Zakazany owoc odcinek 415: Cagatay bierze odwet na Doganie! Ojciec Kumru każe go zabić!

Odcinek 415 – streszczenie: W firmie odbywa się coroczna impreza z okazji pierwszego dnia lata. Cagatay wchodzi na mównicę i zabiera głos: „Ten rok był nieco trudny, szczególnie dla mnie. Z tego powodu jestem emocjonalny. Proszę, nie wińcie mnie za to. W tym roku doświadczyłem wielu złych rzeczy. Zostałem oszukany i zdradzony. Spotkało mnie to ze strony najbliższych”. „Ja też chciałbym coś powiedzieć, jeśli pozwolisz” – odzywa się Sedai. Cagatay przekazuje mu mikrofon. Nie schodzi jednak z podestu. – „Właściwie mam dużo do powiedzenia, ale jest ktoś, kto powinien przemówić przede mną”.

Sedai uruchamia rzutnik. Na ekranie projekcyjnym pojawia się twarz jego cioci. „Człowiek o nazwisku Dogan Yildirim dał mi pieniądze” – oznajmia na nagraniu kobieta, a wśród zgromadzonych rozlega się szmer poruszenia. Kamera robi zbliżenie na twarz Dogana, który nagle stracił dobry nastrój, zdając sobie sprawę, że został wyprowadzony w pole przez Cagataya i jego asystenta. – „Kazał mi powiedzieć Sedaiowi, że on i Cagatay są braćmi. Wykorzystał moją trudną sytuację. Zgodziłam się, ale teraz tego żałuję”.

„To kłamstwo!” – krzyczy Dogan. „Jest coś jeszcze” – oznajmia Sedai i odtwarza nagranie swojej rozmowy z ojcem Kumru, podczas której biznesmen złożył mu ofertę współpracy, mającej na celu zniszczenie Cagataya. Były mąż Yildiz, obejmując swojego asystenta, mówi do mikrofonu: „Proszę o gromkie brawa dla szanownego Dogana Yildirima, który próbował mnie wrobić i skłócić z Sedaiem, moim przyjacielem i moją prawą ręką”. Dogan opuszcza imprezę, czując wielkie upokorzenie. Każe swojemu asystentowi zabić Cagataya!

Yildiz ma pretensje do Cagataya za to, jak zadrwił sobie z jej męża. Handan jest zła na siebie, że tak bardzo starała się przypodobać Sedaiowi, myśląc, że przejmie on połowę majątku Cagataya. Czuje się upokorzona nie mniej od Dogana. W firmie dochodzi do spotkania twarzą w twarz obecnego i byłego męża Yildiz. „Popełniłeś ogromny błąd!” – mówi wściekły Dogan. „Widzę, że nadal myślisz, że masz rację. Musiałem pokazać wszystkim prawdę i to zrobiłem”. „Będziesz tego bardzo żałował, ale wtedy będzie już za późno”.

„Nie powinieneś był krzywdzić i zasmucać moich bliskich ludzi w firmie, która została założona przez mojego ojca” – mówi stanowczo Cagatay. – „Powiedziałem ci, że twój koniec będzie zły i wszyscy, a zwłaszcza Yildiz, zdadzą sobie sprawę, jakim człowiekiem naprawdę jesteś”. „Nie waż się wspominać imienia Yildiz! Nie waż się!”. „Nikt nie będzie cię szanował. Ani w tej firmie, ani w twoim domu. To dla ciebie wystarczająca kara”. Cagatay odchodzi z łobuzerskim uśmiechem na twarzy, co jeszcze bardziej irytuje jego rywala.

Cagatay i Ender planują wspólną kolację, aby uczcić porażkę Dogana i jeszcze bardziej go sprowokować. Dogan przyjeżdża do willi i przyznaje żonie, że wszystko, co powiedział Cagatay, jest prawdą. „Cagatay na to zasłużył” – zaznacza. – „Chce nas rozdzielić i odzyskać ciebie. Złościło mnie to, że zrobiłby wszystko, aby znowu być z tobą”. „Kochanie, nawet jeśli taki jest jego zamiar, kocham tylko ciebie” – zapewnia Yildiz. „Kocham cię tak mocno, że uczucie zazdrości było nie do zniesienia. Bałem się, że cię stracę, i chciałem dać Cagatayowi nauczkę. Nie żałuję tego. Twardo stoję za wszystkimi swoimi działaniami. Zasłużył na karę”.

„Kochanie, masz rację, nie wątpię w to, ale przez takie działania to ty wyglądasz na winnego” – stwierdza córka Asuman. – „Tylko z tego powodu jest mi przykro”. „To nie ma znaczenia, za dwa dni wszyscy o wszystkim zapomną.” – Mężczyzna ujmuje dłonie żony. – „Dla mnie liczy się tylko to, co ty myślisz. Nie to, co myślą inni”. „Kochanie, dziękuję, że jesteś ze mną szczery”. Kumru jest zaskoczona spokojem ojca, biorąc pod uwagę to, co się stało. Nie może uwierzyć, że mężczyzna przejmuje się jedynie opinią Yildiz, i wydaje się zupełnie nie szukać zemsty.

Ezgi przychodzi do pracy z podbitym okiem. Okazuje się, że mąż ją pobił. Kumru jest zdruzgotana, gdy o tym słyszy. Natychmiast mówi o wszystkim Ekinowi. Wieczorem w Internecie zostają opublikowane zdjęcia ze wspólnej kolacji Ender, Cagataya i Ekina. Dla Dogana to kolejny cios, gdyż jego zięć pozostaje w przyjacielskich stosunkach z jego największymi wrogami.

Akcja przeskakuje do następnego dnia. Na prośbę brata Ender zgadza się spędzić czas z Gamze, ale najpierw chce poprawić jej styl ubierania się. W firmie Murat wchodzi do gabinetu Dogana. „Wszystkim pracownikom wysłaliśmy e-mail z wyjaśnieniami wczorajszego incydentu” – oznajmia asystent. „Świetnie. Podkreśliłeś, że nie mam złych zamiarów wobec Cagataya i że wszystko jest nieporozumieniem?”. „Tak, proszę pana”. „A wymyśliłeś coś w drugiej sprawie?”.

„Nagłe zniknięcie Cagataya po tym wszystkim, mogłoby skierować na ciebie podejrzenia” – stwierdza Murat. – „Dlatego potrzebujemy rozwiązania, które nie wzbudzi podejrzeń”. „Jakie rozwiązanie masz na myśli?”. „Wypadek drogowy”. „Muracie, to ryzykowne. Zawsze istnieje możliwość, że przeżyje wypadek. Potem, co naturalne, oskarży nas”. „Dlatego nie będziemy polegać na szczęściu. Wypadek nie zdarzy się w Stambule, ale na krętej drodze z wieloma klifami”.

„Rozumiem. Najpierw jednak musimy wysłać go w takie miejsce” – mówi Dogan. – „Mamy zaplanowane spotkanie w tym tygodniu. Powiedz, że są problemy z rezerwacją i musimy zmienić hotel. Znam jedno miejsce, do którego wiedzie niebezpieczna droga”. Czy dojdzie do wypadku? Czy Cagatay zginie?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *