Odcinek 110: Halit i Yildiz wracają do domu. „Co się dzieje?” – pyta mężczyzna. – „Czy nie powiedziałaś mi, że twój ojciec zginął w Iraku, kiedy byłaś dzieckiem? Tymczasem żyje, ma się dobrze i do tego jest zabójcą!”. „Dowiedziałam się wtedy, kiedy i ty. Mama ukryła wszystko przed nami”. „Nie wygląda na dobrego człowieka. W każdej chwili może sprawić nam problem”. „Co możemy zrobić?”. „Ty nic. Ja jak zwykle zrobię wszystko. Zapłacę mu i powiem, żeby spadał. Nie mogę uwierzyć, że jeszcze tym muszę się teraz zajmować!”. „Zachowujesz się tak, jakbym to ja była winna”.

„Nie jesteś” – przyznaje Halit. – „Jestem zły z powodu sytuacji. Dlaczego twoja mama ukryła wszystko przed nami? Z jednej strony jest morderca, z drugiej twoja mama, która nożem raniła twojego ojca. Możesz sobie wyobrazić, co się stanie, jeśli nasi przyjaciele się o tym dowiedzą?”. „Nikt się nie dowie. Nie powiem nawet Zeynep”. „Nie sądzisz, że pewnego dnia ten człowiek pojawi się tutaj, szukając swoich córek? Co się wtedy stanie?”. „Nie wiem. Będziemy się martwić, kiedy do tego dojdzie. Czy jutro wypuszczą mamę?”.

„Powinni” – odpowiada Halit. – „Twój ojciec powiedział, że zmieni swoje zeznania. Powie, że to był wypadek. Ale twoja mama każdego tygodnia będzie musiała stawiać się na komisariacie”. Tymczasem Alihan i Zeynep spędzają wspólnie czas przed wyjazdem mężczyzny do USA. Akcja przeskakuje do następnego dnia. Ender z rana przyjeżdża do mieszkania brata. „Dalej, pakuj się” – mówi, przekraczając próg. „Nie musiałaś przyjeżdżać. Mogę sam się spakować” – stwierdza Caner. „Gdybym to zostawiła tobie, nie spakowałbyś się nawet za milion lat. Przynieś torbę, spakujemy rzeczy. Jest tutaj tak mroźno, a nawet nie zdjęłam płaszcza. Nie włączacie ogrzewania?”.

„Co możemy zrobić? Musimy oszczędzać” – odpowiada Caner. „Gdzie jest ten twój głupi przyjaciel?”. „Nie nazywaj go tak. On ma na imię Emir”. „Ale jest głupi. Nie mówię o jego imieniu, tylko przydomku. Głupi”. „Znowu to robisz. Nie wiń mnie, jeśli znowu się na ciebie obrażę”. „Dobrze. Jest głupi, ale jest miły. Czy teraz lepiej?”. „Lepiej. Nie mogę uwierzyć, że dostałaś dom od Alihana. Brak mi słów. On mieszka w hotelu i przez ciebie zerwał z Zeynep”. „Zrobiłam mu przysługę. Zeynep wyjdzie za kogoś na swoim poziomie”. „Zawsze myślałem, że Zeynep i Alihan się pogodzą”. „Nie mogą”. „Skąd możesz być tego taka pewna?”.

„Wiem coś o nich” – oznajmia Ender. – „Jeśli ci powiem, też w to uwierzysz”. „Znowu zrobiłaś jakąś sztuczkę, prawda?” – domyśla się Caner. – „Powiedz mi, co zrobiłaś”. „Zrobiłam kilka fałszywych zdjęć, które przez przypadek zobaczyła ta głupia Yildiz”. Kamera robi zbliżenie na Emira, który z korytarza przysłuchuje się rozmowie Canera i jego siostry. Mężczyzna udaje się prosto do mieszkania Zeynep i mówi jej o sfałszowanych przez Ender zdjęciach. Dziewczyna domyśla się od razu, o jakie zdjęcia chodzi. Jest w szoku.

Asuman zostaje zwolniona z aresztu i przyjeżdża do rezydencji. „Znowu ci się udało, pani Asuman” – mówi Yildiz, witając ją. – „Udało ci się mnie upokorzyć przed moim mężem. Dzięki Bogu przyzwyczaił się do ciebie”. „Wiem, że jesteś na mnie zła”. „Zła? Myślisz, że jestem tylko zła? Masz szczęście, że martwię się o Zeynep. Jest zdezorientowana i nie chcę, żeby prawda o twoich kłamstwach pogorszyła sytuację”. „Co się stało? Dlaczego jest zdezorientowana?”. „Nic ci nie powiem. Latami ukrywałaś wszystko przed nami. Nie musisz tego wiedzieć”. „Będziesz mi to ciągle przypominać? Cokolwiek zrobiłam, zrobiłam to dla was”.

„Nie waż się użalać nad sobą” – zabrania Yildiz, nie okazując mamie nawet odrobiny współczucia. – „Niech ślub Zeynep przebiegnie bez incydentów, a potem zapłacisz mi za wszystko. Nie powiedziałam Zeynep, że tutaj jesteś. Udawaj, że chciałaś jej zrobić niespodziankę. I nic jej nie mów”. W następnej scenie Yildiz i jej mama przychodzą do kawiarni, gdzie znajduje się Zeynep. „Mamo?” – pyta zaskoczona narzeczona Dundara. – „Myślałam, że przyjedziesz dopiero jutro”. „Chcieliśmy cię zaskoczyć” – odpowiada Yildiz.

„Więc o wszystkim wiedziałaś?” – pyta Zeynep i ponownie przenosi wzrok na mamę. – „Co się stało? Wydajesz się zmartwiona”. „Jest zmartwiona, bo jej córka wychodzi za mąż” – wyjaśnia żona Halita. „Tak, dokładnie. Dlatego jestem trochę smutna” – potwierdza Asuman. „Yildiz, muszę ci coś powiedzieć. Dowiedziałam się czegoś dziś rano. Emir podsłuchał rozmowę Canera i Ender…”. Akcja przeskakuje o kilka minut, gdy Zeynep kończy opowieść.

„Więc to wszystko była gra Ender?” – pyta zaskoczona Yildiz. – „Nie mogę uwierzyć, że byłam taka głupia! Żałuję, że ci powiedziałam. Znowu mnie oszukała! Zeynep, skoro już wszystko wiesz i jeśli się wahasz…”. „Nie, nie waham się” – zapewnia narzeczona Dundara. – „Z Alihanem to na pewno koniec. Dla niego już wszystko skończone”. „A jeśli Alihan nie wyjedzie?” – pyta Asuman. „Dundar jest podekscytowany z powodu ślubu…”. „Kochanie, masz wspaniałego mężczyznę. Nie zostawiaj go dla Alihana. Będziesz żałować, jeśli to zrobisz. Powiedziałaś, że Alihan jest nieprzewidywalny”.

„Mamo, nie prowokuj jej” – mówi Yildiz. – „Niech sama zdecyduje”. „Do ślubu zostały dwa dni” – przypomina Asuman. – „Jeśli coś ma się zmienić z powodu czegoś, co powiem, to mamy duży problem. Miłość nie trwa wiecznie, a małżeństwo potrzebuje miłości i szacunku. Wszyscy widzieliśmy, że Alihan cię nie szanuje. Sama to powiedziałaś”. „Dobrze, mamo!” – zabiera głos poirytowana Zeynep. – „Nie powiedziałam ani słowa. Dlaczego tak przeżywasz? Powiedziałam tylko, że dzisiaj coś usłyszałam”. „Dobrze, nie złość się tak” – mówi Yildiz. W następnej scenie siostry i ich mama udają się do salonu sukien ślubnych. Gdy Zeynep zakłada suknię, dostaje ataku paniki. Chce jak najszybciej pozbyć się z siebie kreacji ślubnej. Czy zrezygnuje ze ślubu z Dundarem?

Podobne wpisy