169 i 170: Melike i Zeynep są w kuchni. Dziewczynka dłubie widelcem w talerzu, niczego nie jedząc. „Dalej, córko” – prosi służąca. – „Niczego jeszcze nie zjadłaś”. „Rozmawiałaś z siostrą Reyhan, ciociu Melike?” – pyta Zeynep. „Nie rozmawiałam”. „Bardzo się o nią martwię. Przez całą noc modliłam się, żeby ona i brat Emir pojednali się”. W tym momencie do kuchni wchodzi Cavidan. „Zeynep, nie myśl o tym” – mówi pani Tarhun. – „Skup się na szkole, odrób pracę domową. Melike, zmień pościel Hikmeta”. „Oczywiście, proszę pani” – służąca odchodzi. Cavidan podchodzi do Zeynep i silnie chwyta ją za warkocz.

„Posłuchaj mnie dobrze, jeśli jeszcze raz wypowiesz imię Reyhan, zniszczę cię!” – ostrzega matka Emira. – „Zniszczę nie tylko ciebie, ale twoją ukochaną siostrę również! Rozumiesz?!”. Akcja przenosi się do firmy. Kemal wchodzi do gabinetu bratanka i siada obok niego. „Myślałem, że dzisiaj zostaniesz w domu” – mówi ojciec Masal. „Nie ma powodu, bym miał unikać pracy, wujku” – oznajmia Emir. „To dobrze. Dzisiejsze spotkanie jest bardzo ważne. Jurij wkrótce tu będzie”.

Melike próbuje nakarmić Hikmeta. Mężczyzna jednak odmawia jedzenia. Służąca powiadamia o tym Cavidan. Ta nie przejawia żadnego zmartwienia i oznajmia: „Rano rozmawiałam z lekarzem Hikmeta. Powiedział, że jednym ze skutków ubocznych przyjmowanych lekarstw jest brak apetytu. Nie ma więc powodu do niepokoju”. Tymczasem w firmie trwa spotkanie z kontrahentem z Rosji. W jego trakcie telefon Emira zaczyna dzwonić. Syn Cavidan odchodzi na bok i odbiera połączenie.

„Panie Emirze, jestem nauczycielką Zeynep” – po drugiej stronie rozlega się kobiecy głos. – „Jeśli nie jest pan zajęty, to czy możemy porozmawiać?”. „Oczywiście, słucham panią” – mówi mężczyzna. „Źle mnie pan zrozumiał. Chodzi o to, czy mógłby pan przyjść do szkoły?”. „Z jakiego powodu? Czy z Zeynep wszystko w porządku?”. „Zeynep oddała pusty arkusz na sprawdzianie. Jest bardzo przygnębiona. Jej przyjaciele widzieli ją nawet płaczącą w toalecie. Nie rozumiem, co tak nagle się z nią stało. Dlatego właśnie chciałabym porozmawiać z panem osobiście”. „Dobrze, przyjadę” – Emir rozłącza się, następnie przeprasza kontrahenta z Rosji i wychodzi z sali spotkań.

Akcja przenosi się do domu, w którym zatrzymała się Reyhan. Jest razem z nią Narin. „Moja droga przyjaciółko, czy wszystko w porządku?” – pyta żona Kemala, ujmując ręce Reyhan. Ta w odpowiedzi kręci przecząco głową. – „Będzie lepiej, zobaczysz. Chodź, ugotujemy coś razem”. „Nie ma takiej potrzeby, i tak niczego nie zjem” – oznajmia była żona Emira. „Kiedy ostatnio jadłaś? Nawet nie pamiętasz, prawda?”. „Nie jestem głodna, jeśli o to pytasz”. „Nie możesz przestać jeść. Chodź, nakryjemy teraz do stołu. Razem zjemy i podzielimy się swoim żalem. Poczujesz się lepiej. W końcu wszystko będzie dobrze, uwierz”.

„Czuję, jakbym była w jakimś ciemnym miejscu i miała się zgubić” – oznajmia Reyhan. „Nie pozwolę ci się zgubić” – zapewnia Narin. – „Teraz idziemy do kuchni. Będziemy gotować lepiej niż słynni szefowie, okej? Chodźmy”. Akcja przenosi się do rezydencji. Emir krąży wokół stolika, przy którym siedzi Zeynep. W końcu sam siada naprzeciwko niej i mówi: „Rozmawiałem z twoją nauczycielką. Wiem, że przechodzimy przez bardzo trudny okres, my oboje, ale w żaden sposób nie możemy tego zmienić”. „Bardzo tęsknię za siostrą Reyhan” – oznajmia zasmucona dziewczynka. – „A ty? Ty za nią nie tęsknisz? Czuję się taka samotna…”. „Ja jestem przy tobie. Spójrz, nigdzie nie odszedłem. Zawsze tu będę. Zawsze będę przy tobie”.

W następnej scenie Emir spotyka się ze stryjem na wybrzeżu. „Więc wyszedł? To moja wina” – stwierdza syn Cavidan. – „Wiedziałem, że Jurij jest osobą, która ma obsesję, co do swoich zasad. Można powiedzieć, że zawiodłem. Co teraz zrobimy?”. „Zapomnij o pracy. Nie wezwałem cię tutaj, by o niej rozmawiać” – oznajmia Kemal. – „Dobrze się czujesz? Posłuchaj, mnie nie możesz oszukać, jak wszystkich innych”. „Próbuję, wujku. Usilnie próbuję o niej zapomnieć, ale nie potrafię. Wspomnienia biegną za mną, kiedy próbuję przed nimi uciec. Zdecydowanie chcą doprowadzić mnie do szału. Teraz spójrz na mnie i powiedz, co ze mnie za mężczyzna. Uwierz mi jednak, sam jestem bardzo zawstydzony, że jestem w takim stanie”.

„Byłbym zdziwiony, gdybyś był w innym stanie” – oznajmia Kemal. – „Gdybyś nie czuł tego po tak skończonej relacji, nie mógłbyś być moim bratankiem”. „Wujku, kiedy ten ogień zgaśnie?” – pyta Emir. Akcja wraca do spotkania Narin i Reyhan. „Proszę, zamknijmy już ten temat” – mówi była żona Emira. – „Obiecuję ci, że będzie ze mną lepiej”. „Będzie lepiej, tak?” – pyta Narin. – „Ciekawe dlaczego w to nie wierzę? Nic nie jesz. Twoje oczy są opuchnięte od łez. Wyglądasz jak duch. Rozstałaś się z ukochanym i nawet nie chcesz powiedzieć z jakiego powodu. Co to za sekret? W porządku, rozumiem. Będziesz chciała, to sama mi powiesz. Ale znam swoje miejsce w twoim sercu. Jeśli nie przede mną, to przed kim się otworzysz? Porozmawiaj ze mną i poczuj się lepiej. Oczyść swoją duszę”.

„Nie mogę” – oświadcza Reyhan. „Dobrze, jak chcesz. Potem porozmawiamy” – oznajmia Narin, gładząc przyjaciółkę po ramieniu. Akcja wraca na wybrzeże. „To trudne, wiem o tym, ale musisz być silny” – mówi Kemal do bratanka. – „Kiedy upadasz, musisz się podnieść. Sam wiesz, że nie przeżyłem wielu szczęśliwych dni. Moim szczęściem jest moja córka i to dla niej jestem silny. Nie mogę jej zostawić. Ty też znajdź powód dla siebie. Łatwo powiedzieć, trudniej zrobić, wiem. Ale pomimo wszystko, twoje życie toczy się dalej”. „Postaram się” – zapewnia Emir. – „Wezmę siłę z mojej złości, z mojej nienawiści. Zabiję w sobie tę miłość”. „Nigdy nie poddawaj się nienawiści. Jeśli będziesz nienawidził, nie będziesz mógł zapomnieć”.

„To nie jest w mojej mocy” – oświadcza brat Suny. „Postaraj się” – powtarza mąż Narin. – „Obiecaj mi, że się postarasz”. „Dobrze, postaram się”. W następnej scenie Kemal jest w firmie. Siedzi sam w sali konferencyjnej. Nagle do pomieszczenia wchodzi jego żona. „Co się stało? Coś złego w domu?” – pyta mężczyzna. „Nie, nie martw się. Wracam od Reyhan” – oznajmia Narin. „Źle się czuje?”. „Źle, i to bardzo. Nie wiem, co mam zrobić. Ona jest dumną dziewczyną, sam wiesz. Wróciła do slamsów, nie chciała wziąć od Emira ani grosza. Jak sobie poradzi? Nie możemy jej tak zostawić”. „Nie martw się o to, Emir przelał pewną sumę pieniędzy na jej konto”. „To nie pomoże. Reyhan nie weźmie ani grosza od niego. Może powinniśmy znaleźć jej jakąś pracę?”.

Nagle rozlega się pukanie do drzwi i do sali konferencyjnej wchodzi Jurij. „Panie Kemalu, wiesz, że opuszczenie spotkania jest bardzo nieprofesjonalne” – mówi kontrahent. – „To zachowanie pana Emira było naprawdę niekulturalne. Nawet nie zostałem przeproszony. Panie Kemalu, jesteś osobą, którą cenię, ale nie wchodzę we współpracę tam, gdzie nie ma poważnego stosunku do biznesu. Takie mam zasady”. „Przepraszam w imieniu Emira” – mówi ojciec Masal. – „Jego telefon był naprawdę ważny. Gdyby tak nie było…”. „Panie Kemalu, podjąłem już decyzję”. „Rozumiem, ale chcę, żebyś wiedział. Gdyby to połączenie nie było takie ważne, Emir nie opuściłby spotkania. Jest bardzo skrupulatny w swojej pracy”.

„Odpowiednio wcześnie ustaliliśmy termin spotkania” – stwierdza Jurij. – „Co może być ważniejszego od spotkania?”. „Rodzina jest najważniejsza” – przemawia po rosyjsku Narin. – „Emir ma problemy rodzinne i musi je rozwiązać. Ma wybierać między pracą a rodziną? Gdybym była na pana miejscu, nie zaufałabym osobie, dla której pieniądze są na pierwszym miejscu”. „Przemyślę to raz jeszcze”. Tymczasem Emir siedzi w samochodzie zaparkowanym przed domem, w którym zatrzymała się Reyhan. „Jeśli moja nienawiść stanie się przeszkodą, nie zapomnę o wszystkim” – mówi do siebie mężczyzna. – „Jedynym sposobem na jej pokonanie, jest spotkanie się z tobą po raz ostatni. Pożegnam się z moją nienawiścią, złością i miłością. Pożegnam się z tobą i z naszą przeszłością…”.

Akcja przenosi się do środka domu. Reyhan leży na wersalce i przytula twarz do poduszki. „Chciałabym, żeby znowu zadzwonił do drzwi, jak tamtego dnia” – mówi rozmarzona dziewczyna. – „Otworzyłabym, a on stanąłby przede mną. Może teraz oddycha świeżym powietrzem na werandzie? Może pije kawę? Będę patrzeć na to z daleka. Nie pokażę się”. Reyhan podnosi się z łóżka i podchodzi do drzwi. Kładzie rękę na klamce. Nie wie, że po drugiej stronie jej były mąż robi to samo. Oboje trwają w zawieszeniu między rzeczywistością, a swoimi marzeniami.

„A jeśli nie powstrzymam się przed ucieczką i rzucę mu się w ramiona?” – rozważa Reyhan, stojąc w bezruchu. „Oto ona” – mówi w myślach po drugiej stronie Emir. – „Kobieta, przed którą, pomimo wszystkich moich starań, nie mogę uciec. Co zrobi, jak zobaczy mnie przed sobą?”. Kamera z powrotem przenosi się do środka. „Nie, nie mogę tam pójść” – mówi w myślach Reyhan. – „Nie mogę zagrażać jego wolności”. Byli małżonkowie równocześnie odchodzą od drzwi. Oboje nie zdają sobie sprawy, jak blisko siebie byli.

Po niedługim czasie w domu Reyhan rozlega się pukanie do drzwi. Dziewczyna idzie otworzyć i po drugiej stronie widzi… „Zeynep?” – pyta zaskoczona. „Przyszłam do ciebie, siostro” – mówi dziewczynka i przytula się do swoje wybawicielki. Akcja przeskakuje do wieczora. Cavidan podaje synowi tabletkę na ból głowy. Do salonu wchodzi Melike i mówi zaaferowana: „Zeynep nie ma…”. „Jak to nie ma?” – pyta Emir. „Od jakiegoś czasu jej szukam i nigdzie jej nie ma”. „I dopiero teraz o tym mówisz?”. „Pomyślałam, że najpierw sama poszukam. Nie chciałam was niepokoić”. „Melike, a kim ja tu jestem?” – pyta Cavidan. – „Dlaczego dopiero teraz się dowiaduję?”.

Emir sięga po swoją komórkę. „Ach, rozładowała się” – mówi mężczyzna. – „Mamo, masz przy sobie telefon?”. „Ja mam” – oznajmia Melike i przekazuje swoją komórkę. – „Dzwoniłam już do niej, ale nie odbiera”. Tymczasem Reyhan nakrywa śpiącą Zeynep kocem. Nagle z plecaka dziewczynki wydobywa się dźwięk komórki. Przyjaciółka Narin sięga po telefon i odbiera połączenie: „Halo, siostro Melike? To ja, Reyhan”. Kamera robi zbliżenie na twarz Emira. Mężczyzna jest niczym w szoku, słysząc głos swojej byłej żony. Nic nie mówi. „O Boże, to chyba on” – domyśla się Reyhan. – „Powiedz coś, proszę. Tak bardzo chcę usłyszeć twój głos”. Emir jednak rozłącza się.

Po chwili Reyhan oddzwania na telefon Melike. „Będzie lepiej, jeśli to ty odbierzesz” – stwierdza mężczyzna i zwraca komórkę służącej. „Zeynep, gdzie jesteś, córko?” – pyta Melike. „To ja, Reyhan” – mówi była żona Emira. – „Zeynep jest ze mną. Zadzwoniłam, żebyś się nie martwiła. Z nią wszystko dobrze. Przyszła tutaj, nie powiadamiając nikogo. Teraz zasnęła. Jutro zawiozę ją do rezydencji”. Akcja przenosi się do domu Kemala. Małżonkowie wchodzą do swojej sypialni po kolacji z Jurijem i jego żoną. „Wygląda na to, że są zadowoleni” – oznajmia brat Hikmeta. „To prawda, dokonaliśmy tego” – potwierdza Narin. „Ty tego dokonałaś. Przekonując Jurija, uratowałaś nam życie. To, co tam powiedziałaś…”.

„Powiedziałam tylko, że rodzina jest ważniejsza od pracy” – przypomina Narin. „Tak czy inaczej uratowałaś sytuację” – stwierdza Kemal. „Miło jest cię przynajmniej czasami widzieć zadowolonego. Miałam już dość tej pochmurnej miny”. Akcja przeskakuje do następnego dnia. Zeynep budzi się. „W rezydencji wszyscy się o ciebie bardzo martwili” – mówi Reyhan. – „Dlaczego odeszłaś stamtąd, nikomu nic nie mówiąc?”. „Ja…” – dziewczynka przywołuje w pamięci groźby Cavidan. – „Chcę zostać z tobą, siostro”. Czy Reyhan pozwoli Zeynep zostać? Czy odeśle ją z powrotem do rezydencji?

Obowiązuje całkowity zakaz kopiowania streszczeń na inne strony! Za łamanie praw autorskich grozi odpowiedzialność karna.

Podobne wpisy