Odcinek 437 – streszczenie: Dogan mówi córce, że Altay nie jest tym, za kogo się podaje. „Co to znaczy?” – pyta Kumru. „Jest człowiekiem gangsterów z Toskanii, którzy próbowali mnie szantażować”. „Co?! Nie mogę uwierzyć.” – Zszokowana dziewczyna aż się podnosi. „Niestety to prawda. Widziałem na własne oczy dokumenty to potwierdzające. Chciałem go natychmiast wyrzucić z firmy, ale uznałem, że byłaby to dla niego zbyt lekka kara. Dlatego przyszedłem do ciebie i opowiedziałem ci o sytuacji”. „Naprawdę nie mogę uwierzyć. Wykorzystując mnie, chciał zbliżyć się do ciebie. Sama jeszcze nalegałam, żebyś go zatrudnił. Boże, jak mogłam się na to nabrać?”.
„Kumru, to profesjonalista” – stwierdza Dogan. – „Oszukał nawet mnie”. „Ale choroba jego mamy… No tak, to też było kłamstwo”. „Ukarzę go bardzo dotkliwie. Na kolanach będzie cię przepraszał”. „Nic nie rób” – zabrania nieoczekiwanie Kumru. „Nie rozumiem.” – Dogan kieruje na córkę pytające spojrzenie. „Nie rób nic. Nawet go nie zwalniaj”. „Dlaczego? Może mam go jeszcze nagrodzić za to, co zrobił?”. „Tato, daj mi czas do jutra. Tym razem to ja dokonam zemsty”.
Plan Hilal nie przebiega zgodnie z oczekiwaniami, gdyż Dogan wysyła ją pilnie do Włoch. Nazajutrz Kumru zaprasza do swojego domu swoich przyjaciół i bliskich, w tym także Altaya z mamą i ciocią. W obecności wszystkich proponuje Altayowi małżeństwo, a następnie brutalnie go odrzuca, ujawniając jego prawdziwą twarz.
Wieczorem Yildiz wychodzi z Doganem na uroczystą kolację. Jest przekonana, że mężczyzna poprosi ją o rękę. „Och, jak tu pięknie” – mówi zachwycona Yildiz, rozglądając się po lokalu, który jej były mąż zarezerwował tylko dla nich. „Cieszę się, że ci się podoba. To wszystko dla ciebie”. Byli małżonkowie siadają do stołu. „Hilal wyjechała” – oznajmia Dogan. „Wyjechała?”. „Czy nie tego chciałaś?”. „Tak, ale nie spodziewałam się, że stanie się to tak szybko”. „Cóż, doszło do pewnych zdarzeń, ale nie będziemy teraz o tym mówić. Przejdźmy do najważniejszego, czyli do nas”.
„Yildiz, bardzo mnie zdenerwowałaś” – mówi dalej mężczyzna. – „Bardzo mnie uraziłaś, ale wybaczyłem ci. Teraz w naszym życiu nadchodzi nowy okres. Jestem na niego gotowy. Jeśli ty także jesteś…”. „Jestem gotowa” – potwierdza szybko mama Halitcana, czując narastające podekscytowanie. Towarzyszący jej mężczyzna wyciąga z kieszeni pudełeczko, skrywające w środku pierścionek zaręczynowy.
Yildiz otwiera szeroko usta, cała będąc w skowronkach. Tryska szczęściem i euforią niczym dziecko, które zobaczyło pod choinką wymarzony prezent. „Doganie! Naprawdę nie mogę uwierzyć” – mówi Yildiz i wyciąga przed siebie rękę, pewna, że Dogan wsunie na jej palec pierścionek. Mężczyzna jednak zamiast tego… zabiera pudełeczko, co wprawia Yildiz w konsternację.
„Powiedziałem, że ci wybaczyłem” – stwierdza mężczyzna – „ale nie powiedziałem, że znów będziemy razem. Zaprosiłem cię tutaj, żebyś zobaczyła prawdziwą właścicielkę tego pierścionka”. W tym momencie w lokalu pojawia się… Ender! Uśmiechnięta podchodzi do Dogana, a ten składa pocałunek na jej policzku. Siostra Canera przez cały czas nie spuszcza wzroku z pochmurniałej twarzy Yildiz. Napawa się jej porażką. „Kochanie, jeśli pozwolisz.” – Dogan ujmuje dłoń Ender i wsuwa na jej palec pierścionek zaręczynowy. Kobieta dumnie prezentuje go Yildiz.
„Co to za nonsens?” – pyta oburzona Yildiz, podnosząc się. – „To jakiś żart?”. „Dlaczego jesteś zaskoczona?” – nie rozumie Dogan. – „Czego się spodziewałaś po tym, co zrobiłaś?”. „Co takiego zrobiłam? Z czego się śmiejecie?”. „Wiesz bardzo dobrze, co zrobiłaś, Yildiz” – stwierdza Ender. – „Teraz zrelaksuj się i wyjdź za Engina, tak jak chciałaś”. „Jakiego Engina?” – Yildiz robi duże oczy, szczerze nie rozumiejąc. „Jaka to dla ciebie różnica?” – pyta ojciec Kumru. – „Nie udało ci się z jednym bogatym mężczyzną, znajdziesz innego”.
„Jak możesz tak do mnie mówić, Doganie?” – pyta Yildiz z jeszcze większym oburzeniem. – „Ender, jak mogłaś mi to zrobić? Wstydźcie się! Niech Bóg was ukarze!” – Obraca się na pięcie i zmierza ku wyjściu. „Jutro o dwunastej jest nasza uroczystość” – woła za nią Ender. – „Oczekujemy ciebie”. Dogan i jego narzeczona zasiadają do stołu. Ender mówi mu, że chce, by stworzyli prawdziwe małżeństwo, a nie jedynie fikcyjny związek na potrzeby zemsty. Mężczyzna zgadza się.
Akcja przeskakuje do następnego dnia. Dogan mówi Handan i Yildiz, że bierze dziś ślub z Ender. Obie są zbyt zaskoczone, by cokolwiek powiedzieć. „Chyba nie usłyszałyście” – mówi mężczyzna. „Usłyszałyśmy, ale czekamy, aż powiesz, że to żart” – oznajmia Kumru. „Doganie, zwariowałeś?” – pyta Handan. „Zdezorientowany musiałeś się pomylić. Miałeś na myśli Yildiz, prawda?”. „Nie, Ender”. „Jak to się stało? Ender wylosowała cię na loterii czy co?”.
„Nie zapominaj, że rozmawiasz z ojcem, proszę” – upomina córkę Dogan. „Kiedy ostatnio się z tobą widziałam, byłeś zaręczony z Hilal” – zauważa Handan. „Ta historia się skończyła. Oczywiście porozmawiam z Hilal”. „Aha, więc Hilal nic nie wie” – stwierdza Kumru. „A Yildiz wie?” – docieka Handan. „Wie. Wczoraj powiedzieliśmy jej razem z Ender. Mówiąc krótko, od dzisiejszego wieczoru Ender będzie mieszkała tutaj jako moja żona”. „I my oczywiście nie mamy nic do powiedzenia?” – pyta Kumru. „Chcę, żebyście uszanowały moją decyzję. To wszystko”.
Ender przyjeżdża do domu Engina. Mówi mu, że jest nim głęboko zawiedziona, i informuje, że więcej nie będzie dla niego pracować. Tymczasem Kumru spotyka się z Canerem na wybrzeżu. „Nie rozumiem, skąd ten pomysł z małżeństwem” – mówi ciągle wzburzona Kumru. „Ja też się tego nie spodziewałem. Moja siostra już dawno nie wychodziła za mąż”. „Najpierw była Ender. Ender odeszła, pojawiła się Yildiz. Pozbyliśmy się Yildiz, przyszła Hilal. Odesłaliśmy Hilal, wróciła Ender… Wiem, że to twoja siostra, ale sytuacja w ogóle nie jest normalna”.
„Kumru, twój tata i Ender myślą, że jest coś między Enginem i Yildiz, dlatego to zrobili” – wyjaśnia Caner. „Dobrze, powiedzmy, że coś jest. Ale czy to jest powód, aby brać ślub?”. „Co powinni zrobić? Tylko w ten sposób nasi potrafią się zemścić”. „Dobrze, ja też jestem zła na tatę. Chodźmy i pobierzmy się”. „W jakim sensie?” – pyta Caner, robiąc zdziwioną minę. W środku jednak zrobiło mu się cieplej na myśl o małżeństwie z Kumru. „O tym właśnie mówię. Czy można coś takiego robić tak nagle?”.
„Oczywiście, kochana, to niemożliwe” – zgadza się Caner. – „Ale sytuacja jest poważna. Yildiz poczuła się bardzo zraniona. Emir został w jej domu, a ja jestem tutaj. Znowu zostaliśmy rozdzieleni”. „Nigdy nie myślałam, że będę żywić takie uczucia względem Yildiz, ale teraz jest mi jej żal”. „Naprawdę?” – pyta zaskoczony Caner. „Okej, nie kocham jej, ale była przy mnie w trudnych chwilach”. Czy dojdzie do ślubu Ender i Dogana? Co zrobi Hilal, gdy wróci z Włoch? Jak zareaguje, gdy dowie się, że jej narzeczony nie jest już jej narzeczonym?