188: Gdy Zeynep zbiera się do wyjścia, nagle przed drzwiami mieszkania komisarza zastaje… Kemala! „Bracie?” – pyta zaskoczona dziewczyna. „Gdzieś wychodzisz, Zeynep?” – pyta mąż Asu, podejrzliwie patrząc na siostrę. „Chcieliśmy z Hakanem pójść coś zjeść… Trochę się źle poczułam, a dzięki niemu mi przeszło”. „Jak dobrze, że wokół ciebie cały czas są ci, którzy o tobie myślą”. „Chciałeś mi coś powiedzieć po naszej dzisiejszej rozmowie?”. „Zgadza się. Po rozmowie z tobą poszedłem do szpitala”. „Dlaczego? Żeby mnie skontrolować?”. „Jak dobrze wszystko rozumiesz. Tak, ciebie trzeba kontrolować, Zeynep”.
„Mówiłaś, że wszystko jest bez zastrzeżeń” – kontynuuje Kemal. – „Obiecałaś przestać kłamać. Przekonywałaś, że zaczęłaś budować sobie nowe życie!”. „To prawda. Byłam szczera we wszystkim, bracie” – zarzeka się dziewczyna. „Poważnie? Nadal przykrywasz kłamstwo kłamstwem. Co ukrywasz przede mną, Zeynep?! Cokolwiek ukrywasz, ci ludzie za każdym razem starają się naprowadzić mnie podejrzeniami na ciebie! Co ukrywasz?! Mów!”. „Dlaczego miałabym coś ukrywać?”. „Posłuchaj, Ozan nie popełnił samobójstwa. To ktoś go zamordował! A kłamstwa, jakie ty za każdym razem powtarzasz, są dla kogoś wygodne! Ciebie, jako mordercę, rzucają mnie, Zeynep! Dlaczego mi kłamiesz?!”.
„Nie kłamię…” – powtarza kochanka Emira ze łzami w oczach. „Zeynep, mówiłaś, że byłaś o siedemnastej u Ozana! On już wtedy był dawno martwy!”. „Nie wiem, powiedziałam to w panice, bracie… Przysięgam ci! Mówiłam, że nie byłam pewna. Mogło to być godzinę wcześniej… Niczego nie pamiętam, przysięgam!”. „Kogo ty kryjesz? Powiedz mi prawdę! Kogo?!”. „Nikogo…”. „Znowu kłamiesz! Kłamiesz, Zeynep!” – mężczyzna chwyta siostrę za ramiona i zaczyna nią potrząsać. – „Żebym ci uwierzył, żebym zobaczył ciebie jako niewinną, powiesz mi prawdę! Kogo ty kryjesz, Zeynep?! Dlaczego rzucają mi ciebie?! Powiedz mi prawdę! Kim on jest?! Mów!”.
„Jestem w ciąży…” – nagle wyznaje Zeynep, byle tylko zbić brata z tropu. – „Jestem w ciąży z Emirem, bracie…”. „O czym ty mówisz?” – pyta kompletnie zszokowany Kemal. „Może nie chce, żebyś dotarł do niego, dlatego nieustannie rzuca mnie tobie. Może jeśli będziesz myślał, że zabiłam Ozana…”. „Co ja tutaj robię? Czemu tu jestem? Dlaczego jestem razem z tobą? Dlaczego wciąż jeszcze próbuję uwierzyć w to, że jesteś dobra?! Dlaczego próbuję uwierzyć, że nie jesteś tą, której nie można wybaczyć?! Dlaczego?!”. „Nie mów takich rzeczy, bracie. Błagam, nie mów… Nie mogę już wytrzymać. Nie mów takich słów, proszę…”.
„Byłoby lepiej, gdybyś umarła” – oznajmia mężczyzna. – „Byłoby lepiej, gdybyś to ty umarła, zamiast Ozana. Wtedy przynajmniej przeżyłbym po tobie żałobę…”. Kemal odwraca się i opuszcza mieszkanie komisarza. Zeynep osuwa się na podłogę i zaczyna szlochać wniebogłosy. Wkrótce w mieszkaniu zjawia się Hakan. „Zeynep, co się stało?” – pyta komisarz, pochylając się nad swoją współlokatorką. „Nie, nic mi nie jest…” – odpowiada dziewczyna, cała się trzęsąc. Hakan pomaga jej wstać, sadza ją na kanapie i pyta: „Czy Kemal dowiedział się tego, o czym nie powinien się dowiedzieć?”.
„Nie…” – odpowiada dziewczyna. „Nie ukrywaj tego przede mną. Nie kłam mi” – prosi komisarz. „Nie mów tego więcej! Przestańcie wreszcie nazywać mnie kłamcą! Dość, koniec! Nie nazywajcie już mnie kłamcą!”. „W porządku, w porządku. Przepraszam. Kiedy wracałem do domu, zobaczyłem odjeżdżającego Kemala. Pomyślałem, że może o czymś rozmawialiście… Podziel się tym ze mną, powiedz mi”. „Nie uda się. Ja już nie będę jego siostrą…”. „Zeynep, nie mów tak. Obojgu wam potrzeba czasu. Działasz w pośpiechu”. „Nie trzeba, mam dość. Mam już dość… Nie mogę już znieść samej siebie! Jestem wyczerpana, to koniec… Jestem zła, Hakan, jestem bardzo zła…”.
„Chodź, wstań” – mężczyzna chwyta Zeynep za rękę. – „Przejdziemy się, odświeżysz trochę myśli i poczujesz się lepiej. Jesteś silną kobietą, poradzisz sobie ze wszystkim”. „Poradzę sobie” – potwierdza dziewczyna, podnosząc się. – „Jeśli sobie nie poradzę, to nie mam po co żyć…”. Tymczasem do willi wraca Emir. Za drzwiami czeka na niego żona. „Dlaczego czekasz tu na mnie?” – pyta mężczyzna. – „Jednocześnie zdejmując zmęczenie z moich oczu, żonko”. „Skończyłeś swój jednoosobowy dialog?” – pyta Nihan, przyjmując agresywną postawę. „Jednoosobowy dialog nie jest możliwy, żoneczko. Poczytaj książki lub pójdź do teatru. Inaczej twój kulturalny rozwój przejdzie prawdziwe załamanie. Jak widać, twoje romantyczne przygody nie są wystarczające…”.
„Czy nie wystarczająco ty karmisz mnie swoim jadem?” – pyta Nihan. „Nie ma nic gorszego niż warczenie żony” – stwierdza syn Galipa. – „Chodźmy stąd i razem pozbądźmy się stresu”. „Nie będziesz publikował tej wiadomości, Emir! Myślisz, że nie wiem, co próbujesz zrobić?!”. „Czyżbym coś ukrywał? Mówię wprost, że jeśli zdecydujesz się na rozwód, nie oddam opieki nad Deniz tobie, tylko dlatego, że masz z nią pokrewieństwo genetyczne”.
Oburzona Nihan policzkuje męża. „Nie zrezygnuję z Deniz” – powtarza mężczyzna. – „Zrujnuję twoją reputację, jeśli będzie to konieczne. Podoba ci się moja nowa metoda?”. „Nie podoba, synku” – odpowiada Mojgan, którą Eda właśnie wwiozła na wózku do pomieszczenia. Tymczasem Leyla przychodzi do garażu Ayhana. Tam mężczyzna, oświadcza się jej, wykorzystując w tym celu grupę dzieci. „Zgadzasz się być ze mną?” – pyta Ayhan, klękając na jedno kolano. – „Zgadzasz się wykreślić całą przeszłość? Byłoby dobrze, gdybym dostał odpowiedź, zanim moje spodnie przetrą się na kolanie. Nie chciałbym okazać ci braku szacunku w takiej chwili. Pytam cię poważnie. Wyjdziesz za mnie?”. „Mogę” – odpowiada Leyla, a dzieci zaczynają bić brawo.
Kemal spotyka się z Zehirem. „Dlaczego moje rodzeństwo nie zrobi dla mnie niczego dobrego?” – pyta Soydere. – „Na przykład mój brat. Istnieją między nami ściany i rzeczy nie do przebicia. Jak mam do niego trafić, jeśli mój brat nie chce się objąć i wypłakać na ramieniu?”. Zehir milczy, a Kemal mówi dalej: „Wszyscy byliśmy jeszcze dziećmi. Zeynep miała siedem lat. Mój ojciec zgromadził nas razem w środku domu, ponieważ pobiłem się z bratem. Zeynep interweniowała i jej także się oberwało. Ojciec był bardzo zły. Wziął doniczkę i rzucił nią o ziemię. Kwiat z jednej strony, ziemia z drugiej. Wszystko się rozpadło”.
Akcja przeskakuje do spotkania komisarza i Zeynep. Dziewczyna opowiada Hakanowi tę samą historię. „Ojciec powiedział do mnie: Ty jesteś jak ten kwiat, Zeynep” – oznajmia córka Huseyna. – „To jest nasz dom. Zostaniesz bez tego domu, jeśli go zburzysz„. Akcja wraca do spotkania Kemala i Zehira. „Potem zaś zwrócił się do mnie i do brata: Wy dwaj jesteście ziemią dla tego kwiatka” – opowiada mąż Asu. – „Będziecie razem dbać o ten kwiatek. Wzięliśmy kwiat w nasze dłonie i zasadziliśmy go na podwórku. Wtedy ojciec powiedział do Zeynep: Będziemy cię obejmować i dbać o ciebie. I co teraz, Zehir? Nie jesteśmy w stanie być tą ziemią, nie możemy być w jednym domu razem, nie potrafimy się objąć ani rozmawiać ze sobą nawzajem”.
Akcja wraca do willi. Eda odwozi Mojgan do pokoju, a Emir zwraca się do żony: „Zwołam konferencję prasową”. „Dlaczego?” – pyta Nihan. „Aby przyznać się do błędów i przeprosić. Za to, co stało się dziś Deniz i powiedzieć, że więcej się to nie powtórzy”. „Co zrobisz, jeśli się nie zgodzę?”. „Wtedy mam dla prasy twoje wspólne zdjęcia z panem Kemalem. Jako dowód waszej zakazanej miłości”. „Zgadzam się. Przynajmniej będziemy na pierwszych stronach gazet”. Nihan odchodzi, a jej mąż po chwili odbiera sms-a od siostry: „Musimy się spotkać”.
W czasie gdy Zeynep jest na kolacji z Hakanem, Tarik włamuje się do mieszkania komisarza i wykrada wszystkie dowody. Następnie spala je w ustronnym miejscu. W kolejnej scenie widzimy, jak Hakan i Zeynep wracają do mieszkania. „Naprawdę jest chłodno. Zrobię herbatę, będziemy mogli się ogrzać” – oznajmia dziewczyna. „W porządku. Pójdę tylko przemyć twarz i zaraz wracam” – mówi komisarz i udaje się do łazienki. Gdy zapala światło na korytarzu, jego uwagę przykuwają otwarte drzwi jego pokoju. Zagląda do środka i widzi, że szafka z dowodami została otwarta i zabrano z niej całą zawartość! Mężczyzna ze wściekłością zaczyna w nią kopać.
Zeynep szybko pojawia się w pokoju komisarza. „Hakan? Czy złodziej tutaj był?” – pyta dziewczyna, udając zaskoczenie. – „Co się stało? Jak to się stało? On tu wszedł przez drzwi? Kto mógł zrobić coś takiego?”. „A ty, co myślisz?” – pyta mężczyzna. – „Jak myślisz, kto mógł zrobić coś takiego, Zeynep? Jak myślisz, kto chciał zabrać dowody o zabójstwie Ozana Sezina? Kto mógł je ukraść? Twój brat, Kemal! Bo kto inny mógł to być?!”. „Nie, to niemożliwe… Mój brat nie zrobiłby czegoś takiego. Gdyby naprawdę czegoś chciał, przyszedłby do ciebie, spojrzał w oczy i zapytał. Jak możesz być taki pewny, że zrobił to akurat on?”.
„Zeynep, nie chroń swojego brata przede mną, dobrze?” – prosi komisarz. Następnie chwyta swoją kurtkę i opuszcza mieszkanie. Zeynep natychmiast telefonuje do Tarika. „Z dowodów nic nie zostało” – oznajmia Tarik, odbierając. „Hakan podejrzewa, że zrobił to Kemal” – mówi dziewczyna. – „Jest jego pierwszym podejrzanym”. „Nie martw się, Kemal znajdzie sposób, by się z tego wyplątać. Teraz uspokój się, to już koniec”. „Dziękuję, bracie. Ponownie stałeś się dla mnie ziemią”.
Rodzeństwo Kozcuoglu spotyka się w opuszczonym magazynie. „Moja matka wydaje się być moim przeciwnikiem w sposób, którego nie rozumiem” – oznajmia Emir. „Nie zauważyła, że jesteś już dorosłym mężczyzną. To wszystko” – stwierdza Asu. „Dlaczego wezwałaś mnie tutaj?”. „Chciałam odwrócić uwagę Nihan. Co do Kemala, to jeśli myślałeś, że go oddaliłeś, to jesteś w błędzie. On wyszedł ze szpitala z nowymi dowodami”. „Z jakimi dowodami?”. „Nie jestem twoim informatorem. Tylko cię ostrzegam. Wydaj Zeynep. Nic nie będzie silniejsze, jeśli ich rozdzielimy. Już słyszę to oskarżenie Nihan: Twoja siostra zabiła mojego brata! Czy uważasz, że po czymś takim będą mogli być dłużej razem?”.
Emir odwraca się i zmierza w stronę wyjścia. „Dlaczego nie chcesz jej wydać?!” – krzyczy za bratem Asu. On jednak bez słowa odchodzi. Tymczasem do mieszkania Kemala przychodzi komisarz. „Gdzie są dowody?!” – pyta wzburzony Hakan. „O jakich dowodach mówisz?” – nie rozumie Soydere. „Słuchaj, nie jesteś takim człowiekiem. Nie rób tego!”. „Czy coś się stało z dowodami?!”. „Najpierw je kradniesz, a potem udajesz, że tego nie zrobiłeś! Ale mam dla ciebie niespodziankę. To, co masz w swoim posiadaniu i tak nie ma żądnej wartości. Ja już mam to, co chciałem i nadal jestem w posiadaniu najważniejszych dowodów”.
„Jakich dowodów?” – pyta Kemal. „Chyba nie powiesz mi, że nie widziałeś zdjęcia tego guzika?” – odpowiada Hakan. „Gdzie on jest?”. „O tym miejscu tylko ja wiem. Nadal nie chcesz mi oddać dowodów?”. W tym momencie pod drzwiami mieszkania pojawia się Asu. Dziewczyna nie wchodzi, tylko przysłuchuje się rozmowie w środku. „Dam wam w zamian przeczytać raporty” – oświadcza komisarz. „Ale ja o niczym nie wiem. O co chodzi z tym guzikiem?” – pyta Soydere. – „Jeśli znajdziesz na nim odcisk palca, to będzie oznaczało, że…”. „Będzie oznaczało to, że znalazłem mordercę”.
Asu wchodzi do środka. Komisarz od razu opuszcza mieszkanie. „Czego chciał?” – pyta dziewczyna. „Niczego” – odpowiada Kemal, a następnie sięga po klucze do samochodu. „Dokąd jedziesz?” – pyta siostra Emira. Jej mąż wychodzi bez odpowiedzi. Czy uda mu się odkryć, że jego siostra jest zamieszana w morderstwo Ozana?
Obowiązuje całkowity zakaz kopiowania streszczeń na inne strony! Za łamanie praw autorskich grozi odpowiedzialność karna.