Zakazany owoc odcinek 1: Yildiz zaczyna pracę w posiadłości! Ender chce, by uwiodła jej męża! [Streszczenie + Zdjęcia]

Zakazany owoc (oryg. Yasak Elma) to nowy turecki serial, który na antenie TVP2 zastąpi Miłość i przeznaczenie. Pierwszy odcinek polscy widzowie zobaczą już we wtorek 28 czerwca o godz. 17:15. Serial jest nadal emitowany w Turcji. Do tej pory pokazano pięć sezonów, które łącznie składają się na 147 około dwugodzinnych odcinków. Szósty sezon został już zapowiedziany na wrzesień 2022 roku.

1: W pierwszym odcinku poznajemy Yildiz – dziewczynę z biednego domu, która właśnie zaczęła pracować jako służąca w bogatej rodzinie Argunów. Największym pragnieniem dziewczyny jest wyrwanie się z biedy i bycie częścią wyższych sfer. Wcześniej pracowała w recepcji luksusowej restauracji, uważając, że to najlepszy sposób na to, by poznać ludzi, których inni widzą tylko na pierwszych stronach gazet. To właśnie tutaj poznała Ender – trzecią żonę Halita Arguna, biznesmena ze słabością do młodych, pięknych dziewczyn. Kobieta zaoferowała jej pracę w swojej posiadłości i pensję trzykrotnie wyższą od tej, którą zarabia jako kelnerka.

„Chcę, żebyś była naszą prywatną kelnerką” – powiedziała Ender. – „Pomożesz mi przy organizacji imprez, a czasami będziesz pracować także w firmie mojego męża. Ma cukrzycę i chcę, żebyś dla niego gotowała. Ale nie pozwolisz mu oszukiwać, będzie jadł tylko zdrowe jedzenie. Co na to powiesz?”. „Cóż, nie wiem…” – odpowiada dziewczyna, nie pokazując podekscytowania, które czuje w środku. „Jutro wydaję przyjęcie dla pięciu osób. Możesz zacząć jutro rano, przygotujesz śniadanie. Nie stracisz tej pracy, porozmawiam z twoim szefem. W porządku?”.

Yildiz ma siostrę Zeynep, z którą mieszka i która jest jej zupełnym przeciwieństwem. To skromna dziewczyna, zadowolona ze swojej sytuacji finansowej i statusu społecznego. Nie dba o pieniądze i majątek, w życiu kieruje się takimi zasadami, jak sprawiedliwość czy pomoc innym. Wieczorem Yildiz opowiada siostrze o ofercie pracy, którą dzisiaj trzymała. „Kim jest prywatna kelnerka?” – pyta Zeynep. „Dla mnie też nie jest to jasne. Będę pomagała tej kobiecie i jej mężowi”. „W porządku, ale pracujesz w recepcji. To lepsza praca”. „Ale ona zaoferowała mi trzy razy wyższą pensję”.

„Co? Trzy razy?” – Zeynep robi duże oczy. – „Kim jest ta kobieta?”. „To żona Halita Arguna”. „Kto to jest Halit Argun?”. „Boże, czy nie czytasz gazet? To jeden z największych przedsiębiorców w Turcji, pani Ender jest jego trzecią żoną. Pracowała jako jego sekretarka, ale później wzięli ślub”. „No tak, to historia, o której marzysz…”. W następnej scenie siostry są w kuchni. Zeynep przygotowuje kolację, a Yildiz opiera się o blat, wpatrzona w ekran swojego telefonu.

„Yildiz, nie pozwól, żeby się przypaliło” – mówi Zeynep, prosząc siostrę, by przypilnowała szklącej się w garnku cebuli. „Off, czy możesz przygotować coś bez cebuli?” – Yildiz chwyta niechętnie drewnianą łyżkę. – „Teraz będę śmierdzieć cebulą”. „Wkrótce zostaniesz kelnerką”. „Tylko tymczasowo”. „Myślisz, że awansujesz? Co w takim razie zamierzasz robić? Jak się nazywa ten człowiek?”. „Halit Argun”. „Będziesz prowadzić jego dom?”. „Spróbuję. Jeśli mi się nie spodoba, mogę wrócić do swojej starej pracy. Co w tym złego?”. „Z kim tak esemesujesz?”. „Z Mete. Ty gotuj dla siebie, ja zjem na zewnątrz”.

„Naprawdę ne mogę uwierzyć. Czy nie mówiłaś, że cię wkurzył?” – pyta Zeynep. – „Nie odpowiadaj na jego wiadomości, zablokuj go”. „Dlaczego miałabym go zablokować? Kocham tego człowieka!”. „Jestem pewna, że go kochasz…”. „Dlaczego to powiedziałaś?”. „Nic nie powiedziałam”. „Wiem, co myślisz. Uważasz, że kochasz go, bo pochodzi z bogatej rodziny, prawda? I co z tego, że jest bogaty? Czy mam kochać kogoś biednego? Kochamy się i wkrótce weźmiemy ślub, zobaczysz”. „Myślę, że on wcale nie chce się z tobą ożenić. Nie patrz tak na mnie, jesteście ze sobą od dawna, a jeszcze go nie poznałam”.

„Off, nic już nie mów!” – oburza się Yildiz i wygląda przez okno. – „Przyjechał! Idę teraz, wrócę za kilka godzin. Powiem ci wtedy, kiedy się pobierzemy”. W następnej scenie Yildiz i jej ukochany są w restauracji. Nie jest to jednak lokal dla wyższych sfer, tylko dla zwykłych ludzi, co wyraźnie nie podoba się dziewczynie. „Tutaj będziemy jeść?” – pyta z wyrazem zawodu na twarzy. „W czym problem?” – nie rozumie Mete. „Nie wiem, myślałam, że zjemy w restauracji na plaży”. „Zjemy tutaj kolację, a potem możemy pójść do domu na plaży”.

„Dlaczego tak bardzo chcesz iść do tego domu?” – Ten pomysł także spotyka się z niezadowoleniem Yildiz. – „Nie rozumiem cię!”. „Co chcesz jeść?” – pyta mężczyzna, coraz bardziej zmęczony nieznośnym zachowaniem swojej towarzyszki. – „Zrelaksuj się trochę”. „Jesteśmy razem od trzech miesięcy, a ty nie przedstawiłeś mnie jeszcze swoim znajomym ani nie poznałeś mojej siostry. Zawsze chodzimy do jakichś staromodnych miejsc, a potem zabierasz mnie do swojego domu”.

„Yildiz, musisz mnie zrozumieć” – mówi mężczyzna. – „Wiesz, jak mówią. Trzeba być ostrożnym, aby nie stracić ukochanej osoby”. „Co to znaczy?” – nie rozumie dziewczyna. „Słuchaj, jesteś piękna, ale wszystko ma swoje granice”. „Jakie granice?”. „Mam nadzieję, że nie myślisz, że się pobierzemy. Spójrz na siebie i na mnie. Ja mam rodzinę, życie… Przykro mi, ale nie mogę poznać cię ze swoją rodziną. Zamiast być szczęśliwa, że zabrałem cię tutaj, ty ciągle narzekasz. Albo pójdziesz ze mną do domu, albo nie pójdziemy nigdzie. Mam tego dość”.

„Niech cię szlag!” – wdziera się Yildiz, czym przyciąga uwagę wszystkich klientów. – „Nie dzwoń do mnie więcej! Nigdy!”. „Dlaczego miałbym do ciebie dzwonić, wariatko?”. Dziewczyna wybiega z płaczem z restauracji i wraca do domu. „Co się stało? Pokłóciliście się?” – pyta Zeynep na jej widok. „Nie chcę teraz o tym rozmawiać”. „Jadłaś kolację?”. „Nie”. „Dobrze, w takim razie ja przygotuję. Zjemy razem”. W następnej scenie siostry siedzą przy stoliku. Yildiz niczego nie je, tylko milczy z pochyloną nad talerzem głową.

„Powiedz mi, co się stało” – prosi Zeynep, zmartwionym wzrokiem wpatrując się w siostrę. – „Pokłóciłaś się z nim?”. „Dobrze, powiem ci, ale nic nie mów. Czuję się już wystarczająco źle”. „W porządku, powiedz mi”. „Zerwałam z Mete. Nie chciałam ci powiedzieć, bo myślałam, że będzie mi jeszcze gorzej”. „Dlaczego miałoby być gorzej? Myślę, że dobrze postąpiłaś. Pozbyłaś się tego drania. Nie chciał, żeby widziano was razem, ciągle się ukrywałaś”. „I on mi to powiedział. Powiedział, bym spojrzała na siebie i na niego. Powiedział, że ktoś taki jak ja nie może być z nim”.

„Yildiz, w porządku, nie martw się.” – Zeynep przytula siostrę. – „Dobrze, że pozbyłaś się tego faceta. Może teraz przestaniesz marzyć o bogatym mężu”. „Ja będę bogata, Zeynep. Zobaczysz!” – mówi z przekonaniem Yildiz. „To wszystko, czego chcesz? Czy będziesz wtedy szczęśliwa?”. „Ludzie szanują bogatych. Mnie też będą szanować! Nikt więcej nikt nie będzie patrzył na mnie z góry”.

Akcja przeskakuje o kilka dni. Yildiz pracuje w posiadłości Argunów. Przynosi Ender kawę, a ta prosi ją, by usiadła przy stoliku. „Nie musisz przychodzić jutro tutaj, możesz iść do firmy” – oznajmia żona Halita. – „Aysel da ci znać, jeśli będziesz mi potrzebna”. „W porządku, pani Ender”. „Jak ci idzie z panem Halitem? Czy mój mąż zaleca się do ciebie?”. „Pani Ender, nie rozumiem… Czy to żart?”. „Nie, znam mojego męża. Wiem, że jest kobieciarzem”. „Nic takiego nie miało miejsca. Nie zalecał się do mnie”. „Niech zatem tak się stanie”.

„Nie rozumiem.” – Yildiz jest zdezorientowana. „Jesteś głupia?” – pyta Ender. – „Czy widziałaś, by ktoś zatrudniał prywatną kelnerkę? Zastanawiałaś się, dlaczego cię zatrudniłam?”. „Nie wiem, proszę pani. Dlaczego mnie zatrudniłaś?”. „Żebyś mi pomogła”. „W czym mogę pani pomóc?”. „Chcę, żebyś uwiodła mojego męża”. Na twarzy Yildiz pojawia się wyraz szoku. Dziewczyna nie wie, co powiedzieć. „Nie proszę, żebyś się w nim zakochała” – kontynuuje Ender. – „Po prostu bądź blisko niego. Chcę, żeby myślał, że możecie mieć romans”. „Dlaczego chce pani, żebym to zrobiła?”.

„Ponieważ chcę udowodnić w sądzie, że mnie zdradził” – odpowiada żona Halita. – „Ale żeby to się powiodło, muszę was nakryć razem w pokoju hotelowym”. „Co?!” – Siostra Zeynep wybałusza oczy. „Nie patrz tak na mnie. Wiem, wydaje ci się, że mam piękne życie, ale rzeczywistość taka nie jest”. „Wspomniałaś też o pokoju…”. „Zapomnij teraz o tym, ja się tym zajmę. Dlaczego mi nie wierzysz? Muszę się z nim rozwieść”. „Po co ci to wszystko? Dlaczego nie rozwiedziesz się normalnie?”.

„Yildiz, nie znasz Halita, jest psychopatą” – oznajmia Ender. – „Torturował wszystkie swoje byłe żony, a potem zostawił je bez grosza. Chcę tego uniknąć. Posłuchaj mnie, jeśli ci się uda, dostaniesz sto tysięcy lir. To dobra suma, nie przegap tej okazji”. Tymczasem w firmie, w której pracuje Zeynep, pojawia się nowy właściciel i zwalnia wszystkich pracowników. Jednak po namowach Hakana, swojego asystenta, decyduje się kontynuować dla celów wizerunkowych projekt sadzenia drzew, w który zaangażowane było poprzednie kierownictwo. Okazuje się, że za projekt ten odpowiedzialna była właśnie Zeynep, dzięki czemu zostaje przywrócona do pracy w kilka minut po swoim zwolnieniu.

Akcja przeskakuje do następnego dnia. Zeynep pojawia się na działce, na której ma powstać las. Na miejsce przyjeżdża także jej nowy szef Alihan Tasdemir, a razem z nim grupa reporterów. Zeynep i Alihan biorą do rąk sadzonki i dokonują pierwszych nasadzeń. Tymczasem Yildiz zaczyna swój pierwszy dzień pracy w biurze Halita. Czy przystanie na ofertę Ender i uwiedzie jej męża?