Odcinek 804: Późnym wieczorem Emir przyjeżdża do domu Savasa. Dzwoni do Gulperi i każe jej wyjść na zewnątrz. „Dlaczego przyjechałeś?” – pyta wróżka. – „Czy komuś coś się stało? Z Yigitem wszystko dobrze, prawda?”. „Nikomu nic nie jest”. „Dlaczego więc tu jesteś?”. „Kogo próbowałaś dzisiaj chronić? Mnie czy swoją ciocię?” – Emir nawiązuje do sytuacji, gdy Beyhan wybiegła z domu ze strzelbą w rękach. „Oczywiście, że ciebie” – odpowiada w myślach dziewczyna. – „Gdyby coś ci się stało…”. „Kiedyś źle cię zrozumiałem. Nie popełnię ponownie tego błędu”.
„Przyszedłem i pytam cię otwarcie” – kontynuuje Emir. – „Kogo chroniłaś? Mnie czy ciocię? Czy stanęłaś między nami z powodu tego, kto stał przed czy za strzelbą?”. Gulperi milczy. „Rozumiem. Nie powinienem był pytać. Wybrałaś już dawno temu.” – Mężczyzna wsiada do samochodu i odjeżdża. Wszystkiemu z okna przyglądała się Beyhan. Gdy Gulperi wraca do środka, kobieta już na nią czeka. Chwyta dziewczynę za włosy i krzyczy na cały głos: „Ty bezwstydnico! Przysięgam, że nikt cię nie uratuje, jeśli znowu się z nim spotkasz! Gdyby nie to, że musisz urodzić dzieci Savasowi, zabiłabym cię tu i teraz!”.
Akcja przeskakuje do następnego dnia. Gulperi chce odwiedzić Yigita na farmie, ale Beyhan nie wyraża na to zgody. Zamyka ją w swoim pokoju i nie pozwala nigdzie wyjść. Dziewczyna czeka cierpliwie, aż jej ciocia zaśnie, zabiera klucz i wymyka się z domu. Na drodze spotyka Emira, który odwozi syna do domu. Mężczyzna nie zatrzymuje się jednak. Yigit też na nim tego nie wymusza, gdyż nie dostrzegł wróżki, ponieważ jego wzrok wbity był w podłogę. Chłopiec wydaje się być zasmucony. Tymczasem Sehriye przekonuje Munever, że powinna dać szansę Mulayimowi i umówić się z nim na kawę.
Odcinek 805: Emir odbiera telefon od nauczycielki Yigita. Dowiaduje się, że jego syn pokłócił się z kolegą i uderzył go. Mężczyzna od razu jedzie do szkoły. Tymczasem Gulperi próbuje niepostrzeżenie wrócić do domu Savasa. Na jej nieszczęście Beyhan obudziła się już i gdy tylko widzi dziewczynę, od razu ją uderza. Nie chce słuchać jej wyjaśnień. Akcja przenosi się na farmę. Melike wchodzi do pokoju Yigita. Chłopiec siedzi na łóżku z obrażoną miną. „Paszo mój, dlaczego to robisz?” – pyta służąca. „Dlaczego nie dotrzymała obietnicy? Wróżka nie przyszła, już nie wróci!”.
„Oczywiście, że przyjdzie” – zapewnia Melike. – „Wróżka nie może się bez ciebie obejść”. „W takim razie zadzwoń do niej”. „Ale teraz nie jest wolna”. „Będzie wolna, jeśli powiesz jej, że chcę z nią porozmawiać. Proszę, zadzwoń do niej!”. Akcja przenosi się do domu Savasa. Gulperi siedzi na kanapie w salonie. Odbiera telefon od Melike. „Wróżko, gdzie jesteś?” – pyta Yigit po drugiej stronie. – „Dlaczego do mnie nie przyszłaś?”. „Chciałam przyjść przed twoim wyjazdem do szkoły, ale mi się nie udało”. „Bardzo mi ciebie brakuje. Chcę cię zobaczyć”.
„Ja też za tobą tęsknię, ale jestem bezradna…” – W tym momencie obok Gulperi pojawia się Beyhan i wyrywa jej telefon z ręki. – „Nie rób tego, to trudne dla dziecka. Pozwól mi z nim porozmawiać i wyjaśnić mu”. Beyhan naciska czerwoną słuchawkę na ekranie telefonie. „Co zrobiłaś? Yigit chciał usłyszeć mój głos” – mówi zmartwiona wróżka. „Zamknij się! Wszyscy staliście się jego zabawkami! Musi się nauczyć, że nie zawsze będzie tak, jak tego chce”. „To jeszcze dziecko. Powiedział, że tęskni za mną, żebym do niego przyszła. Daj mi telefon, wyjaśnię mu to w delikatny sposób”.
„Nie przedłużaj!” – grzmi mama Savasa. – „Jesteś z nami, a interesujesz się nimi. Która już godzina? Żołądek przykleił mi się do pleców, a już czas na leki!”. Tymczasem Cavidan zauważa na skórze wnuka wysypkę. Yigit nie chce jechać do lekarza. Chce, by pomogła mu wróżka swoimi ziołami. Pani Tarhun próbuje skontaktować się z Gulperi, ale bez skutku, gdyż Beyhan zabrała dziewczynie telefon. Wobec tego dzwoni do Savasa.
Savas po raz kolejny sprzeciwia się swojej mamie i zawozi Gulperi na farmę. Emir nie jest zadowolony z przyjazdu dziewczyny. Tymczasem do domu Kemala włamuje się jeden ze ścigających Serveta mężczyzn. Narin natyka się na niego w kuchni. Intruz chwyta kuchenny nóż i kieruje jego ostrze w stronę kobiety. Na szczęście do domu wraca Kemal i ratuje ciężarną żonę z opresji. Bandzior jednak zdołał uciec. Akcja przenosi się na farmę. Emir rozmawia przez telefon z nauczycielką syna.
„Doktorka powiedziała, że zachowanie Yigita może mieć podłoże psychiczne” – mówi mężczyzna. – „Przepisała lekarstwa”. „Tak. Nawet najmniejsza zmiana w życiu dzieci ma na nie bardzo duży wpływ” – stwierdza nauczycielka. – „Czy w ostatnim czasie wydarzyło się coś takiego?”. „Nie martw się, Yigit wróci do szkoły, gdy tylko poczuje się lepiej”. „Mam nadzieję, że szybko wyzdrowieje”. Emir kończy połączenie. Do gabinetu wchodzi jego mama.
„Czy dzwoniła nauczycielka Yigita?” – pyta Cavidan. „Tak. Chciała wiedzieć, jak Yigit czuje się po incydencie w szkole. Oczywiście nie była przyzwyczajona do takiego zachowania z jego strony”. „My także, synu. Na szczęście przyszła Gulperi i wróciła jego wesołość”. „Nie wiem, czy to lepiej, czy gorzej. Dobrze, stworzył z nią silną więź i bardzo ją kocha, ale musi się przyzwyczaić do jej nieobecności. Nie możemy dzwonić do niej za każdym razem, gdy jest smutny lub zdenerwowany”. „Masz rację, ale nagle się do tego nie przyzwyczai. Gulperi przez jakiś czas musi tu przychodzić. Będziesz milczał przez wzgląd na swojego syna”. Emir potakuje głową, choć nie wydaje się przekonany.