Odcinek 96 – streszczenie: Kontynuacja sceny kończącej poprzedni odcinek. „Myślałam, że Somer jako jedyny jest uczciwy” – mówi Mine po tym, jak usłyszała od prawnika, że do sądu wpłynął wniosek o przyznanie wyłącznej opieki nad Kiraz. – „Ale on także, jak inni, działał za moimi plecami. Każdy w tym domu ma plan. Oddzielili czterdziestodniowe dziecko od matki! Spójrz, wiele wycierpiałam. Tych dwoje próbowało mnie zabić. Grożąc, że już nigdy nie zobaczę mojego dziecka, zmusili mnie do złożenia oświadczenia, że próbowałam popełnić samobójstwo. Zrobiłam wszystko dla mojej córki, wróciłam z martwych”.

„Dali mi udziały w firmie jako łapówkę” – kontynuuje Mine. – „Możesz sprawdzić mój rachunek w banku. W ostatnim czasie Ruchan Korman przelała mi dużą kwotę pieniędzy”. „To są bardzo poważne oskarżenia” – stwierdza adwokat. „To wszystko jest prawdą. Chcę sprawiedliwości. Chcę się uratować i zacząć normalne życie z moją córką”. „Dobrze, przygotuję nową linię obrony”. „Nie, jeszcze nie teraz. Muszę myśleć o przyszłości mojej córki. Cokolwiek się stanie, Somer jest ojcem mojego dziecka. Zanim pójdziemy z tym do sądu, chcę się z nim zobaczyć. Jeśli nie osiągniemy porozumienia, możesz rozpocząć swoją część pracy”.

Donus i Derya przyjeżdżają do rezydencji. Od Turkan dowiadują się, że Mine trafiła do aresztu, i to ona ją tam wysłała. „Siostro, jak mogłaś ją wysłać do więzienia?” – pyta zdumiona Donus. „Wiecie, dlaczego straciłam swoje dziecko? Przez Mine. Ponieważ dodawała lekarstwa do mojego naparu. Pani Ruchan to zauważyła. Później Mine przyznała się do tego”. „Siostro, co ty mówisz? Ona nie jest normalna!” – grzmi Derya. – „Co gdyby tobie też coś się stało? To dlatego byłaś dziś u lekarza, tak?”.

„Tak, byłam na wizycie kontrolnej” – odpowiada żona Somera. „Czy teraz już wszystko dobrze?” – pyta Donus. – „Istnieje jakiś problem?”. „Nie, kochana, nic mi nie jest. Ale zostawmy już mnie.” – Siada obok siostry. – „Co jest z tobą, Donus? Kiedy wyjeżdżałaś do Izmiru, byłaś szczęśliwa, ale teraz jesteś smutna. Co się stało? Pokłóciłaś się z Serdarem?”. „Serdar mnie zdradził” – odpowiada Donus i wybucha płaczem. „Nigdy w życiu nie pomyślałabym, że Serdar może zrobić coś takiego”.

„My też nie mogłyśmy uwierzyć” – oznajmia Derya. – „Chciałyśmy zrobić mu niespodziankę, a same zaskoczyłyśmy się jeszcze bardziej”. „Co mówicie? Był z kimś? Co się stało? Opowiedzcie mi szybko!”. „Serdar miał współlokatora o imieniu Mahmut” – mówi Donus, szlochając. – „Okazało się jednak, że to dziewczyna. Dziewczyna o imieniu Ebru. Są razem”. „Co?” – Turkan wybałusza oczy. – „Może zaszło jakieś nieporozumienie”. „Mamy jednego profesora na uniwersytecie” – mówi Derya. – „Jest jej byłym chłopakiem. Od niego dowiedziałyśmy się, że mieszkają razem”.

„Co Serdar powiedział?” – pyta najstarsza z sióstr. – „Przyznał się do winy?”. „Zaprzeczył, oczywiście” – odpowiada Donus. – „Ale wiem, że kłamie. Jesteśmy razem od tylu lat. Czy nie wiedziałabym, gdyby ta dziewczyna była jego kuzynką? Okłamał mnie!”. „Och, Donus, moja jedyna.” – Turkan przytula pogrążoną w rozpaczy siostrę. Tymczasem Somer przyjeżdża do placówki pocztowej. Wytrwale rozmawia z Sadikiem, który nie chce go widzieć, i w końcu udaje mu się skruszyć lód w jego sercu.

Dzięki wysiłkom i poświęceniu Somera Turkan godzi się z ojcem. Sadik wyjaśnia jej, w jakim celu był w szpitalu. Mówi także, że on i Nesrin rozwodzą się, co jest dla Turkan dużym zaskoczeniem. Dziewczyna próbuje przekonać ojca do zmiany decyzji, ale on nie widzi szans dla swojego małżeństwa. Gdy Somer i Turkan wracają do domu, Ruchan informuje syna, że kontaktował się z nią adwokat Mine. „Chce się z tobą zobaczyć” – oznajmia. Turkan jest oburzona, słysząc to, i stanowczo zabrania mężowi iść na jakiekolwiek spotkanie z Mine.

Donus chce wyrzucić do morza wszystkie pamiątki związane z Serdarem. Nieoczekiwanie chłopak zjawia się na podwórku za domem Kalanderów. „Proszę cię, porozmawiajmy” – mówi, podchodząc do dziewczyny. „Odejdź! Nie chcę z tobą rozmawiać!”. „Chcesz.” – Chwyta Donus za rękę i zaciąga ją w boczną uliczkę, by nikt nie przeszkodził im w rozmowie. – „Masz rację, jestem winny. To moja wina, że nie powiedziałem ci na początku, że mieszkam z kuzynką. Jeśli chcesz, pojedźmy do mojej mamy, niech ci powie. Mogę zadzwonić do ojca, zapytasz go. Ebru jest moją rodziną”.

„Mam dość słuchania tych samych usprawiedliwień” – odpowiada Donus. – „Kim jest Mahmut? Powiesz, że Mahmut to twój współlokator, a Donus ci uwierzy, prawda?”. „Nie uwierzyłabyś mi, gdybym powiedział, że Ebru jest moją krewną”. „Więc powinieneś zapoznać nas ze sobą. Zamiast tego, co zrobiłeś? Kontynuowałeś swoją grę, ciągle mnie okłamywałeś”. „Przysięgam, że mówię prawdę. Gdyby Ebru była moją dziewczyną, nie przyjechałbym tutaj. Zaakceptowałbym, że to koniec. Ale nie chcę cię stracić. Zwłaszcza nie z powodu takiego nieporozumienia”.

„Już mnie straciłeś!” – oświadcza Donus, nie dając chłopakowi nadziei. „Naprawdę? Więc taka była twoja miłość? Jeśli tak, wybacz mi, ale… Sądzę, że szukałaś tylko pretekstu, żeby mnie zostawić”. „Ja? Myślisz, że okłamałam rodziców i przyjechał do Izmiru, żeby zrobić niespodziankę, ponieważ chciałam cię zostawić?”. „Czy nie przyjechałem tutaj, żeby wyjaśnić to, co źle zrozumiałaś? Czy w ogóle mnie nie znasz? Jak możesz myśleć, że mógłbym cię zostawić?”.

„Zmieniłeś się!” – stwierdza Donus z oczami pełnymi łez. – „Twój świat się zmienił, Serdarze. Serdar, z którym dorastałam, w którego wierzyłam i którego kochałam, nie okłamałby mnie. Ale ty nie jesteś nim. Już ci nie ufam. Ile miesięcy minęło, odkąd jesteś w Izmirze? Zobacz, co mi zrobiłeś. Przez ciebie już nigdy nikomu nie zaufam! Przez ciebie straciłam wiarę we wszystko!”. Dziewczyna odchodzi gwałtownie w stronę domu. Serdar nawet nie próbuje jej zatrzymać. Czy między nimi już naprawdę wszystko skończone?

Podobne wpisy