417: Emir znajduje Feride na drodze prowadzącej przez las. Każe jej wsiąść do samochodu, ale dziewczyna odmawia, wciąż mając w pamięci słowa, które usłyszała od mężczyzny, gdy zostali sami w rezydencji. „Nie mów głupstw. Jesteśmy na szczycie wzgórza” – stwierdza syn Cavidan. „Przystanek autobusowy jest niedaleko. Sama pójdę” – oświadcza Feride. „Dobrze, to chociaż odwiozę cię na przystanek”. „Nie ma takiej potrzeby, nie boję się. Sama sobie poradzę”. Dziewczyna odwraca się i idzie przed siebie. Emir nie zamierza zostawić jej samej i idzie za nią. „Posłuchaj, przystanek jest przy głównej drodze. To daleko stąd” – przekonuje. „Skoro doszłam tutaj, dojdę i tam. Nic mi nie będzie”.

„Czy nie widzisz, jak niebezpieczna jest ta droga?” – pyta Emir. – „Nie zachowuj się jak dziecko, wsiadaj do samochodu”. „Nie wsiądę!” – odpowiada stanowczo Feride i idzie dalej. Nagle zatrzymuje się, słysząc dochodzące z oddali ujadanie psów. Emir podchodzi do niej, chwyta ją za rękę i zaciąga do samochodu. W czasie podróży oboje milczą. Mężczyzna wraca myślami do rozmowy z Semihem i jego słów o tym, jakoby zakochał się w swojej pracownicy. „Nonsens” – szepcze Emir, próbując przekonać samego siebie, że nie jest zakochany. „Powiedziałeś coś do mnie?” – pyta Feride. „Nie… Dlaczego nie zostałaś w hotelu? Ile jeszcze razy mam powtarzać, żebyś nie działała na własną rękę? Co sobie myślałaś, wychodząc o tak późnej porze na opuszczoną drogę? Czy ty w ogóle nie masz rozumu?”.

„Tak trzeba było” – oznajmia dziewczyna. – „A ty dlaczego przyjechałeś aż tutaj?”. „Tak trzeba było” – odpowiada mężczyzna. Akcja przenosi się do domu Kemala. Narin jeszcze nie śpi. Siedzi na łóżku i cały czas myśli o tym, co zrobiła Kumru. „Nie rozumiem. Przecież ona jest moją siostrą” – mówi do siebie. – „Dlaczego Kemal milczał? Dlaczego mi nic nie powiedział?”. Narin podnosi się z łóżka, wkłada kapcie i wychodzi z pokoju. W tym samym momencie na korytarzu pojawia się jej narzeczony. „Chciałaś coś powiedzieć?” – pyta Kemal.

„Nie, po prostu nie mogę zasnąć” – odpowiada kobieta, po czym mówi w myślach: „Chciałam pójść do ciebie i powiedzieć ci, że już widzę, że wyszłam z ciemności, ale nie mogę tego zrobić. Dopóki nie poznam prawdy, nie mogę”. „A ty dokąd szedłeś?” – pyta na głos Narin. „Ja też nie mogłem zasnąć” – odpowiada Kemal i mówi w myślach: „Nie mogę jej powiedzieć. Teraz, kiedy jest tak bliska wyzdrowienia, nie mogę tego zrobić. Nie mogę powiedzieć, co zrobiła Kumru, by uczynić jej życie nieszczęśliwym”. „Dobrze, spróbuję zasnąć”. „Ja też. Dobrej nocy”. Narzeczeni odchodzą do swoich pokojów.

Akcja przeskakuje do następnego dnia. Oya rozmawia z Semihem przez telefon. „Nie widziałem Emira od dawna, wiesz o tym” – mówi mężczyzna. – „Ale tym razem jest z nim bardzo źle”. „Co masz na myśli?” – docieka siostra Hikmeta. „Ostatnie wydarzenia uczyniły go bardzo agresywnym. Nie może tak dalej żyć”. „Zjedliśmy zęby, próbując mu to wytłumaczyć, ale on zbudował wokół siebie mur, przez który nie możemy się przebić”. „W rzeczywistości lekarstwo jest tuż obok niego. To Feride”. „Że co? Feride?” – Oya robi wielkie oczy. „Tak. Ta dziewczyna mu bardzo pomoże”. „Skąd ci się to wzięło? A ja tak uważnie ciebie słuchałam, bo miałam nadzieję, że powiesz coś rozsądnego”. „Gdybyś wiedziała, co wydarzyło się ostatniej nocy, to zobaczyłabyś w tym sens, zaufaj mi”.

„Ostatniej nocy? Co się wtedy stało?” – pyta zaintrygowana Oya. „Mam teraz coś do zrobienia. Porozmawiamy później.” – Semih kończy połączenie. Akcja przenosi się do domu Kemala. Kumru pomaga Narin przygotować naleśniki dla Masal. „Co teraz mamy dodać?” – pyta młodsza z sióstr. „Szklankę mleka” – odpowiada Narin. Kumru nalewa szklankę mleka do miski, następnie dolewa jeszcze co najmniej drugie tyle bezpośrednio z butelki, chcąc popsuć siostrze danie. Narin nie daje po sobie poznać, że wszystko widzi. Następnie Kumru dodaje mąkę. Tym razem o połowę mniej, niż powiedziała jej siostra. „Trzeba jeszcze dodać sól, prawda? Dodam szczyptę” – oznajmia, po czym przechyla słoik z solą nad miską i z trudem powstrzymuje się, by nie wybuchnąć śmiechem.

„Siostro, naleśniki będą bardzo smaczne” – mówi Kumru. – „Ciasto wyszło po prostu świetne. Ach, zapomniałyśmy o oliwie.” – Dziewczyna obficie dolewa tłuszczu. „Już zostaw, sama zajmę się resztą” – oznajmia Narin. – „Ty idź i nakryj do stołu”. Gdy Kumru odchodzi, narzeczona Kemala zabiera się za przygotowanie nowego ciasta. W następnej scenie widzimy siedzące przy stole na werandzie Masal, Munever i Kumru. Na zewnątrz wychodzi Narin, niosąc talerz z naleśnikami. „Masal, zobacz, to naleśniki, które ci obiecałam” – oznajmia kobieta i kładzie talerz na stole. „Wyglądają bardzo smacznie. Zdrowia twoim rękom” – mówi Munever. „Kumru mi pomagała. To także jej zasługa”. „Nie, kochana. Robiłam tylko to, co mi powiedziałaś” – oznajmia młodsza z sióstr.

Munever nakłada na talerz Masal jeden z naleśników. „Jedz, póki nie ostygły” – mówi kobieta. Córka Kemala od razu zabiera się za jedzenie i pokazuje, jak danie bardzo jej smakuje. Pałaszuje, aż jej się uszy trzęsą. Kamera robi zbliżenie na twarz Kumru. Dziewczyna jest zdezorientowana. Nie rozumie, jak z tak zepsutego ciasta mogły wyjść zjadliwe naleśniki. Sama sięga po jeden z placków, kosztuje go i mówi: „Faktycznie wyszły pyszne… Zdrowia twoim rękom. A gdzie Kemal? Nie przyjdzie na śniadanie?”. Munever kieruje na młodszą córkę groźne spojrzenie. Po chwili Kemal wychodzi na werandę i siada przy stole.

„Naleję ci herbaty” – oznajmia Kumru, szczerząc się do mężczyzny. „Ja to zrobię” – ubiega córkę Munever i sięga po czajnik z naparem. W następnej scenie Kumru pomaga siostrze spakować się na wyjazd do Berlina. „Tę oliwkową sukienkę też ci włożyć?” – pyta. „Tak, bardzo ją lubię. Włóż” – prosi narzeczona Kemala. Kumru rozrywa zapięte guziki sukienki, gniecie ją i niedbale wrzuca do walizki. Narin nadal tego nie komentuje. Czeka, by zobaczyć, do czego jeszcze posunie się jej siostra. „Wiesz, jaka jestem szczęśliwa, siostro? Wrócisz do nas zdrowa, zostało już bardzo niewiele. Nawet pomodlę się za ciebie”.

Narin nagle wstaje. „Dokąd idziesz?” – pyta Kumru. „Wystarczy już tych rzeczy. Wychodzę, Kemal wkrótce tu będzie. Ty zamknij walizkę.” – Narin opuszcza pokój. „Kemal przyjedzie i zabierze ją do Berlina” – mówi do siebie Kumru. – „Wyzdrowiejesz i wrócisz tutaj, tak? I będziecie wiedli szczęśliwe, słodkie życie. A ja mam na to pozwolić? Nic z tego się nie wydarzy! Nie pozwolę ci oddzielić mnie od ukochanej osoby! Nigdy!”. Akcja przenosi się do więzienia. Strażniczka zabiera Cavidan do sali widzeń. Była żona Hikmeta rozgląda się po obecnych tu twarzach, ale nie widzi nikogo znajomego. Przy znajdującym się naprzeciwko niej stoliku siedzi samotnie kobieta. Podnosi się i mówi: „Pani Cavidan?”. To Songul!

Kemal jest już w domu. W swoim pokoju pakuje rzeczy do walizki. Do pomieszczenia wchodzi Kumru. „Co to miało znaczyć wczoraj?” – pyta mężczyzna. „Co masz na myśli? Chciałam tylko przyjść do ciebie, ale siostra…”. „Całe szczęście, że tego nie widziała”. „W czym więc masz problem? Dlaczego jesteś taki spięty? Posłuchaj, poszłam do ciebie…”. Kemal chwyta dziewczynę za przegub, wbija w nią groźne spojrzenie i mówi: „Nie wystawiaj mojej cierpliwości na próbę”. „Wiem to. Wiem, że bardzo mnie pragniesz.” – Kumru wolną rękę kładzie na piersi narzeczonego siostry. Ten od razu odpycha ją.

„Wynoś się stąd! Natychmiast!” – rozkazuje brat Hikmeta. „Nie bój się, siostra przecież nic nie zobaczy. Wiem, że nie jestem ci obojętna, ale z powodu siostry ukrywasz swoje uczucia. Nie jestem w stanie znieść tego, że jest ona przeszkodą między nami. Cierpię za każdym razem, gdy widzę ją z tobą. Pomyśl, możemy być razem bardzo szczęśliwi”. „Co to za bzdury? Oszalałaś?! Czy ty siebie w ogóle słyszysz?!”. „Nie opieraj się już więcej.” – Kumru próbuje objąć mężczyznę, ten jednak nie pozwala jej na to. „Byłem cierpliwy, by twoja siostra nie cierpiała” – oświadcza Kemal. – „Żeby się nie dowiedziała, że jej siostra, którą odnalazła po tylu latach, działa za jej plecami”.

„Ale pomyliłem się. Powinienem powiedzieć jej wszystko na samym początku” – kontynuuje mężczyzna. – „Ale to koniec. Nie pozwolę, żeby taki diabeł jak ty kręcił się koło niej. O wszystkim się dowie, chodź!”. Kemal chce chwycić Kumru za rękę i zaprowadzić ją do Narin. Dziewczyna odsuwa się gwałtownie i zaczyna krzyczeć: „Puść mnie! Nie dotykaj mnie, Kemal! Pomocy!”. „Co ty robisz?” – pyta mężczyzna, robiąc wielkie oczy. „Nie dotykaj mnie! Ty i moja siostra zamierzacie się pobrać! Nie mogę jej tego zrobić! Nie dotykaj mnie! Nie zbliżaj się do mnie!”. W tym momencie do pokoju wchodzi Narin i staje przed siostrą. „Próbował mnie pocałować!” – rzuca oskarżenie Kumru, wymierzając w Kemala palcem. Narin bierze zamach i wymierza jej siarczysty policzek! Na twarzy Kemala pojawia się zdumienie. Czy Kumru wreszcie zniknie z ich życia?

Obowiązuje całkowity zakaz kopiowania streszczeń na inne strony! Za łamanie praw autorskich grozi odpowiedzialność karna.

Podobne wpisy