Odcinek 177: Sahika informuje Halita, że jej brat i Ender biorą ślub. Mężczyzna zabrania jej rozmawiać o tym z Erimem. Pomimo zakazu, kobieta udaje się się do szkoły Erima, by z nim porozmawiać. „Widzę, że dobrze przyjąłeś nową wiadomość” – oznajmia. „Jaką wiadomość?” – nie rozumie chłopak. „Twoja mama wychodzi za mąż za Kayę”. „Co?!” – Erim robi duże oczy. „Nie wiedziałeś? Przepraszam, nie powinnam ci mówić. Nie mów nikomu, że wiesz to ode mnie. Nie mogę uwierzyć, że ci nie powiedzieli. Czy oni mają cię za głupca?”. Akcja przenosi się do kancelarii. Leyla wchodzi do gabinetu Kayi. Oboje siadają na fotelach.
„Długo o tym myślałam” – oznajmia dziewczyna. – „Próbuję cię zrozumieć. Po tylu latach dowiedziałeś się, że masz syna. Robisz wszystko, żeby zatrzymać go blisko siebie. To normalne, że jest teraz w centrum twojej uwagi. Nie jestem na ciebie zła, ale nie chcę też być kimś drugim w twoim życiu. Podjęłam decyzję, rezygnuję z pracy”. „Co? Czy ta decyzja nie jest zbyt pochopna?”. „Myślę, że nie. Tak będzie najlepiej dla nas obojga. Jeśli zostanę tutaj, oboje będziemy zdezorientowani”.
„Leyla, cokolwiek się stanie, ja…” – mówi mężczyzna. „Proszę, nie nalegaj”. „Nie dasz mi drugiej szansy?”. „Pójdę już.” – Odwraca się do wyjścia. „Powiedz mi, jeśli będziesz czegoś potrzebować”. „I ty mnie.” – Przytula się do Kayi. – „Do zobaczenia”. Tymczasem Yigit przychodzi do firmy. Ender zapoznaje go z Nadirem. Chłopak przypomina sobie, że spotkał go już wcześniej, kiedy on i Erim omal nie zostali potrąceni przez motocyklistę. Ender wie, że nie było to przypadkowe spotkanie. Gdy zostaje sama z Nadirem, ostrzega go, że jeżeli skrzywdzi któregoś z jej synów, ich umowa natychmiast stanie się nieważna.
Wkrótce w firmie pojawia się Erim. Jest wściekły na swojego brata i mamę. Cała trójka udaje się do domu Ender. „To ja ich o to poprosiłem” – wyznaje Yigit i kieruje wzrok na mamę. – „Nie złość się na nią”. „Dlaczego mi o tym nie powiedziałeś?” – pyta Erim z wyrzutem. – „Myślałem, że niczego przed sobą nie ukrywamy”. „Tak, masz rację, powinienem ci powiedzieć. Ale byłem sfrustrowany swoimi problemami. Nie chciałem mówić innym”. „Nawet mnie?”. „Erimie, niczego nie ukrywaliśmy przed tobą celowo” – zabiera głos Ender. – „Chcieliśmy ci powiedzieć dziś wieczorem. Zapytam cię o coś. Kto ci powiedział?”.
„Nieważne” – odpowiada Erim. „Powiedzieliśmy ci wszystko teraz” – mówi Yigit. – „Proszę, nie gniewaj się już”. „Dlaczego tak bardzo chcesz połączyć rodziców? Minęło tyle lat”. „To normalne, że tego nie rozumiesz. Dorastałeś z rodzicami, widziałeś wszystkie etapy. Nie dogadywali się dobrze i wzięli rozwód. Pogodziłeś się z tym. Ale ja? Ja dopiero co poznałem swoich rodziców”. „Spróbuj zrozumieć Yigita” – mówi Ender do młodszego syna. – „On też ma prawo tego doświadczyć”.
„Jak to będzie funkcjonować?” – pyta Erim. – „Mój tata nigdy na to nie pozwoli”. „Potrzebujemy trochę czasu” – mówi Ender. – „Twój ojciec jest teraz zły, ale później zrozumie, kiedy się trochę uspokoi. Takie jest życie. Zostałam wrogiem twojego ojca. Teraz używa Sahiki, żeby się mnie pozbyć. Jeśli ktoś coś ci powie, najpierw porozmawiaj ze mną. Pomożemy sobie nawzajem. Jesteśmy razem.” – Obejmuje obu synów. Tymczasem Yildiz namawia Leylę, by zatrudniła się w firmie Halita. Przy okazji pomoże jej śledzić każdy ruch Sahiki.
Odcinek 178: Wstaje nowy dzień. Kaya i Ender biorą ślub w obecności Yigita i Canera. Yildiz dzwoni z gratulacjami do swojej byłej macochy. Halit zatrudnia Leylę na stanowisku sekretarki. Tymczasem Ender spotyka się z Nadirem. Mężczyzna mówi jej, że Sahika gra na dwa fronty, i prosi, by spróbowała przeciągnąć ją na ich stronę. Kobieta udaje się do gabinetu Sahiki. „Usiądź.” – Siostra Kayi wskazuje na wolne krzesło. – „Musimy o czymś porozmawiać”. „Prywatne sprawy? Jestem bardzo zainteresowana. O co chodzi?”. „Powiem krótko. Od teraz będziesz pracować dla mnie”.
„Przepraszam?” – mówi Ender, myśląc, że się przesłyszała. „Nie będziesz pracować dla Nadira. Będziesz pracować dla mnie. Spokojnie, nikt się nie dowie”. „Podziwiam twoją wyobraźnię.” – Żona Kayi zanosi się śmiechem. – „Za kogo ty się uważasz?”. Ender chce wyjść, ale wtedy jej rywalka się odzywa: „Jestem kobietą, która ma nagranie, na którym twój syn próbuje cię zabić”. „Co ty mówisz?”. „Wyszłaś za Kayę, żeby uszczęśliwić Yigita. Teraz przyjmiesz moją ofertę i uratujesz go przed zgniciem w więzieniu. Ja pozbędę się Nadira i Halita i przejmę firmę. Ty mi w tym pomożesz. W porządku, wspólniczko?”.
„Myślisz, że pozwoliłabym Halitowi, żeby tak grał ze mną?” – kontynuuje Sahika. – „Widocznie jeszcze mnie nie znasz”. „Podziwiam twoją odwagę, ale to śmieszne.” – Ender stara się zachować pewność siebie. „Tak bardzo boisz się Nadira i Halita? Nieważne, i tak przyjmiesz tę ofertę”. „Grozisz mi moim synem. Myślisz, że zeznam coś przeciwko niemu?”. „Kochana, to usiłowanie morderstwa. Nawet jeśli go nie pozwiesz, śledztwo ruszy. Zapytaj swojego męża. Wyszłaś za jednego z najlepszych prawników w tym mieście. Powinnaś nauczyć się wszystkiego, co możesz, przed rozwodem”.
„Mówisz o swoim bratanku” – przypomina Ender. – „Nie chcesz zezłościć swojego brata”. „Zawsze na pierwszym miejscu stawiam własny interes” – oświadcza Sahika. – „Ale jeśli ja czuję się dobrze, ludzie obok mnie także mają się dobrze. Zgadzasz się czy nie?”. „W porządku, powiedzmy, że się zgadzam. Co chcesz, żebym zrobiła?”. „Najpierw zaakceptuj moją ofertę. I nie mów nikomu. Inaczej stracisz syna na zawsze”. W następnej scenie Ender spotyka się z Yigitem w kawiarni. „Mamy poważny problem” – oznajmia kobieta. – „Sahika mi grozi”. „Ona wszystkim grozi. Nigdy nie przestanie”. „To nie jest takie proste. Grozi mi tobą. Twierdzi, że ma nagranie z tej nocy, kiedy próbowałeś mnie zabić”.
„To niemożliwe” – mówi z przekonaniem Yigit. – „Ona nie wiedziała, że to się wydarzy. Ja też nie wiedziałem. Przyszedłem się z tobą zobaczyć, byłaś niemiła. Nie mogłem tego znieść, straciłem nad sobą kontrolę…”. „W porządku, nie musisz kontynuować. To już przeszłość”. „Byłem przerażony. Powiedziałem o wszystkim Sahice. Przejrzała nagrania z monitoringu i stwierdziła, że kamery są zepsute”. „Myślisz, że blefowała?”. „Nie wiem. Inaczej mnie też by groziła”. „Dlaczego miałaby ci grozić? Namówiła cię na te wszystkie rzeczy”. „Czego w ogóle od ciebie chce?”. „Nie jestem pewna. Powiedziała, że powie mi, gdy na wszystko się zgodzę”.
„Porozmawiam z nią” – oznajmia Yigit. „Proszę, nic nie mów. Zostaw to mnie”. „Czy pozwolimy jej wykorzystywać nas wszystkich? Czy nikt jej nie powstrzyma?”. „Powstrzymamy ją, ale najpierw musimy wiedzieć, co jest gotowa zrobić. Jeśli zrobimy coś nieprzemyślanego, kto wie, co się stanie. Musimy dowiedzieć się, czy blefuje”. „Co z Kayą? Możemy mu powiedzieć?”. „Jeszcze nie. To tylko ją rozzłości. Najpierw musimy być pewni. Idź teraz do domu”.
Sahika wraca do domu. Yigit czeka na nią. „Obiecałem coś Ender, ale muszę złamać swoje słowo” – oznajmia chłopak. „O czym ty mówisz?” – pyta kobieta. „Czego chcesz ode mnie? Jak możesz być taka zła? Skończyłaś ze mną, więc przerzuciłaś się na moją mamę?”. „Mamę?” – Sahika reaguje chichotem. – „Na pewno by się jej spodobało, gdyby to usłyszała”. „Zabiję cię!” – Yigit chwyta ciotkę za szyję i przyciska ją do ściany. W jego oczach jest szaleństwo i determinacja. Wydaje się naprawdę być w stanie ją zabić. – „Dość gróźb! Powiedz mi, czego chcesz. Czego chcesz teraz?”.
„Puść mnie…” – błaga Sahika, z trudem wydobywając z siebie głos. Odpycha od siebie bratanka i uderza go rękoma. – „Jesteś normalny?!”. „Posłuchaj mnie” – Yigit przybiera groźną postawę i wymierza w kobietę palec. – „Powiedz mi prawdę. Masz to nagranie czy nie?”. „Nie, to ty mnie posłuchaj. Nie obchodzi mnie, że jesteś moim bratankiem. Tobie też zniszczę życie!”. „Odpowiedz mi!”. „Myślałeś, że rzucałabym puste groźby?”. „Nie wiedziałaś, że pójdę tam tamtej nocy. Skąd wzięłaś nagranie?”. „Kiedy powiedziałeś mi, co się stało, od razu zabezpieczyłam nagranie. Wiedziałam, że nie mogę nikomu ufać. Jestem mądra i zachowałam je dla siebie”.
„Pokaż je” – domaga się Yigit. „Nagranie jest ukryte w sejfie. Tylko jedna osoba o nim wie. Mogę go poprosić, a prześle wam początek nagrania. Zjeżdżaj teraz!”. Yigit wychodzi na zewnątrz i dzwoni do mamy. „Sahika może mówić prawdę” – oznajmia. „Czy nie powiedziałam ci, żebyś nic nie robił?” – przypomina Ender. „Nie mogłem się powstrzymać”. „Posłuchaj mnie, nie możemy teraz stracić kontroli. Skąd wiesz, że ma nagranie?”. „Powiedziała, że pokaże nam jego początek. Co teraz zrobimy?”. „Tak jak powiedziałam, nie mieszaj się w to”.
Niebawem Ender i Yigit otrzymują wiadomość z częścią nagrania. Akcja przeskakuje do wieczora. W domu Kayi trwa kolacja. Przy stole siedzą świeżo upieczeni małżonkowie, Yigit, Erim i Sahika. Ta ostatnia jest roześmiana, a Ender i jej starszy syn starają się nie pokazać zdenerwowania przed Kayą. W tym samym czasie Lila ogląda na telefonie wspólne zdjęcia z mężem. Czy nadal go kocha? Czy Ender zgodzi się współpracować ze swoją szwagierką? Co z uczuciem, jakie zrodziło się między Kayą a Leylą?