Zakazany owoc odc. 104 i 105: Zaręczyny Zeynep i Dundara! Zerrin oddaje swoje udziały Ender! [Streszczenie + Zdjęcia]

Odcinek 104: Inwestycje Kemala nie idą dobrze, przez co mężczyzna musi odwołać prace remontowe w swoim domu. Nie mówi jednak o niczym Zehrze. W rezydencji Argunów odbywają się zaręczyny Dundara i Zeynep. Siostra Yildiz pojawia się razem z Emirem i Canerem, co nie spotyka się z przychylną reakcją Halita. Tymczasem Zerrin przychodzi na spotkanie z Ender. „Postanowiłam rozwieść się z Alihanem” – oznajmia siostra Canera. „Jak to?” – Mama Lili robi duże oczy. „Dlaczego jesteś taka zaskoczona? Nie chcesz tego?”. „Oczywiście, że chcę. To słuszna decyzja. Ty i Alihan nie macie przyszłości”. „Z pewnością nie oczekuję niczego od Alihana”.

„Czego więc chcesz?” – pyta Zerrin, domyślając się, że rozwód Ender z jej bratem musi mieć swoją cenę. „Zobacz, jak miło rozmawiamy. Myślisz, że rozwiodę się z nim i zostanę z niczym?”. „Czego chcesz?” – powtarza siostra Alihana. „Twoich udziałów. Oddasz mi połowę udziałów, które dałaś Halitowi”. „Ty chyba straciłaś rozum”. „Nie wyszłam za mąż bez powodu. Alihan obiecał mi różne rzeczy, ale nie dotrzymał swoich obietnic. Pogodził się z Halitem i skończył ze mną. Jeśli nie zrobi tego, co obiecał, twój drogi brat na zawsze pozostanie moim mężem”. „Oszalałaś. Co zyskasz, rujnując życie Alihanowi?”.

„A co z moim życiem?” – pyta Ender. – „Najbardziej zasługuję na te udziały”. „A jeśli odmówię?”. „Jeśli to zrobisz, przed długi czas będziemy bratową i szwagierką. Wszystko, czego chcesz dla Alihana, zawiedzie. Dalej, po raz pierwszy w życiu bądź ze sobą szczera. Te udziały nie mają dla ciebie znaczenia. Nie obchodzi cię to, czy ja mam do nich prawa, czy ktoś inny. Jeśli naprawdę zależy ci na Alihanie, rozważysz moją ofertę. Możemy pójść do notariusza. Albo złożysz swój podpis i uratujesz brata, albo będziesz patrzeć, jak Alihan starzeje się obok mnie. A co jeśli Alihan i ja pogodzimy się w tym czasie? Co jeśli zakocha się we mnie jak Halit? Może nawet zdecydowałabym się na kolejne dziecko. Zerrin, chcesz zostać ciocią?”.

Akcja przeskakuje do następnego dnia. Yildiz podsłuchuje rozmowę Kemala i Zehry. „Mam pewne problemy” – wyznaje mężczyzna. „Jakie?” – pyta córka Halita. „Powinienem był otrzymać płatność z zagranicy i jeszcze jej nie otrzymałem. Zadzwoniłem i zapytałem o to. Wyślą przelew za dwa tygodnie”. „Więc są problemy z płatnością?”. „Nie, zapomnij o tym. Zajmę się tym”. Gdy Kemal zostaje sam, Yildiz podchodzi do niego. „Co się stało? Coś nie tak w pracy?” – pyta dziewczyna. „Pilnuj swoich spraw.” – Mężczyzna chce odejść, ale była żona go zatrzymuje. „Wczoraj też byłeś cichy. Co się dzieje?”.

„Yildiz, dlaczego mnie szpiegujesz?” – pyta Kemal. „Nie szpieguję cię. Usłyszałam przypadkowo”. „Biznes idzie dobrze. Lepiej niż wcześniej”. „Cieszę się, ponieważ Halit gardzi nieudacznikami”. Następna scena rozgrywa się w firmie. Kemal rozmawia ze swoim teściem. „Są jakieś wieści o twoim domu?” – pyta Halit. – „Kiedy remont zostanie skończony?”. „Chciałem ci właśnie coś o tym powiedzieć. Mam problem ze swoją najnowszą inwestycją. Kupiłem udziały w firmie, co do której byłem pewien, że zostanie sprzedana za granicę. Ale nie stało się to, czego oczekiwałem. Straciłem zainwestowane pieniądze”.

„Dlaczego nie poprosiłeś mnie o radę przed tak dużą inwestycją?” – pyta mąż Yildiz z oburzeniem w głosie. „Panie Halicie, to był błąd…”. „Błędy zdarzają się wtedy, gdy się tak zachowujesz”. „Miałem informacje z wewnątrz, ale…”. „Co to za profesjonalizm?!” – Halit wpada w szał. – „Jak mogłeś zainwestować tyle pieniędzy tylko na podstawie jakichś plotek?! Nawet dziecko nie robi tego, co ty zrobiłeś!”. „Masz rację, ale stało się. Moja druga firma pilnie potrzebuje pieniędzy, więc muszę wycofać pieniądze, które zainwestowałem w twoją firmę. Proszę, zrozum, to tymczasowe, ale muszę zrobić to teraz”.

„Zainwestowałeś wielką sumę, którą straciłeś, a teraz mówisz, że jest ci przykro?” – pyta Halit z niedowierzaniem w głosie. „Wiem, popełniłem błąd, ale taka jest teraz rzeczywistość. Pilnie potrzebuję pieniędzy”. „Jest tylko jedna rzeczywistość, a mianowicie to, że jesteś nieudacznikiem! Dzisiaj mamy zebranie zarządu, porozmawiamy na ten temat”. Tymczasem do biura Alihana przychodzi Ender. Mówi mu, że zgadza się na rozwód. Zaskoczony mężczyzna wzywa adwokata, a Ender bez sprzeciwu podpisuje umowę rozwodową.

Odcinek 105: Alihan mówi Zeynep, że Ender zgodziła się na rozwód, i znowu jest singlem. Yildiz odbiera telefon od męża i dowiaduje się, że jej mama wstawiła swoje mieszkanie na sprzedaż. Tymczasem Ender pojawia się na zebraniu w holdingu i oświadcza, że od dziś jest właścicielką piętnastu procent udziałów. Halit od razu zabiera ją do swojego gabinetu. „Co się tu dzieje?” – pyta zdenerwowany. „Cóż, Zerrin wyświadczyła mi ogromną przysługę” – odpowiada kobieta z promiennym uśmiechem. – „Biedaczka oddała tak wiele za wolność swojego brata”.

„Ender, nie oszukuj siebie” – mówi stanowczo Halit. – „Te piętnaście procent nic nie znaczą. Co możesz z nimi zrobić? Możesz tylko siedzieć i patrzeć, jak wykonuję swoją pracę. Jestem największym udziałowcem holdingu. Będzie tak, jak ja mówię, zrozum to”. „Wiem. Dlatego przyszłam negocjować”. „Naprawdę myślisz, że będę z tobą negocjował?”. „Dlaczego nie? Udzielę ci pełnomocnictwa do moich akcji, a za pięć lat całkowicie ci je przekażę”. „W zamian za co?”. „Za pozwolenie bycia członkinią rady dyrektorów”. „Dlaczego miałbym to zrobić?”. „Jeśli chcesz odzyskać swoje udziały, zrobisz to”.

„Więc sprzedaj mi je” – mówi Halit. „Jeszcze nie. Teraz potrzebuję tej funkcji” – odpowiada Ender. – „Kiedy skończę pracę w firmie, na mojej wizytówce będzie napisane członek zarządu„. „Więc chodzi tylko o reputację?”. „Znasz mnie. Moja reputacja jest dla mnie wszystkim”. „Przemyślę to. Kiedy zdecyduję, wyślę do ciebie Metina z umową”. W następnej scenie Halit i Alihan spotykają się z Zerrin. Obaj są na nią wściekli. „Myślałam, że chce tylko pieniędzy” – tłumaczy kobieta. – „Nie myślałam, że będzie ingerować w biznes”. „Czy nie wiesz, jaką kobietą jest Ender?” – pyta Alihan. – „Nie wiesz, co mnie przez nią spotkało? Jak mogłaś zrobić coś takiego bez konsultacji ze mną?!”.

„Zrobiłam to, żeby ciebie uratować” – odpowiada mama Lili. – „Nie krzyczcie na mnie. W zamian za rozwód zażądała moich udziałów. Nie przemyślałam tego dobrze”. „Czy wiesz, co może się stać z holdingiem, bo czegoś nie przemyślałaś?” – pyta wzburzony Halit. – „Wydaje się, że edukacja nie chroni przed głupotą! Robisz rzeczy i nie wiesz, co robisz!”. Nagle do pomieszczenia wchodzi Ender. „Poszłam po kawę, a kiedy moje policzki zaczęły płonąć, wiedziałam, że rozmawiacie o mnie” – mówi z zadowoleniem w głosie.

„Oto jest!” – Halit wskazuje ręką na Ender i patrzy na Zerrin. – „Czy widzisz, jaki problem nam sprawiłaś?”. „Dość!” – wybucha Zerrin. – „Mam dość tego, że mówisz mi, co mam robić! To moje pieniądze i moje udziały! Zostawił mi je mój tata. Dam je, komu zechcę! Prawie przez to umarłam. Miałam zawał, ponieważ Alihan ożenił się z tą kobietą. Odseparowałam się od własnego brata. Nikt z was nie cierpiał z tego powodu tak jak ja! Jeśli chodzi o dobro mojego brata, jestem gotowa na wszystko! Nie obchodzi mnie firma. Obchodzi mnie tylko Alihan. Oddałam całe swoje życie. Nie możesz mnie tak traktować”.

Zerrin wychodzi z policzkami mokrymi od łez. „Po raz pierwszy pokazała charakter” – stwierdza Ender, wygodnie rozsiadając się w fotelu. – „W końcu się zbuntowała. Wyobrażam sobie nawet, że Zerrin przechodzi na moją stronę”. Akcja przenosi się do rezydencji. Yildiz wchodzi do swojego pokoju i dzwoni do mamy. „Mamo, co się dzieje?” – pyta. – „Chcesz sprzedać mieszkanie”. „Skąd to wiesz?”. „Halit mi powiedział”. „Skąd on to wie?”. „Kupił w końcu to mieszkanie. Na pewno agencja go poinformowała. Zostaw to i powiedz mi, dlaczego je sprzedajesz?”. „Czy Zeynep o tym wie?”. „Nie powiedziałam jej, żeby nie panikowała”.

„Yildiz, potrzebuję pieniędzy. Mam długi hazardowe” – okłamuje Asuman. „Jaki hazard? Przecież nie bawisz się takimi rzeczami”. „Nie mogłam oprzeć się pokusie. Teraz mam duży dług”. „Dobrze, nie myślisz o sobie, ale dlaczego nie pomyślałaś o mnie? Nie pomyślałaś, co się stanie, kiedy Halit się dowie?”. „Wiem, że się pomyliłam. Proszę, wybacz mi, ale muszę teraz sprzedać mieszkanie”. „Na pewno nie chodzi o coś innego, o czym nie chcesz mi powiedzieć?”. „Co innego mogłoby być? Nie wspominaj o tym Zeynep, żeby się nie martwiła”.

Akcja przeskakuje do wieczora. Ender zabiera brata do drogiej restauracji, by świętować jej sukces. „Zapomniałem ci powiedzieć” – przypomina sobie Caner. – „Yildiz przyszła dziś do firmy. Poprosiła mnie o telefon, bo rzekomo jej się popsuł. Oczywiście byłem podejrzliwy i potajemnie ją śledziłem. Poszła do kąta i szeptem rozmawiała z kimś”. „Co powiedziała?” – docieka kobieta. „Coś w stylu: Tak nie może być, musimy natychmiast porozmawiać„. „Dowiedziałeś się, z kim rozmawiała?”. „Tak. Z Kemalem”. „I dopiero teraz mi o tym mówisz?”. „Zapomniałem, ponieważ mam dużo pracy”.

„Jak się dowiedziałeś, że rozmawiała z Kemalem?” – pyta Ender. „Nie usunęła numeru z listy ostatnich połączeń. Albo zapomniała, albo nie wiedziała jak”. „Zawsze mówiłam, że ta kobieta jest głupia, ale nikt mi nie wierzył. O czym jeszcze rozmawiali? Pomyśl dobrze, to bardzo ważne”. „Dodała, że spotkają się w hotelu Bum o godzinie dwunastej”. „Co? Chcesz powiedzieć, że Kemal i Yildiz spotykają się w hotelu? W ostatnim czasie wszystkie moje życzenia się spełniają.” – Ender wpada w zachwyt. – „Muszę się w to zaangażować i położyć temu kres. Teraz, kiedy mam udziały w firmie, mogę pobyć się Yildiz. Zehra i Kemal rozstaną się i będę mieć Zehrę w garści”. Czy plan Ender pójdzie po jej myśli? A może to Yildiz wykorzystała Canera i zastawiła na nią pułapkę?