Odcinek 324 – streszczenie: Yildiz zamawia sobie sukienkę, którą widziała u Kumru. Asuman mówi jej, że nie powinna trwonić pieniędzy, podczas gdy jej mąż zmaga się z kłopotami w firmie. „Mamo, czy jeżeli mój mąż jest nieszczęśliwy, ja także mam być taka?” – pyta Yildiz. – „Niech przynajmniej ja będę zadowolona, abym mogła uszczęśliwić mojego męża”. Akcja przenosi się do firmy. Ender wchodzi do gabinetu Cagataya. „Czy dywidenda nie powinna zostać wypłacona na początku miesiąca?” – pyta kobieta. „Znasz sytuację w firmie. Nie osiągnęliśmy zysku i próbujemy zrestrukturyzować zadłużenie”. „Naprawdę nie rozumiem, dlaczego firma nie przynosi zysku. Przez cały rok nie wyjęłam z niej ani grosza”.

„Mówisz tak, jakbym nie był w tej samej sytuacji” – odpowiada mąż Yildiz. – „Ja też niczego nie otrzymałem”. „Wydaje mi się, że jednak utrzymujesz ten sam standard życia”. „To samo mógłbym powiedzieć o tobie. Robię, co w mojej mocy, aby uratować firmę. Musisz być trochę bardziej cierpliwa”. „Jeśli to nie potrwa długo, będę cierpliwa. Inaczej będziemy musieli poszukać nowego partnera”. „To jedna z opcji, którą rozważałem, ale to ostateczność. Jak wiesz, decyzje dotyczące firmy podejmujemy wspólnie”.

Yildiz przychodzi do sklepu z ekskluzywną odzieżą. Przymierza zamówioną sukienkę i dowiaduje się, że kosztuje ona siedemdziesiąt tysięcy lir. Nie może jej jednak zwrócić, gdyż została uszyta specjalnie dla niej. Gdy tylko Yildiz wychodzi ze sklepu, natychmiast odbiera telefon od męża. „Mogę wiedzieć, na co wydałaś siedemdziesiąt tysięcy?” – pyta mężczyzna, nie kryjąc zdenerwowania. „Siedemdziesiąt tysięcy?” – Córka Asuman udaje zaskoczenie. – „Nie wiedziałam, że to takie drogie…”. „Żartujesz sobie ze mnie? Kiedy dostałem powiadomienie z banku, myślałem, że karta została skradziona”. „Dlaczego bank musi cię o wszystkim informować?”.

„Yildiz, co kupiłaś za siedemdziesiąt tysięcy?” – nie odpuszcza Cagatay. „Sukienkę, ale naprawdę wyjątkową”. „Chcesz mnie doprowadzić do szaleństwa?! Powiedziałem ci, że mam problemy, a ty co robisz?”. „Posłuchaj, doszło do nieporozumienia. Zamówiłam sukienkę, ale nie wiedziałam, że jest taka droga”. „Nie wiedziałaś, ile kosztuje, ale i tak ją kupiłaś, tak? Twój mąż mówi ci, że ma problemy finansowe, a ty co robisz? Wydajesz jeszcze więcej pieniędzy!”.

„Cóż, doszło do jeszcze jednego nieporozumienia” – wyjaśnia Yildiz. – „Kiedy przymierzałam sukienkę, sprzedawczyni pomyślała, że ją kupiłam, dlatego przeciągnęła moją kartę przez czytnik, choć tak naprawdę jej nie kupiłam”. „To kupiłaś ją czy nie? Zdecyduj się!”. „Nie kupiłam. Oddam ją, a oni zwrócą mi pieniądze. Nie martw się, kochanie, jestem przy kasie”. Kobieta rozłącza się. Nie jest przy żadnej kasie, tylko siedzi w swoim samochodzie ze spakowaną sukienką.

„Nie mogę uwierzyć, Halit numer dwa” – mówi do siebie. – „Boże, dlaczego moi mężowie bankrutują tuż po ślubie ze mną? Wcale nie mam szczęścia. Co mam zrobić z tą sukienką? Jak mogę ją zwrócić? Mam powiedzieć, że ma jakąś skazę?”. Yildiz otwiera pokrowiec i odrywa jeden z guzików. Gdy chce oddać sukienkę, w sklepie pojawia się Kumru. Dzięki jej wstawiennictwu, właściciel przyjmuje zwrot, choć Yildiz czuje się bardzo zawstydzona w oczach bogatej sąsiadki.

Yildiz przyjeżdża do firmy, jednak nie zastaje swojego męża. Od sekretarki dowiaduje się, że wyszedł razem z Feyzą. Kobieta wybiera numer do męża. Ten informuje ją, że nie może rozmawiać, gdyż ma ważne spotkanie w firmie. W następnej scenie córka Asuman spotyka się z Emirem i Canerem. Zwierza im się ze swoich podejrzeń, że mąż ją zdradza. Po chwili dołącza do nich także Ender. „Już wcześniej coś podejrzewałam” – oznajmia siostra Canera. – „Gdy tylko zobaczyłam ich razem, pomyślałam, że między nimi coś jest”.

„Nie mogę uwierzyć!” – Yildiz załamuje ręce. – „Boże, wiem, że ciągle ci przeszkadzam, ale proszę, pokaż mi drogę. Co mam robić? Czy mój mąż mnie zdradza? Przecież tak dobrze nam się układało. Och, czuję, że zaraz zemdleję”. „Dość, Yildiz, nie płacz!” – mówi stanowczo Ender. – „Jesteśmy silnymi kobietami. Nie płaczemy tylko dlatego, że ktoś nas oszukał”. „Ale chce mi się płakać”. „Nie możesz, zbierz się w sobie. Dlaczego zachowujesz się jak przegrana? Pamiętaj, kim jesteśmy. Zamiast płakać, idź i walcz o swoją rodzinę. Pokaż tej kobiecie, która próbuje uwieść twojego męża, gdzie jej miejsce”.

„Masz rację, dlaczego płaczę?” – Yildiz zbiera się w sobie. – „To ja mam obrączkę na palcu”. „Mówisz, że ktoś spędza czas z twoim mężem, a ty nic z tym nie zrobisz?” – pyta Ender. – „Jeśli ta kobieta próbuje uwieść żonatego mężczyznę, niech wszyscy się o tym dowiedzą. A kiedy wszyscy się dowiedzą, nie będzie mogła zostać w firmie”. „Masz rację. Zhańbię i ją, i Cagataya!”. „Jesteś pewna?” – pyta Emir. – „Nie pogarszaj sytuacji”. „Nie pozwolę, żeby uszło im to na sucho! Muszą mi za to zapłacić!”.

W następnej scenie Yildiz wpada do sali konferencyjnej, gdzie trwa właśnie zebranie. „Gdzie ona jest?!” – pyta, stając przed mężem. „O kim mówisz?” – nie rozumie Cagatay. „O twojej kochance! Gdzie ona jest?!”. Na twarzach zebranych pojawia się wyraz szoku i niedowierzania. Do pomieszczenia wchodzi Feyza. „Tutaj jest!” – Yildiz pokazuje na nią palcem. – „Kobieta, której szukałam! Jak śmiesz uwodzić mojego męża?!”. „Yildiz, dość!” – przerywa Cagatay. „Jeszcze bronisz swojej kochanki? Gratulacje! Zobaczcie” – ponownie pokazuje na Feyzę – „ta kobieta próbuje uwieść mojego męża!”.

„Oszalałaś?” – pyta zdumiona Feyza. „Nie. Udawałaś moją przyjaciółkę i jednocześnie próbowałaś uwieść mojego męża. Myślisz, że możesz mnie oszukać? Nie zniszczysz mojej rodziny, znam wiele takich kobiet jak ty! Słyszeliście” – Yildiz zwraca się do zebranych – „ta kobieta próbuje uwieść mojego męża. Wiedzcie, z kim pracujecie”. „Cagatayu, przepraszam, ale nie mogę już znieść tego nonsensu.” – Urażona Feyza opuszcza salę. „Niech ucieka! Teraz wiem, dlaczego nosi te mini spódniczki!”.

Cagatay wyprowadza Yildiz i zabiera ją do swojego gabinetu. „Co ty robisz? Oszalałaś?” – pyta. „Co ty robisz? Masz mnie za głupią? Myślałeś, że możesz mnie oszukać?”. „Skończ z tymi bzdurami! To moje miejsce pracy, a ty upokorzyłaś mnie na oczach pracowników! Obraziłaś też Feyzę! Skąd wziął ci się ten pomysł? To Ender wypełniła ci głowę, prawda?”. „Nikt nie musiał tego robić. Okłamałeś mnie i zostałeś złapany. Powiedziałeś, że jesteś w firmie, ale cię nie było. Twoja sekretarka powiedziała, że nie masz żadnego spotkania, że ty i Feyza gdzieś poszliście”.

„Yildiz, dlaczego miałbym kłamać? Byłem w firmie!” – oświadcza Cagatay. „Kłamanie przychodzi ci niezwykle łatwo. Zadzwoniłam do ciebie z twojego biura. Nie było cię tu!”. „Byłem w firmie, w oddziale w Kabatas!”. „Proszę?” – Dziewczyna robi zaskoczoną minę. „Jeśli mi nie wierzysz, zadzwoń do nich i zapytaj. Zapytaj Sedaia”. „W takim razie, co Feyza tam robiła?”. „Nic. Kiedy wyszliśmy, każdy poszedł w swoją stronę. Może wyszła coś zjeść albo pojechała do domu, nie wiem”. „Skąd mogłam wiedzieć?”. „Nie musisz wiedzieć. Musisz mi zaufać, to wszystko! Nie chcę więcej z tobą rozmawiać!”.

„Dokąd idziesz?” – pyta Yildiz. „Przeprosić Feyzę, którą upokorzyłaś przed wszystkimi!” – Mężczyzna wychodzi, zamykając za sobą drzwi z trzaskiem. Z trudem udaje mu się przeprosić przyjaciółkę. Yildiz udaje się do Ender, która właśnie dowiedziała się, że Omer i Feyza są razem od miesiąca, ale postanowili o tym nikomu nie mówić. „Dlaczego to ukrywają?” – docieka córka Asuman. – „Czy są z rodziny królewskiej? Nie mogę uwierzyć. Jeśli powiedziała Cagatayowi, że ma chłopaka, już po mnie”. „Yildiz, w tej sytuacji możesz zrobić tylko jedno” – stwierdza Ender. „Muszę go przeprosić, prawda? Nienawidzę, kiedy nie mam racji”.

Cagatay zabrania żonie ponownie przychodzić do firmy. Mężczyzna do późna nie wraca do domu. Yildiz próbuje skontaktować się z nim i Sedaiem, ale żaden z nich nie odbiera. Akcja przenosi się do domu Ender. Kobieta dzwoni do Yildiz. „Są jakieś nowości?” – pyta. „Żadnych. Nie wiem nawet, gdzie jest Cagatay”. „Nie wrócił do domu?”. „Nie. I nie odbiera ode mnie telefonów”. „Daj mi znać, jeśli coś się stanie. Martwię się o ciebie.” – Ender kończy połączenie i zwraca się do brata: „Jest tak, jak przypuszczałam. Cagatay nie wrócił do domu, Yildiz nieświadomie znalazła się w jego garści. Cagatay uważa teraz, że ma rację. Co jeśli wykorzysta to jako pretekst do spędzenia nocy z Feyzą?”.

„Przysięgam, że utoniemy w morzu możliwości” – odpowiada Caner, trzymając się za skronie. „Czy Emir jest w restauracji?” – pyta Ender. „Powinien być”. „Wyślij mu wiadomość i zapytaj, czy Omer jest z nim”. „Teraz zaangażujemy jeszcze Emira w to”. „Mieszka z nami za darmo, niech przynajmniej będzie z niego jakaś korzyść”. „Jest w restauracji” – Caner odczytuje wiadomość od przyjaciela. – „Zaraz przyjdzie też Feyza”. „Świetnie. Idziemy”. „Dokąd?”. „Do restauracji. Chcę na własne oczy zobaczyć parę młodą”.

Opisywany odcinek można obejrzeć w oryginalnej wersji językowej w serwisie YouTube. W polu wyszukiwania należy wpisać: „Yasak Elma 111. Bölüm”. Początek 0:41:31, koniec 1:22:17. Odcinki z polskim lektorem dostępne na stronie vod.tvp.pl (po emisji w TV).

Podobne wpisy