Zakazany owoc: Cagatay mówi Yildiz, że to koniec! Budzi się w jednym łóżku z Cansu!

Odcinek 282 – streszczenie: Po tym, jak Zehra ją wyrzuciła, Nurgul ponownie przychodzi do domu Yildiz. „Wiesz, co mogę zrobić, jeśli mnie nie posłuchasz?” – pyta kryminalistka. – „Pójdę do wszystkich gazet i powiem, że byłaś w więzieniu. Zawstydzę cię!”. „Zamilcz!” – Yildiz zasłania ręką usta Nurgul. – „Jeszcze moja teściowa cię usłyszy”. „Nie obchodzi mnie to”. „Poczekaj, znajdę jakieś rozwiązanie. Ale jeśli ci pomogę, odejdziesz stąd?”. „Zgadza się”. Yildiz telefonuje do Canera. „Powiedz swojej siostrze, że muszę się z nią zobaczyć” – mówi do słuchawki. – „To pilna sprawa”.

Sahika, Ender i Yildiz wybierają się z Nurgul na zakupy oraz do restauracji. Kryminalistka chce zobaczyć, jak wygląda życie bogatych ludzi. W lokalu Nurgul okrada znaną aktorkę. Następna scena rozgrywa się w firmie. Mąż aktorki odwiedza Hasana Aliego i informuje go, że jedna z przyjaciółek jego synowej okradła jego żonę. Na dowód pokazuje nagranie z monitoringu. „Chciałem spotkać się z tobą, zanim pójdę na policję” – oznajmia. „W porządku, zajmę się tym” – zapewnia ojciec Cagataya, czując wstyd i złość na swoją synową. Po raz kolejny się na niej zawiódł. – „Oddam ci wszystkie pieniądze”. „Nie chodzi o pieniądze. Przyszedłem ci powiedzieć, żeby twoja synowa była bardziej ostrożna. Niech nie zadaje się z takimi ludźmi”.

Akcja przeskakuje do wieczora. Asuman wchodzi do pokoju, w którym znajduje się jej córka. „Hasan Ali jest tutaj” – oznajmia z nutą niepokoju w głosie. „Naprawdę zaczyna przesadzać” – mówi dziewczyna z wyraźnym oburzeniem. – „Nie może przychodzić bez zapowiedzi”. „Rozmawia z Cagatayem. Feride jest z nimi. Wygląda na to, że rozmawiają o tobie”. „Oczywiście, że rozmawiają o mnie. Nie mają przecież innych tematów”. „Mam złe przeczucia. Idź i to sprawdź”.

Yildiz udaje się do salonu. Serdecznym uśmiechem wita teścia, którego jednak mina jest niezmiennie poważna. „Gdzie dzisiaj byłaś? Co robiłaś?” – pyta Cagatay, kierując na żonę przenikliwe spojrzenie. „Nie robiłam nic specjalnego. Ot, kolejny zwykły dzień. Co się dzieje? Zebraliście się tutaj, żeby mnie przesłuchiwać?”. „Nie przesłuchiwać, ale zadajesz się ze złodziejami” – odpowiada Hasan. – „Dlaczego nie powiedziałaś o tym swojemu mężowi?”.

„Jacy złodzieje?” – przeraża się Feride. „Złodzieje?” – Yildiz jest szczerze zaskoczona. „Twoja przyjaciółka ukradła portfel pani Sevilay w restauracji” – oznajmia Cagatay. „Nurgul?”. „Tak, właśnie ona”. „Wygląda na to, że Sahika i Ender sprzymierzyły się z nią, żeby mnie zniszczyć” – mówi Hasan. – „A ty z nimi byłaś. Dlaczego? Czy nie wiesz, że to nasi wrogowie?”. „Jestem w szoku. Nie wiedziałam, że coś takiego miało miejsce” – zarzeka się córka Asuman.

„Sama ostatnio straciłam dwie broszki” – oznajmia Feride. – „Może ona także je ukradła”. „Yildiz, powiedziałaś mi, że więcej się z nimi nie spotkasz” – przypomina Cagatay. – „Powiedziałaś, że cię wykorzystywały, że od zawsze miałaś z nimi problemy. Co się teraz stało?”. „Na pewno się z nimi nie zadaję. Nadal jesteśmy skłócone, ale ta Nurgul nie daje nam spokoju. Dlatego byłyśmy dziś razem. Próbowałyśmy znaleźć sposób, żeby się jej pozbyć”.

„Widzimy, jak ją przegoniłaś” – mówi Hasan Ali z naganą i zawodem w głosie. – „Taki był twój plan? Dziewczyno, spójrz na mnie! Mąż kobiety przyszedł do mojego biura i powiedział, że moja synowa zadaje się ze złodziejami. Czy wiesz, jak się czułem? Prawie spaliłem się ze wstydu!”. „Naprawdę mi przykro. Nie mogłam przewidzieć, że tak się stanie”. „Yildiz, powinnaś była przewidzieć!” – mówi z naciskiem Cagatay. „Już dawno ci o tym mówiłam” – przypomina Feride. – „Zawsze udaje niewiniątko”.

Do salonu przychodzi Asuman. „Słyszałam was ze swojego pokoju” – oznajmia. – „Co się tu dzieje? Chcecie razem walczyć z moją córką z powodu czegoś, czego nie zrobiła?”. „Mamo, w porządku. Idź na górę”. „Nigdzie nie pójdę! Nikt nie będzie napadał na ciebie w taki sposób”. „Pani Asuman, powiedz swojej córce, żeby nie spotykała się z takimi ludźmi” – mówi Hasan Ali. – „To dlatego wygląda na winną”. „Przepraszam wszystkich. Nie wiedziałam, że Nurgul to zrobiła” – powtarza Yildiz. „Zadajesz się za złodziejami i plotkujesz o nas ze swoją mamą. Kto wie, co jeszcze zrobiłaś. Nie mogę tego znieść. Przysięgam, że wszyscy upadniemy, jeśli tak będzie dalej!”.

Wzburzony Hasan odchodzi. W sypialni między małżonkami dochodzi do jeszcze większej kłótni. „Yildiz, nie mogę tak dłużej” – oświadcza syn Feride. – „To małżeństwo jest skończone”. „Nie kochasz mnie już?”. „Kocham cię, i to bardzo. Kocham cię, ale nie możemy tak dalej żyć. To po prostu nie działa”. „Cagatayu, próbuję ci wyjaśnić, ale mnie nie słuchasz”. „Powiedziałem ci to nie jeden raz. Nie chcę, żeby ktoś mówił o tobie złe rzeczy. Dlatego nie pozwolę nam być w sądzie”. „Co to znaczy?”. „Nie chcę, żeby inni mówili mi, że mieli rację. Dlatego poczekamy kilka miesięcy i wtedy powiemy, że nie dogadywaliśmy się dobrze. Nikt nie będzie plotkował o nas”.

„To naprawdę miłe” – mówi Yildiz z cisnącymi się do oczu łzami. „Nie jesteśmy już małżeństwem” – oświadcza Cagatay i odchodzi. Akcja przenosi się do domu w dzielnicy. „Hasan Ali musi teraz lecieć prywatnym samolotem do Ankary” – stwierdza Ender. – „Ale nie wie, co go czeka”. „Mam nadzieję, że twój przyjaciel Vural nie popełni błędu” – mówi Sahika. „Nie, już wcześniej mi pomógł. Powiedział mi, że jest w Ankarze. Kiedy Hasan Ali wejdzie do hotelu, będzie na niego czekał”.

Yildiz próbuje dodzwonić się do męża, który pochłonięty jest teraz piciem drinków w hotelowym barze, i nie zamierza odebrać od niej telefonu. Wobec tego dziewczyna dzwoni do Cansu. „Cagatay jest z tobą?” – pyta córka Asuman. – „Pokłóciłyśmy się i nie wrócił do domu. Pomyślałam, że może jest u was”. „Nie, pan Hasan Ali pojechał do Ankary. Jestem sama tej nocy. Mam nadzieję, że nie pokłóciliście się bardzo”. „Pokłóciliśmy się, to wszystko. Opowiem ci później”. „W porządku, kochana, nie martw się. Wszystko będzie dobrze”.

„Więc Cagatay zaczął znikać z domu” – mówi do siebie Cansu po skończonym połączeniu. – „Biedactwo. Na pewno potrzebuje teraz kobiecego ramienia, żeby się wypłakać.” – Wybiera numer do mężczyzny. „Cansu? Coś się stało?” – Cagatay odbiera niemal natychmiast. „Yildiz do mnie zadzwoniła. Powiedziała, że martwi się o ciebie”. „To dobrze. Myślałem już, że coś stało się mojemu ojcu”. „Nie, nic mu nie jest. Gdzie teraz jesteś? Ja też się o ciebie martwię”. „Nie czuję się dobrze”. „Mam nadzieję, że to nic złego”. „Jestem trochę zdenerwowany”. „Gdzie jesteś?”. „Dlaczego chcesz to wiedzieć?”.

„Jesteś blisko domu?” – docieka Cansu. – „Nie chcę, żebyś prowadził w takim stanie”. „Jestem w pobliżu. Wiesz, gdzie jest hotel Valin? Jestem teraz w nim”. Jakiś czas później dziewczyna pojawia się w hotelu. Znajduje siedzącego przy barze Cagataya, który jest już nieźle wstawiony. Tymczasem Ender odbiera telefon od Vurala. „Widziałem szefa i powiedziałem mu to, o co prosiłaś” – oznajmia mężczyzna. „Wspomniałeś o prezencie?”. „Tak. Nie zrozumiał, o czym mówię. Będzie zaskoczony”. „Powiedz tej kobiecie, żeby natychmiast przysłała mi zdjęcia”. „Ma twój numer. Reszta to twoja praca”.

Po skończonej rozmowie Ender wygodnie rozsiada się na kanapie i mówi do Sahiki: „Jeśli Hasan Ali nie chce, żeby w gazetach pojawiły się jego zdjęcia z prostytutką, będzie musiał zwrócić nam nasze udziały”. Akcja wraca do hotelu. Cagatay wypija jeszcze kilka drinków, po czym Cansu odprowadza go do pokoju. Akcja przeskakuje do następnego dnia. Svetlana, wynajęta przez Vurala kobieta, wysyła filmik do Ender. Nie jest to jednak nagranie kompromitujące Hasana.

„Nie graj ze mną” – mówi na nagraniu roześmiany Hasan Ali. – „Ja zawsze wygrywam”. Tymczasem Cagatay budzi się w pokoju hotelowym. Czuje silny ból głowy. Wie, że ostatniej nocy wypił zdecydowanie za dużo. Przeciera sklejone oczy, gdy nagle słyszy znajomy głos: „Dzień dobry”. Odwraca głowę i widzi leżącą obok niego Cansu! „Co tutaj robisz?” – pyta mężczyzna, robiąc duże oczy. „Jak to? Nie pamiętasz?”. „Do niczego nie doszło, prawda?”. „Nie zachowywałeś się tak zeszłej nocy”. „Przysięgam, że niczego nie pamiętam. Byłem pijany”. „Dobrze, więc ci powiem. Odprowadziłam cię do pokoju i położyłam do łóżka. Wtedy zacząłeś mnie błagać”.

„Błagałeś, żebym została” – kontynuuje swoją zmyśloną opowieść Cansu. – „Powiedziałeś, że nie jesteś szczęśliwy w swoim małżeństwie. Powiedziałeś, że żałujesz tego, że się ożeniłeś. Nie mogę uwierzyć. Uwierzyłam we wszystko, co mi powiedziałeś. Powiedziałeś, że zakochałeś się we mnie od pierwszego wejrzenia”. „Cansu, posłuchaj… Jeśli powiedziałem ci to wszystko, naprawdę przepraszam. Nie wiem, jak to się stało. Kocham moją żonę”. „Czy możesz wyjść? Chcę się ubrać”. Mężczyzna wychodzi, a na twarzy Cansu pojawia się szeroki uśmiech.

Czy Yildiz dowie się o rzekomej zdradzie męża? Jak Cansu będzie chciała wykorzystać tę sytuację? Czy Ender i Sahice uda się w końcu odzyskać utracone udziały? Opisywany odcinek można obejrzeć w oryginalnej wersji językowej w serwisie YouTube. Początek 1:18:20 wideo „Yasak Elma 95. Bölüm”, koniec 0:13:22 wideo „Yasak Elma 96. Bölüm”. Odcinki z polskim lektorem dostępne na stronie vod.tvp.pl (po emisji w TV).

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *