Zakazany owoc odcinek 306: Sahika próbuje zabić Hasana! Sama wpada w pułapkę!

Odcinek 306 – streszczenie: Cansu przyjeżdża do klubu, w którym znajduje się Omer. Niby przypadkiem wpada na niego i oblewa go drinkiem. Przedstawia się mu jako Merve, a następnie zaprasza na drinka. Ma nadzieję, że zapoznając się z mężczyzną, uda jej się zbliżyć do rodziny Cagataya. W czasie kolacji Yildiz ma mdłości. Cagatay sugeruje, że jej złe samopoczucie może być spowodowane dymem, którego nawdychała się w czasie pożaru, ale Zehra jest pewna, że jej była macocha jest w ciąży. Yildiz temu stanowczo zaprzecza, ale uczestnicy kolacji i tak snują fantazje o nowym dziecku.

Nazajutrz Sahika przekonuje męża, że powinni jak najczęściej pokazywać się razem na różnych imprezach i wydarzeniach. Uważa, że to korzystnie wpłynie na jego wizerunek. Dodaje także, że powinni wyprawić wesele, którego nie mieli. Takie, o którym wszyscy będą mówić. Yildiz nadal ma mdłości. Asuman podejrzewa, że jej córka naprawdę może być w ciąży. Namawia ją, by to sprawdziła. Tymczasem Caner rozmawia z Sedaiem w firmie.

„Teraz zostaliśmy partnerami” – stwierdza brat Ender. „Jak to?” – nie rozumie Sedai. „Hasan Ali jest twoim szefem, a moja siostra dogadała się z nim. Usuniemy Sahikę z jego życia. Nie wiedziałeś o tym?”. „Oczywiście, że wiedziałem. Teraz już rozumiem”. „Załóżmy się, kto pierwszy ich rozdzieli”. „Okej, wchodzę w to”. „O co się zakładamy?”. „O obiad. Jaki jest wasz plan?”. „Skompromitujemy Sahikę. Wasz plan nie może być lepszy od naszego”.

„Przygotuj się więc na opłacenie rachunku” – oznajmia pewny wygranej Sedai. – „My zamierzamy oskarżyć ją o zdefraudowanie pieniędzy”. Akcja przenosi się do kawiarni, gdzie spotkały się Sahika i Ender. „Zamierzasz pozostać w małżeństwie z Hasanem Alim?” – pyta siostra Canera. „Tak. Dlaczego pytasz?”. „W takim razie wyjaśnię ci coś. Jeśli masz takie zamiary, musisz być ostrożna. Hasan Ali chce zawrzeć ze mną układ.” – Podaje rozmówczyni telefon, którym nagrała swoją rozmowę z Hasanem.

„Zaczęłam pracować” – z głośnika telefonu wydobywa się głos Ender. „Nad czym?” – pyta Hasan Ali na nagraniu. „Powiedziałeś, że chcesz pozbyć się Sahiki”. „Tak, ale w taki sposób, żeby nie uderzyło to we mnie”. „Patrzcie na tego staruszka” – mówi Sahika, oddając telefon Ender. – „Śmiejąc mi się w twarz, kopie grób za moimi plecami. Jest prawdziwym wężem”. „Nie zrobił tego tylko tobie. Mnie zrobił to samo”. Tymczasem Yildiz wykonuje test ciążowy. Zniecierpliwiona czeka na jego wynik. W końcu widzi na pasku tylko jedną kreskę, czym jest zawiedziona, choć wcześniej twierdziła, że nie chce więcej dzieci, dopóki Halitcan nie podrośnie.

Akcja wraca do kawiarni. Do Ender i Sahiki dołączył Caner. „Poszedłem do Sedaia i powiedziałem mu, że zamierzamy skompromitować Sahikę” – oznajmia mężczyzna. – „Nagrałem wszystko. Planują oskarżyć cię o defraudację”. „Czyli nie chcą mnie tylko wypędzić, chcą wysłać mnie do więzienia” – stwierdza nieprzejęta Sahika. „Na pewno uznał, że będzie mu łatwiej uwolnić się ode mnie, kiedy ty znikniesz” – odpowiada Ender. „Było jasne, że zamierza coś zrobić. Nie jestem zaskoczona. Otrzymał w końcu ciężki cios”. „Uderzymy go ponownie. Co zamierzasz zrobić?”. „Zostaw to mnie, ja się tym zajmę”.

„Dlaczego? Możemy to zrobić razem” – przekonuje Ender. – „Mogę ci pomóc”. „Nie potrzebuję pomocy” – odpowiada żona Hasana. – „Już wcześniej radziłam sobie sama”. „Sahiko, czy ty…” – odzywa się Caner z przestrachem w głosie. „Cóż, Hasan Ali już dawno powinien odejść na wieczny spoczynek. Jest już w takim wieku, że śmierć nie będzie dla nikogo zaskoczeniem”. Po powrocie do domu Sahika namawia Zehrę, by zaprosiła wszystkich domowników na kolację do restauracji, poza nią i Hasanem. Chce zostać sama z mężem dziś wieczorem.

Wieczorem Sahika podaje mężowi własnoręcznie przygotowaną kolację. Co dziwne, mężczyzna bez żadnych oporów ani podejrzeń przystępuje do jedzenia. Nagle zaczyna się krztusić, a jego twarz przybiera purpurowy kolor. Ostatkiem sił chce sięgnąć do szyi Sahiki, by ją udusić, ale nie daje rady i upada na podłogę. „Coś mi ta chwila przypomina” – mówi kobieta, stojąc nad nieruchomym ciałem mężczyzny. W podobny sposób zamordowała Nadira. Chce odejść, ale nagle z góry zbiega Sedai, zaalarmowany odgłosem upadku.

„Prezesie!” – krzyczy asystent. „Sedaiu, pomóż mi!” – błaga Sahika zrozpaczonym tonem. W jednej chwili cwaniacki uśmieszek zniknął z jej twarzy, a jego miejsce zajął pełen przerażenia wyraz. Sedai pochyla się nad szefem i wzywa karetkę. Następnie zwraca się do kobiety: „Co mu się stało?”. „Nie wiem, po prostu upadł”. Mężczyzna przykłada dwa palce do szyi ojca Cagataya. Nie wyczuwa pulsu! Wkrótce przyjeżdża karetka i ratownicy zabierają Hasana do szpitala. Sahika chlipie do chusteczki, udając zrozpaczoną przed Sedaiem.

„Prezesowo, musimy poinformować Cagataya” – stwierdza asystent. „Ja do niego zadzwonię, ty jedź do szpitala. Niech prezes nie będzie sam. Ja muszę się uspokoić”. Gdy mężczyzna wychodzi, Sahika ponownie uśmiecha się szeroko. Bierze się pod boki i przechadzając się po pokoju, mówi: „To był wspaniały wieczór. Nie dokończył nawet kolacji.” – Podnosi kieliszek z winem. – „Twoje zdrowie, prezesie. Teraz muszę się przygotować do rozmowy z Cagatayem”.

Sahika przystawia telefon do ucha i udając, że prowadzi rozmowę, mówi zapłakanym głosem: „Cagatayu, mam dla ciebie złe wieści. Niestety prezes nie żyje.” – Odsuwa telefon od ucha. – „Powinnam dostać Oscara za tak doskonałą grę”. Na liście kontaktów wyszukuje imię Cagataya. Gdy chce się z nim połączyć, ktoś nagle zabiera jej smartfona z ręki. To… „Hasan Ali?!” – pyta zdumiona Sahika. „Nie płacz, kochanie. Wróciłem” – odpowiada roześmiany mężczyzna. Jest zdrów jak ryba. Pociera dłonią policzek zszokowanej żony.

Następuje retrospekcja. Akcja cofa się o dwanaście godzin. Ender jest w gabinecie Hasana. „Miałam dla ciebie dobry plan, ale musiałam z niego zrezygnować” – oznajmia kobieta. – „Sahika dowiedziała się wszystkiego”. „Co masz na myśli?” – pyta zaskoczony Hasan Ali. „Wie, że chcesz się z nią rozwieść”. „W jaki sposób się dowiedziała?”. „To nie jest ważne. Może jest ktoś, kto pracuje za twoimi plecami”. „Sahika ci to powiedziała?”. „Cóż, ona mi ufa. Przeżyłyśmy razem trudne czasy, dlatego mi to powiedziała. Twoje życie jest w niebezpieczeństwie”.

„Myślisz, że Sahika może mnie zabić?” – pyta mężczyzna, szczerze powątpiewając w taką możliwość. – „To niemożliwe”. „Nie martw się, mam plan” – oznajmia Ender. – „Ale Sahika nie może wiedzieć, że ci pomagam”. „Niczego się nie dowie. Co to za plan?”. „Rzeczy staną się znacznie łatwiejsze, jeśli będziemy wiedzieć, co Sahika planuje zrobić. Prawdopodobnie wybierze czas, kiedy nikogo nie będzie w domu”. „Powiedzmy, że wybrała ten moment. Czy mnie zabije?”. „Sahika nie korzysta z broni. Otruje cię”. „Co mam więc zrobić? Chcesz, żebym się cieszył, bo wiem, jak planuje mnie zabić? To chcesz mi powiedzieć?”.

„To są jej metody” – stwierdza Ender. – „Jest do tego przyzwyczajona. Ale możemy zrobić coś, co cię uratuje. Udasz martwego”. „Dobrze, ale nie mam w tym doświadczenia. Co się wtedy stanie? I co pomyśli Cagatay, kiedy dowie się, że umarłem? Mam mu powiedzieć, że tylko żartowałem?”. „Zamkniemy tę sprawę, zanim Cagatay się dowie”. „Pani Ender, czasami potrafisz być bardzo przerażającą kobietą. Na pewno wszystko już zaplanowałaś”. „Dopóki jesteś ze mną, nie bój się o nic”.

Następuje kolejna retrospekcja. Akcja cofa się o cztery godziny przed kolacją. Sahika weszła do gabinetu męża i poinformowała go, że dzisiaj zjedzą sami kolację, którą ona przygotuje. Chwilę później Hasan wezwał do siebie asystenta. „Zainstalowałeś kamery w kuchni i sypialni?” – zapytał. „Tak, prezesie”. „Posłuchaj” – zniżył głos do szeptu. – „Sahika spróbuje mnie dzisiaj zabić. Powiedziała mi, że będziemy sami. Musimy przygotować się na wieczór. Zadzwoniłeś do fałszywych ratowników?”. „Czekają na mój telefon. Karetka także jest gotowa”.

„Świetnie” – powiedział zadowolony Hasan. – „Chcę, żebyś nas obserwował. Kiedy upadnę, masz natychmiast zbiec na dół. Musisz sprawdzić mój puls przed Sahiką. Powiedz jej, że jestem martwy”. „Dobrze, prezesie. A co z Cagatayem i panią Feride?”. „Mój syn byłby wściekły, gdyby się dowiedział, że biorę udział w czymś takim. Ender zajmie się tym. Dalej, pospiesz się”. Sedai wyszedł, a Hasan wybrał numer do siostry Canera.

„Pani Ender, Sahika i ja będziemy dziś wieczorem sami” – oznajmił. „Sahika nie traci czasu” – stwierdziła kobieta. – „Czy Sedai wszystko przygotował?”. „Tak, przygotował, ale martwię się, że inni wrócą do domu”. „Poradzę sobie z tym, nie martw się. Po prostu daj mi znać, kiedy wyjdą. I nie zapomnij o bardzo ważnej kwestii. Powiedz Sedaiowi, żeby przeszukał jej pokój. Na pewno znajdzie tam fiolkę z trucizną. Niech naleje do niej wody”.

Akcja wraca do teraźniejszości. W restauracji, do której Zehra zabrała domowników, pojawia się Ender. Dołącza do stolika i zagaduje do wszystkich, by zatrzymać ich w lokalu. Akcja przenosi się do domu Cagataya. „Musisz być diabłem, że spróbowałaś pozbyć się drugiego człowieka” – stwierdza Hasan Ali. „Nie rozumiem, o czym mówisz” – odpowiada Sahika. W jej głosie nie ma jednak typowej dla niej pewności siebie. „Przepraszam, że nie umarłem. Mam nadzieję, że nie jesteś na mnie zła”. „Naprawdę nie rozumiem, o czym mówisz”. „Zrozumiesz, Sahiko! Teraz zrozumiesz! Sedaiu, pokaż Sahice, co nagrałeś”.

Asystent wyciąga telefon i pokazuje kobiecie nagranie z kuchni, na którym widać, jak dodaje do posiłku męża truciznę. „Zobaczyłaś? Mogę pokazać ci też inne ujęcia” – oznajmia. – „Zwłaszcza nagranie, na którym świętujesz śmierć prezesa”. „Nie bądź śmieszny. Zabierz to!” – rozkazuje kobieta. „Sedaiu, przynieś dokumenty” – prosi ojciec Cagataya. „Jakie dokumenty?”. „Myślisz, że pozostanę w związku małżeńskim z taką osobą?”. „Nie próbowałam cię zabić. Źle to zrozumiałeś”. „Jeśli ich nie podpiszesz, zgłoszę cię na policję. Słuchaj, jestem w posiadaniu wszystkich dowodów. Nie będę miał litości”.

Sahika nie ma innego wyjścia i składa podpis pod umową rozwodową. Zapowiada jednak, że to jeszcze nie koniec. Następnie idzie spakować swoje rzeczy i opuszcza dom. Czy dowie się, że to Ender pomogła Hasanowi Aliemu? Opisywany odcinek można obejrzeć w oryginalnej wersji językowej w serwisie YouTube. Początek 1:12:45 wideo „Yasak Elma 104. Bölüm”, koniec 0:18:46 wideo „Yasak Elma 105. Bölüm”. Odcinki z polskim lektorem dostępne na stronie vod.tvp.pl (po emisji w TV).

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *