Odcinek 211: Akcja odcinka rozpoczyna się w firmie. Sahika wchodzi do gabinetu Halita. „Mam dla ciebie interesującą wiadomość” – oznajmia. – „Yildiz stała się bardzo bogata”. „Nie rozumiem.” – Mężczyzna marszczy brwi zaintrygowany. „Za pośrednictwem telewizji Nadira sprzedawała jedzenie dla dzieci. Znana firma postanowiła z nią współpracować. Zaproponowali jej dużo pieniędzy”. „Jak to możliwe?”. „Ja też jestem zaskoczona, ale mówimy o Yildiz. Wszyscy wiedzą, jaka ona jest. Teraz będzie współpracować z tą firmą”. „Ile jej zapłacili?”. „Nie wiem dokładnie, ale brat powiedział mi, że bardzo dużo”.

„Wczoraj nawet świętowali u Yildiz” – kontynuuje Sahika. – „Jest niesamowicie szczęśliwa. Dorobiła się fortuny po rozwodzie z tobą. Stała się sławna. Podpisała kontrakt wart miliony. Naprawdę ma szczęście”. „Wystarczy, usłyszałem wystarczająco” – ucina Halit. Trudno mu słuchać o sukcesach byłej żony, podczas gdy on ma coraz większe problemy. Wkrótce do firmy przychodzi Leyla. Po raz kolejny natyka się na Yildiz. Córka Asuman na jej widok reaguje szczerym uśmiechem. Nie ma w niej ani śladu agresji, którą wybuchła ostatnim razem.

„Nie musisz się już mnie bać” – zapewnia Yildiz. – „Muszę ci podziękować, ponieważ bardzo mi pomogłaś. Gdybyś nie zabrała mi męża, nie zrobiłabym kariery. Dostałam ofertę na kilka milionów dolarów. Gdyby nie ty, nadal siedziałabym w domu i czekała na powrót męża. Przytuliłabym cię teraz, gdybym cię tak nie nienawidziła. Ty wrócisz do swojego domu i dalej będziesz kochanką, a ja będę miała miliony”. Yildiz uśmiecha się do rywalki zwycięsko i odchodzi.

Leyla przyprowadza do gabinetu Halita lekarza, którego znalazła Sahika. Mężczyzna nie potwierdza jednak, by przeprowadził jakąkolwiek aborcję. „Pani Leyla zapłaciła mi, żebym powiedział, że miała aborcję” – oznajmia. – „Nie mogę jednak tego zrobić”. „On kłamie!” – zarzeka się dziewczyna. Jest kompletnie zdezorientowana takim obrotem spraw. Do jej oczu napływają łzy. Rzuca się na lekarza i szarpie nim. – „Powiedz prawdę albo cię zabiję!”.

Halit odrywa kochankę od mężczyzny. „Przysięgam, że Ender i Yildiz stoją za tym!” – krzyczy Leyla. – „Przysięgam, że on kłamie!”. „Mówię prawdę. Mogę zwrócić pieniądze, które mi dałaś” – oznajmia lekarz. „Nic od ciebie nie chcę!”. „Dojdź do siebie!” – wybucha ojciec Zehry, mając dość kłamliwych kobiet w swoim życiu. – „Odejdziesz stąd i nigdy więcej nie staniesz przede mną! Opuścisz mój dom!” – Wyrzuca kochankę z gabinetu.

Leyla udaje się do gabinetu Sahiki. Zaciska dłonie na jej szyi i przyciska ją do ściany. „Ty to zrobiłaś?!” – krzyczy z żądzą mordu w oczach. – „Zaufałam ci, a ty mnie zdradziłaś! Zabiję cię! Bądź przeklęta!”. Do gabinetu wchodzi jedna z pracownic, zaalarmowana krzykami. Leyla puszcza Sahikę. „Wszystko w porządku?” – pyta przybyła. „Tak, Gulbin, dziękuję ci” – odpowiada siostra Kayi i odsyła pracownicę. Następnie zwraca się do Leyli: „Jak śmiesz tak do mnie mówić? Nie jestem twoją siostrą, nie powinnaś mi wierzyć”.

„Co z ciebie za kobieta? Nie mogę uwierzyć, że jesteś taka!” – grzmi Leyla. „Ty mi to mówisz? To ty uwiodłaś żonatego mężczyznę. Przyszłaś do mnie po pomoc. Zrobiłam wszystko, co powiedziałaś. Kto tutaj jest zły?”. „Dlaczego to zrobiłaś? Jeśli planowałaś to od samego początku, to dlaczego powstrzymałaś mnie przed opuszczeniem miasta?”. „Bo ci się nie udało. Tego dnia, kiedy Halit poprosił cię o nazwisko lekarza, zrezygnował z ciebie”. „Chcesz się mnie pozbyć?”. „Właśnie tak. Możesz powiedzieć Halitowi, na pewno ci uwierzy”. „Nie jesteś tego warta. Niech cię szlag!”.

„Często słyszałam tę zniewagę, ale nikomu nie udało się mnie przekląć” – oświadcza Sahika, zachowując uśmiech na twarzy. „Wkrótce się to zmieni” – zapowiada zdeterminowana Leyla. – „To się tak nie skończy! To dopiero początek. Teraz nie mam już nic do stracenia!” – Opuszcza gabinet. Następuje krótka retrospekcja. Okazuje się, że to Ender nakłoniła Sahikę do pozbycia się Leyli. Akcja wraca do teraźniejszości. Metin wchodzi do gabinetu szefa. Nie ma dla niego dobrych wiadomości. Okazuje się, że ryzykowana inwestycja, którą podjął Halit, by spłacić zaległości podatkowe, okazała się kompletnym niewypałem. Wszystkie zainwestowane pieniądze przepadły. Zdruzgotany mężczyzna traci przytomność.

Leyla składa Nadirowi ofertę współpracy. Mężczyzna ani myśli się na nią zgodzić. Nie wierzy osobie, która nie była lojalna wobec ukochanego, i nie chce też pracować z kimś, kto pracował dla Halita. Otwiera szeroko drzwi i każe dziewczynie odejść. Przegrana Leyla odchodzi. Nie przychodzi jej na myśl nikt, do kogo jeszcze mogłaby się zwrócić z prośbą o pomoc. Idąc korytarzem, słyszy szepty pracowników o bankructwie Halita. Postanawia wrócić do jego gabinetu. Mężczyzna odzyskał już przytomność, nadal jednak wygląda, jakby za chwilę miał zejść z tego świata. Leyla opiera się o drzwi i patrzy na niego z satysfakcją.

„Straciłeś wszystko. Przegrałeś” – mówi, by jeszcze bardziej dokopać leżącemu. – „Tak naprawdę nigdy cię nie kochałam. Nigdy cię nie chciałam. Ale ty z pewnością przywykłeś do tego, bo nigdy nikt cię nie kochał. Wszyscy byli z tobą tylko z powodu twoich pieniędzy i dlatego cię znosili. Ale teraz nie masz już pieniędzy. Kto zostanie z tobą? To musi być dla ciebie trudne”. Leyla zanosi się gromkim śmiechem i odchodzi. Tydzień później Halit i jego dzieci wyprowadzają się z rezydencji do skromnego domu Sitkiego w biednej dzielnicy. Mężczyzna nie traci jednak nadziei, że uda mu się wrócić do dawnego życia.

Podobne wpisy