Odcinek 492 – streszczenie: Akcja odcinka rozpoczyna się w szpitalu. Aydin wchodzi do sali, w której Julia ukrywa się jako pacjentka. „Dlaczego mnie wezwałaś?” – pyta lekarz. „Jestem taka znudzona. Co w ogóle mi podajecie?” – Kobieta wskazuje na wenflon z podłączoną kroplówką. „To nic wielkiego. Rozumiem, że się nudzisz, ale to najlepsze miejsce, w którym mogłem cię ukryć. Musisz być trochę bardziej cierpliwa”. „Dobrze. Udało ci się zrobić to, co powiedziałam?”. „Jeszcze nie, bo zeszłej nocy miał miejsce wypadek”.
„Jaki wypadek?” – pyta zaintrygowana Julia. „Kumru i Caner mieli wypadek samochodowy”. „Nie żyją?”. „Oboje mają się dobrze, ale z powodu wypadku nie mogłem nic zrobić, byłem ciągle zajęty”. „Uciekłam z więzienia, ale okazuje się, że tutaj jest jeszcze gorzej. Jakby tego było mało, moi wrogowie chodzą szczęśliwi”. „Julio, trochę cierpliwości. Policja cię szuka, wiesz? Jeśli popełnimy choćby najmniejszy błąd, oboje spłoniemy”. „W porządku, nigdzie się nie wybieram, bądź spokojny. Ale osoba, która straciła wszystko w życiu, widzi tylko ciemność. Dogan zapłaci za to, co mi zrobił. Pozbawił mnie wszystkiego, teraz ja pozbawię go ukochanej”.
Mete informuje szefa o ucieczce Julii. Uważa, że najprawdopodobniej kobieta wyjechała już za granicę. Mimo to Dogan poleca mu podjąć dodatkowe środki ostrożności. Yildiz jest zła na Sedaia za to, że wprowadził ją w błąd, w konsekwencji czego zhańbiła się przed Doganem i kobietą, której mężczyzna pomaga. Postanawia go ukarać, przydzielając mu na dwa dni obowiązki Mete, które okazują się wcale nie być proste.
Z zachowania Canera tuż po wypadku, Kumru uświadamia sobie, jak szczere są jego uczucia, oraz zaczyna zdawać sobie sprawę z własnych. Dziewczyna wyznaje narzeczonemu, że chce wyjść za niego nie z potrzeby zapewnienia ojca dla swojego dziecka, ale dlatego, że naprawdę chce z nim być. „Kumru jesteśmy bardzo dobrymi przyjaciółmi” – stwierdza brat Ender. – „Bardzo dobrze się dogadujemy, ale nie sądziłem, że będziesz tak myśleć”. „Wiem, ja też, ale to się stało. Powiedziałeś to w szpitalu, myśląc, że cię nie słyszę, ale ja chcę powiedzieć to w ten sposób. Kocham cię, Canerze.” – Kumru wypowiada te słowa, patrząc narzeczonemu prosto w oczy.
Caner przez kilkanaście sekund stoi jak zamurowany, po czym zaczyna krzyczeć na całe gardło: „Boże, Kumru mnie kocha! Słyszeliście? Kumru mnie kocha!” – Podnosi ukochaną i obraca ją w powietrzu. Ata zauważa, że Zeynep jest niezadowolona z jego pracownic, więc decyduje się je zwolnić. Chce w ten sposób pokazać dziewczynie, że jest dla niego ważna i liczy się z jej zdaniem. Gdy siostra Yildiz przychodzi do jego mieszkania, od razu jej o tym mówi.
„Ato, to znaczy, że straciły pracę przeze mnie?” – pyta Zeynep. – „Jeśli tak, będzie mi bardzo przykro”. „Nie masz powodu do zmartwień. Ujmę to tak – mój ojciec i ja wymieniliśmy się. One teraz pracują u niego, a Aynur u mnie”. „Dobrze, skoro tak mówisz, ale nadal czuję się źle”. „Nie masz powodu, by tak się czuć. Zeynep, posłuchaj, nigdy w życiu nie poznałem nikogo takiego jak ty”. „To znaczy kogo?”. „Kogoś tak niezawodnego, godnego zaufania. Dobrego przyjaciela, z którym mogę podzielić się wszystkim. Nie wiem, dokąd ta droga nas zaprowadzi, czy coś wydarzy się między nami, nie wiem nawet, co ty o tym myślisz, ale zrobiłem to, by pokazać ci moje intencje”. Czy Zeynep i Ata zbliżą się do siebie?