Miłość i przeznaczenie odc. 43: Zeynep dostaje pracę! Nermin grozi wyrzucenie z mieszkania! [Streszczenie + Zdjęcia]

Odcinek 43: Mujgan wchodzi do kuchni, gdzie znajduje się Benal. „Pamiętasz?” – zagaduje córka Zelihy. – „Przed ślubem Mehdiego i Zeynep ciągle przychodziłaś do nas pod różnymi pretekstami. Mama bardzo się denerwowała. Bała się, że Zeynep pozna prawdę. Teraz wprowadziłaś się do nas, ale milczysz”. „Co mogę zrobić, siostro Mujgan? Miałam tylko jedno życzenie, mieszkać pod jednym dachem z Mehdim. Teraz mieszkam z nim i jego żoną. Mehdi nie widzi nikogo, oprócz swojej żony. Kiedy mieszkałam z wami po sąsiedzki, bardzo cierpiałam, gdy widziałam ich razem. Teraz żyję z nimi pod jednym dachem. Chciałam tylko, żeby Mehdi mnie pokochał. Ale on lituje się nade mną”.

„To twoja wina, nie możesz nikogo winić” – stwierdza Mujgan. – „Masz ogromny atut w postaci dziecka. Nie potrafisz jednak wykorzystać go na swoją korzyść. Stoisz na uboczu, a Zeynep cię obwinia. Pewnego dnia odbierze ci dziecko”. „Nikt nie może zabrać mojego dziecka!”. „Zabierze tak samo, jak zabrała ojca dziecka. Widzisz, jak owinęła go wokół palca. Wie, jak założyć sprawę w sądzie, jest prawnikiem”. „Nie jest wszechmocna! Milczę tylko z powodu mojego dziecka. Jeśli zajdzie potrzeba, otworzę usta i wszystko zniszczę!”. Benal opuszcza kuchnię.

Kamera przenosi się do pokoju małżonków. „Co będzie dalej, Mehdi?” – pyta Zeynep. „Jak tylko znajdę tego typa, Benal opuści dom” – zapewnia mężczyzna. „Jak go znajdziesz? Gdzie będziesz go szukał?”. „Nie ufasz mi?”. „Jak mogę ci nie ufać? Nawet nie powiedziałeś mi, że Kibrit uciekła ze szkoły”. „Mogłem zadzwonić, ale nie chciałem przeszkadzać ci w pracy”. „Dobrze, przyszłam po pracy do warsztatu. Dlaczego nie powiedziałeś mi wtedy? Ukryłeś ją w warsztacie, prawda? Nie mogę uwierzyć, oboje mnie oszukaliście”. „Nie chcieliśmy, byś była zaskoczona. Poza tym przestraszyliśmy się”.

„Mnie się przestraszyliście?” – pyta Zeynep. „Jesteś najsłodszą mamą na świecie” – oznajmia Mehdi. „Nie zmieniaj tematu. Musisz mówić mi wszystko, co dotyczy Kibrit. Niczego nie ukrywaj. Musimy być w jednej drużynie, aby Kibrit wiedziała, co jest dobre, a co złe”. „Tak, masz rację, ale nie trzeba zbytnio na nią naciskać. Będziemy dobrą drużyną”. Akcja przeskakuje do następnego dnia. Gdy wszyscy schodzą na dół, Benal przemawia: „Myślałam całą noc. Zgodziłam się być tutaj dla dobra swojego i dziecka. Ale moja obecność tutaj wyrządzi mu tylko więcej krzywdy”.

„Czy źle się o ciebie troszczymy?” – pyta Mehdi. „Nawet na mnie nie patrzycie” – stwierdza Benal. – „Posłuchaj, dziecko czuje emocje matki. I ono jest zdenerwowane. Dziękuję wam za wszystko. Odchodzę”. „Dziękuję ci, to słuszna decyzja” – oznajmia Sakine. – „Sama to widzisz. Nie zbudujesz swojego szczęścia w domu kogoś innego”. „Ojcem dziecka Benal jest właściciel tego domu” – przypomina Mujgan. – „Rozumiesz to, pani Sakine?”. „Mamo, nie mieszaj się” – prosi Zeynep. – „Mehdi odpowie za siebie”. „Dopóki nie znajdziemy tego człowieka, Benal zostanie tutaj” – postanawia mężczyzna. – „Czy wszyscy to zrozumieli?”.

„Mam zostać tutaj?” – pyta Benal. – „W miejscu, gdzie nie możesz nawet spojrzeć mi w twarz? I ja mam swoją dumę, dobrze?”. „Muszę chronić ciebie i dziecko” – oświadcza Mehdi. – „Jeśli zrobiłem coś złego, przepraszam. Ale dopóki ten typ nie zostanie odnaleziony, zostaniesz tutaj”. Akcja przenosi się do mieszkania Nermin. Kobieta rozmawia z właścicielem. „Pani Nermin, rozumiem, ale czy tak się umawialiśmy?” – pyta mężczyzna. – „Powiedziałaś, że każdego miesiąca będziesz płacić na czas. Czekam na czynsz od wczoraj”. „Wczoraj zepsuł się bojler, wydałam wszystkie pieniądze na naprawdę. Ile wydatków już poniosłam?”.

„Pani Nermin, gdybyś miała odliczać każdy wydatek od czynszu, nie wynająłbym ci mieszkania za taką kwotę” – oznajmia właściciel. „Możemy porozmawiać później? Mam ważny telefon.” – Nermin zamyka drzwi przed nosem właściciela. Następnie odbiera połączenie od córki. „Mam dla ciebie dobre wieści” – oznajmia Zeynep pełnym zadowolenia głosem. – „Dostałam pracę”. „Dostałaś? Brawo, moja córko!”. „Mamo, gdyby nie ty, nie wiem, jak wyglądałoby moje życie. Dobrze, że stałam się twoją córką, bardzo ci dziękuję”. „Zeynep, jesteś jedynym właściwym wyborem w moim życiu…”.

„Mamo, nie mów tak” – prosi Zeynep. W słuchawce słyszy dźwięk dzwonka. – „Mamo, czy to dzwonek do drzwi? Nie jesteś w hotelu?”. „Oczywiście, że zatrzymałam się w hotelu. Ale mam jedną przyjaciółkę, przyszłam ją odwiedzić. Zamówiłyśmy coś do jedzenia, prawdopodobnie właśnie dotarło”. „Dobrze, mamo. W takim razie porozmawiamy później”. Akcja przeskakuje do wieczora. Emine i Faruk oglądają razem film. Dziewczyna cały czas zerka na telefon partnera, co nie uchodzi jego uwadze.

„Dlaczego patrzysz na mój telefon?” – pyta Faruk. „Jesteśmy razem od tylu miesięcy” – mówi córka Sultan. – „Dlaczego nie publikujemy wspólnych zdjęć?”. „Czy to konieczne?”. „Nie jest konieczne, ale wszyscy to robią”. „Nie chcę innym pokazywać swojego związku”. „Kogo masz na myśli? Ludzi ze swojego otoczenia, tak? Ponieważ nikt z mojego otoczenia cię nie zna”. „Każdy w naszym otoczeniu może wiedzieć, ale nie chcę, by wiedział cały świat. Nie chcę żyć w ten sposób”.

„To ciekawe, bo tak nie było w twoim związku z Zeynep” – zauważa Emine. – „Pamiętam, jak dodawałeś wspólne zdjęcia”. „No jasne, zaczęłaś być zazdrosna o Zeynep. Poza tym usunąłem wszystkie zdjęcia z nią”. „Nie jestem zazdrosna o Zeynep. Moim problemem jest teraźniejszość. Nie udostępniamy zdjęć, nie wychodzimy z domu. To tak, jakbyśmy się ukrywali. Przed kim mnie ukrywasz, Faruk? Czy w twoim życiu jest jakaś inna? Jeśli coś takiego istnieje…”. „To co zrobisz?”. „Więc nawet nie zaprzeczasz? Świetnie! Naprawdę nie mogę w to uwierzyć! Miałam z tobą tak wiele planów, tak wiele dla ciebie zrobiłam!”.

„Sama wymyślasz jakieś scenariusze, a potem na mnie naskakujesz” – mówi Faruk. – „Powiem ci coś. Może powinnaś znaleźć sobie jakieś hobby? Z powodu tego ciągłego siedzenia w domu zaczęłaś mnie atakować”. „Skoro ci nie pasuję, mam przynajmniej znaleźć sobie hobby, które będzie ci odpowiadać, tak? Co mam zrobić? Mam zacząć grać na pianinie, abyś na mnie spojrzał?”. „Idę się położyć, Emine.” – Mężczyzna opuszcza salon, nie chcąc się dłużej kłócić.

„Coś kombinujesz, Faruk. Dowiem się” – mówi do siebie dziewczyna. – „Rozwiążę to, w końcu jestem córką Sultan. Zobaczmy.” – Sięga po telefon i na portalu społecznościowym sprawdza listę znajomych Faruka. – „Nie ma tutaj żadnego Selima, z którym rozmawiał przez czterdzieści minut. Jest za to Selin. Zaraz, czy to nie ta dziewczyna, którą widziałam w sklepie? Opublikowała coś, ale nie mam do tego dostępu. Co robić? Już wiem”. Emine zakłada nowy profil na fikcyjne dane. Czy uda jej się odkryć, co ukrywa przed nią Faruk?