Przysięga odc. 803: Narin mówi Kemalowi o ciąży! Emir oddaje Savasowi swój dom! [Streszczenie + Zdjęcia]

Odcinek 803: Mert zostaje zaczepiony na ulicy przez ludzi, którzy szukają jego wujka. „Powiedz mu, żeby się do nas odezwał” – rozkazują i zostawiają chłopaka. Ten wybiera od razu numer do Serveta, ale jego telefon nie odpowiada. Wpada jednak na pomysł, jak odnaleźć wujka. W następnej scenie dochodzi do ich spotkania. „Zaczepiło mnie dwóch facetów. Grozili mi” – oznajmia Mert. – „Szukają ciebie. Powiedzieli, żebyś się do nich odezwał”. „Łajdacy!” – grzmi Servet, z przestrachem rozglądając się dokoła. – „Zrobili ci coś?”. „Dlaczego jesteś zły na nich? Złość się na siebie. Twoje brudne czyny wpływają na wszystkich w twoim otoczeniu”.

„Dobrze, nie martw się, rozwiążę to” – zapewnia Servet. „Nie boję się nikogo! Po prostu nie chcę mieć do czynienia z tobą i twoimi brudnymi interesami. W przyszłości trzymaj się z dala ode mnie i Tarhunów”. „Posłuchaj, synu. Nie jestem złym człowiekiem, za jakiego mnie uważasz.” – Zdejmuje z nadgarstka bransoletkę i przekazuje ją siostrzeńcowi. Następnie od razu odchodzi. Tymczasem Emir przywozi Yigita do domu Savasa, by chłopiec spotkał się z Gulperi. Gdy Beyhan to widzi, wpada we wściekłość i zawiadamia syna.

Kemal wraca do domu. Narin zabiera go do ich wspólnej sypialni. „Powiedziałam, że muszę ci coś powiedzieć” – przypomina kobieta. – „Wyniki są gotowe. Jest we mnie coś małego. Na razie jest małe, ale będzie bardzo szybko rosło”. „Gdzie to jest? W jakim miejscu?” – pyta Kemal, przekonany, że jego żona mówi o nowotworze. „Tutaj.” – Narin kładzie rękę na brzuchu. „I co teraz? Co mówią lekarze?”. „Poczekamy dziewięć miesięcy, a potem weźmiemy je w ramiona. Tak, będziemy mieli dziecko”.

Nastrój Kemala zmienia się o sto osiemdziesiąt stopni. Mężczyzna podnosi żonę i obraca ją w powietrzu. Wszystkie jego obawy nagle zniknęły. Akcja przenosi się na teren posiadłości Savasa. Syn Beyhan staje przed Emirem, a Gulperi odchodzi wraz z Yigitem w inną część podwórka. „Jaki wiatr cię tu przygnał?” – pyta Savas. Syn Cavidan wyciąga z kieszeni jakiś dokument. – „Co to takiego?”. „Przywiozłeś mojego syna. W zamian daję ci akt własności nieruchomości, której tak bardzo pragniesz. Dom jest teraz twój”.

„Nie przywiozłem ci syna w zamian za coś, więc nie ma takiej potrzeby” – oświadcza Savas. „Może nie oczekujesz niczego w zamian, ale ja nie pozostaję niczym dłużnikiem. Odwzajemniam każdą przysługę”. „Nie zrobiłem tego jako przysługi. Zrobiłbym to samo w przypadku każdego dziecka, nie tylko Yigita. Co się zaś tyczy własności, to odrębna kwestia”. „Wkrótce przeprowadzimy się do nowego domu. Niech akt zostanie u ciebie.” – Emir przekazuje rywalowi dokument. Obaj mężczyźni siadają przy stoliku obok basenu. Obserwująca to z okna Beyhan, nie może znieść, że jej syn rozmawia z Emirem, jakby byli przyjaciółmi.

Beyhan wybiega na zewnątrz ze strzelbą w ręku. Oddaje ostrzegawczy strzał. „Mamo, dość! Odłóż broń!” – mówi stanowczo Savas. Jego mama ani myśli opuścić strzelby. Wydaje się, że jest gotowa strzelić nawet do niego. „Od razu opuścisz mój dom albo zrobię to, czego mój syn nie mógł zrobić” – ostrzega kobieta. Savas staje przed nią i przykłada lufę strzelby do swojej piersi. – „Nie czyń ze mnie mordercy własnego dziecka! Odejdź!”. Savas stoi jak zamurowany. Nie ruszył się nawet o milimetr. W końcu gwałtownym ruchem wyrywa mamie broń.

„Raz odpuściłam, drugi raz tego nie zrobię” – oświadcza Beyhan. – „Jeśli to konieczne, wezmę życie mojego dziecka za życie mojego wroga!”. Kobieta odchodzi. „Nie chciałem, żeby gość w moim domu spotkał się z czymś takim” – mówi Savas do Emira. „Nie zapomnij o czym rozmawialiśmy” – mówi Emir. Zabiera swojego syna, który podczas wybuchu Beyhan bawił się z Baranem, i razem odchodzą. Tymczasem rzeźnik Mulayim kolejny dzień z rzędu przychodzi do domu Kemala. Wyznaje Sehriye, że zakochał się w Munever. Gospodyni nie jest w stanie zatrzymać te informacji dla siebie i od razu mówi o wszystkim mamie Narin. Przekonuje, by umówiła się z mężczyzną na kawę.

Gulperi przypomina Beyhan, że zgodziła się wyjść za Savasa tylko dlatego, by Tarhunowie nie zostali skrzywdzeni. W każdej chwili może się wycofać, jeżeli kobieta nie dotrzyma swojej obietnicy. Tymczasem Kemal i Narin w specjalny sposób przekazują bliskim, że ich rodzina wkrótce się powiększy. Wszyscy są bardzo szczęśliwi.