Zakazany owoc odc. 103: Pojawia się ojciec Yildiz! Dundar mówi Alihanowi, że Zeynep i Hakan kochają się! [Streszczenie + Zdjęcia]

Odcinek 103: Mustafa, ojciec Yildiz i Zeynep, którego te uważają za zmarłego, wychodzi z więzienia. Od spotkanego w dzielnicy znajomego dowiaduje się, że Asuman, jego żona, jest teraz bogata i wyprowadziła się do luksusowego domu. Tymczasem Lila spotyka się z mamą na wspólnym śniadaniu. Mówi jej, że widziała Kemala i Yildiz razem. „Co masz na myśli?” – nie rozumie Zerrin. – „Gdzie?”. „Kiedy tata był w Londynie, Kemal był w pokoju Yildiz. Poszłam do pokoju Yildiz, żeby ją o coś zapytać. Oboje byli blisko siebie”. „Jesteś pewna?”. „Tak”. „Musimy powiedzieć o tym twojemu tacie”. „Nie możemy. Nie uwierzy mi. Znowu to ja będę winna wszystkiego”.

„Nic się nie stanie. Idziemy od razu” – postanawia Zerrin i wzywa kelnera. Akcja przenosi się do firmy. Yildiz wchodzi do gabinetu męża i pokazuje mu zdjęcia Kemala i Ender, którzy spotkali się w kawiarni. „To nie ma sensu” – mówi Halit, przeglądając fotografie. „Posłuchaj, Kemal może pracować dla Ender” – przekonuje dziewczyna. – „Może to ona kazała mu poślubić Zehrę. Może planują coś wielkiego. Zbadaj to. Prawdopodobnie przekazuje jej to, co dzieje się w domu”.

Wkrótce w firmie pojawiają się Zerrin i jej córka. Kobieta elegancko wyprasza aktualną żonę swojego byłego męża i każe córce mówić. „Kiedy byłeś w Londynie… widziałam Kemala w twoim pokoju” – oznajmia Lila. „I?” – pyta zupełnie nie zainteresowany Halit. „Yildiz i Kemal byli razem! W waszej sypialni!” – mówi mocnym głosem Zerrin. „Wiedziałem o tym. Yildiz powiedziała mi to”. „Co?” – pytają równocześnie mama i córka i robią duże oczy. „Zawsze wiem, co się wokół mnie dzieje. Yildiz mówi mi o wszystkim”.

„Co ci powiedziała?” – docieka Zerrin. „Że zaprosiła Kemala do pokoju, żeby z nim porozmawiać. Co podejrzewałyście”. „Nic, tato” – zaprzecza momentalnie Lila. Tymczasem do biura Alihana przychodzi Dundar. „Myślałem o tym, co mi powiedziałeś. Masz rację” – przyznaje przybyły. – „I ja myślę, że Zeynep kocha innego. Jest coś między nią a Hakanem albo mogłoby być. Przypuszczam, że zakochali się w sobie. Zawsze są razem. Kiedy idę do niej, Hakan już tam jest. Nigdy się nie rozdzielają. Piją razem kawę, chodzą do schroniska, sadzą kwiaty… Mówię ci, między nimi coś jest”.

Halit wzywa do siebie zięcia. „Kemalu, będę otwarty” – mówi, gdy mąż Zehry siedzi już naprzeciwko niego. – „Coś mnie w tobie niepokoi”. „Ja też chcę z tobą porozmawiać. Zacznę pierwszy. Niedawno rozmawiałem z panią Ender”. „Dlaczego z nią rozmawiałeś?”. „Zadzwoniła do mnie, żebyśmy się spotkali. Zapytała, czy byłbym zainteresowany jej udziałami, gdyby mi je zaoferowała. Powiedziałem, że nie i podziękowałem”. „Ender sprzedaje swoje udziały?”. „O ile zrozumiałem, nie podjęła jeszcze ostatecznej decyzji. Po prostu chciała zobaczyć moją reakcję”.

„Nie rozumiem” – odzywa się siedząca obok Yildiz. – „Jeżeli rozmawialiście tylko o pracy, dlaczego nie powiedziałeś do tej pory?”. „To był dla mnie nieistotny szczegół” – odpowiada Kemal. – „Uznałem, że nie ma takiej potrzeby”. „Czy nie wiesz, że Ender jest naszym największym wrogiem?”. „Yildiz!” – odzywa się Halit, przywołując żonę do porządku. „Panie Halicie, czy o coś mnie oskarżasz?” – pyta mąż Zehry. „Gdybyś nie powiedział mi o swoim spotkaniu z Ender, miałbyś problem. Ponieważ nie znasz szczegółów, jest dla mnie jasne, że z nią skończyłeś. Mam nadzieję, że to się nie powtórzy”.

„Wiedziałem, że nie jesteś z nią w dobrych relacjach” – oznajmia Kemal – „ale nie wiedziałem, że nie wolno mi z nią rozmawiać”. „Nie mogę nikomu niczego zabronić. Jesteś moim zięciem i dlatego musisz wybrać stronę”. „Tak, jestem twoim zięciem. Masz rację, panie Halicie. Jeśli to wszystko, chciałbym już pójść”. Gdy Kemal opuszcza biuro Halita, od razu dzwoni do Ender. „Uwierzył w to, co mu powiedziałem” – oznajmia. „Świetnie. Powiedziałam ci, że tak będzie. Ale… Kto cię poinformował? Kto ci powiedział, że Yildiz to zrobi?”. „Nie ujawniam swoich źródeł”.

Mustafa wpada do mieszkania Asuman. Rzuca kobietę na sofę i ściska jej gardło. „Przyszedłem dokończyć to, co zacząłem” – oświadcza, wbijając w żonę pełen szaleństwa wzrok. – „Zabiłem tego łajdaka, ale ciebie nie zdołałem. Gdzie jest twoja córka? Gdzie jest Yildiz? Najpierw powiesz mi, gdzie jest moja córka, potem cię zabiję. Najpierw ciebie, potem dziecko, które urodziłaś temu draniowi!”. „Nie ma jej tutaj… Jest w Stambule…” – Z trudem wydobywa z siebie głos Asuman. Kopie mężczyznę między nogi i próbuje uciec, ale nie udaje jej się.

„Przez ciebie spędziłem dwadzieścia pięć lat w więzieniu!” – grzmi Mustafa, przyciskając żonę tym razem do ściany. „Proszę cię, nie rób tego” – błaga Asuman. – „Co się stanie, jeśli mnie zabijesz? Znowu trafisz do więzienia. Tym razem nigdy nie wyjdziesz. Czy warto się poświęcać dla zemsty?”. „Mówisz, żebym się nie poświęcał? Żebyś ty pozostała przy życiu, tak?”. „Zrobię wszystko, czego chcesz. Tylko nie rób mi krzywdy. To mieszkanie należy do mnie. Mogę ci je dać”. „Na co mi mieszkanie po takim czasie? Potrzebuję pieniędzy!”. „Dobrze, mogę sprzedać mieszkanie. Przekażę ci całą kwotę. Będziesz żył jak bogaty człowiek”.

„Jak mogłaś sobie na coś takiego pozwolić?” – docieka mężczyzna. – „Za co kupiłaś to mieszkanie?”. „Oszczędzałam. Odkładałam każdy grosz”. „Nie mogłaś zarobić takiej sumy przewidywaniem przyszłości! Z kogo robisz głupka?”. „Miałam bogatą klientkę w Stambule. Dała mi dużo pieniędzy”. „Gdzie jest moja córka?”. „Dziewczyny pracują w Stambule. Myślą, że nie żyjesz”. „Pytam o moją córkę! Gdzie ona jest?”. Akcja przenosi się do firmy. Zeynep wchodzi do gabinetu Alihana.

„Rozmawiałam z Hakanem” – oznajmia siostra Yildiz. – „Powiedział mi, że Dundar tu przyszedł i rozmawiał z tobą. Nie powinien był przychodzić i rozmawiać z tobą o takich bzdurach. Porozmawiam z nim”. „Nie musisz. Najwyraźniej doszło do nieporozumienia. Dla mnie też niektóre rzeczy stały się jaśniejsze”. „O jakich rzeczach mówisz?”. „Ty i ja nie możemy być razem. Nie czujesz się obrażona, prawda?”. „Nie, dlaczego miałabym być? Cieszę się, słysząc to”. „I ja jestem tej myśli. Zdecydowałaś się wyjść za mąż. Mam nadzieję, że będziesz szczęśliwa”.