Odcinek 87 – streszczenie: Kazim nadal wyżywa się na Seyran. Dziewczyna wytrwale znosi tortury, trwając przy swoim postanowieniu, że nie wróci do rezydencji. Ifakat w czasie kolacji porusza temat napaści Abidina na Sultan, po którym mężczyzna przepadł. Nikt nie wie, gdzie teraz jest. „Latifie, dlaczego to przede mną ukryłeś?” – pyta Halis. „Nie wiedziałem, ago. Musiało się to wydarzyć tuż przed iftarem”. „Tak, panie Latifie” – mówi Ifakat. – „Gospodarstwa domowego nie prowadzi się przez rozdawanie pieniędzy pracownikom”. „Co to znaczy? Jakie rozdawanie pieniędzy?” – nie rozumie nestor.
„W tym miesiącu pan Latif z własnej kieszeni przekazał pracownikom premie” – wyjaśnia kobieta. – „Zauważyłam to, gdy wysyłałam rachunki do księgowości. Pieniądze nie zostały pobrane z naszego konta, a wiem, że pracownicy je otrzymali”. „Czy to prawda, co powiedziała Ifakat? Zapytałem cię o coś, Latifie. Czy to, co usłyszałem, jest prawdą?”. „To prawda, ago. Pracownicy narzekali, że za mało zarabiają. Nie chciałem obciążać cię tym problemem”. „Od kiedy nagradzanie moich pracowników należy do twoich obowiązków? Czego im odmówiłem, a co ty chciałeś nadrobić?”.
„Ago, ja…” – odzywa się Latif. „Zamknij się! Kim jesteś, żeby mnie lekceważyć? Myślałeś, że jesteś agą, bo powierzyłem ci zarządzanie? Zejdź mi z oczu!”. Zadowolona Ifakat przystępuje do jedzenia. Zależało jej na umniejszeniu pozycji Latifa i osiągnęła swój cel. Ferit próbuje skontaktować się z żoną, ale telefon dziewczyny nie odpowiada. Po kolacji Ifakat udaje się do pokoju Halisa i masując mu plecy, przekonuje, że z małżeństwa Ferita i Seyran nic już nie będzie.
Ferit wysyła Sunie wiadomość, że czeka na jej siostrę w parkingu podziemnym. Albo ona do niego przyjdzie, albo on pójdzie do apartamentu. Seyran wychodzi z mieszkania, gdy jej ojciec jest w łazience, i udaje się na parking. Mąż ostrzega ją, by nie stawiała oporu i wróciła do rezydencji, bo może popełnić nieodwracalny błąd. Dziewczyna ignoruje jego ostrzeżenia i wraca na górę. Na szczęście Kazim nie zauważył jej nieobecności.
W drodze powrotnej do Ferita odzywa się Gulsah – jego przyjaciółka, z którą razem studiował w Nowym Jorku. Chce się z nim spotkać. Chłopak nie zdaje sobie sprawy, że za tym niespodziewanym kontaktem stoi Pelin. Abidin wraca do rezydencji i informuje Latifa, że chce odejść z pracy. Następnie wysyła SMS do Suny z informacją, że nie pracuje już w rezydencji. Orhan mówi Feritowi, że najlepiej będzie, jeśli się rozwiedzie. Kazim otrzymuje telefon od Saffeta – dziadka kandydata Suny na męża. Nestor chce, by młodzi jak najszybciej się zaręczyli. Kazim jest szczęśliwy, bo nawet jeżeli straci powiązanie z Korhanami, wkrótce połączy się z inną wpływową rodziną.
Odcinek 88 – streszczenie: Gdy Kazim wychodzi z apartamentowca, zostaje zaczepiony przez siedzącą w limuzynie kobietę. To mama Pelin. Kobieta zaprasza go do środka. Następnie jadą razem do restauracji. „Jeśli mnie wysłuchasz, zrozumiesz, że spotkałam się z tobą także dla dobra twojej córki” – oznajmia Zerrin. – „Jeśli nie dzisiaj, Ferit za kilka miesięcy ponownie zostawi twoją córkę. Czy małżeństwo, które od początku jest takie, może przetrwać? Chcę powiedzieć, że jeżeli sytuacja już jest taka, powinieneś wziąć, co się tobie należy”.
„To, co mi się należy? O czym mówisz?” – pyta zaciekawiony Kazim. „Mój przyjaciel jest znanym prawnikiem, który nie przegrał żadnej sprawy rozwodowej. Wyciągnie dla ciebie od Korhanów, ile tylko chcesz, łącznie z alimentami. To tak, jakbyś do końca życia otrzymywał czynsz za jeden duży budynek. Poza tym twoja córka z pewnością nie zostanie długo niezamężna. Teraz jest w Stambule, weszła w wytworne towarzystwo. Wszyscy ją znają. Zalotników będzie więcej, niż możesz sobie wyobrazić”.
Ferit spotyka się z Gulsah. Przyjaciółka przekonuje go, że zamiast na siłę próbować zmienić się dla kogoś, powinien pozwolić pokochać się komuś, kto akceptuje go takim, jaki jest, czyli Pelin. Po powrocie do apartamentu Kazim wzywa do siebie Seyran. Pyta, czy jest pewna swojej decyzji. „Żebyś później nie płakała za mężem” – zastrzega. – „Chcesz się z nim rozwieść?”. „Tak, jestem zdecydowana”. „Potem nie będzie odwrotu”. „Wiem, ojcze”. „Zatem dobrze. Przemyślałem sprawę. Sytuacja, w którą wpędził cię Ferit, i to, co powiedział mi Halis-aga, przekroczyło wszelkie granice. Historia się skończyła, rozwiedziecie się”.
Seyran jest zaskoczona nagłą zmiana decyzji ojca, podobnie jak jej ciocia. „Jednego dnia mówisz jedno, drugiego dnia drugie” – stwierdza Hatice, nie kryjąc swojego niezadowolenia z tej decyzji. Wie, że po rozwodzie urwie się także jej kontakt z Halisem. – „To nie jest dziecinna zabawa, Kazimie. To poważna sprawa!”. „Słyszałaś swoją ciocię, to poważna sprawa” – powtarza Kazim, wymierzając palec w córkę. – „Jeżeli jutro zaczniesz płakać za swoim mężem i mnie oszukasz, natychmiast oddam cię w ręce Ferita! Dlaczego milczysz? Wczoraj byłaś głośna, krzyczałaś na mnie”.
„Stoję za tym, co powiedziałam” – potwierdza Seyran. „Dobrze. Teraz zejdź mi z oczu na jakiś czas. Nie chcę cię widzieć”. Jeszcze tego samego dnia Kazim przyjeżdża do rezydencji, by poinformować o podjętej przez jego córkę decyzji o rozwodzie. Między nim a Halisem dochodzi do ostrej wymiany zdań. Nestor wyrzuca ojca Seyran z domu. Gulgun dzwoni do syna i informuje go o zajściu. Ferit natychmiast udaje się do apartamentu. Chce siłą zabrać swoją żonę, przerzucając ją sobie przez ramię. W tym samym momencie do domu wraca Kazim. Znieważony przez zięcia, wymierza mu siarczysty policzek, po którym Ferit ląduje na deskach.