Odcinek 38 – streszczenie: Ifakat udziela Sunie lekcji. Uczy ją tego, jak prawdziwa dama powinna chodzić, siadać, schylać się czy jaką postawę utrzymywać podczas rozmowy z drugą osobą. „Choć nie opanowałaś jeszcze szczegółów, z czasem nabierzesz wprawy” – przekonuje synowa Halisa. – „Nie odwracaj wzroku. Masz bardzo ładne oczy. One są twoją najpotężniejszą bronią. Z czasem pozbędziesz się tej nieśmiałości. Wyobraźmy sobie, że jesteś na imprezie. Okażesz zainteresowanie swoim spojrzeniem, ale nigdy w sposób otwarty i bezpośredni. Będziesz utrzymywała dystans od wszystkich, łącznie z rodziną”.
„Będziesz uśmiechnięta i ciepła, ale z umiarem” – kontynuuje Ifakat. – „Nie będziesz dużo mówić, ale dasz mężczyznom szansę, aby coś ci powiedzieli. Wszyscy będą się wahać, czy do ciebie podejść, ale zarazem będą bardzo tego chcieli”. „Mam nadzieję, że cię nie zawiodę, pani Ifakat, ponieważ to wszystko jest dla mnie trochę trudne”. „Wiem, ale jeśli będziesz mnie słuchała i całkowicie mi się podporządkujesz, spełnią się wszystkie twoje dotychczasowe marzenia, zaufaj mi. Wystarczy na dzisiaj. Zadam ci twoją pierwszą pracę domową”.
„Twoja siostra Seyran” – mówi kochanka Orhana. – „Oczywiście będziesz się z nią spotykać, ale tak jak powiedziałam, musisz zachowywać dystans”. „Mam trzymać dystans nawet wobec mojej siostry?”. „Zgadza się. Nie mówię ci, że masz jej nie kochać. Po prostu nie pozwól, by jej problemy wpłynęły na ciebie. Nigdy nie zapomnij, że dystans jest najsilniejsza tarczą, jaką mamy w życiu. Zrozumiałaś?”. „Zrozumiałam, pani Ifakat. Będę się stosować do twoich rad”. Po wyjściu Ifakat Suna natychmiast wyskakuje ze szpilek i rzuca się na miękkie łóżko, o którym w domu ojca mogła tylko pomarzyć.
Ferit nie ma dość wrażeń po bójce z dziennikarzem. Wchodzi do pokoju służby, gdzie znajduje się Yusuf, obraża go i uderza pięścią w brzuch. Każe mu się trzymać z dala od Dicle i wychodzi. Wkrótce Abidin pokazuje małżonkom zdjęcia, jakie wysłał mu dziennikarz. Widać na nich okładającego go pięściami Ferita. „To mój koniec” – stwierdza brat Fuata, mając świadomość tego, że teraz może nie tylko zostać wyrzucony z domu, ale nawet trafić do więzienia.
Yusuf, nie mogąc dodzwonić się do Kazima, przyjeżdża do apartamentu. „Co się dzieje?” – pyta Kazim, zdenerwowany późną, niezapowiedziana wizytą. „To zdjęcie w gazecie… Ago, przeprowadziłem pewne badania. To zdjęcie jest nowe, a te dziewczyny są jego byłymi. Walczyły o niego. Tej nocy pan Ferit wrócił do rezydencji bardzo późno. Przemknął się do pokoju jak złodziej, a wieść rozeszła się następnego dnia”. „Byłem tam z samego rana! Dlaczego wtedy mi nie powiedziałeś?”. „Dowiedziałem się dopiero po pana wyjściu. Nie mogłem się dodzwonić, więc przybyłem tu tak szybko, jak to możliwe”.
„Yusufie, co jeszcze wiesz?” – dopytuje Kazim. – „Powiedz mi!”. „Możliwe, że nadal spotyka się z tą dziewczyną. Pani Seyran wygląda na bardzo zdenerwowaną. W kuchni pracownicy rozmawiają o ich ciągłych kłótniach”. „Brawo! Teraz wracaj do rezydencji i zajmij się swoimi sprawami. Resztę zostaw mnie. Nie zapomnę tego, co dla mnie zrobiłeś”. W środku nocy Kazim przyjeżdża do rezydencji. Czeka, aż Halis wstanie na modlitwę przed wschodem słońca, i mówi Latifowi, by powiadomił go o jego przybyciu.
W następnej scenie Kazim wchodzi do gabinetu Halisa. Oświadcza, że przyszedł zabrać swoją córkę. „Popytałem i dowiedziałem się kilku rzeczy” – oznajmia. – „To zdjęcie jest nowe. Zostało zrobione dwa dni temu. Twój wnuk spotkał się z byłymi dziewczynami i został złapany na gorącym uczynku”. „Jesteś świadomy tego, co właśnie powiedziałeś? Czego się dowiedziałeś i od kogo?” – pyta nestor podniesionym głosem. Nie może uwierzyć, że rodzina mogła tak bardzo go oszukać.
„Usłyszałem, ago, nie pytaj” – odpowiada ojciec Seyran. – „Kiedy to usłyszałem, byłem cały spocony. Od wieczora zżerają mnie nerwy, a w drodze tutaj dostałem wysypki. Wysypki! Gdybym nie był pewien, czy stanąłbym przed tobą w takim stanie o tej porze? Zaufałem ci, ago. To wcale nie jest dobre, ani trochę. Zabiorę Seyran i nigdy więcej nie pozwolę tu Sunie przyjechać. Nie wierzę twojemu wnukowi, czyli mojemu byłemu zięciowi. To koniec. Nie chcę, żeby ktokolwiek kwestionował mój honor. Nie wychowałem córki po to, żeby ktoś się nią bawił”.
„Słuchaj mnie teraz uważnie.” – Halis unosi rękę z wyprostowanym palcem wskazującym, cały drżąc z nerwów. – „Nie pozwolimy, aby nasz honor i duma były tematem plotek! Nie wiem, co usłyszałeś i od kogo, ale najwyraźniej ktoś zamącił ci umysł. Daj mi kilka godzin. Dowiem się, jaka jest prawdziwa prawda! W ten czy inny sposób, ale się dowiem!”.
Akcja przeskakuje o kilka godzin. Halis po raz pierwszy od kilku dni pojawia się na śniadaniu. Zajmuje miejsce przy stole i zwraca się do Seyran: „Twój ojciec był tutaj w czasie porannej modlitwy. Dowiedział się czegoś. Zapytam cię tylko o jedną rzecz. Teraz przy tym stolę mogę zaufać tylko tobie i dlatego będziesz ze mną szczera. W przyszłości będziesz matką moich prawnuków i panią tego domu. I dlatego chcę, żeby moim najważniejszym dziedzictwem dla was była uczciwość”.
„Poza tym dowiedziałem się ostatnio, że chcesz studiować” – kontynuuje nestor. – „Jeśli będziesz ze mną szczera, pozwolę ci się uczyć. Teraz mi powiedz, czy to zdjęcie z gazety… jest stare czy nowe? Czy twój mąż zostawia cię samą w nocy w domu i spotyka się z innymi dziewczynami? Odpowiedz mi”. Wszyscy w napięciu czekają na odpowiedź Seyran. „Wychodził czy nie?” – dopytuje Halis, nie spuszczając wzroku z żony niepokornego wnuka. „Wychodził” – odpowiada dziewczyna z opuszczoną głową, uciekając od spojrzeń męża i innych domowników.
„Człowiek żyje dla swoich wartości” – mówi Halis, a jego głos przybiera na sile. – „Ma poczucie wstydu. Wie, jak ważne są honor, godność i uczciwość. To odróżnia człowieka od zwierzęcia. Ale kiedy patrzę na ludzi przy tym stole, nic z tego nie widzę! Wstydźcie się!”. „Ago, jak możesz tak mówić?” – odzywa się najstarsza synowa nestora. „Zamilcz, Ifakat!” – Uderza pięścią w stół. – „Wszyscy popełniamy błędy, ale mierzymy się z nimi i żałujemy. A wy? Co wy wiecie poza kłamstwami i hipokryzją? Co z was za niemoralni ludzie!” – Kolejne uderzenie pięścią w stół.
Ferit podnosi się i mówi skruszonym głosem: „Dziadku, to wszystko moja wina. Nikt z reszty rodziny nie zasłużył na to, co powiedziałeś”. Halis podnosi się, staje oko w oko z wnukiem i z całych sił uderza go w twarz. Ferit upada na podłogę. Wszyscy patrzą na to z przerażeniem, ale nikt nie waży się choćby mruknąć. Opisywany odcinek można obejrzeć w oryginalnej wersji językowej w serwisie YouTube. W polu wyszukiwania należy wpisać: „Yalı Çapkını 12. Bölüm”. Od 1:23:46 do końca wideo. Odcinki z polskim lektorem dostępne na stronie vod.tvp.pl (po emisji w TV).