Miłość i przeznaczenie odc. 88: Mehdi zostaje zaatakowany w więzieniu! Cemile obwinia Zeynep! [Streszczenie + Zdjęcia]

Odcinek 88: Zeynep przychodzi do domu Barisa i opiekuje się chorym mężczyzną. Ten zasypia na jej kolanach, ale w pewnym momencie podnosi głowę i… całuje ją! Wszystko przez uchylone drzwi pokoju widzi Savas. Akcja przeskakuje do następnego dnia. Mehdi budzi się wcześnie. Idzie do łazienki, gdzie nad umywalką przemywa zaspaną twarz. Nagle za jego plecami pojawia się nieprzychylny mu więzień i dwukrotnie dźga go nożem! „Brat Veysi cię pozdrawia” – mówi. – „Kazał ci powiedzieć: Twoje życie za życie mojego syna (Veysi to ojciec Burhana, zabójca ojca Mehdiego). Do zobaczenie w piekle, mistrzu Mehdi”.

Napastnik opuszcza łazienkę. Mehdi upada na podłogę. Oczami wyobraźni widzi twarz swojej córki. Po chwili traci przytomność. Jakiś czas później, gdy wokół niego rozlała się kałuża krwi, znajdują go inni więźniowie i wzywają strażników. Tymczasem Zeynep ponownie pojawia się w domu szefa. Mężczyzna jest już na nogach. „Przyniosłam ci zupę” – oznajmia córka Sakine. „Zabierzmy ją, zjem w biurze” – oznajmia Baris, zawiązując krawat. – „Kiedy mam niedokończone sprawy, bardzo się przejmuję. Zeynep, pamiętam, że byłaś wczoraj obok mnie. Pamiętam, że wziąłem prysznic, ale później niczego nie pamiętam. Nie zrobiłem nic złego, prawda?”.

„Nie, nie” – zaprzecza Zeynep, nie nawiązując do wczorajszego pocałunku. „Swoją drogą, zapomniałem ci wczoraj powiedzieć w biurze. Mehdi pokłócił się z kimś w więzieniu i został ukarany”. „Tak, wiem. Nuh i Cemile byli u mnie wczoraj wieczorem. Naciskali na mnie, żebym wycofała skargę. Nawet Kibrit w to zamieszali”. „Co powiedziałaś?”. „Oczywiście odmówiłam”. „Dobrze, w przeciwnym razie wszystko zaczęłoby się od nowa. Jeśli to zrobisz, naprawdę mnie wkurzysz. Niektórzy ludzie nie zasługują na wybaczenie, a Mehdi jest jedną z takich osób”.

Cemile i Nuh wychodzą ze szpitala. „Dlaczego nie możemy go zobaczyć?” – pyta odchodząca od zmysłów kobieta. – „Czy porwiemy rannego ze szpitala?”. „W porządku, Cemile, najpierw się uspokój” – prosi Nuh. – „Brat Huseyin robi wszystko, żebyśmy mogli się z nim zobaczyć. Poza tym jest nadal operowany, dlatego nie możemy go zobaczyć”. „Kiedy go zabrali na operację? Co się stało, że musi być operowany? Jak poważne to jest? Nic nam nie mówią, oszaleję! Jak mam się uspokoić, kiedy nic nie wiem?! Boże, nie każ mi ponownie przez to przechodzić, proszę! Nie zniosę tego raz jeszcze!”.

„Miałam przeczucie, kiedy Huseyin do nas przyszedł” – kontynuuje Cemile. – „Powiedział, że pokłócił się z kimś, już wtedy miałam przeczucie. Pomyślałam, że coś stanie się z moim Mehdim, że będzie miał problemy. Powiedziałam to wszystkim, czyż nie? Niech Mehdi nie odejdzie, jak nasza siostra, proszę. Zobacz, siostra miała rację. Wszystko, co powiedziała, dzieje się. Czy nie powiedziała, że Zeynep będzie końcem Mehdiego, pamiętasz? Nie patrz na mnie tak! Czy kłamię? Czy nie poszliśmy do niej, nie błagaliśmy jej? Czy nie powiedzieliśmy jej, że życie Mehdiego jest w niebezpieczeństwie? Nie uwierzyła! Z jej powodu mój brat jest tu teraz i walczy o życie!”.

„Przysięgam, jeśli coś mu się stanie… Nie pozwolę, by Zeynep znowu była szczęśliwa!” – grzmi Cemile. – „Nigdy więcej nie zobaczy światła! Nie odnajdzie spokoju!”. W następnej scenie małżonkowie rozmawiają z lekarzem. „Pacjent żyje” – oznajmia doktor. – „Zrobiliśmy wszystko, ale stracił dużo krwi, nim został przewieziony do szpitala”. „Ale wyzdrowieje, prawda?” – pyta Cemile. „Operacja się powiodła, ale…”. „Ale co, doktorze?”. „Uraz, którego doznał, poważnie wpłynął na funkcjonowanie narządów wewnętrznych. Jak powiedziałem, zrobiliśmy wszystko, co było w naszej mocy, ale jego życie jest nadal w niebezpieczeństwie”.

„Panie doktorze, czy możemy go zobaczyć?” – pyta Nuh. – „Czy potrzebujemy pozwolenia?”. „Nawet jeśli dostaniecie pozwolenie, pacjent będzie na oddziale intensywnej terapii. Teraz nie możecie go zobaczyć. Niech zostanie w przeszłości”. Lekarz odchodzi. „Jest na oddziale intensywnej terapii, niczego nie rozumiem” – mówi ogarnięta paniką Cemile. – „Nie mogę stracić brata! Musi wyzdrowieć!”. „Proszę pani, bądź trochę ciszej, to szpital” – upomina Cemile pielęgniarka. „Przepraszam, siostro, proszę o wybaczenie” – mówi Nuh. – Cemile, już dobrze”.

„Jakie dobrze? Jak mam się uspokoić?” – pyta kobieta. – „Nie wiem, czy mój brat wyjdzie stąd żywy! Och, Zeynep!”. „Cemile, nie rób tego, błagam” – prosi Nuh. – „W czym Zeynep zawiniła? Co ma z tym wspólnego?”. „Czy Zeynep nie zawdzięcza nam życia? Mój Mehdi został ranny i prawie umarł z powodu jej ojca! Czy nie może przynajmniej przez wzgląd na to wybaczyć Mehdiemu? Czy to nic dla niej nie znaczy? Nie rozumiem tego świata!”.

Akcja przeskakuje do wieczora. Zeynep wraca z pracy. Gdy jest już przed drzwiami domu kobiet, nagle na podwórko wbiega Cemile. „Chodź tutaj, nie uciekaj!” – rozkazuje żona Nuha i pokazuje byłej bratowej, by stanęła przed nią. – „Porozmawiamy! Chodź tu, mówię ci!”. „Siostro Cemile, co się dzieje?” – nie rozumie Zeynep. Nic jeszcze nie wie o ataku na byłego męża. – „Przyszłaś zaatakować mnie w moim domu?”. „Zaatakować? Zamierzam zburzyć to miejsce! Zrzucić ci ten dom na głowę, rozumiesz?!”.

Na zewnątrz wychodzą zaalarmowane krzykami Sakine i Nermin. „Co się tu dzieje?” – pyta ta pierwsza. „Tylko tego nie zrobiliście!” – grzmi Zeynep. – „Tylko tego domu nie zrzuciliście mi na głowę! Zniszczyliście mi życie!”. „My tobie zniszczyliśmy życie?” – pyta Cemile, robiąc wielkie oczy ze zdumienia. – „Mój brat został ranny przez ciebie! Przyszliśmy, wyjaśniliśmy ci wszystko i poprosiliśmy o uratowanie go, czyż nie? Szukaliśmy ratunku, ale ty nie chciałaś słuchać! Czy nie upadłam przed tobą na kolana? Powiedzieliśmy, że ma dziecko, że żałuje! Mówiliśmy, że jego życie jest w niebezpieczeństwie!”.

„Powiedziałam ci wszystko, a ty co powiedziałaś?” – kontynuuje wzburzona Cemile. – „Co powiedziałaś Kibrit? Uznam, że tego nie słyszałam, prawda? Teraz mój brat walczy o życie, wiesz o tym?! Nie wiem, w jakim jest stanie, nie mogę go zobaczyć! Nie wiem, czy jest żywy, czy martwy! Jesteś teraz spokojna?! Jeśli coś stanie się Mehdiemu… Burhan nie mógł zapłacić mi za wszystko, ale ty mi zapłacisz! Jeśli coś mu się stanie, tak jak mojej siostrze, rozliczę się z tobą!”. Czy Mehdi wyzdrowieje? Czy Zeynep w obliczu ostatnich wydarzeń zdecyduje się wycofać skargę?