Odcinek 312 – streszczenie: Akcja odcinka rozpoczyna się w sądzie, gdzie trwa rozprawa rozwodowa Hasana Aliego i Sahiki. „Wzywam na świadka mojego klienta Ender Celebi” – zabiera głos adwokatka Sahiki. – „Ender Celebi miała romans z Hasanem Alim”. Sahika posyła promienisty uśmiech siedzącemu kilka metrów dalej mężowi. Oczami wyobraźni widzi już miliony lir, które przypadną jej po rozwodzie. Siostra Canera wchodzi na salę i zajmuje miejsce dla świadka. „Czy to prawda, że byłaś w związku z Hasanem Alim?” – pyta sędzia. „To nieprawda” – pada stanowcza odpowiedź. – „Sahika Ekinci zaoferowała mi pieniądze w zamian za korzystne dla niej zeznania. Poprosiła mnie, żebym skłamała”.
„Co ty mówisz, Ender?” – pyta zdumiona Sahika. W tej chwili to na twarzy Hasana maluje się zwycięski uśmiech. „Zgodziłam się, bo jest moją przyjaciółką” – ciągnie siostra Canera. – „Ale nie chciałam zrobić czegoś nielegalnego”. „Ona kłamie!” – zarzeka się Sahika. Jej adwokatka uspokaja ją. „Hasan Ali nigdy nie miał ze mną romansu. Jest moim wspólnikiem, znamy się dobrze. Sahika kazała mi skłamać w celu wywalczenia wysokiego odszkodowania”.
W następnej scenie uczestnicy procesu wychodzą z sali. „Popełniliście wielki błąd” – mówi Sahika. Ender odprowadza Hasana, po czym wraca do rywalki. – „Jesteś skończona, Ender”. „Naprawdę? Wcale tak nie uważam. Poślubię twojego byłego męża i wszystko będzie moje. Dlaczego? Ponieważ prezes nie zapomina o kimś, kto mu pomógł. Do zobaczenia, kochana”. Mama Erima odchodzi. „Bądź przeklęta, Ender” – mówi do siebie wściekła Sahika. – „Ale wiem, co z tobą zrobię.” – Wyciąga z torebki telefon i nawiązuje z kimś połączenie. – „Potrzebna mi twoja pomoc”.
Akcja przeskakuje o dwa dni. Ender i jej brat są w mieszkaniu. „W firmie nikt już nie wspomni imienia Sahiki” – oznajmia kobieta, delektując się kawą. – „Po tym wszystkim Hasan Ali jest gotowy zrobić dla mnie wszystko”. „Znowu spadłaś na cztery łapy, siostro”. „Oczywiście, ale to jeszcze nie koniec. Muszę terasz namówić Hasana Aliego, żeby się ze mną ożenił. Muszę się stać Ender Kuyucu i przejąć jego firmę”. „A potem będziesz rządzić światem, czy tak?”. „Brzmi dobrze.” – Ender zajmuje miejsce na kanapie. W tym samym momencie rozlega się dzwonek do drzwi. Caner idzie otworzyć i wraca w towarzystwie kogoś, kogo dobrze znamy.
„Ender?” – Przybyły zwraca się do odwróconej do niego plecami kobiety. Ta odkręca głowę i robi zaskoczoną minę, widząc swojego byłego męża i ojca Yigita. „Kaya?” – pyta niepewnie, stając naprzeciwko mężczyzny. – „Wróciłeś?”. „Czy to jakiś problem?”. „Nie, bracie” – zabiera głos Caner. – „Cieszymy się, że przyjechałeś”. „Tak, ale nie spodziewaliśmy się ciebie. Czy coś stało się Yigitowi?”. „Nie, z Yigitem wszystko dobrze. Sahiki nie ma? Powiedziała mi, że mieszka tutaj”. „Sahika wyprowadziła się dwa dni temu”.
„Szkoda, że o tym nie wiedziałem.” – Kaya odwraca się do wyjścia. „Bracie, dlaczego nie usiądziesz na chwilę?” – pyta Caner. – „Napijemy się kawy lub herbaty”. „Canerze, możesz go odprowadzić, jeśli chcesz” – oznajmia Ender, dając byłemu mężowi do zrozumienia, że nie chce go widzieć w swoim domu. „Siostro, co to miało znaczyć?” – pyta Caner, gdy Kaya już wyszedł. „Poczekaj chwilę, muszę dojść do siebie.” – Kobieta stara się wyregulować oddech. – „Grałam przed nim. Jestem naprawdę w szoku”.
Kamera przenosi się na zewnątrz. Kaya wybiera numer do siostry. „Braciszku, przyjechałeś już?” – pyta Sahika. „Tak. Gdzie jesteś?”. „W domu, czekam na ciebie. Wysłałam ci przecież lokalizację”. „W tej lokalizacji spotkałem Ender”. „Ach, to jej dom. Wiesz, że mieszkałam z nią przez jakiś czas. Przypadkowo wysłałam ci moją starą lokalizację. Wyprowadziłam się wczoraj, nie zdążyłam się przyzwyczaić”. „Dobrze, wyślij mi właściwą lokalizację”. „W porządku, to niedaleko”.
Kamera pokazuje siedzących na balkonie Sahikę i Hayatiego. Kobieta rozłącza się i oznajmia: „Mój brat zaraz tu będzie”. „To twój prawdziwy brat? Mówiłaś, że Ender i Caner też są twoją rodziną”. „Byli moją rodziną, ale potem Ender mnie zdradziła”. „Wiem. To będzie dla nich bardzo dobra lekcja”. „Właśnie tak. Zobaczą, jaki popełnili błąd. Po tym, jak Ender zobaczyła mojego brata, jej plany dotyczące Hasana Aliego nie powiodą się”.
Akcja przenosi się do domu Cagataya. Asuman i jej córka rozmawiają na tarasie. „Minęły już dwa dni” – mówi Yildiz. – „Kończy nam się czas. Musimy jeszcze zapłacić za obraz”. „Przysięgam, że żałuję, że wzięłam ten naszyjnik. Powinnyśmy wszystko wyjaśnić człowiekowi na licytacji”. „Mamo, wyjaśniłyśmy mu”. Następuje retrospekcja. Akcja cofa się do dnia licytacji. „Posłuchaj, przypadkowo kupiłam ten obraz” – powiedziała Yildiz do aukcjonera. – „Nie mam pieniędzy, żeby ci zapłacić. Przyszłyśmy tylko po naszyjnik”.
„Powiedziałem już wcześniej, naszyjnik został sprzedany w ostatniej chwili” – przypomniał złotnik. – „Nie mogłem nic zrobić”. „W porządku, rozumiem. Ale pozwól mi chociaż nie kupować tego obrazu”. „Ale podniosłaś rękę”. „Zrobiłam to przez przypadek. Nie mam pieniędzy, pomóż mi”. „Proszę pani, mamy określone zasady. Jeżeli nie zapłacisz za obraz, będziemy musieli cię pozwać. Jeśli chcesz, możesz go później sprzedać”. „Dobrze, mogę teraz zapłacić sto tysięcy lir. Resztę dopłacę później”.
Akcja wraca do teraźniejszości. „Powinnyśmy mu lepiej wszystko wyjaśnić” – mówi Asuman. – „Może zlitowałby się nad nami”. „On nie jest taki. Spójrz na mnie, obraz jest nienaruszony, prawda?”. „Tak, jest w pokoju”. „Musimy go sprzedać. Wymyślę coś w sprawie naszyjnika”. „Mam nadzieję, że nie będziemy musiały znowu pożyczać od kogoś pieniędzy”. „Oczywiście, że nie”. „Co więc zrobimy z naszyjnikiem?”. „Nie możemy teraz znaleźć naszyjnika, ale mam inny pomysł. Powiem, że ktoś ukradł naszyjnik z sejfu”. „Pięknie! W ten sposób się uratujemy”. „Ale musimy kogoś obwinić”.
W tym momencie na tarasie pojawia się niania Halitcana. Yildiz już wie, kto stanie się kozłem ofiarnym. Tymczasem Kaya dociera do mieszkania siostry. „Jak ci się podoba mój nowy dom?” – pyta Sahika. – „Właściwie nasz dom”. „Dom jest twój. Jest cudowny, ale nie planuję zostać tu długo”. „Myślę, że zostaniesz, kiedy powiem ci, co się stało”. „Masz mi coś jeszcze do powiedzenia?”. „Oczywiście, że mam. Ale czekałam, aż przyjdziesz, żeby ci to powiedzieć. Chcę, żebyś od teraz zarządzał moimi udziałami”. „Skąd to się wzięło?”. „Od rozwodu nie czuję się najlepiej. Nie chcę się teraz zamartwiać tymi rzeczami”.
„Sahiko, wiem, że nie masz takich problemów w swoim życiu” – oznajmia Kaya. – „Powiedz mi prawdę”. „Wstydź się, bracie. Kiedy cię okłamałam? W porządku, może nie byłam w nim zakochana, ale byłam szczęśliwa. Miałam swój porządek. Wszyscy mnie szanowali”. „Brak szacunku jest problemem?”. „Nie wiem, jaki jest prawdziwy problem, ale musisz mi pomóc. Rozwiodłam się z powodu Ender”. „Ale wysłałaś mnie do jej domu”. „Powiedziałam ci, że to było przypadkowe. Nie mów, że obudziły się w tobie dawne uczucia”. „Nie bądź śmieszna, coś takiego jest niemożliwe. Wiem, że jest niebezpieczna”.
„No właśnie, jest niebezpieczna” – zgadza się Sahika. – „Zmusiła mnie do rozwodu i przez nią zostałam z niczym”. „To dlaczego weszłaś z nią w układ?”. „Bracie, Ender wykorzystała moją naiwność.” – Głos kobiety jest najbardziej niewinny, na jaki ją stać. „Ty? Naiwna?” – Kaya kręci głową, pokazując, że nigdy w to nie uwierzy. „Zostań tutaj przez jakiś czas. Musisz mnie wspierać. Niech wszyscy zobaczą, że nie jestem sama. Zwłaszcza Hasan Ali”. „Nie czujesz się przy nim komfortowo?”. „Nie, kochany. Nikt mi nic nie zrobi, dopóki ty tu jesteś. Ale Hasan Ali i Ender zjednoczyli siły i chcą wyrzucić mnie z firmy. Przy okazji, dzisiaj wieczorem jest przyjęcie dla członków zarządu”.
„Dobrze, idź tam” – mówi Kaya. – „Ja jestem zmęczony”. „Wiem, że jesteś zmęczony, ale nie mówię o tym. Chcę tam pójść zamiast Ender”. „Nie wciągaj mnie w swoje gry”. „Jakie gry, bracie? Pracuję dla tej firmy dużo ciężej niż Ender. Hasan Ali przeciągnął Ender na swoją stronę, musimy to powstrzymać”. „Jak długo tu jestem? Spójrz, o czym rozmawiamy”. „Proszę cię, musisz zatrzymać Ender przez jakiś czas.” – Sahika ujmuje dłoń brata i robi błagalną minę. „Nie chcę rozmawiać z Ender. Jak mam ją zatrzymać? Nie mam z nią nic wspólnego”. „Macie syna”.
Wieczorem Yildiz i Asuman odgrywają scenę, by oskarżyć nianię Halitcana o kradzież naszyjnika. Feride nie wytrzymuje i mówi synowi, co naprawdę stało się z naszyjnikiem. „Yildiz, czy to prawda?” – pyta Cagatay, mierząc żonę ostrym spojrzeniem. Ender przychodzi do mieszkania Sahiki. Razem z Kayą nawiązują wideo-połączenie z Yigitem. W tym czasie Sahika udaje się na imprezę firmową. Swoje kroki kieruje natychmiast do byłego męża. „Nie oczekiwałem ciebie dziś wieczorem” – oznajmia Hasan Ali, wyraźnie niezadowolony z obecności kobiety. „Nie jesteśmy już małżeństwem. Nie muszę ci mówić wszystkiego, a ty nie możesz tego zaakceptować”.
„Mieliśmy rezerwację tylko dla dwóch osób” – mówi mężczyzna. – „Gdyby pani Ender przyszła, nie byłoby dla niej miejsca. Spójrz, musisz mnie wcześniej informować, zanim zrobisz coś takiego”. „Nie mam szefa” – oświadcza Sahika. – „Twoja przyjaciółka Ender nie może ci już pomóc”. „Co masz na myśli? Dlaczego nie może mi pomóc? Co jej zrobiłaś?”. „Nie rozśmieszaj mnie. Gram tylko z ludźmi, którzy są na moim poziomie”. „Mów jaśniej!”. „Mówię ci, że Ender będzie zajęta przez jakiś czas. Odkąd zjednoczyliście siły przeciwko mnie, staliście się sobie bliscy. Ona ci wszystko wyjaśni”.
Akcja wraca do domu Cagataya. Wszyscy nadal są w salonie. „Yildiz, jesteś świadoma tego, co mi powiedziałaś?” – pyta oburzony Cagatay. „Kochanie, wiem, że brzmi to bardzo źle, ale…”. „Źle? Myślisz, że to jedyny problem? To takie proste?”. „Oczywiście, że nie. Chciałam ci powiedzieć o wszystkim”. „Kiedy zamierzałaś mi powiedzieć?”. „Posłuchaj, to wszystko moja wina” – zabiera głos Asuman. „Nic nie mów” – zabrania Feride. „Myślałyśmy, że możemy odzyskać naszyjnik” – tłumaczy dalej Yildiz.
„Powiedziałaś, że został ukradziony” – przypomina Cagatay. – „Jak mogłaś to zrobić? Dlaczego mnie okłamałaś?”. „Taka już jej natura!” – grzmi Feride. – „Ona taka już jest!”. „Dość, panie Feride!” – przerywa Yildiz i staje przed mężem. – „Spójrz, masz rację. Wyjaśnię ci to tak. Moja mama założyła ten naszyjnik, była podekscytowana. Niestety zgubiła go. Próbowałyśmy go odzyskać. Bałyśmy się, ponieważ dostałam go od twojej mamy. To bardzo cenna rzecz dla niej. Jak mogłam przyznać, że zgubiłam naszyjnik? Nie mogłam powiedzieć nawet tobie, dlatego szukałam rozwiązania”.
„Przyznaję, zrzucenie winy na Dianę (niania Halitcana) było błędem” – kontynuuje Yildiz – „ale musiałam to zrobić. Później chciałam wszystko jej wyjaśnić. Potrzebowałam tylko trochę czasu. Inaczej od razu bym się do wszystkiego przyznała. Nie pozwoliłabym, by inni uważali ją za złodziejkę”. „Dlaczego kłamałaś?” – pyta Cagatay, nieprzekonany wyjaśnieniami żony. – „Co takiego zrobiłem, że mnie też musiałaś okłamać?”. „Powiedziałam ci, kochanie. Synowe zawsze mają problemy ze swoimi teściowymi”. „Przepraszam?” – Feride podnosi się oburzona. – „Teraz to ja jestem winna, tak?”.
„Ty też nie jesteś bez winy w tym wszystkim” – odpowiada Asuman, także się podnosząc. – „Zabawiłaś się z nami”. „Dlaczego nam nie powiedziałaś, że odzyskałaś naszyjnik?” – pyta Yildiz. – „Dlaczego pozwoliłaś nam tak bardzo cierpieć? Byłyśmy zdesperowane, a ty po prostu się temu przyglądałaś. To bardzo okrutne”. „Czekałam, Yildiz. Czekałam, by zobaczyć, co zrobisz, ale musiałam się poddać, bo za wszystko obwiniłaś niewinną osobę”. „Proszę was, wszystkie zamilczcie!” – Cagatay ma dość niekończących się afer i odchodzi do swojego pokoju.
Sahika przyjmuje zaproszenie od Omera do grona znajomych na portalu społecznościowym. Czy pod wpływem ponownego spotkania Kayi i Ender odżyją w nich dawne uczucia? Czy Cagatay wybaczy żonie koleje kłamstwa? Opisywany odcinek można obejrzeć w oryginalnej wersji językowej w serwisie YouTube. Początek 1:47:39 wideo „Yasak Elma 106. Bölüm”, koniec 0:37:48 wideo „Yasak Elma 107. Bölüm”. Odcinki z polskim lektorem dostępne na stronie vod.tvp.pl (po emisji w TV).