Odcinek 7: Yaman oświadcza Seher, że piwnica jest jej nowym domem. Szczuje ją psem, by mieć pewność, że nie spróbuje uciec. W następnej scenie do gabinetu Yamana przychodzi Ikbal. Przekonuje szwagra, by pozwolił Seher spotkać się z Yusufem, ale mężczyzna ją ignoruje. Wkrótce przychodzi do niego Nedim. Ikbal podsłuchuje ich pod drzwiami. „Co robimy?” – pyta podwładny. – „Jak długo będziemy trzymać dziewczynę na dole?”. „Tak długo, jak to konieczne” – odpowiada Yaman. – „Chciała w końcu być ze swoim siostrzeńcem pod jednym dachem. Dostała to, o co prosiła”. „Czyli jest w kotłowni” – szepcze do siebie Ikbal.
Akcja przeskakuje do następnego dnia. Seher przez dziurkę od klucza widzi, jak Yaman i jego ludzie torturują jakiegoś mężczyznę w sąsiednim pomieszczeniu w piwnicy. Przerażona dziewczyna krzyczy, by go puścili, ale na nic to się zdaje. W końcu Yaman wyciąga broń i oddaje strzał do swojego więźnia. „On to zrobił… Zabił człowieka!” – mówi wstrząśnięta Seher. Pilnujący ją pies zaczyna zawzięcie ujadać. Dziewczynie udaje się go obłaskawić i spuszcza go z łańcucha. Następnie wkłada drut w otwór zamka i próbuje otworzyć drzwi. Wychodzi z piwnicy i wślizguje się do środka rezydencji. Udaje się przed drzwi pokoju Yusufa, gdy nagle ktoś zachodzi ją od tyłu i zakrywa dłonią jej usta, uniemożliwiając wydobycie jakiegokolwiek dźwięku.
Odcinek 8: Yusuf budzi się. Słysząc ujadanie psa, wstaje z łóżka i wygląda przez okno. Widzi Facę (pies Yamana), który ciągnie po podwórku kobiecy blezer. „To należy do mojej cioci” – rozpoznaje i od razu wychodzi na zewnątrz. Tymczasem Yaman przyciska Seher do ściany. „Nie waż się testować mojej cierpliwości” – mówi i zdejmuje rękę z jej ust. „Nie możesz mnie przestraszyć” – odpowiada dziewczyna. – „Nawet jeśli umrę, nie zrezygnuję ze swojego dziedzictwa. Chcę zobaczyć Yusufa!”. „Tak pokażesz się Yusufowi?” – Mężczyzna taksuje Seher wzrokiem od stóp do głów. Po dobie spędzonej w piwnicy ubrania dziewczyny są brudne. – „Nawet Faca do ciebie nie podejdzie, kiedy zobaczy cię w takim stanie”.
Yusuf wchodzi za Facą do piwnicy. Po chwili Yaman wrzuca do pomieszczenia Seher i zamyka drzwi, nie zdając sobie sprawy, że w środku znajduje się także jego bratanek. Na widok cioci chłopiec przytula ją. „Nie wyjechałaś jeszcze?” – pyta. „Jak mogłabym cię zostawić? Nigdy cię nie zostawię. Ale… Jak się tu dostałeś?”. „Szukałem ciebie”. Nagle światła gasną. Doszło do zwarcia instalacji elektrycznej. Przewody zaczynają płonąć, a pomieszczenie spowijają obłoki dymu, gęstniejące z każdą chwilą.
„Ciociu, zabierz mnie stąd” – prosi Yusuf. – „Nie mogę oddychać”. Seher każe mu zakryć usta i nos, a sama desperacko szuka ratunku. Wydrąża pod drzwiami szczelinę, by chłopiec mógł oddychać czystym powietrzem. Chwilę później traci przytomność. Tymczasem pokojówka wpada do gabinetu Yamana. Informuje go o zapachu dymu, który czuć w domu.
Komisarz Ali wraca do domu. Jego wujek już zasnął i przy pomocy karty próbuje otworzyć drzwi. Wtedy od tyłu zachodzi go młoda dziewczyna i polanem uderza go w tył głowy, biorąc go za złodzieja. Wkrótce po Aliego przyjeżdża Firat, gdyż pojawiło się nagłe zgłoszenie. Ali podnosi się z ziemi, odzyskawszy przytomność. „Ali, wszystko dobrze?” – pyta przyjaciel. „Moja głowa… Ktoś uderzył mnie w głowę”. „Co? Uderzył cię tym?” – Patrzy na leżące na ziemi polano i rozgląda się dokoła, szukając napastnika. „Złodziej zdążył uciec”. „Widziałeś przynajmniej jego twarz?”. „To była dziewczyna, młoda dziewczyna”.
„Dziewczyna? Taka jak te, które znamy?” – dopytuje Firat z błyskiem w oku. „Tak, Firacie. Miała dwie ręce i dwie nogi. Mam mówić dalej?”. „Powiedziałem to, ponieważ mogła być duchem lub wróżką. Mam cię zabrać do szpitala, komisarzu?”. „To nie jest konieczne. Dlaczego się wróciłeś?”. „Dostałem zgłoszenie przez telefon. Przyjechałem po ciebie, ale… Jeśli chcesz, mogę zadzwonić i wyślą kogoś innego”. „To nie jest konieczne”. Obaj mężczyźni wsiadają do radiowozu.
Akcja przeskakuje do następnego dnia. Seher budzi się. Widzi wiszący na stojaku woreczek z kroplówką i wenflon wbity w jej dłoń. Podchodzi do niej pokojówka i pyta: „Jak się czujesz? Czy wszystko w porządku?”. „Ja… Jak się tu znalazłam?”. Seher chce szybko zobaczyć się z Yusufem. Pokojówka pomaga jej się ubrać. Nagle do pokoju wchodzi Yaman. Służąca zostawia ich samych. „Co ty sobie myślisz?!” – pyta mężczyzna, wbijając w dziewczynę wściekłe spojrzenie. – „Jak mogłaś zabrać ze sobą Yusufa?!”. „Ja? Nie zabrałam go, przyszedł sam. Nie wiem, jak mnie znalazł”.
„Powinnaś mi powiedzieć! Powinnaś krzyczeć!” – mówi wzburzony Yaman, zupełnie nie widząc swojej winy w tym, co się stało. – „Powinienem wiedzieć, że dziecko jest w środku!”. „Kiedy zamknąłeś drzwi na klucz, Yusuf już tam był! Bał się, więc się ukrył”. „Kłamiesz!”. „Nie kłamię! Yusuf cierpiał przez ciebie razem ze mną! Czy teraz rozumiesz? Twój bratanek, którego chronisz przed całym światem, mógł tam umrzeć przez ciebie! Zobacz, co zrobiłeś dziecku, które właśnie straciło matkę. Co masz na swoją obronę? Jakim wujkiem jesteś?”. „Dojdziesz do siebie i wrócisz tam, skąd przyszłaś!”.
Yaman chce odejść, ale Seher odzywa się nagle: „Yusuf mnie kocha. Jestem jego ciocią. On mnie potrzebuje”. Mężczyzna rzuca dziewczynie groźne spojrzenie i wychodzi. Tymczasem Begum, narzeczona Aliego, przychodzi na komisariat. Przypomina ukochanemu, że dzisiaj jest ślub jej najlepszej przyjaciółki. Mężczyzna mówi jednak, że nie może pójść, tłumacząc się nawałem pracy.
Odcinek 9: Yusuf w trakcie śniadania opowiada domownikom, jak ciocia go uratowała. Wszyscy podziwiają odwagę dziewczyny, z wyjątkiem Ikbal. „Patrzcie na nią!” – mówi do siebie wściekła kobieta. – „Nie tylko stała się bohaterką, ale jeszcze bardziej zbliżyła się do Yamana. Należy ją natychmiast usunąć z tego domu!”. Tymczasem dziewczyna, która poprzedniego wieczoru uderzyła Aliego w głowę, ponownie przychodzi pod drzwi domu jego wuja. Okazuje się, że Osman był jej nauczycielem. „Kiraz, to naprawdę ty?” – pyta mężczyzna, otwierając drzwi.
W następnej scenie Osman i dziewczyna siedzą na kanapie w salonie. „Więc twój brat zdecydował się wydać ciebie za mąż?” – pyta mężczyzna. – „Dlaczego od razu nie powiedziałaś nie, córko?”. „Mój brat został zmuszony, ponieważ był zadłużony”. „I dlatego nie mogłaś odmówić?”. „Zrobiłam to”. „Ale cię nie posłuchał. Kiraz, czy jest coś jeszcze?”. „Potem… Zaatakował mnie, nauczycielu”. „Dobrze, a ty co zrobiłaś?”. „Uderzyłam go w głowę”. „I nic więcej się nie wydarzyło?”. „On zemdlał, a ja uciekłam”. „I przyszłaś tutaj?”. „Najpierw zadzwoniłam do Sibel i Keriman. Są tutaj w Stambule, mówiłam ci. Chciałam do nich pójść, ale nie udało mi się z nimi skontaktować”.
„Dobrze, że tu przyszłaś, córko” – oznajmia Osman. – „To duże miasto, coś mogłoby ci się stać”. Tymczasem w rezydencji Kirimlich Yusuf i Seher bawią się w chowanego. Ikbal podpowiada chłopcu miejsce kryjówki. „Jeśli schowasz się w ciężarówce, ciocia nigdy cię nie znajdzie” – przekonuje. Yusuf idzie za radą kobiety i chowa się do wnętrza furgonetki z chłodnią, która przywiozła do rezydencji mięso. Po chwili drzwi naczepy zamykają się i pojazd odjeżdża.
Ali przyjeżdża do domu. Spotyka tutaj dziewczynę, która poprzedniej nocy uderzyła go w głowę. Tymczasem w rezydencji trwają intensywne poszukiwania Yusufa. Yaman jest wściekły, bo chłopiec zginął, gdy był pod opieką Seher. „Módl się, żeby nic mu się nie stało!” – wrzeszczy mężczyzna. – „Inaczej cię zabiję!”. Czy Kirimli odkryją, że Yusuf wszedł do chłodni? Czy zdążą na czas, by go uratować? Czy Ali rozpozna w Kiraz dziewczynę, która go zaatakowała?