Odcinek 342 – streszczenie: Kumru próbuje skontaktować się z Cagatayem, ale mężczyzna nie odbiera od niej telefonów. Załamana upada na podłogę i wybucha płaczem. Sedai na wszelkie sposoby próbuje dowiedzieć się, gdzie ukrywa się Yildiz. Odwiedza nawet Canera i Ender. Tymczasem Feyza ogląda na telefonie nagranie z wręczenia nagród, na którym Yildiz ogłosiła, że Kumru jest kochanką jej męża. Teraz, gdy prawda wyszła na jaw, mama Atlasa postanawia wrócić do pracy. Podczas śniadania Halitcan powtarza imię taty, tęskniąc za nim.

Cagatay całą noc spędził w fotelu, nie zmrużając oka ani na chwilę. Do pomieszczenia wchodzi Sedai. „Dalej, przygotuj się” – mówi pełnym energii głosem do pogrążonego w smutku szefa. – „Dowiedziałem się, gdzie przebywa bratowa”. „Dowiedziałeś się?” – Cagatay podnosi się nagle, jakby wstąpiły w niego nowe siły. Następuje krótka retrospekcja. Okazuje się, że Sedai zadzwonił do Aysel i dowiedział się od niej o aktualnym adresie zamieszkania Yildiz.

W następnej scenie Cagatay jest już przed drzwiami mieszkania Yildiz. Naciska na dzwonek, a po chwili żona pojawia się przed nim. „Co ty tu robisz?” – pyta kobieta. „Możemy porozmawiać?”. „Jak śmiesz tu przychodzić?”. „Porozmawiajmy, proszę. Wysłuchaj mnie, a później możemy się rozstać”. „Mam słuchać twoich kłamstw?”. „Proszę, wysłuchaj mnie, a potem od razu odejdę”. „Dobrze, posłuchajmy, co masz do powiedzenia.” – Wpuszcza męża do środka. W salonie staje przed nim ze skrzyżowanymi na piersiach rękami i pyta: „Powiedz mi, kiedy zaczęła się twoja miłość?”.

„Yildiz, nie rób tego” – odpowiada mężczyzna. – „Tam nie było żadnej miłości. Ty jesteś moją jedyną miłością”. „Tak, z pewnością. Chciałbym, żebyś mnie kochał trochę mniej”. „Masz rację, popełniłem wielki błąd, ale to, co stało się z Kumru, nic dla mnie nie znaczy. Po śmierci ojca wpadłem w depresję. Przez długi czas nawet ciebie winiłem za jego śmierć”. „Więc aby pozbyć się złości, zacząłeś sypiać z naszą sąsiadką? To chcesz powiedzieć?”. „Oczywiście, że nie. Spójrz…” – Zbliża się do żony i wyciąga do niej ręce.

„Nie dotykaj mnie!” – zabrania Yildiz. „Kumru zawsze dzwoniła i pytała, jak się czuję. Zawsze była przy mnie, a ja…”. „Cudownie! Nie chciałeś jej skrzywdzić z powodu uwagi, jaką ci poświęcała, tak?”. „Naprawdę przepraszam za ten błąd. Chciałbym cofnąć czas i nigdy tego nie zrobić”. „Ja także chciałabym cofnąć czas i nigdy cię nie spotkać!”. „Yildiz, powiedziałem ci, że popełniłem błąd”. „Błąd zdarza się raz, Cagatayu! Kto wie, ile miesięcy byłeś w związku z tą dziewczyną!”. „Pierwszy raz w życiu zrobiłem coś takiego i mówię ci, że tego żałuję. Coś takiego już nigdy się nie powtórzy”.

„To niemożliwe!” – odpowiada stanowczo Yildiz. – „Nie jestem już częścią twojego życia, nie musisz mi niczego obiecywać. Wynoś się z tego domu, zanim jeszcze bardziej mnie wkurzysz!”. „Na pewno wyprowadzimy się z tamtego domu. Możemy przenieść się w dowolne miejsce, gdziekolwiek zechcesz”. „Myślisz, że zapomnę o tym, co zrobiłeś, jeśli się przeprowadzimy?”. „Co mam zrobić, żebyś mi wybaczyła?”. „Nie mogę ci wybaczyć! Obserwowałam cię, wiedząc o twoim związku z Kumru. Widziałam, jak się zachowywałeś, kiedy siedzieliśmy przy jednym stole. Nie wyglądałeś na kogoś, kto czegoś żałuje”.

„Siedziałeś obok mnie jak prawdziwy twardziel, który dosłownie cieszy się z sytuacji!” – dodaje Yildiz. „To nie tak, próbowałem się jej pozbyć. Starałem się, żebyś niczego nie zauważyła. Spotkałem się z nią maksymalnie trzy razy…”. „Oczywiście, trzy razy, pięć razy… Robiłeś to, ponieważ uważałem mnie za głupca! Robiłeś, co chciałeś!”. „Jak się dowiedziałaś?”. „Z paragonu. Kupiłeś kilka rzeczy do waszego gniazdka miłości. Aysel położyła rachunek przede mną. Następnym razem pomyśl o tych szczegółach”.

„Yildiz, spójrz, ja…” – odzywa się Cagatay, szukając wyjaśnienia. „Skoro coś do kogoś czułeś, skoro potrzebowałeś nowych doświadczeń, dlaczego to zrobiłeś i zraniłeś moją godność? Gdybyś mi powiedział, że kochasz inną, zeszłabym ci z drogi”. „Yildiz, ile razy ci to mówiłem? Nie kocham jej”. „Zdałeś sobie z tego sprawę dopiero teraz, kiedy wszystko wyszło na jaw?”. „Nie. Już wcześniej próbowałem się z tego wyrwać”. „Próbowałeś, ale ci się nie udało. To znaczy, że jesteś uzależniony, wspaniale!”. „Nigdy więcej nie spotkam się z Kumru. Mój związek z nią został definitywnie zakończony”.

„Chciałabym, żeby Kumru była tu teraz” – oznajmia Yildiz. – „Żeby usłyszała wszystko, co powiedziałeś o romansie, z powodu którego zniszczyłeś swoje małżeństwo. Wynoś się stąd, zanim jeszcze bardziej się zdenerwuję!”. Asuman wychodzi z pokoju z Halitcanem na rękach. „Tata” – mówi malec na widok Cagataya. Mężczyzna bierze go na ręce i czule przytula. Następnie zwraca się do żony: „Yildiz, nie niszcz tej rodziny”.

„To ty ją zniszczyłeś” – odpowiada kobieta. – „Nie chcę krzyczeć przy dziecku, nie przychodź tu ponownie.” – Zabiera malca od męża. – „Do twojej wiadomości, złożę wniosek o anulowanie adopcji. Dlaczego jesteś zaskoczony? Rozwodzimy się”. „Jesteś zła, masz rację, ale nie pozwól, aby Halitcan zapłacił za to”. „Możesz się z nim spotykać, chociaż nie jesteś jego ojcem. Spójrz, synu, pan Cagatay chce pobyć z tobą przez chwilę. Masz pięć minut. Pobaw się z nim, a później odejdź”.

Ender chce wykorzystać nową sytuację, by jeszcze bardziej zbliżyć się do Dogana. Rozmawia z nim o Kumru. „Popełniła błąd, ale nie możesz jej teraz zostawić” – przekonuje. – „Musisz być z nią. Niezwykle ważne jest to, abyś pokazał ludziom, że jesteś z córką zarówno w dobrych, jak i złych chwilach”. „Więc co? Mówisz mi, żebym wyprawił imprezę?”. „Myślę, że to świetne rozwiązanie, bardzo konkretne”. „Ender, jesteś świadoma tego, co mówisz?”. „I to bardzo. Gdybym była na twoim miejscu, właśnie to bym zrobiła. Jeśli odsuniesz się w cień, czekając z nadzieją, że ludzie zapomną, będą mówić jeszcze więcej. Pokażesz im, że to nie jest jakaś wielka sprawa”.

„No nie wiem…” – wzdycha nieprzekonany Dogan. „Nie masz się nad czym zastanawiać. Zadzwoń do swoich bliskich przyjaciół i zaproś ich. Niech zobaczą, że nie jesteś załamany. Pomyśl o tym. Ja porozmawiam z Kumru i przyjdę”. Tymczasem Yildiz jest w kancelarii adwokackiej. „Złożyłyśmy wniosek o rozwód, ale możesz go wycofać” – oznajmia prawniczka. – „Twój mąż będzie cię o to błagał”. „Już to zrobił. Ale nie martw się, nie zmienię zdania. Nikt nie zranił mnie bardziej od Cagataya. Powiedział mi, że Kumru ma na jego punkcie obsesję”.

„To zupełnie normalne. Będzie mówił różne rzeczy, aby się usprawiedliwić” – stwierdza adwokatka. – „Ale dziwię się, że twój mąż nie zaprzeczył, że miał romans”. „Widziałam ich na własne oczy, jak mógł temu zaprzeczyć?”. „Uwierz mi, takie sytuacje też mają miejsce. Może nawet oskarżyć cię o zazdrość i przekonać, że wszystko sobie zmyśliłaś”. „Dzięki Bogu, że tego nie zrobił. Inaczej spotkalibyśmy się na cmentarzu, a nie na sali sądowej. Od razu bym go zabiła”. „Najtrudniejsza część już za tobą. Kiedy wygramy w sądzie, możesz zacząć planować, co zrobisz z pieniędzmi z odszkodowania”.

„Martwi mnie tylko jedna rzecz” – oznajmia Yildiz. – „Jak wiesz, Cagatay adoptował Halitcana. Nie chcę, aby po rozwodzie widniał w dokumentach jako jego ojciec”. „Dobrze, ale w takim razie musiałabyś rozpocząć osobną sprawę. Ponieważ Cagatay jest oficjalnie ojcem, może przysporzyć ci sporo problemów w kwestii opieki”. „Jak to? Nie ma mowy, żeby zabronił mi wychowywać własnego syna”. „Oczywiście, że nie, ale nie zapominaj, że przed tobą jest mężczyzna, który nie chce rozwodu. Zrobi wszystko, aby przeciągnąć sprawę”.

Cagatay przyjeżdża do firmy. Jak najszybciej przemyka do swojego gabinetu, starając się uniknąć ciekawskich spojrzeń pracowników. Feyza uświadamia go, że mogą mieć teraz poważne problemy w firmie związane z Doganem. Kumru, mimo że obiecała ojcu, że więcej nie spotka się z Cagatayem, przychodzi do jego domu. Nowa pokojówka informuje o tym Aysel, a ona z kolei przekazuje informację Yildiz. Córka Asuman jest przekonana, że romans jej męża trwa nadal.

Po raz ostatni proszę właściciela kanału YouTube @TureckieSerialeTVP o zaprzestanie wykorzystywania moich streszczeń w publikowanych przez siebie filmach oraz bezzwłoczne usunięcie wszystkich filmów, w których bezprawnie wykorzystane zostały moje autorskie treści.

Obowiązuje całkowity zakaz kopiowania streszczeń (w całości lub części) na inne strony, media społecznościowe (kanały YouTube, grupy na Facebooku itp.) lub wykorzystywania ich w inny sposób bez zgody właściciela i administratora strony Turkweb.pl. Za łamanie praw autorskich grozi odpowiedzialność karna. Chcesz podzielić się streszczeniem – udostępnij link prowadzący do niego. Nie kopiuj tekstu.

Podobne wpisy