Odcinek 90 – streszczenie: Donus dowiaduje się, że Sevilay jest mamą Mustafy. Jest zaskoczona. Tymczasem Ozer oferuje Sevilay pracę, by zatrzymać ją w Ayvaliku (mieście, gdzie rozgrywa się akcja serialu). Do rezydencji przyjeżdża dostawca z meblami do pokoju dziecięcego, które Ruchan zamówiła przed tym, jak Turkan poroniła. Kamera przenosi się do pokoju dziewczyny, w którym znajdują się także jej mama i ciocia. „Przywieźli rzeczy do pokoju dziecięcego” – mówi Turkan, smutnym wzrokiem wyglądając przez okno. „Może tak będzie lepiej, córko” – odzywa się Nesrin.

„Proszę? Co ma być lepsze?” – nie rozumie żona Somera. „Czasami rzeczy, które są dla nas dobre, nie przynoszą wcale dobra”. „Mamo, co próbujesz powiedzieć? Czy możesz to powiedzieć otwarcie?”. „Mówię o dziecku. Może to nie był właściwy czas”. „Co ty mówisz? Część mojej duszy odeszła, straciłam dziecko! Chcesz powiedzieć, że tak jest lepiej?” – Do oczu Turkan napływają łzy. „To dziecko trzymało cię w tym domu. Powrót do zdrowia Mine był tylko pretekstem. Gdyby nie to dziecko, wróciłabyś do naszego domu. Teraz nie masz już nic wspólnego z tym domem, to koniec. Dalej, wróćmy do naszego domu”.

„Mamo, jak możesz tak myśleć?” – Turkan patrzy z niedowierzaniem na mamę. Nie może uwierzyć, że najbliższa jej osoba może być tak wyrachowana i okrutna. – „Straciłam dziecko. Istniała więź między mną a tą istotą. Moja dusza płonie, jesteś tego świadoma? Z powodu swojej złości i uporu jesteś teraz szczęśliwa, że straciłam dziecko! Mówisz mi jeszcze, żebym wróciła do domu. Naprawdę nie mogę uwierzyć, że to wszystko powiedziałaś. Dlatego przyszłaś?”.

„Nie, kochanie, twoja mama wcale tak nie myśli” – zapewnia Nezahat. „W porządku, ciociu, zrozumiałam. Zrozumiałam wszystko, kiedy mama się rozłączyła. W końcu mój ojciec wyprowadził się z domu przeze mnie”. „Turkan, czy mogę cieszyć się twoim bólem, córko? Jak mogłaś tak pomyśleć?”. „Mamo, proszę cię, idź już. Odejdź!” – Dziewczyna wbija w matkę mocne, nieznoszące sprzeciwu spojrzenie. Nesrin i Nezahat opuszczają rezydencję.

Donus wraca z pracy. Jest szczęśliwa, ponieważ dostała swoją pierwszą wypłatę i za jej część kupiła bliskim prezenty. Jej dobry humor znika nagle, gdy dowiaduje się, że jej siostra straciła ciążę. Chce od razu do niej pojechać, ale Nezahat przekonuje, by tego nie robiła. „Byłyśmy w ich domu z twoją mamą” – oznajmia siostra Sadika. – „Twoja siostra wyrzuciła twoją mamę”. Turkan dowiaduje się od Ayli, że Somer zabronił jej przyprowadzać Kiraz do ich sypialni. Według mężczyzny kontakt z małym dzieckiem nie jest teraz dobry dla jego żony.

Sadik przychodzi przed ogrodzenie rezydencji i z ukrycia obserwuje stojącą na balkonie córkę. Somer udaje się do pokoju mamy. „Co z Turkan?” – pyta Ruchan. „Nie jest źle, teraz śpi. Dzisiaj, jak w okrutnym żarcie, przyjechały meble do pokoju dziecięcego. Zwróciłem je natychmiast. Mam nadzieję, że następnym razem Turkan sama wybierze meble do pokoju naszego dziecka. Doczekamy tych dni”. „Mam nadzieję, że tak będzie, synu, ale najpierw zabierz Turkan do lekarza. Jeśli ten lekarz sobie nie poradzi, znajdziemy innego”.

„Już umówiliśmy wizytę” – odpowiada zdziwiony Somer. – „W przyszłym tygodniu jedziemy do lekarza”. „Rozmawiałam z lekarzem” – oznajmia smutno kobieta. – „Istnieje możliwość, że Turkan nie będzie mogła mieć dzieci”. „Mamo, co ty mówisz?” – Twarz mężczyzny ogarnia przerażenie. „Potrzebuje leczenia, aby ponownie zajść w ciążę. I nie jest pewne, że leczenie przyniesie rezultaty, istnieje tylko taka możliwość”. „Rozmawialiśmy z lekarzem, nie powiedział nam tego”.

„Poprosiłam go o to, żeby nie mówił” – wyjaśnia Ruchan. – „Turkan była w wystarczająco ciężkim stanie, nie chciałam, żeby załamała się jeszcze bardziej. Zrobimy wszystko, żeby ją wyleczyć, nie będziemy tracić nadziei”. Akcja przeskakuje do następnego dnia. Mine odbiera zdjęcia z uroczystości czterdziestego dnia urodzin Kiraz. Postanawia je wykorzystać, by znowu skrzywdzić swoją rywalkę. Oprawia fotografie w ramki i ustawia je w całym salonie. Gdy Turkan schodzi na śniadanie i je widzi, natychmiast wraca do swojego pokoju, czując wielki ból w sercu.

Canan dzwoni do Donus. Mówi jej, że jej siostra zobaczyła kogoś podobnego do Hakana, i jest w bardzo złym stanie. Prosi, by przyjechała do Izmiru. To jednak nie jest prawda. Derya już dawna zapomniała o Hakanie i obecnie coraz bardziej zainteresowana jest osobą jednego z profesorów. Okazuje się, że to Somer poprosił Canan o ściągnięcie Donus do Izmiru. Chce zapewne podjąć kolejną próbę pogodzenia sióstr. Mustafa zgadza się zawieźć Donus do Izmiru.

Somer na oczach Mine bierze żonę na ręce i wrzuca ją do samochodu. Ayla informuje Ruchan, że lekarstwa, które przyjmowała, zniknęły. Pani Korman od razu domyśla się, kto może być za to odpowiedzialny. „Kiedy Mine wyjdzie, dokładnie przeszukaj jej pokój” – zleca pokojówce. – „Zobaczymy, czy lekarstwa są tam. Z tą kobietą nigdy nie wiadomo, jest szalona”. Czy Ruchan odkryje, że to Mine doprowadziła Turkan do poronienia?

Podobne wpisy