584: W nocy Gulperi zakrada się do pokoju Emira. Próbuje zabrać swój paszport, ale mężczyzna wybudza się i przyłapuje ją. „Mogę cię chronić przed wszystkimi, ale nie mogę przed tobą samą!” – mówi stanowczo. – „Słyszysz mnie? Nie pozwolę ci rzucić się w ogień! Dlaczego tak postępujesz, mimo wszystkiego, co ci powiedziałem? Nie milcz, powiedz coś! Co mam zrobić, żebyś mi uwierzyła?”. Gulperi bez słowa ucieka do szopy. Akcja przeskakuje do następnego dnia. Mert spotyka się z drabem, który poprzedniego dnia go pobił. „Co jest, mały? Nie dostałeś wystarczającego lania?” – pyta oprych. „Przynieś telefony. Zajmę się nimi, ale pod jednym warunkiem”. „Masz warunki? Powiedz mi”.
„Potrzebuję konkretnej pracy” – oznajmia chłopak. – „Takiej, dzięki której zarobię czterdzieści tysięcy dolarów”. „Chcesz zagrać na dużą skalę? Znasz się na zabezpieczeniach samochodów nowej generacji?”. Akcja przenosi się na farmę. Gulperi siedzi przy stoliku na zewnątrz. Odbiera telefon od Fatmy. „Co zrobiłaś? Udało ci się zdobyć paszport?” – pyta przemytniczka. „Złapał mnie w nocy, gdy próbowałam go zabrać”. „Muszę jak najszybciej wrócić do Holandii, praca na mnie czeka”. „Naprawdę próbowałam, ale nie udało mi się”. „Nie rozpaczaj od razu, tylko spróbuj ponownie. Po prostu obserwuj Emira i w odpowiednim momencie przystąp do akcji. Ale bądź bardzo ostrożna. Skoro cię złapał, będzie teraz podejrzliwy. Zadzwonię do ciebie później”.
Fatma rozłącza się i telefonuje do Tulay. „Nie udało nam się rozwiązać problemu paszportu” – oznajmia. – „Gulperi wzięła go zeszłej nocy, ale złapał ją Emir”. „Byłabym zaskoczona, gdyby jej się udało” – mówi Tulay. „Ona potrzebuje twojej pomocy. Musisz jakoś zająć Emira. Gulperi go obserwuje, czeka na odpowiedni moment. Skorzysta z okazji, kiedy Emir będzie przy tobie. Nie poradzi sobie inaczej”. Po skończonej rozmowie Tulay wyciąga Emira na zewnątrz. Gulperi od razu wślizguje się do rezydencji. Przeszukuje różne pokoje i w końcu znajduje paszport w gabinecie. Wraca do szopy po figurkę, jaką dostała od Yigita, i opuszcza teren farmy.
Wróżka ucieka do lasu i dzwoni do Fatmy. Wie, że Emir lada moment zorientuje się we wszystkim. „Fatma, uciekłam” – mówi zdyszana do słuchawki. „Halo, Gulperi?”. „Mówię ci, że uciekłam. Wzięłam też paszport”. „Halo, Gulperi?” – Sygnał jest bardzo słaby i Fatma nie rozumie, co jej przyjaciółka mówi. „Słyszysz mnie? Uciekłam, jestem na drodze za posiadłością. Czekam na ciebie, przyjdź po mnie”. „Halo? Halo?”. Gulperi, wiedząc, że nie może tracić więcej czasu, rozłącza się i rzuca w dalszą ucieczkę. Nieoczekiwanie na drodze pojawia się Emir. Zaczyna ją gonić.
„Zatrzymaj się! Porozmawiamy!” – krzyczy mężczyzna. Nagle drogę przecina mu samochód Fatmy. Gulperi szybko wsiada do niego i razem odjeżdżają. „Gratulacje, zrobiłaś to!” – chwali przemytniczka. Akcja przenosi się na parking podziemny. Mert chowa się za filarem, trzymając na kolanach laptopa. Gdy z drogiego samochodu wysiada kierowca, przechwytuje sygnał z pilota i kopiuje go na swój komputer. Czeka, aż właściciel odejdzie, i podchodzi do pojazdu. Dzięki przechwyconemu sygnałowi otwiera drzwi i siada za kierownicą. Podpina się do komputera pokładowego i odpala samochód. Rusza, chcąc jak najszybciej odjechać, ale w tym samym momencie rozlega się wycie syreny alarmowej.
Akcja przenosi się do rezydencji Kemala. Mężczyzna wychodzi na taras i siada przy stoliku obok żony. „Czy zamierzasz już zawsze być taka?” – pyta. „Jaka?” – nie rozumie Narin. „Milcząca i smutna”. „Zostawiłam dziecko bez matki. W jego oczach jestem morderczynią. Jak mogłabym zachowywać się inaczej?”. „Dlaczego to sobie robisz, Narin? Jesteś lekarzem. Postawiłaś diagnozę i przedstawiłaś opcje. Podjęła świadome ryzyko. Zrobiła to ze względu na syna”. „Nie rozumiesz, to nie jest łatwe”.
„Ty jesteś tą, która nie rozumie” – przekonuje Kemal. – „Czasami nie mamy mocy, by zmienić niektóre rzeczy. Zrobiłaś, co mogłaś. Zarówno dla Fikriye, jak i Merta. Nawet więcej. On jednak nie przyjmuje twojej pomocy. To wszystko”. „Mówisz, że mam iść dalej, jakby nic się nie stało? Mam zostawić dziecko, które nie ma nikogo, i iść?”. „Nie możesz mu pomóc, dopóki sam tego nie zechce. Nie możemy.” – Rozbrzmiewa dzwonek telefonu mężczyzny. – „To jeden przyjaciel prawnik. Powinien już przejrzeć akta Merta.” – Odbiera połączenie. – „Co? Został złapany na kradzieży samochodu? Kiedy?”.
„Mert? Ukradł samochód?” – pyta Narin, robiąc przerażoną minę. Tymczasem Fatma i Gulperi dojeżdżają do domku na wsi. „Co to za miejsce? Dlaczego tu przyjechałyśmy?” – pyta wróżka, nieufnie rozglądając się dokoła. „Zatrzymałam się tutaj, są tu moje rzeczy. Spakuję się i pojedziemy prosto na lotnisko”. Gulperi potakuje głową ze zrozumieniem i wchodzi do chaty za Fatmą. Czy Emir odnajdzie chatę? Czy zdoła uratować wróżkę?