Odcinek 353 – streszczenie: Cagatay idzie za radą Kumru i zleca Sedaiowi śledzenie Yildiz. Córka Asuman umawia się na spotkanie w hotelu z pracownicą banku, która ma pomóc jej w załatwieniu kredytu. Spotkanie ma odbyć się późnym wieczorem, gdyż pracownica jest bardzo zajęta. Ender planuje wysłać Yildiz kwiaty w imieniu Arzu. Caner otrzymuje zadanie sprowadzenia Kumru do firmy, aby intryga jego siostry przyniosła skutek. Yildiz uczestniczy w swoim pierwszym zebraniu w firmie. Dziękuje Arzu za przysłany bukiet. Kobieta nie wie, o co chodzi, ale nie komentuje tego.

Kumru przychodzi do firmy. Gdy dowiaduje się, że Arzu wysłała Yildiz kwiaty, natychmiast prosi ją o rozmowę na osobności. „Co się dzieje?” – pyta zdziwiona Arzu, wychodząc z zebrania. „Jak możesz działać za moimi plecami? Jak możesz być taką hipokrytką?”. „O czym mówisz? Nic nie jest dla mnie jasne”. „Próbujesz zabiegać o względy Yildiz. Wysyłasz jej kwiaty, piszesz wiadomości, w których ją chwalisz. Po czyjej jesteś stronie?”. „Przysięgam, że nie wysłałam jej żadnych kwiatów. Rozmawialiśmy o tym na spotkaniu”. „Aha, więc chwaliłaś się tym przy wszystkich? Posłuchaj, jeśli działasz na dwa fronty, poniesiesz konsekwencje”.

„Nie mów bzdur” – odpowiada Arzu. – „Czy coś takiego jest możliwe? Przypuszczam, że ktoś wysłał jej kwiaty w moim imieniu”. „Powiedziałaś im o tym?”. „Nie. Chciałam powiedzieć, ale było dużo ludzi i…”. „Więc Yildiz myśli, że kwiaty są od ciebie?”. „Nie martw się, wyjaśnię jej to”. „Wyjaśnisz od razu”. „Od razu?”. „Tak albo stracisz mnie na zawsze. Pokaż, po czyjej jesteś stronie”. „Kumru, mamy zebranie”. „Doskonale. W ten sposób wszyscy dowiedzą się w tym samym czasie. Decyduj”. „Dobrze, powiem im”.

Arzu wraca do sali konferencyjnej. Spełnia żądanie Kumru, oznajmiając wszystkim, że doszło do nieporozumienia, i to nie ona wysłała Yildiz kwiaty. Ender jest zadowolona z udanej intrygi. Akcja przeskakuje do wieczora. Yildiz wychodzi z domu, wsiada do samochodu i jedzie do hotelu. Tego samego, w którym zatrzymał się Dogan wraz z Kumru. Śledzący ją Sedai jest tym bardzo rozczarowany. Tak bardzo wierzył, że Yildiz nie ma romansu. Następnego dnia odbywa się kolejna rozprawa rozwodowa. Adwokat Cagataya prosi o głos dla swojego klienta.

Cagatay wstaje i mówi: „Wysoki Sądzie, nie zgadzam się z oskarżeniami mojej żony, ale mimo to akceptuję jej żądanie odszkodowania. Zależy mi tylko na tym, by uwolnić się od tej niemoralnej i kłamliwej kobiety” – wypowiada te słowa, patrząc na żonę z tak wielką odrazą, jaka nigdy wcześniej nie widniała na jego twarzy. Sama Yildiz jest tym zdumiona. – „Może dostać ode mnie to, czego chce, a potem ja także złożę wniosek o odszkodowanie”. „Nie rozumiem. Myślałam, że nie chce pan rozwodu” – mówi sędzina.

„Mój klient otrzymał nowe informacje, które całkowicie zmieniły jego stanowisko” – wyjaśnia adwokat. „Chwileczkę! Co to ma znaczyć?” – pyta Yildiz. „Dobrze wiesz, co to znaczy” – odpowiada Cagatay. „Teraz oczerniasz mnie, żeby ukryć to, co zrobiłeś? Powiedz mi!”. „Nie możecie mówić bez mojego pozwolenia” – ucisza małżonków sędzina. „Wysoki Sądzie, nie chcę być mężem tej kobiety ani minuty dłużej” – oświadcza Cagatay, wymierzając w żonę palec wskazujący. – „Może dostać to, czego chce. Proszę tylko o wspólną opiekę nad synem”.

„Sprzeciwiam się wszystkiemu, co właśnie powiedział!” – mówi podniesionym głosem Yildiz. „Pani Yildiz, uspokój się” – szepcze jej prawniczka. „Jak mam się uspokoić? Oczernia mnie, aby ukryć swoją winę!”. „Cisza!” – Sędzina uderza młotkiem. – „Odraczam rozprawę o kolejne dwa tygodnie. Chcę, żebyście do tego czasu rozwiązali swoje problemy”. Rozprawa dobiega końca. Wzburzona Yildiz podchodzi do męża i pyta: „O co mnie oskarżasz?”. „Wiesz, o co cię oskarżam. Nie graj ze mną!”.

Następuje retrospekcja. Widzimy Sedaia rozmawiającego ze swoim szefem. „Czekałem, aż wyjdzie z domu” – opowiada asystent. – „Wyszła około dwudziestej trzeciej i pojechała do hotelu, w którym zatrzymał się Dogan. Też na początku w to nie wierzyłem, ale widziałem na własne oczy”. „Kumru miała rację” – stwierdza wściekły Cagatay. „Pomyślałem, że powinieneś to wiedzieć, ale jeszcze zbadam to dokładnie”. „Co chcesz badać? Wszystko jest oczywiste! Mężatka jedzie w środku nocy do hotelu, w którym przebywa ten drań Dogan! Dwa dni temu zjedli kolację! Ten bezwstydnik przyszedł do szpitala i opłacił rachunek za mojego syna!”.

„Nie rozumiem, jak mogłem nie widzieć tego, co działo się na moich oczach” – kontynuuje Cagatay. – „Jaki byłem głupi!”. „Proszę cię, nie podejmuj pochopnych decyzji. Nie każ mi żałować, że ci to powiedziałem”. „Wiem, co jej zrobię, nie martw się”. Akcja wraca do teraźniejszości. Cagatay chce opuścić salę rozpraw, ale żona zatrzymuje go. „Dokąd idziesz? Powiedz mi!” – domaga się Yildiz. „Teraz widzę, że zrobiłaś wszystko, by zatuszować swój brud, ale nie musisz się martwić. Zabieraj, co chcesz, i zostaw mnie w spokoju!”.

Mężczyzna zdejmuje z palca obrączkę, raz jeszcze posyła żonie nienawistne spojrzenie i odchodzi. Kumru zleca swojej asystentce, by powiadomiła dziennikarzy o tym, że to Yildiz wdała się w romans ze znanym biznesmenem, i z tej przyczyny rozpadło się jej małżeństwo. Mehmet informuje Dogana, że w domu nie doszło do żadnej awarii, a ktoś celowo doprowadził do zalania. Ojciec Kumru zmusza pokojówkę do wyznania prawdy i dowiaduje się, że to jego córka odkręciła krany i pozatykała odpływy.

Ender otrzymuje kredyt, w związku z czym nie będzie musiała pozbywać się swoich udziałów ani przekazywać ich w zarządzanie Doganowi. Jest w świetnym humorze. Brat pokazuje jej wiadomości o romansie Yildiz, jakie właśnie pojawiły się w mediach. Kobieta domyśla się od razu, że to Kumru sprzedała tę informację dziennikarzom. „Zastanawiam się, kim jest ten znany biznesmen” – mówi Caner, drapiąc się po brodzie. „Mam nadzieję, że nie jest nim osoba, o której myślę” – odpowiada Ender, mając na myśli Dogana.

Feyza wysyła Cagatayowi link do wiadomości o romansie jego żony. Wierzy, że teraz otworzyła się dla niej prawdziwa szansa na zdobycie mężczyzny. Akcja przenosi się do firmy. Dogan rozmawia ze swoim asystentem. „Zastanawiam się, dlaczego Kumru miałaby to zrobić” – oznajmia. – „Dlaczego miałaby zalać swój własny dom?”. „Myślisz, że Ezgi (pokojówka) kłamie?” – pyta Mehmet. „Nie. Kumru chciała, żebym był z dala od domu. Żebym był w hotelu, nie w domu”. „Nie rozumiem. W jakim celu?”.

„Tego właśnie się dowiesz” – oświadcza Dogan. – „Dowiesz się, kto odwiedził hotel w dniach, kiedy tam przebywałem. Czy wśród gości był ktoś, kogo znam. Sprawdzisz to dokładnie, łącznie z kamerami bezpieczeństwa. Ale bądź ostrożny”. „Nie martw się, zajmę się tym”. Gdy asystent wychodzi, Dogan mówi do siebie, ciężko wzdychając: „Co ty kombinujesz, Kumru?”. Co mężczyzna zrobi, gdy odkryje intrygę swojej córki?

Podobne wpisy