493: Melek idzie drogą przez las, utykając na nogę. Wkrótce udaje jej się zatrzymać samochód, którego kierowca zgadza się zabrać ją do miasta. Akcja przenosi się do rezydencji Karapinara. Arzu wchodzi do pokoju, w którym znajduje się związana i zakneblowana Elif. Dziewczynka jest już przytomna. Słysząc, jak ktoś wchodzi do pomieszczenia, zaczyna głośno piszczeć z przerażenia. Arzu dłuższą chwilę napawa się jej strachem i w końcu opuszcza pokój. Następnie wraca do znajdującego się na dole Umita. „Co się dzieje?” – pyta mężczyzna. „Ta głupia dziewczynka nie przestaje krzyczeć” – oznajmia Karapinarówna. – „Najwyraźniej bardzo się boi. Wygląda, jakby miała zaraz posikać się w majtki”.
„Co z nią zrobisz?” – pyta Umit. „Mam kilka pomysłów na to, co z nią zrobić, ale wciąż jeszcze nie zdecydowałam” – oświadcza Arzu. – „Bez względu na sposób, rezultat będzie taki sam. Muszę to jednak zrobić tak, by nie pobrudzić sobie rąk. Najlepiej gdyby sam strach ją zabił”. „Zapewne zaraz zauważą ich nieobecność Elif i Melek i zaczną je szukać. Nie mamy czasu do stracenia. Powinniśmy już zacząć działać”. „Nie martw się, połowa planu jest już wykonana. Melek jest martwa”.
Yusuf tymczasem telefonuje do Orhana. „Potrzebuję, żebyś zbadał pewną kobietę o imieniu Arzu” – oznajmia bibliotekarz. – „Niestety nie znam jej nazwiska. Wiem tylko, że Melek miała z nią wiele problemów”. „Mówisz o Arzu, tak?” – dopytuje adwokat. „Zgadza się. Wiesz coś o niej?”. „Kiedy poprosiłeś mnie o zbadanie Umita Koroglu, sprawdziłem także osoby z jego bliskiego otoczenia, w tym rodzinę Emiroglu. Arzu, o której wspominasz, była żoną Kenana Emiroglu. To córka nieżyjącego już Necdeta Karapinara”. „Mówisz o tym słynnym biznesmenie? Ten, który zmarł w więzieniu?”. „Tak, dokładnie o nim”. „Dziękuję, przyjacielu. Teraz zaczynam już wszystko rozumieć”.
„Ale dlaczego pytałeś mnie o te rzeczy?” – pyta Orhan. „Później ci wszystko wyjaśnię. Teraz bardzo się spieszę” – oznajmia bibliotekarz i rozłącza się. Tymczasem samochód, którym podróżuje Melek, psuje się na środku drogi. Kierowca wychodzi z auta i zagląda pod maskę. Mama Elif także wychodzi na zewnątrz. „Co się stało?” – pyta kobieta. Kierowca w tym momencie zauważa ślady krwi na jej sukience. „Twoja noga krwawi. Co ci się stało?” – pyta mężczyzna. „Miałam mały wypadek…”. „Wypadek? To wygląda jak rana postrzałowa!”. „Nie, to nie jest to…”. „Nie kłam! Dlaczego nie powiedziałaś o tym wcześniej? Jeszcze będę miał przez ciebie problemy! Nie znalazłem życia na ulicy. Kto wie, w jakie kłopoty mnie wpędzisz…”.
„Proszę, nie zostawiaj mnie tutaj samej…” – błaga Melek. „Odejdź stąd” – rozkazuje mężczyzna. – „Nie chcę mieć żadnych problemów. Poza tym auto i tak nie działa”. Melek spuszcza głowę i rusza w dalszą drogę pieszo. Feride tymczasem przychodzi pod szkołę. Nie ma już tam jednak żadnych uczniów. Z budynku wychodzi jedynie pani Filiz. „Przepraszam, chcę zadać pani jedno pytanie” – oznajmia dziewczyna. – „Gdzie jest Elif? Czy Melek przyszła dziś po nią?”. „Cóż, mieliśmy dzisiaj problem… Chyba jeszcze o niczym nie wiesz, prawda?” – domyśla się nauczycielka. „O czym pani mówi?”. „Elif zaginęła…”. „Co?! Jak to zaginęła?! Nie rozumiem…”.
„Elif bawiła się przed szkołą ze swoim kolegą Taylanem” – opowiada pani Filiz. – „Chłopiec poszedł po wodę, a kiedy wrócił Elif już nie było. Szukaliśmy wszędzie, ale nie mogliśmy jej znaleźć”. „Boże, co się z nią stało?” – zachodzi w głowę przerażona Feride. „Tak bardzo nas to martwi. Tym bardziej, że to już drugi raz, kiedy tak znika”. „Melek już o tym wie? Od kilku godzin nie mogę się z nią skontaktować”. „Dzwoniłam do pani Melek, ale ona już o wszystkim wiedziała”. „I co powiedziała? Jest z nią Elif?”. „Nie, też była bardzo zmartwiona. Powiedziała, że jej szuka”.
Akcja przenosi się do rezydencji Karapinara. Arzu i Umit siedzą na kanapie w salonie. „Nie mogę przestać myśleć o tym momencie” – oznajmia Umit. „O jakim momencie?” – pyta kobieta. „Kiedy powiedziałaś, że chcesz skończyć… Nie mogę nawet wymówić tego słowa. Bałem się, że więcej cię nie zobaczę. Straciłem dla ciebie głowę. Wiesz, jak bardzo cię kocham. Jesteś bardzo piękną, a także silną kobietą. Naprawdę cię podziwiam”. „Dziękuję. Ty także jesteś wspaniałym i odnoszącym sukcesy mężczyzną. Twój plan zadziałał idealnie. Jestem z ciebie bardzo zadowolona, Umit. Jednak teraz musimy już przejść do działania. Pozbyliśmy się dużej wiedźmy, teraz to samo musimy zrobić z tym małym szczurem”.
„Co zrobimy?” – pyta Umit. „Zabierzemy stąd dziewczynkę, więc przygotuj samochód” – odpowiada Arzu. Akcja przenosi się do rezydencji Emiroglu. Aliye otwiera drzwi i widzi po drugiej stronie Feride. Dziewczyna jest mocno przejęta. „Ach, myślałam, że to Melek i Elif” – mówi pani Emiroglu. – „Feride, masz jakiś problem? Jesteś cała blada”. „Tak…” – odpowiada dziewczyna, ciężko wzdychając. „O co chodzi? Mów szybko, bo sprawiasz, że sama bardzo się martwię”. „Powiem pani, ale proszę zachować spokój…”. „Powiedz, co się dzieje natychmiast!”. „Byłam właśnie w szkole. Elif zaginęła…”. „Co?! Co ty mówisz?!” – Aliye wpada w przerażenie.
„Rozmawiałam z jej nauczycielką” – oznajmia Feride. – „Elif podczas zabawy nagle zniknęła i nikt nie wie, gdzie jest”. „Och, moja Elif!” – wzdycha Aliye, trzymając się za klatkę piersiową i z trudem łapiąc powietrze. Feride podtrzymuje ją, by nie upadła. Tymczasem Umit wychodzi z rezydencji Karapinara. Widzi zmierzającego w kierunku posiadłości Yusufa. „Co on tutaj robi?!” – pyta ukochany Arzu. – „Muszę się nim zająć, zanim Arzu go zobaczy”. Umit szybko chowa się za ogrodzeniem i kiedy bibliotekarz przechodzi przez furtkę, doradca Selima atakuje go od tyłu drewnianym kijem. Yusuf momentalnie traci przytomność. Umit chwyta go za ramiona i zaciąga do piwnicy. Tam sznurem związuje jego ręce oraz nogi, a usta zakleja taśmą. Opuszcza piwnicę i zamyka drzwi na kłódkę.
„Nigdzie się stąd nie ruszysz, Yusuf” – mówi Umit. – „Elif umrze najpierw, a potem przyjdzie kolej na ciebie…”. Akcja wraca do rezydencji Emiroglu. Selim wchodzi do salonu, gdzie znajdują się jego matka oraz Feride. „Mamo, wszystko w porządku?” – pyta mężczyzna. „Elif… Elif zaginęła…” – odpowiada roztrzęsiona Aliye. – „Nagle zniknęła podczas zabawy w szkole. Nikt nie wie, gdzie jest”. „Co? Ale jak to? Nic z tego nie rozumiem…”. „Niestety, synu. Feride właśnie przyszła i mi o tym powiedziała”. „Byłam w szkole i dowiedziałam się o tym od jej nauczycielki” – oznajmia dziewczyna.
„I gdzie jest Melek?” – pyta mąż Zeynep. „Ona jakoś dowiedziała się wcześniej o tym” – mówi Feride. – „Wydaje się, że poszła szukać Elif na własną rękę…”. „To dlaczego nic nam nie powiedziała?!”. „Cóż, też tego nie rozumiem…”. Selim chwyta za komórkę. Próbuje dodzwonić się do Melek, ale ta nie odbiera. Akcja wraca do posiadłości Karapinara. Umit wchodzi do salonu. „W końcu. Gdzie byłeś tyle czasu?” – pyta Arzu, zaczytując się gazetą na kanapie. „Samochód miał pewne problemy, które na szczęście już naprawiłem” – oznajmia mężczyzna. „Bardzo dobrze. Zabierz dziewczynkę i poczekaj na mnie w samochodzie”.
Umit udaje się na górę. Tymczasem przed drzwiami rezydencji zjawia się… Melek! „Wytrzymaj, Elif. Zaraz cię uratuje” – mówi kobieta i zaczyna dobijać się do drzwi. „Kto to może być?” – zachodzi w głowę Arzu, odkłada gazetę i idzie otworzyć. Robi wielkie oczy, widząc po drugiej stronie żywą Melek. „Nie mogę uwierzyć. Ona powinna być martwa!” – mówi w myślach Karapinarówna. – „Jak to możliwe, że wciąż żyje?”.
„Odpowiedz! Gdzie jest Elif?!” – krzyczy Melek. – „Gdzie więzisz moją córkę?!”. „Nie wiem, o czym ty mówisz” – odpowiada ze spokojem Arzu. „Lepiej powiedz mi to w tej chwili! Co jej zrobiłaś?! Wiem, że jest z tobą!”. „O czym ty…?” – próbuje ponownie zapytać Arzu, ale jej rywalka trąca ją barkiem i wkracza do środka posiadłości. „Elif! Elif, gdzie jesteś?!” – woła na cały głos Melek. „Przestań się wydzierać! Twojej córki tu nie ma” – oznajmia Arzu. – „Opuść w tej chwili mój dom albo zadzwonię na policję i cię aresztują!”. „To ja zadzwonię na policję, jeśli nie powiesz, gdzie jest moja córka!”. „Czy ty straciłaś resztki rozumu? Elif nie ma tutaj!”. „Wiem, że to ty porwałaś ją z tym człowiekiem!”.
Krzyki Melek docierają do znajdującego się na górze Umita. „Nie mogę uwierzyć. Ona wciąż żyje” – mówi w myślach mężczyzna. Następnie bierze Elif na ręce i wynosi ją z pokoju. Chwilę później Melek wbiega na górę. Udaje się prosto do pokoju, gdzie jeszcze niedawno była jej córka oraz Umit, ale teraz nikogo już tam nie ma. „Widzisz, że jej tu nie ma. Odejdź z mojego domu!” – rozkazuje Arzu. „Nie odejdę, jeżeli nie sprawdzę każdego pomieszczenia!” – oświadcza stanowczo Melek i wchodzi do łazienki. Tam także nie ma jej córki. Kobieta nie daje za wygraną i sprawdza kolejne pokoje.
Umit tymczasem wynosi dziewczynkę na zewnątrz, kładzie ją na tylne siedzenie samochodu i odjeżdża. Akcja wraca do środka posiadłości. Melek schodzi na dół, sprawdziwszy wszystkie pomieszczenia na piętrze. „Wynoś się! Twoja wizyta dobiegła końca!” – oznajmia Karapinarówna. „Gdzie ją ukryłaś?!” – pyta mama Elif. „Jesteś głupia? Widzisz chyba, że nie ma żadnej dziewczynki w tym domu!”. „Posłuchaj, jeśli choć włos spadnie z głowy Elif, stanę się twoim najgorszym koszmarem!”. „Wystarczy już tego! Wynoś się stąd! To nie moja wina, że nie potrafisz zaopiekować się własną córką!”. „Ten człowiek ją porwał, a ty to wszystko zaplanowałaś! Wiem o tym! Dlatego postawiłaś go na mojej drodze! Wiem, że pracuje dla ciebie!”.
„Nie denerwuj mnie dłużej!” – ostrzega Arzu. – „W tej chwili zjeżdżaj z mojego domu! Jeśli nie zrobisz tego po dobroci, załatwię to w inny sposób!”. „Zapłacisz za to! Ty i ten człowiek!” – grzmi Melek i opuszcza rezydencję. Gdy jest już za bramą, mówi do siebie: „Wiedziałam… Nigdy nie powinnam była zaufać Yusufowi! Trzymał się blisko mnie, by porwać Elif!”. Akcja przenosi się do samochodu Umita. Związana Elif piszczy na tylnej kanapie, próbując wyswobodzić się z węzłów. Nagle telefon Umita zaczyna dzwonić. To Arzu. Mężczyzna jednak odrzuca połączenie i mówi w myślach: „Jeszcze nie teraz, Arzu. Mam inny plan, by przezwyciężyć tę sytuację. Po prostu mi uwierz…”. Co Umit planuje?
Tymczasem wycieńczona Melek idzie po drodze. Po niedługim czasie traci przytomność i upada na pobocze. W takim stanie znajduje ją mężczyzna w sędziwym wieku. Człowiek ów otwiera torebkę kobiety, wyciąga z niej komórkę i oddzwania na numer, który widnieje jako ostatni na liście nieodebranych połączeń. To numer Selima. „Halo, Melek? Gdzie jesteś?” – pyta mąż Zeynep. – „Jesteś z Elif?”. „Halo, słyszysz mnie?” – pyta starzec. „Słyszę… Kim pan jest? Dlaczego dzwoni pan z tego telefonu?”. „Jego właścicielka leży teraz ranna i nieprzytomna na poboczu drogi. W jej torebce znalazłem komórkę i dlatego dzwonię do pana”. „Ale co się jej stało? Gdzie jest ranna?”. „Ma dużą ranę na nodze. Przypuszczam, że zemdlała z powodu utraty krwi”.
„Jesteście w Beykoz?” – pyta Selim. „Nie, w Cekmekoy” – odpowiada starzec. – „Nie mam auta, którym mógłbym ją zabrać do szpitala”. „Dobrze, zaraz tam będę. Proszę, niech pan tam zostanie i nie odkłada telefonu”. Tymczasem Umit zatrzymuje auto, wysiada i telefonuje do Arzu. „Gdzie jesteś?!” – pyta wściekła kobieta. – „Dzwoniłam do ciebie, dlaczego nie odpowiadałeś?!”. „Arzu, proszę, uspokój się” – mówi mężczyzna. „Jak mam się uspokoić?! Nie byłeś w stanie zabić Melek!”. „Przysięgam, że zrobiłem wszystko to, co byłem w stanie zrobić”. „Zrujnowałeś wszystko! Melek zna już prawdę! Wie, że dla mnie pracujesz!”. „Arzu, przecież nadal mamy Elif. Dlaczego jesteś tak zła na mnie?”.
„Nie rozumiesz, w jak poważnej znaleźliśmy się sytuacji?” – pyta Karapinarówna. – „Melek wie wszystko! Jesteś niekompetentny!”. „Tak myślisz?” – pyta Umit. „Tak! Gdzie jesteście? Gdzie zabrałeś Elif?”. „Nie możesz rozmawiać ze mną w ten sposób. Zważaj na swoje słowa. Nie zapominaj, jak wiele dla ciebie zrobiłem”. „Nie zmuszałam cię do zrobienia czegokolwiek! Może mam cię jeszcze pochwalić za twoją nieudolność?!”. „Nie mogę uwierzyć, że to mówisz. Narażałem swoje życie dla ciebie, Arzu!”. „Już nie rób z siebie męczennika. Masz mi oddać Elif i nie chcę cię więcej widzieć!”.
„Więc chcesz powiedzieć, że to koniec?” – pyta Umit. – „To właśnie chcesz mi powiedzieć?”. „Tak jak słyszałeś! Nie chcę ponownie widzieć twojej twarzy!” – oznajmia Arzu. „Ale ja nie chcę, by to się kończyło. Nie możesz mnie zostawić!”. „Nie obchodzi mnie twoje zdanie”. „Posłuchaj, jeśli mnie zostawisz, zabiorę dziewczynkę. Elif zostanie ze mną”. „Co?!”. „Tak jak powiedziałem. Nie zobaczysz Elif ponownie. Nie dam ci jej”. „O czym ty mówisz?!” – wrzeszczy Karapinarówna, ale mężczyzna rozłącza się.
Umit staje naprzeciwko swojego samochodu, opiera ręce o maskę i patrzy na znajdującą się w środku dziewczynkę. „Dopóki Elif jest w moich rękach, nie możesz ze mną zerwać, Arzu” – mówi do siebie mężczyzna. Tymczasem starcowi udaje się zatrzymać przejeżdżający samochód, który zabiera Melek do szpitala. Czy kobieta zostanie uratowana?
Obowiązuje całkowity zakaz kopiowania streszczeń na inne strony! Za łamanie praw autorskich grozi odpowiedzialność karna.