Odcinek 481 – streszczenie: Kontynuacja sceny na farmie kończącej poprzedni odcinek. Handan wyciąga ze swojej torebki telefon. Przykłada urządzenie do ucha i mówi: „Cemalu, jesteś tam? Nagrałeś wszystko? Dobrze, nie rozłączaj się i nagrywaj dalej.” – Odsuwa telefon od twarzy i zwraca się do Julii: „Jesteś skończona! Popełniłaś największy błąd w swoim życiu! Próbowałaś mnie zabić!”. „Tak, ale nie umarłaś. Uspokój się trochę i porozmawiajmy”. „Nie mogę się uspokoić!”. „Możesz” – mówi Julia łagodnym głosem i obejmuje ramię kobiety, którą jeszcze przed chwilą chciała zabić. – „Chodź, napijemy się kawy. Porozmawiamy i wyjaśnimy wszystko”.
Następna scena rozgrywa się w domu Julii. „Co z ciebie za człowiek!” – krzyczy Handan, ściągając z siebie płaszcz. – „Jeśli myślisz, że unikniesz kary za ten czyn, to grubo się mylisz!”. „Te tematy nie są ci obce” – stwierdza Julia, wygodnie siedząc na kanapie. – „Dlaczego teraz zachowujesz się, jakbyś była niewinna?”. „Rozumiem.” – Handan nie siada. Chce pokazać, że to ona ma władzę nad tą sytuacją. – „Chcesz się mnie pozbyć, żeby Selim i Kumru byli razem, i żeby Dogan wrócił do ciebie”. „Jesteś naprawdę bystra”. „W jaki sposób Selim stał się twoim bratem? Wyjaśnij mi to”.
„Jest synem mojego ojca” – oznajmia Julia. – „Potem został adoptowany przez inną rodzinę, a ja go odszukałam. Jakieś jeszcze pytania?”. „Tak. Jak możesz zachowywać się w taki sposób, choć właśnie próbowałaś popełnić morderstwo? Wcale się mnie nie boisz?”. „Nie, nie boję się. Dogadamy się”. „Jakie dogadanie się? Zupełnie postradałaś rozum. Jesteś śmiertelnie przerażona, bo doskonale wiesz, że wystarczy jedna moja skarga, a zgnijesz w więzieniu. Nie próbuj grać, Julio, nie nabiorę się na to. Takie jest życie. Czasem wiatr wieje nam w twarz”.
„Siedzimy teraz naprzeciwko siebie tylko dlatego, że zrobisz to, czego chcę” – dodaje Handan. „Czego chcesz?”. „Pozbędziesz się swojego brata. Odeślesz go stąd na zawsze. Masz dwa dni. Jeśli tego nie zrobisz, Cemal dostarczy nagrania policji. Nie waż się pozbywać Cemala, bo on też ma wsparcie. Jak widzisz, jesteś w moich szponach. Masz dwa dni. Nie będę czekać ani minuty dłużej”. Handan opuszcza farmę. W następnej scenie jedzie samochodem wraz z Cemalem.
„Pani Handan, dobrze się czujesz?” – pyta asystent. „W ogóle nie czuję się dobrze!”. „Jedźmy natychmiast na policję”. „Nie możemy. Okłamałam Julię, że mamy nagranie”. „Jak to?”. „Kiedy człowiek staje w obliczu śmierci, jego głowa pracuje znacznie lepiej. Aby zyskać na czasie, wymyśliłam takie kłamstwo”. „Szkoda, że nie pomyśleliśmy o tym wcześniej”. „Skąd miałam wiedzieć, że będzie próbowała mnie zabić? Selim jest jej bratem. Aby połączyć Selima i Kumru, próbowali się mnie pozbyć”.
„Selim jest jej bratem?” – Cemal robi wielkie oczy. – „Czy on też jest zamieszany w tę grę?”. „Nie wiem, ale nie sądzę”. „Co teraz zrobimy”. „Dałam jej dwa dni. Powiedziałam, że jeśli nie odeśle stąd Selima, dostarczysz nagrania na policję”. „Ale nie mamy żadnych nagrań”. „Ona o tym nie wie. Uwierzyła mi”. Oznacza to, że czekamy dwa dni?”. „Dokładnie. Kiedy Selima już nie będzie, zastanowimy się, co dalej”.
Przyjaciele żegnają wyprowadzającego się na farmę Julii Emira. To dla wszystkich bardzo wzruszająca chwila. Yildiz każe przyjacielowi obiecać, że będzie odwiedzał ich przynajmniej raz w tygodniu. Gdy Selim odwiedza Julię, siostra sugeruje mu, że powinien wyjechać na jakiś czas za granicę. Dzięki temu, jak twierdzi, Kumru zatęskni za nim i sama do niego przyjedzie. Doktor nie chce jednak zostawić swoich pacjentów.
Jakiś czas później Julia rozmawia z Aslanem. „Rozmawiałam z Selimem, ale on nie chce wyjechać” – oznajmia. „Na pewno go przekonasz”. „Być może, ale nie mamy tyle czasu”. „Co więc zrobimy?”. „Selim myśli, że to Handan stoi za atakami na szpital, prawda? Być może uda nam się nieco przyspieszyć ten proces. Musimy zrobić coś, co sprawi, że Selim sam pozbędzie się Handan. Gdyby tak ktoś uzbrojony wtargnął do szpitala i krzyczał, że jego krewny był tutaj źle traktowany? Któryś z pacjentów mógłby nawet zostać ranny, a to doprowadziłoby do kolejnych pozwów przeciwko szpitalowi”.
„Co się stanie, jeśli Selim pojedzie później do Dogana i Handan?” – pyta Aslan. „Nie zrobi tego. Szuka wielkiej zemsty i jest mi posłuszny. Znajdź kogoś, kto się nadaje do tego zadania. Tylko musi natychmiast stamtąd zniknąć”. „Dobrze. Na pewno znajdę kogoś, komu będziesz mogła zaufać”. Tymczasem Kumru spotyka się z Selimem na wybrzeżu. Oboje siedzą na ławce, ale nie patrzą na siebie.
„Nadal jesteś na mnie zła?” – pyta doktor. „Tak” – potwierdza dziewczyna. „Jak długo jeszcze będę musiał się tłumaczyć?”. „Selimie, dlaczego przyszedłeś na wczorajsze wydarzenie? Czy zrobiłeś to dla Zeynep, czy dlatego, że z nią jesteś? Jestem zdezorientowana”. „Kumru, kocham cię!” – dosłownie wykrzykuje mężczyzna. „Ja też cię kocham, ale, co dziwne, nie możemy się nawet przywitać publicznie”. „Przejdziemy przez to”. „A co zrobimy z twoim brakiem zaufania do mnie?”.
„Nauczę się ci ufać” – odpowiada brat Julii. „Nauczysz się? Selimie, lepiej o tym zapomnij. Nie chodzi tylko o twoją nieufność”. „Kumru, nigdy cię nie okłamałem”. „A jednak Zeynep została na noc w twoim domu. Myślę, że to jedno i to samo”. „Co sugerujesz?”. „Są rzeczy, o których muszę pomyśleć”. „O czym musisz pomyśleć?”. „Muszę podjąć pewne decyzje dotyczące mojego życia”. „Mówiąc krótko, mnie to nie dotyczy, tak?”. „Zostawiłeś mnie samą. Nie wiem, czy to pomoże, jeśli znów zaczniesz się mną opiekować”.
„To wygląda jak kara” – kontynuuje Kumru. – „To tak, jakbyś zmuszał się do powrotu do mnie, planując coś innego”. „Jak możesz tak mówić? Jakie planowanie?”. „A jak inaczej opisać twoje zachowanie? Spotykamy się, a godzinę później znowu zaczynasz wyrażać swoją nienawiść do mnie. Gdybyś tylko poświęcił mi tyle uwagi, co wczoraj Julii”. „Myślisz, że robię to celowo?”. „Wiem, że nie robisz tego celowo, ale nie mam już siły być ciągle obwiniana”.
„Kumru, to się więcej nie powtórzy, obiecuję.” – Doktor ujmuje dłoń dziewczyny. „Myślę, że powinniśmy dać sobie trochę czasu.” – Córka Dogana podnosi się. „Czy to znaczy, że ze mnie rezygnujesz?”. „Powiedzmy, że tego właśnie chcę. Jestem zmęczona. Chcę spokoju w swoim życiu. Żegnaj”. Kumru odwraca się plecami do Selima i odchodzi, pozostawiając doktora samego ze smutkiem w sercu. Czy to definitywny koniec ich związku? Czy Caner zgodzi się zostać ojcem dziecka? Czy Julia odkryje, że Handan nie ma żadnych nagrań? A jeśli tak, co wtedy zrobi?