Odcinek 3 – streszczenie: Jana próbuje umieścić na dłoni Tomasa obrączkę, którą dostała od niego przed jego śmiercią, ponieważ teraz może ona wpędzić ją w kłopoty, rzucając na nią cień podejrzeń o morderstwo. Catalina, siostra Tomasa, nie wierzy, że jej brat popełnił samobójstwo. Była z nim bardzo związana i najgłębiej przeżywa jego śmierć. Zmusza ojca, aby wezwał policję i doprowadził do znalezienia mordercy Tomasa. „Obiecuję ci. Przysięgam na własne życie, że winny za to zapłaci” – zapewnia Alonso. Wzywa Gwardię Cywilną i wkrótce do pałacu przybywa sierżant Conrado, aby rozpocząć śledztwo. Już po pierwszych oględzinach nie ma wątpliwości, że doszło do zbrodni.
Sierżant rozmawia z Alonsem i Cruz. „Rana została zadana spiczastym przedmiotem, bez wcześniejszej walki” – ocenia. – „Na rękach nie ma żadnych obrażeń ani oznak obrony”. „Co to znaczy?” – pyta ojciec Manuela. „Że został zaskoczony. Napastnik zaatakował go nagle i nie mógł zrobić nic, żeby się obronić”. „Czy mogę o coś poprosić?” – pyta Cruz, ocierając dłonią łzę z policzka. – „Zależy nam na tym, aby zajęli się państwo tą sprawą z zachowaniem maksymalnej dyskrecji. Jesteśmy szanowaną rodziną i nie chcemy być przedmiotem plotek”.
„Jeżeli to morderstwo, wieści się rozniosą” – stwierdza Conrado. – „Ale zrobię wszystko, co w mojej mocy, by temu zapobiec. Jak wyglądały ostatnie chwile pana Tomasa? Czy coś przykuło waszą uwagę? Wczoraj się ożenił, prawda?”. „Tak, to był piękny ślub i bardzo radosny dzień” – odpowiada Cruz. „Po nocy poślubnej nikt nie widział go żywego” – oznajmia Alonso. – „W ciągu dnia świętował z nami i gośćmi. Około dziewiętnastej jego przyrodni brat Manuel miał wypadek lotniczy i uroczystość dobiegła końca”. „Potem wszyscy goście wyszli” – dodaje kobieta. – „Pozostała tylko rodzina i służba”.
„Kto ostatni widział go żywego?” – pyta sierżant. „Jego przyrodni brat Manuel” – odpowiada Alonso. – „Wypili razem drinka przed snem. Albo jego żona, nie wiem”. „Później z nimi porozmawiam. Czy ten dom jest bezpieczny? Czy to możliwe, że ktoś wszedł lub wyszedł niezauważony?”. „To nie byłoby proste”. „W takim razie zabójca przez cały czas przebywał pośród tych ścian. Czy zmarły miał jakichś wrogów?”. „Nie, o ile wiem, nie. Był dobry, szlachetny i honorowy”. „Czy zauważyliście coś w ciągu ostatnich dni? Coś podejrzanego?”.
„Tak, coś się stało” – odpowiada Cruz. – „W dniu ślubu przyszła nowa służąca. Chciałam ją od razu zwolnić, ponieważ zobaczyłam w niej coś. Coś mi się nie spodobało”. „Co dokładnie?”. „Nie potrafię tego określić. To było coś w rodzaju przeczucia. Ale mój mąż nie pozwolił mi jej zwolnić”. „Czy nadal jest tutaj?”. „Niestety tak”. „Nie wierzę, że może mieć z tym coś wspólnego” – oświadcza z pewnością w głosie Alonso. – „Dopiero tutaj przyjechała i nikogo nie zna”.
Jimena, wdowa po Tomasie, chce wyprowadzić się z La Promesy, czując się obca w tym domu. Cruz informuje ją, że sierżant zabronił wszystkim opuszczania posiadłości do czasu zakończenia śledztwa. Tymczasem Conrado rozmawia ze służbą. Petra, osobista pokojówka Cruz, mówi sierżantowi, że w tym domu jest tylko jedna podejrzana osoba – Jana. Jak uważa, nikt o niej niczego nie wie: kim jest ani skąd pochodzi. Policjant zabiera Janę na przesłuchanie na osobności.
„Dla kogo wcześniej pracowałaś?” – pyta sierżant. „Dla pana Garcii. Wyprowadził się wraz z rodziną nad morze, ponieważ jest chory na płuca”. „Więc nie ma nikogo, kogo mógłbym przepytać w twojej sprawie. A dlaczego nie przyniosłaś rekomendacji?”. „Nie zamierzałam tu pracować”. „A jednak pracujesz. Jak to się stało?”. „Bardzo prosto. Przejeżdżałam tędy w drodze do Jaen i usłyszałam, że szukają pomocy przy weselu. Przyszłam, aby trochę zarobić”. „Ślub się skończył, a ty nadal tu jesteś”. „Na to też mam wyjaśnienie. Pan Manuel miał wypadek swoim samolotem i pomogłam mu”. „I dlatego zostałaś zatrudniona?”.
„Właściwie zaoferowali mi pieniądze” – odpowiada Jana. – „Zobaczyłam, że to dobry dom i poprosiłam o pracę. I ją dostałam. Uznałam, że rozsądnie będzie pracować dla markiza i markizy”. „Nie sądzisz, że to dziwne, że Tomas został zamordowany po twoim przybyciu?”. „A czy to nie dziwne, że pan Manuel miał wypadek, a ja uratowałam mu życie?”. „Tak, najwyraźniej podąża za tobą pech”. „Dostrzega pan tylko zło, ale nie dobro. Pan Manuel żyje dzięki mnie”.
„Czy znałaś wcześniej pana Tomasa?” – docieka Conrado. „Nie znałam nikogo z tego domu. Jeśli myślisz, że mam związek z jego śmiercią, jest to dla mnie niezrozumiałe. To niesprawiedliwe, żeby mnie oskarżać, ponieważ nie mam rekomendacji. Nie mam nic do ukrycia, panie sierżancie”. „Sprawdzę to, pani Exposito. Możesz odejść”. Simona, kucharka w La Promesie, jest zdruzgotana śmiercią Tomasa, którego kochała jak syna. Postanawia opuścić posiadłość, ale jej przyjaciółka Candela stara się ją od tego odwieść.
Wszystkie streszczenia opublikowane na tej stronie są moją własnością intelektualną. Zabrania się ich kopiowania, publikowania na innych stronach internetowych, kanałach YouTube, oraz wykorzystywania w jakikolwiek inny sposób bez mojej wyraźnej zgody.