„Miłość i nadzieja” – odcinek 90 – szczegółowe streszczenie
Ege zaczyna podejrzewać, że Melis dowiedziała się o jego planowanych oświadczynach i celowo pojawiła się w jego domu, by wszystko zepsuć. Arda dzwoni do Melis.
– Ege idzie z tobą porozmawiać – mówi ostrzegawczym tonem.
– Ach, więc strzały Erosa się przydały. Czy przyjdzie mi wyznać miłość?
– Przestań gadać głupoty. Ege zaczyna się orientować, że wczoraj wpadł w pułapkę. Myśli, że Zeynep nie przyszła przez ciebie.
– Jak to sobie uświadomił?
– Nie wiem, ale Ege nie wie jednego – odpowiada Arda. – Że Zeynep widziała, jak go pocałowałaś.
– Co teraz zrobię? – zachodzi w głowę Melis.
– W przeszłości byłaś mistrzynią gry aktorskiej. Teraz musisz pokazać swoje umiejętności jeszcze raz.
W następnej scenie Melis siedzi na ławce przed domem. Gdy na podwórku pojawia się Ege, zaczyna cicho szlochać.
– Melis, wszystko w porządku? – pyta syn Belkis.
– Ege, co tutaj robisz? Przyszedłeś powiedzieć mojemu tacie? Proszę, nie rób tego. Nie będę w stanie spojrzeć mu w oczy. Kocham cię od dzieciństwa i nie mogłam się powstrzymać. Spróbuj mnie zrozumieć.
W tym momencie furtka otwiera się i na podwórko wchodzi Bulent.
– Proszę, nie mów, że się całowaliśmy – szepcze Melis.
Bulent zauważa łzy w oczach córki i pyta, co się stało.
– Zmarła nasza przyjaciółka. Ege mnie właśnie powiadomił – odpowiada Melis, przytulając się do chłopaka. Ten przewraca oczami, widząc, jak łatwo Melis zmyśla historie.
– Bardzo mi przykro, moje kondolencje – mówi Bulent. – Jest zimno, nie przeziębcie się. Wejdźcie do środka.
– Dziękuję, że mu nie powiedziałeś – mówi Melis, gdy jej ojciec odchodzi.
– Jeśli ktoś ma coś do powiedzenia twojemu ojcu, to ty, Melis. I nie całowaliśmy się. To ty pocałowałaś mnie. Nadal nie rozumiem, jak mogłaś to zrobić.
– Powiedziałam ci, że się zakochałam. Nie mogłam się powstrzymać.
– Nie mogłaś powstrzymać się w dniu, w którym chciałem oświadczyć się Zeynep?
– Co? Chciałeś jej się oświadczyć? Nie wiedziałam, przepraszam.
– Na pewno w jakiś sposób się dowiedziałaś – mówi z przekonaniem Ege. – Zrobiłaś to celowo. Przyszłaś tam i mnie pocałowałaś. Zeynep zgubiła wczoraj telefon. Powiedziała, że przyjdzie, ale nie przyszła. Jest w tym coś podejrzanego.
– Więc to znowu moja wina? – pyta Melis.
– Tego właśnie próbuję się dowiedzieć.
– Więc idź i zapytaj Zeynep, nie mnie. Właśnie wyznałam ci miłość. Nie wiem nadal, czy moje uczucia są odwzajemnione. Powiedz, poczułeś coś, kiedy cię pocałowałam? Czy twoje serce przyspieszyło? Bo moje biło jak szalone.
– W mojej duszy nastąpiło trzęsienie ziemi – dodaje Melis, przykładając dłoń do piersi Egego. – Czy ty też to poczułeś?
– Jedyne, co czuję, to to, że to coś niewłaściwego – odpowiada Ege, strząsając rękę Melis.
– Okej, jeśli nic nie czujesz, to tylko mona platoniczna miłość. Zapomnij o tym i tyle.
Nagle pojawia się Zeynep. Melis prosi, by podeszła do nich, przyznając, że właśnie o niej rozmawiali.
– O mnie? Dlaczego? – pyta zdziwiona Zeynep.
– Powiedziałaś Egemu, że do niego przyjdziesz, ale nie przyszłaś, a on mnie teraz oskarża. Powiedz, czy stanęłam ci na przeszkodzie? Słuchaj, próbuję wszystko uporządkować, ale Arda i ja zawsze jesteśmy oskarżani z powodu starych rozdziałów. Czy możesz odpowiedzieć? Czy powstrzymałam cię w jakiś sposób?
– Melis nie jest winna, Ege – odpowiada Zeynep.
– Słyszałeś, Ege? Zostawię was samych – mówi Melis, odchodząc do swojego pokoju.
– Ostatniej nocy dzwoniłem do ciebie niezliczoną ilość razy – mówi Ege do Zeynep. – Wysłałem ci setki wiadomości. Celowo nie odbierałaś czy nie znalazłaś jeszcze telefonu?
– Znalazłam go.
– Dlaczego więc nie przyszłaś wczoraj wieczorem, Zeynep?
Ege dowiaduje się, że Zeynep była świadkiem pocałunku jego i Melis!
– Przyszłam – odpowiada Zeynep, odwracając się do Egego plecami i krzyżując ręce na piersi.
– Przyszłaś? Kiedy?
– Kiedy całowałeś się z Melis. Nie chciałam wam przeszkadzać i zepsuć tej romantycznej chwili. Zadzwoniłeś do mnie, żebym zobaczyła, jak całujesz Melis? Zrobiłeś to celowo?
– Dlaczego miałbym coś takiego zrobić? Czy jestem takim człowiekiem?
– Nie wiem, już cię nie poznaję. Powiedz mi, jakim jesteś człowiekiem? W ten sposób zemściłeś się na mnie, prawda?
– Dlaczego miałbym to zrobić?
– Bo widziałeś mnie z Ardą w domu w slumsach. Uwierzyłeś, że coś jest między nami.
– Przysięgam, to Melis mnie pocałowała, a nie ja ją – tłumaczy Ege. – W tym życiu kocham tylko ciebie. Przygotowałem romantyczny wieczór dla nas obojga. Chciałem cię przeprosić za to, że cię obraziłem.
– Bardzo ładnie mnie przeprosiłeś. Dziękuję.
Bulent dowiaduje się, że żadna przyjaciółka Melis nie zmarła. Wpada w szał, podejrzewając, że Melis i Ege coś ukrywają.
– Niczego nie ukrywamy, wujku Bulencie – odpowiada Ege. – Zaprosiłem Zeynep do siebie, żeby przeprosić.
– Co?! Jak mogłeś zaprosić ją do swojego domu?! – Bulent wpada w gniew i rzuca się na Egego.
– Bulencie, wystarczy! – Feraye odciąga męża od Egego.
– Powiedz mi, jakie miałeś zamiary?! – Bulent naciska na Egego.
– Byłem winien Zeynep przeprosiny. Chciałem, żeby mi wybaczyła. Co w tym złego?
– Zeynep, córko, czy Ege cię skrzywdził? – pyta Bulent. – Kiedy wróciłaś, zamknęłaś się w swoim pokoju. Co się tam wydarzyło? Czy Ege zrobił ci coś złego?
– Bulencie, wystarczy – powtarza Feraye. – Zeynep jest dorosłą dziewczyną, może spotykać się, z kim chce.
– Nie może, Feraye! W tym domu nie ma czegoś takiego!
– Wujku Bulencie, znasz mnie od wielu lat – stwierdza Ege. – Nie mogę skrzywdzić ani Melis, ani Zeynep.
– Ale zrobiłeś to. Skrzywdziłeś je obie. Skrzywdziłeś wszystkich swoją idiotyczną relacją z Zeynep.
– Nie byłam u Egego – kłamie Zeynep. – Spotkałam się z koleżankami.
– Ege, przestań zapraszać Melis i Zeynep do swojego domu – mówi stanowczo Bulent.
– Bulencie, czy oni są dziećmi? – pyta Feraye. – Możesz wtrącać się w sprawy Zeynep, ale nie Melis, nie pozwalam ci!
– Nie proszę o pozwolenie!
– Dość! Co jeszcze zrobisz? Zaczniesz śledzić ich telefony? Zaakceptuj to wreszcie, oni nie są dziećmi. Mam dość twojej obsesji! – Oburzona Feraye odchodzi na górę.
Kubilay informuje Suata, że Elif postanowiła wyznać Kuzeyowi prawdę o sobie. Ojciec Handan przyjeżdża do domu Kuzeya i przekazuje mu karteczkę z kodem do swojego sejfu.
– Nie mogę wziąć na siebie takiej odpowiedzialności – oznajmia Kuzey, chcąc zwrócić karteczkę.
– Co to znaczy, że nie możesz? Oddałem ci moją córkę. Czy nie mogę powierzyć ci kodu do sejfu? Czy nie jesteś moim zięciem? Tylko tobie mogę zaufać, zięciu.
– A jak możesz ufać temu człowiekowi? – pyta Kuzey, mając na myśli Kubilaya. – Chcesz zawierzyć mu tyle pieniędzy i bezpieczeństwo domowników.
– Murvet go poleciła. Jej córka go zna. Gdyby nie był godny zaufania, nie sądzę, żeby go polecały. Czyżbyś wiedział coś o nim?
– Nie, nic nie wiem.
– To dobrze. Zadzwoń do Handan, nie zaniedbuj jej.
W następnej scenie Kuzey przyjeżdża do kawiarni i pomaga Elif upiec ciasto. Podczas współpracy bawią się jak dzieci, obsypując się mąką. Tymczasem Suat i Kubilay obserwują ich z samochodu.
– Kuzey wkrótce dowie się, że Elif to kłamczyni i złodziejka – mówi mąż Firdevs.
– Ale Elif taka nie jest – odpowiada Kubilay. – Jest niewinna, znam jej duszę.
– Twoim zadaniem jest zrobić z niewinnej dziewczyny tyrana! Jeśli chcesz, żeby twoja przyjaciółka przeżyła, zrobisz, co powiem.
Kiedy i gdzie zostanie wyemitowany odcinek 90. „Miłości i nadziei”?
Odcinek 90. serialu „Miłość i nadzieja” (oryg. Aşk ve Umut) zadebiutuje na antenie TVP2 we wtorek, 10 grudnia, o godzinie 17:20. Powtórkę będzie można obejrzeć w środę, 11 grudnia, o 13:15. Aby zobaczyć więcej streszczeń tego serialu, kliknij tutaj: Miłość i nadzieja streszczenia.