Odcinek 361 – streszczenie: Feyza wychodzi z Arzu do restauracji Omera. Niepostrzeżenie wrzuca włosy do talerza swojej towarzyszki. Dochodzi do kłótni między kobietami a Canerem i Omerem. W drodze powrotnej Feyza jeszcze bardziej nastawia Arzu przeciwko Omerowi. Wkrótce do restauracji przychodzi Kumru. Dowiaduje się o zdarzeniu, jakie miało miejsce chwilę wcześniej. Caner opowiada jej, jak Arzu naskoczyła na Omera, oczywiście wszystko wyolbrzymiając. Wściekła Kumru natychmiast dzwoni do byłej partnerki swojego ojca i urządza jej awanturę. Ender pomyślnie realizuje swój plan poróżnienia Dogana i Arzu.

Przed restauracją Kumru i Omer zostają zatrzymani przez dziennikarzy, którzy pytają ich, czy są parą. Dziewczyna potwierdza, tuląc się i wdzięcząc do mężczyzny. Wkrótce nagranie z jej wypowiedzią zostaje opublikowane w Internecie i dociera także do Cagataya. Wieczorem dochodzi do spotkania Cagataya i Kumru w hotelu. „Oszalałaś? Jak możesz umawiać się z Omerem?” – pyta oburzony mężczyzna.

„Nie ty decydujesz, z kim mogę się spotykać” – odpowiada Kumru. „Będę decydował!” – grzmi Cagatay, silnie chwytając dziewczynę za ramię. „Najpierw weź rozwód, potem porozmawiamy”. „Chcesz mnie zdenerwować? Ładnie cię poprosiłem. Powiedziałem ci, że potrzebuję czasu. Poprosiłem cię, żebyś poczekała, a ty zaczęłaś się z nim spotykać!”. „Powiedziałam ci, że nie będę na ciebie czekać. Powinieneś był się zdecydować”.

„Spójrz na mnie!” – Cagatay przyciąga do siebie kochankę i patrzy jej prosto w oczy. – „Ostrzegam cię po raz ostatni. Nie spotkasz się więcej z Omerem”. Córka Dogana wybucha śmiechem, przedrzeźnia mężczyznę i mówi: „W końcu opamiętałeś się, tak? Nie martw się, między mną a Omerem nic nie ma”. „Proszę?” – Cagatay marszczy brwi w niezrozumieniu. „Próbuję pomóc ci uzyskać rozwód, dając Yildiz to, czego ona chce”. „Więc to wszystko jest kłamstwem?”.

„Ponieważ chcesz się ze mną ożenić” – mówi Kumru – „ale nie możesz wziąć rozwodu ze swoją żoną, pomyślałam, że ci pomogę. Teraz zdecyduj. Jesteś ze mną czy nie?”. „Jesteś świadoma tego, co mówisz?”. „Tak, jestem”. „Nie zrobię tego!”. „Dlaczego? Ponieważ to zraniłoby Yildiz?”. „Nie obchodzi mnie Yildiz”. „W czym więc problem?”. „Jak myślisz? Omer jest dla mnie jak brat! Co chcesz, żebym zrobił? Sprzymierzył się z tobą i wbił mu nóż w plecy?”. „Kochasz mnie? Naprawdę chcesz się ze mną ożenić?”.

„Rozmawialiśmy o tym. Znasz odpowiedź na to pytanie” – stwierdza Cagatay. – „Kocham cię, ale to nie znaczy, że wbiję Omerowi nóż w plecy”. „Wszystko w życiu ma swoją cenę. Jeśli Yildiz zgodziłaby się z tobą rozwieść jak normalny człowiek, nic z tego by się nie wydarzyło. Ale dla twojej szalonej żony kwestią dumy jest to, by przeszkodzić nam w byciu szczęśliwymi”. „Sugerujesz, żebyśmy wykorzystali Omera? Jak spojrzę mu w twarz?”. „Jeśli to dla ciebie problem, możesz zrzucić winę na mnie. To nie koniec świata”. „Nie mogę uwierzyć. Jak możesz być taka zimnokrwista?”.

„Skupiam się na wyniku” – oświadcza Kumru. – „Jeśli nie możesz sobie z tym poradzić, nie ma potrzeby, żebyśmy dłużej rozmawiali”. „Powiedziałem ci, żebyś na mnie poczekała”. „A ja powiedziałam, że nie będę czekać. To jest rozwiązanie, które wymyśliłam. Jeśli ci nie odpowiada, nie mamy o czym rozmawiać. Idź, nie marnuj mojego czasu”. „Co masz na myśli? Co zamierzasz zrobić?”. „Nadal będę się spotykać z Omerem. Co w tym złego? Czy ty nie jesteś ze swoją żoną? To normalne, kiedy ty to robisz, ale kiedy ja, już nie? Nie ma szans, Cagatayu. Nie jestem Yildiz, nie potrzebuję cię”.

„Byłam z tobą, ponieważ cię kocham” – mówi dalej Kumru. – „Ale skoro nie możesz się rozwieść, to nie twoja sprawa, co robię. „To twoja ostateczna decyzja?” – pyta mężczyzna. Po usłyszeniu potwierdzenia odwraca się i opuszcza pokój hotelowy. Akcja przeskakuje do następnego dnia. Dogan każe Cetinowi ograniczyć Arzu dostęp do informacji firmy. Następnie, gdy kobieta przychodzi do jego biura, każe jej wziąć kilka dni wolnego i przemyśleć pewne sprawy.

Omer rozmawia z Cagatayem w firmie. Przyznaje mu się do swojego związku z Kumru i mówi, że sam jest zaskoczony takim rozwojem wypadków. „Omerze, to nie jest tak, jak myślisz” – oznajmia Cagatay. „Co chcesz powiedzieć?”. „Nie wiem, jak ci to powiedzieć, ale… Kumru wykorzystuje cię, aby wzbudzić moją zazdrość”. „Dlaczego mi to mówisz? Nie rozumiem”. „Nie chcę cię skrzywdzić, ale musiałem ci to powiedzieć. Znam Kumru bardzo dobrze”. „Dlaczego Kumru miałaby to robić? Yildiz wróciła do domu, pogodziłeś się z nią. Z tego, co wiem, jesteście szczęśliwi. Co się stanie, jeśli Kumru wzbudzi w tobie zazdrość?”.

„To nie ma nic wspólnego ze mną” – zapewnia Cagatay. – „Martwię się o ciebie”. „Przyszedłem wyjaśnić ci pewne sprawy. Nie martw się o mnie. I powiedz mi, co myślisz o tej sytuacji”. „Dobrze, powiem. Będę z tobą szczery. Kumru jest nadal we mnie zakochana i wykorzystuje cię”. „Albo tylko chcesz wierzyć, że tak jest. Na pewno chciałbyś, żeby cię kochała, prawda?”. „Myślisz, że chciałbym cię skrzywdzić?”. „Odpuść sobie. Nie obchodzi mnie, czy zostanę zraniony. Po tym, co mi powiedziałeś, widzę, że jesteś zły z powodu tej sytuacji, nie z powodu Kumru”.

„Źle mnie zrozumiałeś” – mówi Cagatay. „Ani trochę. Czułem się winny, kiedy przyszedłem do ciebie, ale teraz widzę, że nie powinienem tak się czuć. Dziękuję za troskę o mnie. Żegnaj”. Obrażony na przyjaciela Omer opuszcza jego gabinet. Czy zda sobie sprawę, że jest okłamywany i wykorzystywany przez Kumru, a Cagatay naprawdę chce dla niego dobrze?

Podobne wpisy