Zakazany owoc odc. 182: Fałszywi policjanci zatrzymują Yigita! Ender mówi Kayi prawdę o jego siostrze! [Streszczenie + Zdjęcia]

Odcinek 182: Halit każe Metinowi raz jeszcze prześledzić pobyt Nadira w więzieniu i znaleźć coś, co mogliby wykorzystać przeciwko niemu. Tymczasem do domu Kayi przychodzą policjanci i pytają o Yigita. Wszyscy domownicy pojawiają się przy drzwiach. „Ja jestem Yigit. O co chodzi?” – pyta chłopak. „Jest pan podejrzany o próbę zabójstwa” – odpowiada funkcjonariusz. – „Musisz pojechać z nami na komisariat”. „Jaka próba zabójstwa?” – pyta zdumiony Kaya. „Wszystkiego dowiecie się na komisariacie”. Policjanci chwytają Yigita za ramiona i prowadzą go do radiowozu.

Ender chwyta szwagierkę za przegub, wbija w nią morderczy wzrok i mówi: „Zabiję cię! Podpisałaś na siebie wyrok śmierci!”. „Wreszcie zrozumiesz, że nie możesz ze mną grać” – odpowiada Sahika i zdecydowanym ruchem uwalnia swoją rękę. Kamera przenosi się do radiowozu. Yigit orientuje się, że droga, którą jadą, wcale nie prowadzi do komisariatu. „Wy nie jesteście policjantami!” – stwierdza. „Brawo, jesteś naprawdę bystry”. „Czego ode mnie chcecie? Zatrzymajcie samochód!”. „Przewieziemy cię trochę, żeby twoja mama się opamiętała”.

Kaya i Ender przyjeżdżają na komisariat. Dowiadują się, że przeciwko Yigitowi nie jest prowadzone żadne postępowanie i nikt go nie zatrzymał. Kobieta otrzymuje SMS od Sahiki: „To było dla ciebie małe ostrzeżenie. Trzymaj usta na kłódkę i nie zdradź nic mojemu bratu. Porozmawiamy w domu”. Po chwili Kaya otrzymuje telefon od syna. Fałszywi policjanci wypuścili chłopaka w lesie. Ender zdradza mężowi, że jego siostra szantażuje ją ich synem.

„Ma w rękach nagranie, na którym Yigit wepchnął mnie do morza” – oznajmia kobieta. „Nie mów bzdur, Ender!” – nie może uwierzyć Kaya. – „Yigit jest jej bratankiem. Nie mogłaby czegoś takiego zrobić”. „Posłuchaj, może to twoja siostra, ale nie jest taka, za jaką ją uważasz”. „Więc porwanie Yigita miało nas przestraszyć?”. „Dokładnie tak. Pokażę ci wiadomość.” – Wyświetla na telefonie ostatni SMS od Sahiki. „Dlaczego ona to robi? Oszaleję!”. „Chce przejąć holding. Przynajmniej przez jakiś czas udawaj, że o niczym nie wiesz. Jeśli zda sobie sprawę, że ci to powiedziałam, sytuacja tylko się pogorszy. Musimy najpierw odebrać jej nagranie”.

W następnej scenie Ender wchodzi do pokoju szwagierki. „Jak mogłaś zrobić coś takiego?” – pyta wściekła. „Czego oczekiwałaś, Ender?” – odpowiada rozbawiona Sahika. – „Zastawiłaś na mnie pułapkę, a ja miałam to zignorować? Myślisz, że jesteś wystarczająco silna, by ze mną walczyć? Co za odwaga.” – Siada na wiszącym fotelu. „Postawiłaś mnie w beznadziejnej sytuacji. To normalne, że próbowałam ratować syna”. „Teraz wiesz, że nie możesz. Następnym razem do drzwi zapukają prawdziwi policjanci, a ty zobaczysz swojego syna za kratkami”.

Nazajutrz Yigit przychodzi do firmy. Nadir zaprasza go do swojego gabinetu. Podczas rozmowy dowiaduje się o zdolnościach matematycznych chłopaka i proponuje mu wspólne wyjście do kasyna. Tymczasem Halit wchodzi do biura Ender. „To ty zaaranżowałaś spotkanie Nadira i Yildiz?” – bardziej stwierdza, niż pyta mężczyzna. „To jest wojna. Nie zamierzam nikomu okazywać współczucia. Ty też mnie nie oszczędzasz. Pamiętam dzień, kiedy wysłałeś ludzi do mojego domu, jakby to było wczoraj. Zajmując pozycję obok Nadira, pokazałam, na co naprawdę jestem gotowa”.

„Co się stanie, gdy Nadir odejdzie?” – pyta Halit. – „Pomyślałaś o tym?”. „A skąd to założenie, że odejdzie?” – odpowiada zupełnie nieprzejęta Ender. „Czy kiedykolwiek widziałaś, żebym przegrał?”. „Połowa akcji należy do kogoś innego. Naprawdę myślisz, że wygrasz?”. „Tak jak powiedziałaś, to wojna, która jeszcze się nie skończyła. Gdy się skończy, nie będzie śladu ani po tobie, ani po tym człowieku. Nikt nie będzie wiedział, że w ogóle istnieliście”. „W porządku, niech wygra najlepszy”. „To będę ja, jak zawsze.” – Postawa i ton głosu mężczyzny wyrażają pewność siebie. Czy jednak ta pewność siebie go nie zgubi?