – pyta ostro Yildiz, świadoma, że może to tylko zwiększyć zagrożenie. – Kuzey wyraźnie powiedział, żebyśmy nie informowały policji.
– Zrobiłam to dla dobra mojej córki – odpowiada Murvet stanowczo. – Nie ufam Suatowi i jego rodzinie.
– Ale Kuzey wyraźnie ostrzegał, żebyśmy tego nie robiły! – wtrąca Naciye. – Boże, a jeśli teraz coś pójdzie nie tak? Jeśli stanie się coś złego? Off…
***
Akcja wraca do magazynu.
– Czy nie mówiłam, żebyś nie kontaktował się z policją?! – krzyczy wściekła Firdevs.
– Z nikim się nie kontaktowałem! – zarzeka się zdezorientowany Kuzey.
Suat nagle przejmuje broń od córki i unosi ją, celując w Kuzeya i Elif.
– Więc kto ich powiadomił?! – jego głos drży ze złości.
– Nie wiem! Rzuć broń, bo to się źle skończy!
– Co może być gorszego od tego?! – Suat wskazuje na Handan. – Moja córka cierpi, a ja trafię do więzienia! Co może być gorszego?!
Kuzey widzi, że jego niedoszły teść naprawdę jest w stanie pociągnąć za spust. Wychodzi o krok przed Elif, gotów osłonić ją własnym ciałem.
– Suat, porozmawiajmy spokojnie – mówi cicho, próbując go uspokoić. – Odłóż broń, proszę…
Suat naciska spust – rozlega się huk, a pocisk uderza w sufit.
– Odsuń się! Odsłoń Elif! – rozkazuje, ogarnięty szałem. – To przez nią moja córka jest w takim stanie! Jeśli mam iść do więzienia, to przynajmniej nie na darmo!
W jednej chwili Kuzey rzuca się na Suata, próbując wytrącić mu broń. Mężczyźni szarpią się zaciekle, przewracając się na ziemię. W powietrzu panuje napięcie, nikt nie waży się ruszyć. Nagle rozlega się kolejny wystrzał – huk przeszywa ciszę niczym piorun uderzający w mrok.
Wszyscy zamierają. Ich serca przyspieszają, gdy echo strzału odbija się od ścian.
Elif upada.
To ona została trafiona.
Kuzey natychmiast rzuca się na kolana, delikatnie obejmując ukochaną.
– Nie! Nie umieraj! – woła zrozpaczony, podtrzymując jej ciało. – Zostań ze mną, Elif! Otwórz oczy!
W tym momencie do magazynu wkraczają policjanci. Natychmiast obezwładniają Suata, Handan i Firdevs, zakuwając ich w kajdanki.
– Mówiłam ci, że ona nie będzie twoja – syczy Handan, patrząc na Kuzeya. – Ostrzegałam cię.
– Niech Bóg was ukarze! – krzyczy Kuzey z wściekłością i bólem. – Nienawidzę was wszystkich!
Firdevs patrzy na niego z pogardą.
– Jesteś żałosnym niewdzięcznikiem! – rzuca zimnym tonem. – Moja córka poświęciła ci życie! To wszystko wydarzyło się przez ciebie!
Suat dołącza do ataku:
– Ostrzegałem cię! Powiedziałem, że zapłacisz, jeśli sprawisz, że moja córka będzie cierpieć!
– Wystarczy! – Bulent traci cierpliwość. Podbiega do Suata, chwyta go za kurtkę i mocno nim potrząsa. – Wszyscy poniesiecie konsekwencje! Sprawiedliwości stanie się zadość!
Policjanci wyprowadzają aresztowanych, a Kuzey zwraca całą swoją uwagę na Elif.
– Wytrzymaj, kochanie – szepcze błagalnie, delikatnie głaszcząc jej twarz. – Przetrwałaś tak wiele, to też minie. Wszystko będzie dobrze.
Elif otwiera lekko oczy. Jej głos jest słaby, ale pełen emocji:
– Zabierz mnie do naszego drzewa, Kuzeyu…
Bulent przyklęka obok.
– Wyślę tam karetkę – mówi zdecydowanie. – Zabierz ją. To miejsce doda jej sił do walki.
Kuzey patrzy na Elif, a potem na Bulenta. Wie, że to może być ich jedyna szansa.
***
Kuzey bierze Elif na ręce i zanosi ją pod drzewo, które stało się symbolem ich miłości i wszystkich burz, które przeszli razem. Delikatnie kładzie ukochaną na miękkiej trawie i opiera się o pień drzewa, otulając ją swoimi ramionami.
— Przyprowadziłem cię do naszego drzewa. Mówiłaś, że jeśli jest miłość, jest też nadzieja.
Elif spogląda na niego zmęczonym wzrokiem.
— Kuzeyu, spójrz na mnie. Spójrz mi w oczy. Pozwól mi odejść…
— Nie! Nigdy na to nie pozwolę! Właśnie cię odnalazłem i nie pozwolę ci zniknąć. Zrobię twoją ulubioną zupę. Nie pozwolę ci umrzeć!
— Nie boję się śmierci, Kuzeyu. Boję się, że już nigdy cię nie zobaczę.
— Zobaczysz mnie. Założysz białą suknię ślubną. Będziesz moją żoną. Weźmiesz mnie za rękę. Będziesz się do mnie uśmiechać tak pięknie i ciepło, że cały świat stanie się szczęśliwy.
Głos Kuzeya łamie się, ale on wciąż mówi, jakby słowa mogły odwrócić los.
— Na świecie nie będzie już śmierci, nie będzie rozłąki… Kiedy się uśmiechniesz, świat się rozjaśni.
Elif czuje, że siły powoli ją opuszczają. Delikatnie dotyka policzka Kuzeya i szepcze:
— Nie będziesz płakać, dobrze? Będziesz szczęśliwy… Nie zamkniesz swojego serca. Jeśli jest miłość… jest… Jeśli jest miłość, jest nadzieja, kochanie. Kocham cię…
Jej powieki opadają.
Kuzey zamiera. Przez chwilę wydaje się, że czas stanął w miejscu, jakby świat wstrzymał oddech razem z nim.
— Elif…? — jego głos drży, ledwo przedzierając się przez ściśnięte gardło. — Elif, otwórz oczy…
Nie słyszy odpowiedzi. Tylko cichy szelest liści nad ich głowami i delikatny powiew wiatru muskający jej włosy.
— Nie… nie teraz… Elif! — potrząsa jej drobną sylwetką, jakby mógł przywrócić ją do życia siłą własnej miłości.
Łzy napływają mu do oczu, ale wciąż walczy z rzeczywistością, odmawia jej zaakceptowania. Przytula Elif mocniej, przyciskając jej ciało do swojej piersi, jakby jego ciepło mogło ją obudzić. Ale ona już nie słyszy. Jej dłoń, jeszcze przed chwilą obejmująca jego twarz, osuwa się bezwładnie na trawę.
W końcu ból rozdziera go na strzępy. Jego ciało drży od tłumionego szlochu, a z gardła wydobywa się pełen rozpaczy krzyk, który rozdziera ciszę wokół nich.
Krzyk człowieka, który właśnie stracił cały swój świat.
Kiedy i gdzie zostanie wyemitowany odcinek 136. „Miłości i nadziei”?
Odcinek 136. serialu „Miłość i nadzieja” (oryg. Aşk ve Umut) zadebiutuje na antenie TVP2 w czwartek, 20 lutego, o godzinie 17:20. Aby zobaczyć więcej streszczeń tego serialu, kliknij tutaj: Miłość i nadzieja streszczenia.











