Dziedzictwo odcinek 202: Yusuf nie ma białaczki! Adalet każe Borze trzymać się z dala od Neslihan!

Odcinek 202 – streszczenie: Zrozpaczeni Yaman i Seher czekają na wyniki dodatkowych badań Yusufa. Starają się razem podtrzymywać na duchu, wiedząc, że chłopca czeka ciężki i długotrwały proces leczenia. Zuhal i Ikbal przychodzą do szpitala. Starsza z sióstr odbiera telefon od swojego człowieka. „Mam złe wieści” – mówi mężczyzna po drugiej stronie. – „Detektyw zastawił pułapkę i uciekł. Dowody nadal są w jego rękach”. „Jak to możliwe? Czy płacę ci na próżno? Zdobądź te dokumenty i przynieś mi je!” – Kobieta rozłącza się.

„Uciekł?” – pyta wystraszona Zuhal. – „Co teraz zrobimy?”. Tymczasem Adalet zatrzymuje na drodze samochód Bory. „Co ty robisz? Chcesz, żebym cię przejechał?” – pyta mężczyzna, wyskakując z samochodu. „Co ty robisz? Czego chcesz od mojej córki? Czego chcesz od Neslihan? Jestem ciocią Neslihan. Stałam się dla niej matką i ojcem. Wychowałam ją, troszcząc się o nią jak o źrenicę oka. Wiem, że się spotykacie, ale mnie nie możesz oszukać jak Neslihan. Jeśli ją skrzywdzisz, wywrócę twój świat do góry nogami. Jeśli zrobisz coś, co ją zasmuci, znajdziesz mnie przed sobą”.

„Tak naprawdę to ja pokazuję miejsce każdemu, kto przeszkadza Neslihan” – oświadcza Bora. – „Neslihan jest dla mnie bardzo ważna. Nie pozwolę nikomu jej skrzywdzić, nie martw się”. „Przestań! Możesz oszukiwać Neslihan, ale nie mnie. Zostawisz Neslihan w spokoju!” – Adalet rzuca chłopakowi groźne spojrzenie i odchodzi.

Lekarka wzywa Yamana i Seher do swojego gabinetu. Małżonkowie wchodzą do środka, trzymając się za ręce. „Wyniki są już gotowe” – oznajmia doktorka. – „Po badaniach, które wykonaliśmy w celu ustalenia postępu choroby, otrzymałam ważny wynik. Poprosiłam o jeszcze jedną analizę. Z tych badań wynika, że Yusuf nie ma białaczki.” – Lekarka uśmiecha się, a małżonkowie oddychają z wielką ulgą. – „Mamy do czynienia z zaburzeniem układu odpornościowego, którego symptomy przypominają białaczkę. To nie jest nic poważnego”.

„Więc Yusuf wyzdrowieje?” – dopytuje Seher. „Tak. Oczekujemy szybkich rezultatów przy prostym i skutecznym leczeniu”. Szczęśliwa Seher przytula się do męża. On także ją obejmuje. Oboje są wzruszeni. W tym momencie przy uchylonych drzwiach gabinetu pojawiają się siostry. Zuhal wparowuje do środka, nie mogąc znieść widoku tulącej się do Yamana Seher. „Czy coś się stało?” – pyta mocnym głosem. „Yaman, co się dzieje?” – pyta Ikbal. – „Jakieś złe wieści?”.

„To dobra wiadomość, bratowo” – odpowiada mężczyzna. – „Właśnie dowiedzieliśmy się, że Yusuf nie ma białaczki”. „Och, dzięki Bogu” – wzdycha Ikbal, podczas gdy jej siostra przewraca oczami z niezadowoleniem. Liczyła, że Yusuf umrze, a Seher na zawsze zniknie z życia Yamana. Tymczasem Bora spotyka się ze swoim przyjacielem. „Wygląda na to, że ciocia zamierza zepsuć ci robotę” – stwierdza przyjaciel. – „Myślę, że powinieneś zapomnieć o łodzi”.

„Nie może tego zepsuć” – zapewnia Bora. – „To tylko duma biednych ludzi”. „Więc jaki masz plan? Co chodzi ci po głowie?”. „Nie będę już się powstrzymywał. Ciocia nieświadomie mi pomogła. Dzięki niej głupia blondynka jeszcze bardziej się do mnie przywiąże. Nie będzie w stanie mi odmówić. Teraz zadam ostateczny cios, moja reputacja urośnie. Potem zabiorę twój samochód i łódź”. Bora wysyła SMS do Neslihan: „Spotkamy się w naszym miejscu, kochanie? Tak bardzo się za tobą stęskniłem”.

W następnej scenie Bora i Neslihan siedzą na ławce na wybrzeżu. Mężczyzna nie patrzy na rzekomą ukochaną, sprawiając wrażenie obrażonego. „Nie odezwałeś się ani słowem, odkąd przyszliśmy” – mówi Neslihan. – „Co się stało? Przerażasz mnie. Powiedz coś, proszę”. „Bez względu na to, co się wydarzy, wiedz, że cię kocham”. „Co to znaczy? Dlaczego powiedziałeś coś takiego?”. „Zostaw to, tak powinno być”. „Coś się stało, jestem tego pewna. Nie mówisz mi tego, a to sprawia mi przykrość jeszcze bardziej”.

„Nie rób mi tego, proszę” – mówi dalej Neslihan. – „Jeśli będziesz milczeć, nie będę wiedziała, jak ci pomóc. Powiedz mi, proszę”. „Musisz podjąć decyzję, Neslihan. Musisz zdecydować, czy powinienem odejść, czy nie”. „Co się dzieje? Dokąd chcesz odejść? Czy chcesz ze mną zerwać?”. „Twoja ciocia…”. „Co moja ciocia? Co się z nią stało?”. „Twoja ciocia stanęła dziś przede mną i powiedziała, żebym więcej się z tobą nie spotykał. W pewnym sensie zagroziła mi. Chociaż bardzo cię kocham, nie mogę stanąć między wami”.

„Nie wiem, co powiedzieć, Bora” – mówi dziewczyna z zakłopotaniem w głosie. – „Zapewniam cię, że moja ciocia nie jest złą osobą. Uważa mnie za swoją córkę, dlatego tak się zachowała”. „Wahałem się, czy ci to powiedzieć, bo nie chcę się wtrącać. Teraz tego żałuję. Może będzie lepiej, jeśli już pójdę”. „Nie. Dobrze, że mi powiedziałeś. Nie pozwolę komukolwiek stanąć między nami. Zapomnij o tym, co powiedziała ciocia”. „Ale Neslihan…”. „Rozwiążę to, nie martw się”.

Gdy Neslihan wraca do rezydencji, od razu udaje się do kuchni i rozmawia z ciocią na temat jej spotkania z Borą. „Próbuje cię oszukać swoimi kłamstwami” – przekonuje Adalet. – „Przejrzyj wreszcie na oczy. Widziałam wiadomości od niego, wiem wszystko. Zakończ to natychmiast!”. „Nic się nie skończy. Dla mnie to się nigdy nie skończy!” – odpowiada stanowczo Neslihan. „Więcej nie spotkasz się z tym chłopakiem. Nie tylko się z nim nie spotkasz, ale w ogóle bez mojej wiedzy nigdzie nie wyjdziesz. Zrozumiałaś?!”. „Nie mogę!” – Dziewczyna obraca się na pięcie i opuszcza kuchnię.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *