Odcinek 452 – streszczenie: Yildiz i Asuman próbują na różne sposoby zmusić się do płaczu. Gdy każdy z nich zawodzi, dochodzą do wniosku, że nie mają już w sobie żadnych uczuć. Kumru wraca do domu i mówi Canerowi, że pogodziła go z Emirem. „Jak ci się udało?” – pyta brat Ender. – „Jak dokonałeś tego, czego ja nie mogłem? Co mu powiedziałaś?”. „Trochę musiałam nazmyślać, ale najważniejsze, że pomogło”. „To normalne. Co dokładnie powiedziałaś?”. „Powiedziałam, że jestem ciężko chora, mam problemy z głową…”. „Kumru, zwariowałaś? Emir jest bardzo wrażliwy, zaraz rozpowie wszystkim w okolicy”.

„Trzeba było pójść samemu i z nim porozmawiać” – odpowiada Kumru. – „Nie proś mnie więcej, Canerze. Zrobiłam to, co mi kazałeś, reszta należy do ciebie”. „Co się stanie, jeśli nie umrzesz? Pomyślałaś o tym? Zorganizujemy ci pogrzeb, aby kłamstwo nie wyszło na jaw?”. „Canerze, nie opowiadaj bzdur. Nie zrobimy tego, tata będzie bardzo zły. Powiem, że zostałam wyleczona, i to wszystko. Powiedziałam jeszcze, że tylko my o tym wiemy, i poprosiłam, by nikomu nie mówił”.

Selim przyjeżdża do domu Kumru z kwiatami. Jest zdziwiony, bo zastaje zamknięte drzwi, choć dziewczyna chwilę wcześniej w rozmowie telefonicznej powiedziała mu, że jest w domu. Kumru sama zaczyna gubić się w swoim kłamstwie. Faktycznie znajduje się w domu, ale nie tym należącym do Ezgi, który wynajęła na potrzeby swojego kłamstwa i o którym wie lekarz, tylko w willi ojca.

Dogan w prezencie noworocznym kupuje Yildiz nowy samochód. Córka Asuman odbiera to jednak jako zniewagę. Natychmiast udaje się do sąsiedniej willi i rzuca kluczyki do auta przed byłym mężem. W pomieszczeniu znajdują się także Ender, Caner i Kumru. „Co się dzieje, Yildiz?” – pyta Ender. „Nic. Po prostu twój mąż kupił mi samochód, a ja go zwracam. I nie tylko mnie obdarował. Pracownikom też kupił drogie prezenty. Tak drogie prezenty kupuje się tylko kochance, a ja na pewno nią nie jestem. Jesteś żonatym mężczyzną, Doganie. Nigdy więcej nie wysyłaj mi takich prezentów!”.

„Ender, jeśli twój mąż nie kupił ci prezentu noworocznego, możesz go sobie wziąć.” – Yildiz wskazuje na kluczyki. – „Wszystkiego najlepszego.” – Odwraca się i wychodzi. Dogan podąża za nią i zatrzymuje na zewnątrz. „Co robisz?” – pyta mężczyzna. „Co ty robisz? Jakim prawem kupujesz mi samochód?”. „Chciałem, żebyś bezpiecznie przemieszczała się z dziećmi. Czy to zabronione?”. „Wcale ci na tym nie zależy!”. „Jestem ojcem naszej córki. To normalne, że zależy mi na was”. „Gdybyś o nas myślał, nie ożeniłbyś się z Ender. Powiedz mi wprost, czego chcesz?”.

„Yildiz, chcę tylko, żebyś była szczęśliwa” – oświadcza Dogan. „Straciłeś do tego prawo już dawno temu. Nie waż się więcej mi niczego wysyłać. Jeśli koniecznie chcesz podarować komuś prezent, podaruj go swojej żonie. A jeśli jest ci przykro i czegoś żałujesz, powiedz to, przeproś. Nie ma potrzeby bawienia się w takie zabawy, ale ty oczywiście jesteś tchórzem. Nie potrafisz przyznać się do błędu i mnie przeprosić, zamiast tego wysyłasz mi samochód. To haniebne!”.

Dogan wraca do środka, by porozmawiać z żoną. „Co to znaczy, Doganie?” – pyta Ender, kipiąc ze złości. – „Kupiłeś samochód dla swojej byłej żony?”. „Kupiłem go dla mojej córki”. „Mam dość tej wymówki! Czy wiesz, w jakiej sytuacji mnie postawiłeś? Kupujesz innym prezenty w tajemnicy przede mną”. „Ender, czy potrzebuję twojej zgody, żeby coś zrobić? Chciałem, żeby jeździły wygodnym samochodem, więc go kupiłem”. „Prawdopodobnie chciałeś, żeby cały dom był szczęśliwy, nie tylko twoja córka, skoro kupiłeś prezenty dla wszystkich. Próbujesz po prostu uzyskać przebaczenie”.

„Dlaczego tak przesadzasz z tymi prezentami?” – nie rozumie Dogan. – „Czy muszę ci się tłumaczyć ze wszystkiego?”. „To dla ciebie tylko prezenty? Czy zdajesz sobie sprawę, jak głupią rzecz zrobiłeś? Uszczęśliwiłeś Yildiz i teraz świętują w sąsiedniej willi. Jestem twoją żoną! Jak możesz mnie tak poniżać?!”. „Dobrze, masz rację, powinienem był ci powiedzieć”. „Nie chodzi o to, że mi nie powiedziałeś. W ogóle nie powinieneś był tego robić! Nie zasłużyłam na taką zniewagę!”.

Ender odchodzi, ucinając dyskusję z mężem i jednocześnie pokazując mu, że jest na niego obrażona. Selim przychodzi do kwiaciarni. Mówi Kumru, że pojechał wczoraj do jej domu, ale jej nie było. „Mój brat zachorował i pojechaliśmy do lekarza.” – Kumru bez trudu wymyśla kolejne kłamstwo, nie myśląc o konsekwencjach. „Dlaczego do mnie nie zadzwoniłaś?”. „Nie wiem, byłam spanikowana”. „Pojechaliście do tego szpitala?”. „Nie. Niedaleko domu jest mały szpital, tam pojechaliśmy”.

„Co powiedzieli? Co dolega twojemu bratu?” – pyta Selim. „Nic nie powiedzieli. Podłączyli mu kroplówkę. To naprawdę nic takiego. Bolał go brzuch, teraz jest już wszystko dobrze”. „Zadzwoń do brata. Niech natychmiast do mnie przyjdzie, zbadam go”. „Nie ma takiej potrzeby. Już wyzdrowiał, wszystko minęło”. „Nie zgadzam się, muszę go zobaczyć. Czekam na was w szpitalu. Nie waż się nie przyjść”. Doktor wychodzi. Kumru dzwoni do Canera i pilnie wzywa go do siebie.

Yildiz razem ze swoimi dziećmi bierze udział w sesji zdjęciowej dla magazynu. Gdy Dogan dowiaduje się o tym, stanowczo się temu sprzeciwia. Kumru i Caner udają się razem do szpitala. Brat Ender opowiada Selimowi o swoich rzekomych dolegliwościach żołądkowych. Doktor zleca dokładne badania, m.in. rezonans magnetyczny, którego Caner bardzo się boi.

Podobne wpisy