494: Narin jest w pokoju Masal, która smacznie śpi. Cały czas niepokoi ją sprawa anonimowego listu i telefonu. Nie może zrozumieć, dlaczego była żona Kemala porzuciła Masal, a jednocześnie tak czule opiekuje się swoją drugą córką. Gdy chce wyjść z pokoju, w jej oczy rzuca się szczotka do włosów dziewczynki. W następnej scenie Narin wchodzi do sypialni. Jej mąż jest jeszcze pogrążony we śnie. „Przepraszam, ale muszę to zrobić” – szepcze i sięga po stojącą na szafce nocnej szklankę Kemala. Tymczasem Hikmet i Melike przyjeżdżają do szpitala. „Emir, jaki jest jej stan? Co powiedział doktor?” – pyta służąca. „Straciła pamięć” – oznajmia syn Cavidan. „Dobrze, ale jak to się stało?” – pyta Hikmet.
„Potrącił ją samochód” – odpowiada Feride. – „Dzięki Bogu, jej stan fizyczny jest dobry, ale lekarz powiedział, że straciła pamięć z powodu przeżytej traumy. Na razie nic konkretnego nie mówią. Nie wiadomo, czy odzyska pamięć”. Akcja przenosi się na ulicę przed rezydencją, gdzie Talaz zatrzymuje samochód. „Dalej, wysiadaj” – mówi bandzior. – „Bliżej nie mogę cię podwieźć, jeszcze ktoś zobaczy”. „Co teraz im powiem?” – pyta zmartwiona Songul. – „Hikmet dzwonił do mnie dwa razy, nie odebrałam”. „Zrelaksuj się, bądź spokojna. Zachowuj się normalnie. Niech myślą, że twoja krewna została uzdrowiona”.
„Dosłownie wchodzę w ogień.” – Głowa Songul jest pełna najczarniejszych myśli. – „Jeśli Cavidan się obudziła, już im wszystko powiedziała”. „Niech mówi. Wszyscy myślą, że byłaś w Sapancy. Jeśli im powie, powiesz, że wymyśla, że to oszczerstwo. Ma bogatą przeszłość kryminalną. Czy ktoś uwierzy takiej osobie? Dalej, weź się w garść. Jeśli zobaczą cię w takim stanie, mogą faktycznie nabrać podejrzeń”. Songul bierze głęboki oddech i wysiada z samochodu.
Akcja wraca do szpitala. „Czy ona niczego nie pamięta?” – pyta Hikmet. „Tylko mnie” – odpowiada Emir. – „Dokładniej pamięta moje dzieciństwo. Powtarza moje imię”. „Byłeś u niej. Widziała cię? Rozmawiała z tobą?”. „Nie…”. „Dobrze, ja do niej pójdę.” – Hikmet wchodzi do sali. Staje przed łóżkiem i patrzy na żonę. „Kim jesteś?” – pyta Cavidan, nie poznając go. „Ja…” – odzywa się mężczyzna. „Czy przyprowadziłeś mojego syna? Gdzie jest mój Emir? Powiedz, proszę cię. Dlaczego milczysz? Widziałeś mojego syna? Był ze mną na farmie. Nagle zgubił się. Może go widziałeś? Miał na sobie czarne spodnie i żółty sweterek”.
„Szukałam go. Wołałam: Mój synu, mój Emirze!” – kontynuuje Cavidan, a do jej oczu napływają łzy. – „On jest jeszcze bardzo mały. Muszę go znaleźć. Na pewno szuka swojej mamy”. Hikmet opuszcza salę bez słowa. Tymczasem Songul stoi przed drzwiami rezydencji. Zbiera się na odwagę i puka do drzwi. Otwiera jej Oya. „Witaj, pani Songul” – mówi siostra Kemala. „Dlaczego ty otwierasz? Czy nie ma Melike? Gdzie jest Hikmet? U siebie?”. „Nie, pojechał z Melike do szpitala”. „Co się stało? Czy coś złego zdarzyło się Hikmetowi?”. „Z bratem jest wszystko dobrze. To Cavidan. Miała wypadek, jest w szpitalu”.
„Naprawdę? Szybkiego powrotu do zdrowia” – mówi Songul. – „To normalne, że do niej pojechał. Jest w końcu matką jego dzieci. W jakim jest stanie? Czy stało jej się coś poważnego?”. „Nie rozmawialiśmy jeszcze, ale jest w porządku, obudziła się” – odpowiada Oya i odchodzi. „Jestem skończona” – mówi do siebie przerażona Songul. Akcja wraca do szpitala. Hikmet siedzi na krzesełku i pije wodę. Obok niego stoją Melike, Feride i Emir. „Panie Hikmecie, czy wszystko dobrze?” – pyta służąca. – „Może powinni sprawdzić twoje ciśnienie?”. „Nie ma potrzeby, nic mi nie jest”. „Czy coś ci powiedziała, tato?” – pyta Emir.
„Pojechaliśmy na farmę. Byłeś wtedy bardzo mały, nie wiem, czy pamiętasz” – opowiada Hikmet. – „Zgubiłeś się”. „Tak, pamiętam to” – mówi Melike. – „Pani Cavidan oszalała, szukając Emira”. „Mówiła o tym. Wymieniła nawet ubrania, w które byłeś wtedy ubrany”. Emir po namowach Feride wchodzi do sali i siada przy łóżku matki. Ta podnosi się do pozycji siedzącej, dotyka jego policzka i mówi: „Mój syn.” – Po policzku kobiety spływa łza. Po chwili dodaje: „Udało ci się znaleźć mojego syna Emira? Przyprowadziłeś go tutaj? Wyglądasz na dobrą osobę. Błagam, pomóż mi. Ja bez syna nie mogę oddychać. Nie mogę żyć. Proszę, niedługo się ściemni. Mój syn boi się ciemności, będzie mnie szukał. Nie może obejść się bez matki”.
Do oczu Emira napływają łzy. Mężczyzna jest już bardzo bliski przebaczenia matce. Nagle budzą się w nim jednak wspomnienia o największych krzywdach, jakich doświadczył z jej strony. Podnosi się gwałtownie i opuszcza pokój. Do sali wchodzi Feride. „Nie płacz więcej” – mówi, gładząc Cavidan po ramieniu. – „Znajdziemy twojego syna, nie martw się”. „Jak go znajdziemy? Zaraz zrobi się ciemno”. „Policja go szuka, wkrótce go znajdą”. „Czy naprawdę go znajdą? Opisałaś im, jak był ubrany? Powiedziałaś, jak ma na imię? Zobacz, jest taki.” – Cavidan wyciąga rękę, pokazując wzrost syna. – „Mam jego zdjęcie w portfelu”.
„Nie wstawaj, już daliśmy fotografię” – zapewnia Feride. „Znajdą go, pomimo mroku, prawda? Przyprowadzą mi mojego syna?”. „Tak, po prostu zachowaj spokój. Musisz odpocząć, w porządku?”. Pani Tarhun ociera łzy ze swoich policzków. Akcja przenosi się do rezydencji. Songul siedzi jak na szpilkach, oczekując powrotu męża. Gdy to się dzieje, kobieta od razu podnosi się na równe nogi. W salonie pojawia się także Oya i pyta: „Jaki jest jej stan?”. „Fizyczny dobry. Ale zszokowało nas to, co nam powiedziała” – mówi Hikmet i kieruje wzrok na żonę. „Panie Hikmecie, ja…” – odzywa się Songul, będąc pewna, że Cavidan ją oskarżyła.
„Cavidan straciła pamięć” – oznajmia ojciec Emira. „Naprawdę? To bardzo źle. Tak mi przykro” – mówi Songul, w środku czując wielką ulgę. „Straciła pamięć? Czyli nic nie pamięta?” – pyta Oya. „Nie. Nie poznaje nikogo z nas”. „Co ty mówisz, bracie? Co mówią lekarze?”. „Tak, co mówią? Czy to przejściowe?” – dopytuje bratowa Feride. „Nie mogą powiedzieć jeszcze nic konkretnego” – odpowiada Melike. „O Boże, mam nadzieję, że szybko wróci do zdrowia. Oczywiście jesteś bardzo zmęczony. Zrobię ci kawy, dobrze?”. „Będę w gabinecie” – oznajmia Hikmet i odchodzi.
Feride wychodzi ze szpitala. Zatrzymuje Emira, który wsiadał już do samochodu. „Jak długo będziesz uciekał?” – pyta dziewczyna. – „Wiem, że jesteś zdezorientowany. Trudno ci wybaczyć matce. Ale twoja mama jest teraz zagubiona. Tak jak ty wtedy, gdy się zgubiłeś”. „Czy to to samo?” – pyta mężczyzna. „Posłuchaj, ona potrzebuje pomocy. Sam powiedziałeś, że nienawiść nie ma sensu, dopóki jest w takim stanie”. „Powiedziałem tak. Ale nie powiedziałem, że wybaczę. Nie powiedziałem, że zapomnę tego, co zrobiła.” – Ponownie chce usiąść za kółkiem. „Zatrzymaj się, nie możesz. Twoja mama jest zagubiona. Potrzebuje kogoś, kto chwyci ją za rękę i wskaże jej drogę. Inaczej nie wyjdzie z ciemności, w którą wpadła”.
W tym momencie na zewnątrz wybiega pielęgniarka. „Wy jesteście rodziną pani Cavidan?” – pyta. „Czy coś się stało?” – pyta zaniepokojona Feride. „Pacjentki nie ma w jej pokoju. Odeszła!”. Akcja przenosi się do rezydencji. Melike z koszem na pranie wchodzi do pokoju Hikmeta i Songul. Nie widząc żadnych ubrań, chce odejść, ale nagle w oczy rzuca jej się wciśnięta pod poduszkę kobieca bluzka. Wyciąga ją i spostrzega znajdującą się na rękawie plamę krwi! „Boże! Co to jest?” – pyta siebie zaintrygowana.
Emir schodzi do podziemi szpitala. Przyświeca sobie drogę latarką z telefonu, gdy nagle pojawia się obok niego Feride. „Co tutaj robisz?” – pyta syn Cavidan. „Widziałam, jak tu schodzisz. Dlaczego tu przyszedłeś?”. „Tego dnia, kiedy się zgubiłem, kiedy mama nie mogła mnie znaleźć, ukryłem się w piwnicy. Przyszła tam i znalazła mnie. Pomyślałem, że może teraz…”. „Rozumiem. W porządku, poszukajmy jej”. Feride potyka się w ciemności. Emir obejmuje ją, by się nie przewróciła. „Uważaj” – mówi. „Cierpisz” – stwierdza dziewczyna, patrząc mu w oczy. – „Nieważne, jak bardzo starasz się ukryć swoje uczucia i być silnym, twoje oczy cię zdradzają”.
„Widzę ogień w twoich oczach” – kontynuuje Feride. – „Powiesz, że coś takiego nie istnieje. Wiem, że temu zaprzeczysz. Ale dlaczego robisz coś takiego sobie? Ona jest twoją mamą. To normalne, że będziesz smutny i będziesz się martwił. Nie jesteś z kamienia. Nie musisz być tak stanowczy, nie łamać się i nie cierpieć”. „Nic nie jest takie jak myślisz” – oświadcza Emir. „W porządku, nie każę ci zapomnieć. Nienawidź jej tak bardzo, jak tylko chcesz. Ale ona jest twoją mamą, nie możesz zmienić tej prawdy”. „Przebaczenie nie jest takie proste, jak myślisz”. „Rozumiem. Wolałabym cię nie rozumieć, ale rozumiem aż za dobrze. Dalej, szukajmy jej”. Jaki wynik dadzą zlecone przez Narin badania DNA? Czy potwierdzą, że Kemal jest ojcem Masal, czy wręcz przeciwnie?